Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
 

psycholog w przedszkolu - mus czy opcja?

> 
Graga
wto, 06 gru 2005 - 10:52
w prywatnym przedszkolu -mus czy opcja? - tak od strony formalnej ale nie tylko, także zdroworozsądkowej... w końcu to żadna różnica czy prywatne czy nie, tam nasze dzieci spędzają większą część dnia

jak jest u Was?
czy dzieci sÄ… pod opiekÄ… psychologa? czy kadra przedszkola jest wspomagana jej/jego radami/obserwacjami?

czy uważacie, że psycholog powinien być przez przedszkole zatrudniony (etat/pół/ćwierć bez znaczenia) i dlaczego?

a może kadra z racji wykształcenia pedagogicznego nie potrzebuje takiego specjalistycznego wsparcia? może potrafi sama stworzyć profil dziecka/dzieci , potrafi zindywidualizować ich potrzeby, trafnie ocenić ew problemy, doradzić w ich rozwiązaniu

a może psycholog jest potrzebny tylko, gdy "pojawia się problem"? może to rodzicie powinni "zająć się problemem" po uwagach kadry, że takowy się pojawił ("proszę porozmawiać z córką/synem bo zachowuje się tak a tak")

jeśli tak, to czy nie będąc świadkiem zdarzeń potrafimy ocenić obiektywnie sytuację, zrelacjonować ją psychologowi, pomóc dziecku?

a może jednak placówka zajmująca się kształtowaniem osobowości małego człowieka, WYCHOWUJĄCA go a nie jedynie wypełniająca w ciekawy sposób jego czas, powinna byś wspomagana niezależnie od istnienia czy braku "problemów" przez psychologa dziecięcego?

u nas nie ma

nie uważam, że to tylko czy też głównie przedszkole odpowiedzialne jest za wychowanie dzieci; jestem matką świadomą, powiedziałoby się oczytaną w temacie rozwoju dzieci, w życiu nie zwaliłabm całej "winy" czy "zasługi" w postępach/ zachowaniu dziecka na placówkę, to moje dziecko, to ja staram się przekazywać mu nasze rodzinne wartości, przedszkole winno pomóc mu w przystosowaniu się do życia w społeczeństwie, czy powinniśmy działać osobno? oceniać relacjonowane jedynie zdarzenia? czy nie powinno byc kogos pośrodku? kogoś mądrzejszego ode mnie a jednocześnie odciążającego kadrę w analizowaniu zachowań podczas codziennych zajęć?

jestem w kropce
podobno "pojawił się problem", chcę dziecku pomóc ale a. czy to "już" jest problem? b. czy powinnam pomagac sama?
Graga


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 96
Dołączył: pon, 14 cze 04 - 22:40
SkÄ…d: Wwa
Nr użytkownika: 1,850




post wto, 06 gru 2005 - 10:52
Post #1

w prywatnym przedszkolu -mus czy opcja? - tak od strony formalnej ale nie tylko, także zdroworozsądkowej... w końcu to żadna różnica czy prywatne czy nie, tam nasze dzieci spędzają większą część dnia

jak jest u Was?
czy dzieci sÄ… pod opiekÄ… psychologa? czy kadra przedszkola jest wspomagana jej/jego radami/obserwacjami?

czy uważacie, że psycholog powinien być przez przedszkole zatrudniony (etat/pół/ćwierć bez znaczenia) i dlaczego?

a może kadra z racji wykształcenia pedagogicznego nie potrzebuje takiego specjalistycznego wsparcia? może potrafi sama stworzyć profil dziecka/dzieci , potrafi zindywidualizować ich potrzeby, trafnie ocenić ew problemy, doradzić w ich rozwiązaniu

a może psycholog jest potrzebny tylko, gdy "pojawia się problem"? może to rodzicie powinni "zająć się problemem" po uwagach kadry, że takowy się pojawił ("proszę porozmawiać z córką/synem bo zachowuje się tak a tak")

jeśli tak, to czy nie będąc świadkiem zdarzeń potrafimy ocenić obiektywnie sytuację, zrelacjonować ją psychologowi, pomóc dziecku?

a może jednak placówka zajmująca się kształtowaniem osobowości małego człowieka, WYCHOWUJĄCA go a nie jedynie wypełniająca w ciekawy sposób jego czas, powinna byś wspomagana niezależnie od istnienia czy braku "problemów" przez psychologa dziecięcego?

u nas nie ma

nie uważam, że to tylko czy też głównie przedszkole odpowiedzialne jest za wychowanie dzieci; jestem matką świadomą, powiedziałoby się oczytaną w temacie rozwoju dzieci, w życiu nie zwaliłabm całej "winy" czy "zasługi" w postępach/ zachowaniu dziecka na placówkę, to moje dziecko, to ja staram się przekazywać mu nasze rodzinne wartości, przedszkole winno pomóc mu w przystosowaniu się do życia w społeczeństwie, czy powinniśmy działać osobno? oceniać relacjonowane jedynie zdarzenia? czy nie powinno byc kogos pośrodku? kogoś mądrzejszego ode mnie a jednocześnie odciążającego kadrę w analizowaniu zachowań podczas codziennych zajęć?

jestem w kropce
podobno "pojawił się problem", chcę dziecku pomóc ale a. czy to "już" jest problem? b. czy powinnam pomagac sama?

--------------------
Graga-mama Krzysia-Ptysia 06.04.2001 i Jędrka - 27.05.2005
Ciocia Magda
wto, 06 gru 2005 - 11:55
U nas w przedszkolu jest zasadniczo pedagog, psycholog niby też ale dostępny właściwie tylko dla zerówki. Gdyby pani na zebraniu nas o tym nie poinformowała, to nigdy bym nie zgadła, że taka osoba w przedszkolu bywa.

Ja jestem wielką zwolenniczką pomocy psychologicznej, sama z niej korzystałam i niedawno byłam z córeczką - ale nie chciałabym zostać "psychologiczną hipochondryczką", która do rozwiązania każdego problemu potrzebuje psychologa.

Psycholog psychologowi zresztą nierówny - ci pracujący w przedszkolu, o ile dobrze wiem, zajmują się głównie kwestią dojrzałości szkolnej, oceną poziomu rozwoju w poszczególnych sferach (ruchowej, manualnej, emocjonalnej, społecznej). To zupełnie coś innego niż terapia jakichś faktycznych problemów, wydaje mi się, że na terapię w przedszkolu miejsca nie ma.

Chciałabym, żeby panie zwracały rodzicom uwagę na problemy ale i nie tylko problemy, także silne strony dziecka w relacji z grupą. U nas nic takiego nie ma miejsca, panie chyba wychodzą z założenia, że rodzice każdą krytykę odbierają bardzo osobiście i nie przyjmują jej do wiadomości. Może mają sporo racji icon_rolleyes.gif
Ciocia Magda


Grupa: Moderatorzy
Postów: 9,811
Dołączył: sob, 05 kwi 03 - 20:54
Skąd: Poznań
Nr użytkownika: 421

GG:


post wto, 06 gru 2005 - 11:55
Post #2

U nas w przedszkolu jest zasadniczo pedagog, psycholog niby też ale dostępny właściwie tylko dla zerówki. Gdyby pani na zebraniu nas o tym nie poinformowała, to nigdy bym nie zgadła, że taka osoba w przedszkolu bywa.

Ja jestem wielką zwolenniczką pomocy psychologicznej, sama z niej korzystałam i niedawno byłam z córeczką - ale nie chciałabym zostać "psychologiczną hipochondryczką", która do rozwiązania każdego problemu potrzebuje psychologa.

Psycholog psychologowi zresztą nierówny - ci pracujący w przedszkolu, o ile dobrze wiem, zajmują się głównie kwestią dojrzałości szkolnej, oceną poziomu rozwoju w poszczególnych sferach (ruchowej, manualnej, emocjonalnej, społecznej). To zupełnie coś innego niż terapia jakichś faktycznych problemów, wydaje mi się, że na terapię w przedszkolu miejsca nie ma.

Chciałabym, żeby panie zwracały rodzicom uwagę na problemy ale i nie tylko problemy, także silne strony dziecka w relacji z grupą. U nas nic takiego nie ma miejsca, panie chyba wychodzą z założenia, że rodzice każdą krytykę odbierają bardzo osobiście i nie przyjmują jej do wiadomości. Może mają sporo racji icon_rolleyes.gif

--------------------
mama Eweliny i Zofii (2000)

The thing is to keep smiling and never look as if you disapprove. - Lady Violet
milly
wto, 06 gru 2005 - 12:29
tak prawdę mówiąc to wolałabym żeby na stałe, na etacie była pani pielęgniarka.
milly


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,788
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 09:51
Nr użytkownika: 249




post wto, 06 gru 2005 - 12:29
Post #3

tak prawdę mówiąc to wolałabym żeby na stałe, na etacie była pani pielęgniarka.
> psycholog w przedszkolu - mus czy opcja?
Start new topic
Reply to this topic
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: nie, 16 cze 2024 - 18:41
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama