Pisze pod innym nickiem.
Ostatnio mam głupie mysli , że mąż coś przed mną ukrywa. Niby jest wszystko tak jak zawsze ale mam wrażenie, że nie do konca. Seks sie zrobił od swieta, ciagle jest zmęczony. Nie przytula sie do mnie tak często jak kiedyś. Jak sie poprztykamy, wychodzi obrazony i wraca po kilku godzinach. Nie mowi gdzie był i co robił. Dzisiaj byłam u niego w pracy i zobaczyłam na biurku kartki okolicznościowe. Zapytałam:
-ooo jakie ładne kartki. Od kogo dostałes?
Mąż się spłoszył, jakos taki wystrasznoy sie zrobił.
Wytlumaczył, ze to z pracy. Wzielam jedna z nich i otworzyłam. Kartka była od jakiejs dziewczyny. Zaczął sie dziwnie tłumaczyc i nerwowo smiać.
No i teraz siedze i rozmyslam, czy sobie to wszystko wyolbrzymiam czy to sa jakies znaki, że coś zaczyna sie robic nie tak.