Na Bema sÄ… dwie sale porodowe.
Jedna rodzinna-czyli jedno łózko, 2 foteliki dla taty + wszelkie mebelki itp
Sala jest w kolorze morelowym-miła i przyjemna:-)
Druga sala-tu rodziłam
są dwa stanowiska porodowe oddzielone kulturalnie "murkiem" z płytek i szybek-tych z płytek. Nic nie widać co się dzieje po drugiej stronie:-)
Sala jest duża, jasna i ma pełną zabudowę meblową-wiec nie widać "sprzętów" potrzebnych przy narodzinach, porodzie.
U mnie wszystko skonczyło się cesarką.
Ale jesli miałabym wybierać raz jeszcze- to poród na Bema!
FAKT 1- jest sprzęt do ratowania życia maleństwa
FAKT 2- karetka z Legnicy w razie potrzeby jest w ciągu kilku dziesięciu minut!!!!!Jedzie tata z dzidzią!!!!!
Pełen profesjonalizm!!!!!!
Mama jest stale informowana co siÄ™ dzieje z dzidziÄ… w Legnicy.
Ja tego na szczęście nie doświadczyłam,ale rodziłam z koleżanką- i nistety jej Krzyś wymagał natychmiastowej opieki w Legnicy. Wszystko się udało:-) maluch żyje i rośnie jak na drożdżach:-)
Pielęgniarki-ja stale przebywałam na oddziale położniczym -nawet po porodzie! Siostry były baardzo miłe. Co nie znaczy,że nie należało fuknąć na początku.
ps jedna to nawet podzieliła się z nami (3 cieżarówki na sali)- obiadem-zupką. Bo na podano mararon z serem-w ilościach mini mini:-)
Dostałyśmy całe "wiadro"
Pielęgniarki z noworodkowego- tu iż inna sprawa-nadęte, wyluzowane pipki-ale spokojnie wystarczy tylko spojrzenie czy też słowo miłe lub w razie potrzeby złe-i wiedzą co mają robić!!!!
SYTUACJA- Miluśka została ze mną w ostatnią noc- strasznie płakała-pojechałam z nią na noworodkowy-a te piguły, "bo pewni jej maluszkowi za gorąco, a może coś ją boli...."-
hmmm
zabrałam się i wróciłam z dzidzią na oddział-pielęgniarka wyskoczyła z porodówki, Ewelina co się dzieje? Powiedziałam jej- na to ona-idźcie do siebie"
Za chwilę słyszę sykanie chodakami po podłodze (baardzo sybkie)-wpada piguła z noworodkowego...Pani Ewelinko, spokojnie już ..........
Faktycznie Mili było za gorąco:-) Ale zaglądała do mnie do końca dyżuru:-)
Jestem naprawdÄ™ zadowolona.
Najważniejsze,że moja Miluśka skończyła 11 miesięcy i jest supcio, zdrowym Babyszonem:-)