Zmarła parę tygodni temu, wielka szkoda. Nie jestem wielką zwolenniczką poezji jednak jest kilka wierszy, które lubię w tym jedem L. Marjańskiej. Pozwolę sobie wkleić bo jest cudny
Mój niekochany, to ty jesteś
mym oczkiem w głowie, światłem źrenic,
ciepłem, o które grzeję ręce
zmarznięte w czasie srogiej zimy.
Mój niekochany, ty najbardziej
ze wszystkich ludzi ranie dotyczysz
ty mnie ocalasz, ty mi rzucasz
deskÄ™ ratunku ostatecznÄ…,
po której wracam nad przepaścią
do ciebie z tamtej strony świata.
Mój niekochany, z tobą dzielę
na czworo włos, pół na pół los.
Główna przegrana: miłość,
której nie umiem wygrać przeciw tobie.
Przeciwko tobie jednemu