Oglądam skoki narciarskie odkąd sięgam pamięcią.
Pamiętam zupełnie inne skocznie, inny sposób latania, zapisywałam nazwiska najlepszych, ale gdzies mi to po kilku przeprowadzkach zginęło.
Małyszowi kibicuję niezależnie od Jego wyników. Za emocje i wzruszenia , jakich nigdy przedtem nie dane było polskim kibicom przeżywać. I cokolwiek by na skoczni nie zrobił pozostanę wierną fanką Małysza.
Kibicem skoków, a właściwie kibicem Małysza, jest także Wojtek.Robi gazetki o Nim i skacze z radości po łóżkach
jak wygrywa. Tylko on nie pamieta czasów , gdy Polacy w tym sporcie nie liczyli się w ogóle.
I ciekawostka - przed Dąbrową Białostocką była sobie wioska, praktycznie funkcjonowała jako część miasta. Mieszkańcy w końcu wywalczyli ,że są częścią miasta, nazwa wioski zniknęła z map i tablic informacyjnych. Dziś chcą powrotu do starej nazwy. Wioska nazywała się Małyszówka
.
Irmina