Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
50 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 następna ostatnia   

Czerwiec / Lipiec cz. 11 - Witaj Wiosenko, miła Panienko :)

> 
Kocurek
pon, 27 mar 2006 - 00:33
CYTAT(mamami)
Jak o 18 siadłam zrezygnowana do kompa i zaczęłam sie żalić koleżnace że mam swinie nie chłopa to sie nade mną ulitowa i za 10 min siedziałyśmy w samochodzie i gnałyśmy do Katowic.
Chłopu tylko przez ramę rzuciłam że znikam i cichaczem w portfelu mu poszperałam.
I tak wyjatkowo nudny dzień skończył sie całkiem przyjemnie.


Pozazdrościć icon_lol.gif kocham jeździć do Ikei, nawet żeby tylko połazić, ach.....

A teraz parę fotek, skoro już mamami zapędziłaś mnie do obróbki zdjęć icon_lol.gif

ŚPIEWANIE:



ZIEWANIE:
[img]https://img50.imageshack.us/img50/8141/ziewasko1wx.jpg

DUMANIE:


Nie omieszkam zamieścić, jak moje pociechy szorują zęby - siadzą oboje na pralce, uruchamiają swoje wyciory - i jazda!


Kocurek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,125
Dołączył: czw, 10 kwi 03 - 21:14
Skąd: z kątowni
Nr użytkownika: 548

GG:


post pon, 27 mar 2006 - 00:33
Post #21

CYTAT(mamami)
Jak o 18 siadłam zrezygnowana do kompa i zaczęłam sie żalić koleżnace że mam swinie nie chłopa to sie nade mną ulitowa i za 10 min siedziałyśmy w samochodzie i gnałyśmy do Katowic.
Chłopu tylko przez ramę rzuciłam że znikam i cichaczem w portfelu mu poszperałam.
I tak wyjatkowo nudny dzień skończył sie całkiem przyjemnie.


Pozazdrościć icon_lol.gif kocham jeździć do Ikei, nawet żeby tylko połazić, ach.....

A teraz parę fotek, skoro już mamami zapędziłaś mnie do obróbki zdjęć icon_lol.gif

ŚPIEWANIE:



ZIEWANIE:
[img]https://img50.imageshack.us/img50/8141/ziewasko1wx.jpg

DUMANIE:


Nie omieszkam zamieścić, jak moje pociechy szorują zęby - siadzą oboje na pralce, uruchamiają swoje wyciory - i jazda!




--------------------
Kocurek
pon, 27 mar 2006 - 00:47
I jeszcze zdarzenie z dzisiaj (no dobra, wczoraj):

Siedzę w kuchni i naraz mnie tknęło, że nie wiem gdzie jest Dominika. Pytam Mikołaja, on nie wie (a u nas dwa pokoje aż).
Podchodzę do łazienki, a tam w półmroku stoi moja córka goła od pasa w górę (ściągnęła body zsuwając je z ramion przez rozszerzony dekolt) i mierzy mój biustonosz.
Myślałam, że się posikam 04.gif
Kocurek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,125
Dołączył: czw, 10 kwi 03 - 21:14
Skąd: z kątowni
Nr użytkownika: 548

GG:


post pon, 27 mar 2006 - 00:47
Post #22

I jeszcze zdarzenie z dzisiaj (no dobra, wczoraj):

Siedzę w kuchni i naraz mnie tknęło, że nie wiem gdzie jest Dominika. Pytam Mikołaja, on nie wie (a u nas dwa pokoje aż).
Podchodzę do łazienki, a tam w półmroku stoi moja córka goła od pasa w górę (ściągnęła body zsuwając je z ramion przez rozszerzony dekolt) i mierzy mój biustonosz.
Myślałam, że się posikam 04.gif


--------------------
mamami
pon, 27 mar 2006 - 08:58
Kocurku Dominika jak zawsze super icon_smile.gif

Za to ja po miłym wieczorze miałam nockę z horroru.
maciek dostał takich duszności że mało się nie udusił.
Nigdy żadne dziecko wcześniej nie miało takiego ataku, w związku z tym nie mam żadnego leku który mogłabym podać w takim momencie. Powiem szczerze że pierwszy raz własciwie nie wiedziałam co robić. Na szczęście dośc szybko zaczęło mu przechodzić.
O 15 biegne do lekarza i nie ma mowy żebym wyszła od niego bez recepty na jakiś wziew, który trzeba w takiej sytuacji podac i bez instrukcji jak postępować z duszączym sie dzieckiem.
mamami


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,702
Dołączył: pon, 21 lip 03 - 11:34
Nr użytkownika: 912




post pon, 27 mar 2006 - 08:58
Post #23

Kocurku Dominika jak zawsze super icon_smile.gif

Za to ja po miłym wieczorze miałam nockę z horroru.
maciek dostał takich duszności że mało się nie udusił.
Nigdy żadne dziecko wcześniej nie miało takiego ataku, w związku z tym nie mam żadnego leku który mogłabym podać w takim momencie. Powiem szczerze że pierwszy raz własciwie nie wiedziałam co robić. Na szczęście dośc szybko zaczęło mu przechodzić.
O 15 biegne do lekarza i nie ma mowy żebym wyszła od niego bez recepty na jakiś wziew, który trzeba w takiej sytuacji podac i bez instrukcji jak postępować z duszączym sie dzieckiem.
kasiakorpik
pon, 27 mar 2006 - 11:11
mamami no nie zazdroszczę przeżyć, ja wziewne leki w domu mam bo jak mi chłopaki chorują (ostatnio odpukać zdrowi ) to zwykle z dusznościami, także niestety jestem już przetrenowana w tej kwestii. Pewnie lekarz zapisze Ci Berodual, niestety do podawania maluchom leków wziewnych potrzebna jest jeszcze specjana komora bo maluch leku nie wciągnie. Jak byś chciał dokładniejszych inf to pisz icon_smile.gif

Kocurku
no co mała kobietka rośnie icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif

Maks jak jest ze mną w łazience to podaje mamusi wałki do włosów icon_lol.gif a Kamil mnie czesze icon_eek.gif i resztkę włosów matce wydziera icon_rolleyes.gif [/b]
kasiakorpik


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,068
Dołączył: czw, 26 sie 04 - 16:56
Skąd: Toruń/Londyn
Nr użytkownika: 2,038

GG:


post pon, 27 mar 2006 - 11:11
Post #24

mamami no nie zazdroszczę przeżyć, ja wziewne leki w domu mam bo jak mi chłopaki chorują (ostatnio odpukać zdrowi ) to zwykle z dusznościami, także niestety jestem już przetrenowana w tej kwestii. Pewnie lekarz zapisze Ci Berodual, niestety do podawania maluchom leków wziewnych potrzebna jest jeszcze specjana komora bo maluch leku nie wciągnie. Jak byś chciał dokładniejszych inf to pisz icon_smile.gif

Kocurku
no co mała kobietka rośnie icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif

Maks jak jest ze mną w łazience to podaje mamusi wałki do włosów icon_lol.gif a Kamil mnie czesze icon_eek.gif i resztkę włosów matce wydziera icon_rolleyes.gif [/b]

--------------------
Kasia mama Kamila (27.04.1998) i Maksa (5.07.2004)
Maks


Kamil
Kocurek
pon, 27 mar 2006 - 17:45
CYTAT(mamami)
Za to ja po miłym wieczorze miałam nockę z horroru.
maciek dostał takich duszności że mało się nie udusił.


Mamami, nie zazdroszczę. Ciekaqwe co spowodowało takie duszności? Daj znać co powiedział lekarz.
Kocurek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,125
Dołączył: czw, 10 kwi 03 - 21:14
Skąd: z kątowni
Nr użytkownika: 548

GG:


post pon, 27 mar 2006 - 17:45
Post #25

CYTAT(mamami)
Za to ja po miłym wieczorze miałam nockę z horroru.
maciek dostał takich duszności że mało się nie udusił.


Mamami, nie zazdroszczę. Ciekaqwe co spowodowało takie duszności? Daj znać co powiedział lekarz.

--------------------
Agusiao
pon, 27 mar 2006 - 17:55
Kuba jak miał ostatnio zapalenie krtani to lekarka uprzedziła że może mieć ataki duszności. kazała mi wtedy dziecko na balkon wystawić bez względu na porę dnia icon_eek.gif naszczęście żadnych duszności nie było i nie musiałam sprawdzać czy taka metoda pomaga
Agusiao


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,765
Dołączył: wto, 13 kwi 04 - 12:00
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 1,656

GG:


post pon, 27 mar 2006 - 17:55
Post #26

Kuba jak miał ostatnio zapalenie krtani to lekarka uprzedziła że może mieć ataki duszności. kazała mi wtedy dziecko na balkon wystawić bez względu na porę dnia icon_eek.gif naszczęście żadnych duszności nie było i nie musiałam sprawdzać czy taka metoda pomaga

--------------------
Pozdrawiamy Aga i Kubu?
mamami
pon, 27 mar 2006 - 18:26
Agusiao teraz juz wiem że to najskuteczniejsza metoda na duszności. Rzeczywiście trzeba dziecko wystawić na zewnątrz wink.gif
Ostatecznie trzymać nad czyms parującym.

Maciuś ma jakies wstrętne wirusiszko. Atak był spowodowany takim nawarstwieniem sie kilku czyników, tzn ma paskudne gardło i zajetą tchawicę i krtan, równocześnie nacieki na jednym oskrzelu.
jest nadzieja że juz dziś nie bedzie takiej silnej reakcji.
Lekarz powiedział że wziewy nie sa konieczne, że szkoda organizm uzalezniać od sterydów, bo potem najmniejsze przeziębienie może konczyć się takimi atakami. Stwierdził że przy mocnym ataku i tak sie wziewami nie uratujemy bo wtedy trzeba podac lek dozylnie i w naszym przypadku wystarczy profilaktyka i diphergan.

A ja byłam dzis u ginka i... powiedział, że jejek nie widzi ale jeszcze nie powie że to dziewczynka.
Kurde i po co pytałam, teraz sobie nadzieję zrobie niepotrzebnie.
mamami


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,702
Dołączył: pon, 21 lip 03 - 11:34
Nr użytkownika: 912




post pon, 27 mar 2006 - 18:26
Post #27

Agusiao teraz juz wiem że to najskuteczniejsza metoda na duszności. Rzeczywiście trzeba dziecko wystawić na zewnątrz wink.gif
Ostatecznie trzymać nad czyms parującym.

Maciuś ma jakies wstrętne wirusiszko. Atak był spowodowany takim nawarstwieniem sie kilku czyników, tzn ma paskudne gardło i zajetą tchawicę i krtan, równocześnie nacieki na jednym oskrzelu.
jest nadzieja że juz dziś nie bedzie takiej silnej reakcji.
Lekarz powiedział że wziewy nie sa konieczne, że szkoda organizm uzalezniać od sterydów, bo potem najmniejsze przeziębienie może konczyć się takimi atakami. Stwierdził że przy mocnym ataku i tak sie wziewami nie uratujemy bo wtedy trzeba podac lek dozylnie i w naszym przypadku wystarczy profilaktyka i diphergan.

A ja byłam dzis u ginka i... powiedział, że jejek nie widzi ale jeszcze nie powie że to dziewczynka.
Kurde i po co pytałam, teraz sobie nadzieję zrobie niepotrzebnie.
MonikaS.
pon, 27 mar 2006 - 19:55
To i ja się melduje w nowym wątku! icon_smile.gif

Ostatnie kilka stron przeczytałam po łebkach, więc pewnie sporo mi umknęło..

Teraz juz sie dobrze czuję, ale weekend miałam koszmarny! Dopadła nas wszystkich po kolei grypa jelitowa icon_sad.gif
Majka i mężul dość lekko ją przechodzili, ja natomiast myślałam, że sie przekręcę. Wczoraj juz było z nami ok, to zaczęła chorować moja mama. Dobrze, że Majka w miarę lekko to przeszła, bo córka koleżanki wylądowała w szpitalu! Kurcze, niby słyszałam, że to nic przyjemnego, ale takiego koszmaru to sie nie spodziewałam!

Zlot - my oczywiscie będziemy, z czego się bardzo cieszę!
Niestety dopiero w sobotę, a szkoda, bo widzę, że się fajny wieczór w piątek szykuje!

Wrocławianki!, dosyć ciepło się ostatnio zrobiło, to może spotkanko gdzieś w plenerze zorganizujemy?

Śpiewanie. Majka wczoraj była u kolegi na urodzinach. "Sto lat sto lat" ćwiczyła dzielnie juz od soboty, nawet przez sen śpiewała, ale jak przyszło co do czego to siedziałą cicho.. icon_lol.gif W każdym razie "sto lat" jest ostatnio hitem icon_smile.gif
Tak samo jak wierszyk "chodzi lisek" i "idzie grześ". Maja zaczyna sama, potem trzeba jej troche dopowiedzieć a ona sama kończy. Wychodzi jej to bardzo zabawnie, bo mocno akcentuje te ostatnie wyrazy - ale to trzeba usłyszeć icon_biggrin.gif

No i próbujemy się rozstać z dydolem!
Już było blisko, ale na drugi dzień tatuś nie wytrzymał błagania o dydusia i dał go dziecku. Ale i tak jest jakiś postęp. Majka dostaje smoka wyłącznie do spania, a wcześniej brała go sobie, kiedy tylko miała na to ochotę, czyli na ogół cały wieczór latała z dydolem. I pomysleć, że przez piersze kilka miesięcy Majka nie nawet nie wiedziała co to jest i do czego służy.. po co ja jej go dawałam? icon_rolleyes.gif
MonikaS.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 300
Dołączył: nie, 26 gru 04 - 22:51
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 2,452




post pon, 27 mar 2006 - 19:55
Post #28

To i ja się melduje w nowym wątku! icon_smile.gif

Ostatnie kilka stron przeczytałam po łebkach, więc pewnie sporo mi umknęło..

Teraz juz sie dobrze czuję, ale weekend miałam koszmarny! Dopadła nas wszystkich po kolei grypa jelitowa icon_sad.gif
Majka i mężul dość lekko ją przechodzili, ja natomiast myślałam, że sie przekręcę. Wczoraj juz było z nami ok, to zaczęła chorować moja mama. Dobrze, że Majka w miarę lekko to przeszła, bo córka koleżanki wylądowała w szpitalu! Kurcze, niby słyszałam, że to nic przyjemnego, ale takiego koszmaru to sie nie spodziewałam!

Zlot - my oczywiscie będziemy, z czego się bardzo cieszę!
Niestety dopiero w sobotę, a szkoda, bo widzę, że się fajny wieczór w piątek szykuje!

Wrocławianki!, dosyć ciepło się ostatnio zrobiło, to może spotkanko gdzieś w plenerze zorganizujemy?

Śpiewanie. Majka wczoraj była u kolegi na urodzinach. "Sto lat sto lat" ćwiczyła dzielnie juz od soboty, nawet przez sen śpiewała, ale jak przyszło co do czego to siedziałą cicho.. icon_lol.gif W każdym razie "sto lat" jest ostatnio hitem icon_smile.gif
Tak samo jak wierszyk "chodzi lisek" i "idzie grześ". Maja zaczyna sama, potem trzeba jej troche dopowiedzieć a ona sama kończy. Wychodzi jej to bardzo zabawnie, bo mocno akcentuje te ostatnie wyrazy - ale to trzeba usłyszeć icon_biggrin.gif

No i próbujemy się rozstać z dydolem!
Już było blisko, ale na drugi dzień tatuś nie wytrzymał błagania o dydusia i dał go dziecku. Ale i tak jest jakiś postęp. Majka dostaje smoka wyłącznie do spania, a wcześniej brała go sobie, kiedy tylko miała na to ochotę, czyli na ogół cały wieczór latała z dydolem. I pomysleć, że przez piersze kilka miesięcy Majka nie nawet nie wiedziała co to jest i do czego służy.. po co ja jej go dawałam? icon_rolleyes.gif

--------------------
Mama Mai (14.07.2004) i Emilki (22.08.2009)
MonikaS.
pon, 27 mar 2006 - 20:08
CYTAT(mamami)
A ja byłam dzis u ginka i... powiedział, że jejek nie widzi ale jeszcze nie powie że to dziewczynka.


Mamami, trzymam kciuki, żeby już nie urosły... icon_wink.gif

Aguś, Majka to typowa córusia tatusia. Juz nawet sama tak siebie nazywa! icon_lol.gif Teraz się z tego śmieję, ale też nieraz mi było przykro, kiedy np. gdy sie uderzyła to nie chciała iść do mamy, tylko szukała pocieszenia u taty! Teraz się to zmienia i Majka miewa różne fazy, potrafi rano popłakiwać i marudzić, że mnie nie ma, ale zdarza sie też, ze ucieka ode mnie z krzykiem "ce do tatusia".
MonikaS.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 300
Dołączył: nie, 26 gru 04 - 22:51
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 2,452




post pon, 27 mar 2006 - 20:08
Post #29

CYTAT(mamami)
A ja byłam dzis u ginka i... powiedział, że jejek nie widzi ale jeszcze nie powie że to dziewczynka.


Mamami, trzymam kciuki, żeby już nie urosły... icon_wink.gif

Aguś, Majka to typowa córusia tatusia. Juz nawet sama tak siebie nazywa! icon_lol.gif Teraz się z tego śmieję, ale też nieraz mi było przykro, kiedy np. gdy sie uderzyła to nie chciała iść do mamy, tylko szukała pocieszenia u taty! Teraz się to zmienia i Majka miewa różne fazy, potrafi rano popłakiwać i marudzić, że mnie nie ma, ale zdarza sie też, ze ucieka ode mnie z krzykiem "ce do tatusia".

--------------------
Mama Mai (14.07.2004) i Emilki (22.08.2009)
Agusiao
pon, 27 mar 2006 - 21:39
CYTAT(MonikaS.)
CYTAT(mamami)

A ja byłam dzis u ginka i... powiedział, że jejek nie widzi ale jeszcze nie powie że to dziewczynka.


Mamami, trzymam kciuki, żeby już nie urosły... icon_wink.gif


i ja też icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif
Agusiao


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,765
Dołączył: wto, 13 kwi 04 - 12:00
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 1,656

GG:


post pon, 27 mar 2006 - 21:39
Post #30

CYTAT(MonikaS.)
CYTAT(mamami)

A ja byłam dzis u ginka i... powiedział, że jejek nie widzi ale jeszcze nie powie że to dziewczynka.


Mamami, trzymam kciuki, żeby już nie urosły... icon_wink.gif


i ja też icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif

--------------------
Pozdrawiamy Aga i Kubu?
Mariola***
pon, 27 mar 2006 - 22:06
Mamami- Ja czuję,że to dziecię bezjajaowe Ci tam rośnie.
Zresztą do trzech razy sztuka. wink.gif
Ale sukienusi to nie kupuj na razie icon_biggrin.gif Żeby nie zapeszać.... wink.gif

Kocurku - rozczuliłam się przy ogladaniu zdjęć Twoich dzieciaków.
Jak marzenia się spełniają to tez kiedys będę miała taką parkę.
Tymbardziej,ze zawsze chciałam mieć starszego brata.
Co do pracy, to nie poddawaj się, pytaj znajomych zostawiaj CV.
Będzie dobrze.

A ja na razie brzuszek mam większy, ale od żarcia wink.gif
Pisałam już kiedyś,że dzidzi na razie nie będzie.
Swoją drogą to takie dziwne. W pewnym okresie czeka się na @ jak na zbawienie, a czasami szkoda,że się pojawi. Nawet leków nie brałam na wszelki wypadek, cierpiałam przeziebiona i prawie wmówiłam sobie tą ciążę, a teraz muszę kilogramy zrzucać.
icon_evil.gif

A ja dzisiaj wybrałam się do sklepu, młody obkupiony przez babcię.
Buty, kurtka, spodnie.
Jeszcze czekam na paczki z allegro. Normalnie jestem chora, sobie żałuję, łażę w starym a młodemu po pięć dresów, gaci itd. Po co mu tyle?
Może to się leczy? icon_eek.gif
Jeszce zastanawiałam sie nad butami, bo nie wiedziałam jak będzie pogoda, czy od razu się zrobi ciepło, czy wiosna tak będzie jak wiosna. A moja mama wzięłą buty, zapłaciła i chciała jeszce jedne Miłoszowi kupować.

Mamami a jak będziesz w mojej okolicy to zapraszam. Bo często tu na zakupy jeździsz. A ja się dziwię,że nie do Krakowa.

Miłosz słuchajcie nas maltretuje. Ledwo otworzy oczy rano, chce na dwór czyli "tam". Dzisiaj chodził 3,5 godziny na własnych nogach. Obudził się po południu, chce tam. Wracam z nim o 19.30 do domu po zakupach, spacerze, on w ryk że nie chce do domu. Zaczął się przewracać na ulicy(fajna pogoda na to), wyginać jak wzięłąm Go na ręce. Mały horror, a moja mama mówi masz za swoje. Ja też chciałam być na dworze cały dzień.
Wróciliśmy do domu Miłosz zjadł dwa plasterki kiełbaski na kolację, po czym kąpiel, i wrypanie się do naszego łóżka i tam usypia. Pooglądał film i rusza do pokoju domagając się ciasteczek.
Mężu podsumował -druga mamusia.
Kurcze okropna byłam jak byłam mała i nic się nie zmieniło, to najgorsze icon_eek.gif icon_biggrin.gif
Mariola***


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,966
Dołączył: pon, 19 sty 04 - 20:15
Skąd: dg
Nr użytkownika: 1,351

GG:


post pon, 27 mar 2006 - 22:06
Post #31

Mamami- Ja czuję,że to dziecię bezjajaowe Ci tam rośnie.
Zresztą do trzech razy sztuka. wink.gif
Ale sukienusi to nie kupuj na razie icon_biggrin.gif Żeby nie zapeszać.... wink.gif

Kocurku - rozczuliłam się przy ogladaniu zdjęć Twoich dzieciaków.
Jak marzenia się spełniają to tez kiedys będę miała taką parkę.
Tymbardziej,ze zawsze chciałam mieć starszego brata.
Co do pracy, to nie poddawaj się, pytaj znajomych zostawiaj CV.
Będzie dobrze.

A ja na razie brzuszek mam większy, ale od żarcia wink.gif
Pisałam już kiedyś,że dzidzi na razie nie będzie.
Swoją drogą to takie dziwne. W pewnym okresie czeka się na @ jak na zbawienie, a czasami szkoda,że się pojawi. Nawet leków nie brałam na wszelki wypadek, cierpiałam przeziebiona i prawie wmówiłam sobie tą ciążę, a teraz muszę kilogramy zrzucać.
icon_evil.gif

A ja dzisiaj wybrałam się do sklepu, młody obkupiony przez babcię.
Buty, kurtka, spodnie.
Jeszcze czekam na paczki z allegro. Normalnie jestem chora, sobie żałuję, łażę w starym a młodemu po pięć dresów, gaci itd. Po co mu tyle?
Może to się leczy? icon_eek.gif
Jeszce zastanawiałam sie nad butami, bo nie wiedziałam jak będzie pogoda, czy od razu się zrobi ciepło, czy wiosna tak będzie jak wiosna. A moja mama wzięłą buty, zapłaciła i chciała jeszce jedne Miłoszowi kupować.

Mamami a jak będziesz w mojej okolicy to zapraszam. Bo często tu na zakupy jeździsz. A ja się dziwię,że nie do Krakowa.

Miłosz słuchajcie nas maltretuje. Ledwo otworzy oczy rano, chce na dwór czyli "tam". Dzisiaj chodził 3,5 godziny na własnych nogach. Obudził się po południu, chce tam. Wracam z nim o 19.30 do domu po zakupach, spacerze, on w ryk że nie chce do domu. Zaczął się przewracać na ulicy(fajna pogoda na to), wyginać jak wzięłąm Go na ręce. Mały horror, a moja mama mówi masz za swoje. Ja też chciałam być na dworze cały dzień.
Wróciliśmy do domu Miłosz zjadł dwa plasterki kiełbaski na kolację, po czym kąpiel, i wrypanie się do naszego łóżka i tam usypia. Pooglądał film i rusza do pokoju domagając się ciasteczek.
Mężu podsumował -druga mamusia.
Kurcze okropna byłam jak byłam mała i nic się nie zmieniło, to najgorsze icon_eek.gif icon_biggrin.gif

--------------------
Miłosz -ur 26.07.2004
Martyna -ur 02.06.2007
Anai_
pon, 27 mar 2006 - 22:27
A ja mam nowy problem. Wczoraj rozłożyliśmy łóżeczko, tzn. w sumie nie było złożone, tylko podwyższyliśmy je i ułożyliśmy pościel... No i Julas za wszelką cenę chce wejść do łóżeczka. Żeby jakoś Mu wyjaśnić, że to nie dla NIego jest przygotowane, włożyłam tam misia... I dziś wracamy do domku, a mój Synuś... wlazł na łóżeczko, wziął misia za uszy i wyrzucił na podłogę... I każda moja próba podniesienie misia, wywoływała w Nim agresję, wyrywał mi go i dalej rzucał... Trochę się przeraziłam. Bo jak On mi kiedyś tak Tymka za uszy z łóżeczka wyciągnie? Hmmm, myślałam że będzie łatwiej... Kompletnie sobie nie wyobrażam ani minuty sam na sam z moimi Synkami.
Anai_


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,760
Dołączył: czw, 03 lis 05 - 22:58
Nr użytkownika: 3,971




post pon, 27 mar 2006 - 22:27
Post #32

A ja mam nowy problem. Wczoraj rozłożyliśmy łóżeczko, tzn. w sumie nie było złożone, tylko podwyższyliśmy je i ułożyliśmy pościel... No i Julas za wszelką cenę chce wejść do łóżeczka. Żeby jakoś Mu wyjaśnić, że to nie dla NIego jest przygotowane, włożyłam tam misia... I dziś wracamy do domku, a mój Synuś... wlazł na łóżeczko, wziął misia za uszy i wyrzucił na podłogę... I każda moja próba podniesienie misia, wywoływała w Nim agresję, wyrywał mi go i dalej rzucał... Trochę się przeraziłam. Bo jak On mi kiedyś tak Tymka za uszy z łóżeczka wyciągnie? Hmmm, myślałam że będzie łatwiej... Kompletnie sobie nie wyobrażam ani minuty sam na sam z moimi Synkami.

--------------------
anai

Julek (2004)
Tymek (2006)
Antek (2012)
Agnieszka*
pon, 27 mar 2006 - 22:30
A no własnie? Jak macie ze smoczkami?
U nas nie ma tego złego......w szpitalu Kuba smoczka nie miał i wogóle niepamietał o nim bo niestety duzo innych "atrakcji" było. Od ok 2-3 miesiecy brał smoka jedynie do spania.
Po porocie do domu do spania w dzien przypomniały mu sie zwyczaje domowe i smoczek rowniez ale zagadalam go i zmeczony usnąl a wieczorem juz nie prosił !! icon_smile.gif
Tak wiec nasz Kuba jest juz bezsmoczkowy icon_smile.gif To dobrze bo wygląda na wiecej latek niz ma i chyba głupio by było ze smokiem "do ludzi".
Po wyjsciu ze szpitala wazylimy go i wyszło 15 kg a chyba schudł przez ostatnie 2 tygodnie... Wzrost 91 cm icon_smile.gif
A jak wasze pociechy?

Hmmm, wspomniałam wczoraj dla mężula o zlocie, że takowy oganizujecie. Dzis usłyszałam "to jak tam, ile to bedzie te 30 %, juz pliczylas?"
.......on chyba chce jechac icon_smile.gif A ja wspomniałam tylko tak sobie...
Teraz sobie mysle czy moze faktycznie przyjechac.... fajnie by było Was poznac........ no i mam o czym myslec
Agnieszka*


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 831
Dołączył: śro, 14 sty 04 - 08:50
Skąd: Białystok
Nr użytkownika: 1,330




post pon, 27 mar 2006 - 22:30
Post #33

A no własnie? Jak macie ze smoczkami?
U nas nie ma tego złego......w szpitalu Kuba smoczka nie miał i wogóle niepamietał o nim bo niestety duzo innych "atrakcji" było. Od ok 2-3 miesiecy brał smoka jedynie do spania.
Po porocie do domu do spania w dzien przypomniały mu sie zwyczaje domowe i smoczek rowniez ale zagadalam go i zmeczony usnąl a wieczorem juz nie prosił !! icon_smile.gif
Tak wiec nasz Kuba jest juz bezsmoczkowy icon_smile.gif To dobrze bo wygląda na wiecej latek niz ma i chyba głupio by było ze smokiem "do ludzi".
Po wyjsciu ze szpitala wazylimy go i wyszło 15 kg a chyba schudł przez ostatnie 2 tygodnie... Wzrost 91 cm icon_smile.gif
A jak wasze pociechy?

Hmmm, wspomniałam wczoraj dla mężula o zlocie, że takowy oganizujecie. Dzis usłyszałam "to jak tam, ile to bedzie te 30 %, juz pliczylas?"
.......on chyba chce jechac icon_smile.gif A ja wspomniałam tylko tak sobie...
Teraz sobie mysle czy moze faktycznie przyjechac.... fajnie by było Was poznac........ no i mam o czym myslec

--------------------


Agnieszka*
pon, 27 mar 2006 - 22:33
I jeszcze jedno !!
Wczoraj Kuba przespał całą nockę!! Ostatni raz kied tak było to.......... chyba pół roku temu a moze dawniej.... sypiał całe nocki jak miał ok 3-4 miesiace do ok 9 miesiaca
Zobaczymy jak bedzie dzis ale w cuda nie wierze.....


Mamami u mojej mamy 2 dziewuchy a trzeci chłopak a u męza mamy 2 chłopaków a trzecia dziewucha. Bądz dobrej mysli icon_smile.gif
Agnieszka*


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 831
Dołączył: śro, 14 sty 04 - 08:50
Skąd: Białystok
Nr użytkownika: 1,330




post pon, 27 mar 2006 - 22:33
Post #34

I jeszcze jedno !!
Wczoraj Kuba przespał całą nockę!! Ostatni raz kied tak było to.......... chyba pół roku temu a moze dawniej.... sypiał całe nocki jak miał ok 3-4 miesiace do ok 9 miesiaca
Zobaczymy jak bedzie dzis ale w cuda nie wierze.....


Mamami u mojej mamy 2 dziewuchy a trzeci chłopak a u męza mamy 2 chłopaków a trzecia dziewucha. Bądz dobrej mysli icon_smile.gif

--------------------


Anai_
pon, 27 mar 2006 - 22:41
Agnieszko*: Hmmm, więc może na coś się ten szpital przydał... Żartuję sobie, naprawdę współczuję przeżyć, no ale masz choć małą rekompensatę. Choć pewnie Mateusz jeszcze jakiś czas Tobie pospać w nocy nie da. A powiedz mi jedno, czy Kuba się nie budzi, jak Mati w nocy zapłacze o cyca?
No i na zlot mam nadzieję się zdecydujesz. Bo wiesz... głupio byłoby mi z moim małym Tymkiem, a tak będę miała towarzystwo icon_smile.gif. Choć z tym zlotem to nie wiem jak będzie... Bo zależy jak Zusowi się będzie chciało kontrolę u mojego Szefa robić... No kiedy kasę dostanę...

Mamami: Zapomniałam napisać że ja też kciuki mocno trzymam. Obym się nie zawiodła, bo ja też kiedyś będę "do trzech razy sztuka" próbować... i jakby nie patrzeć chciałabym abyś mi tylko porawiła statystyki. Ale zobacz jaki luksus będzie miała Twoja Córcia (mam nadzieję, że nie zapeszę) - swóch starszych braci. Normalnie żyć nie umierać...
Anai_


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,760
Dołączył: czw, 03 lis 05 - 22:58
Nr użytkownika: 3,971




post pon, 27 mar 2006 - 22:41
Post #35

Agnieszko*: Hmmm, więc może na coś się ten szpital przydał... Żartuję sobie, naprawdę współczuję przeżyć, no ale masz choć małą rekompensatę. Choć pewnie Mateusz jeszcze jakiś czas Tobie pospać w nocy nie da. A powiedz mi jedno, czy Kuba się nie budzi, jak Mati w nocy zapłacze o cyca?
No i na zlot mam nadzieję się zdecydujesz. Bo wiesz... głupio byłoby mi z moim małym Tymkiem, a tak będę miała towarzystwo icon_smile.gif. Choć z tym zlotem to nie wiem jak będzie... Bo zależy jak Zusowi się będzie chciało kontrolę u mojego Szefa robić... No kiedy kasę dostanę...

Mamami: Zapomniałam napisać że ja też kciuki mocno trzymam. Obym się nie zawiodła, bo ja też kiedyś będę "do trzech razy sztuka" próbować... i jakby nie patrzeć chciałabym abyś mi tylko porawiła statystyki. Ale zobacz jaki luksus będzie miała Twoja Córcia (mam nadzieję, że nie zapeszę) - swóch starszych braci. Normalnie żyć nie umierać...

--------------------
anai

Julek (2004)
Tymek (2006)
Antek (2012)
Agnieszka*
pon, 27 mar 2006 - 22:41
CYTAT(anai&julas&)
A ja mam nowy problem. Wczoraj rozłożyliśmy łóżeczko, tzn. w sumie nie było złożone, tylko podwyższyliśmy je i ułożyliśmy pościel... No i Julas za wszelką cenę chce wejść do łóżeczka. Żeby jakoś Mu wyjaśnić, że to nie dla NIego jest przygotowane, włożyłam tam misia... I dziś wracamy do domku, a mój Synuś... wlazł na łóżeczko, wziął misia za uszy i wyrzucił na podłogę... I każda moja próba podniesienie misia, wywoływała w Nim agresję, wyrywał mi go i dalej rzucał... Trochę się przeraziłam. Bo jak On mi kiedyś tak Tymka za uszy z łóżeczka wyciągnie? Hmmm, myślałam że będzie łatwiej... Kompletnie sobie nie wyobrażam ani minuty sam na sam z moimi Synkami.


My własnie dlatego miesiac czy nawet dwa wczesniej zlozylismy łózeczko i Kuba przeniosl sie na łózko.
A o uszy nie martw sie, ja jeszcze mam obawy i nieraz mówie "idz daj smoczka dla Mateuszka" ale zagladam ukradkiem co Kuba robi - jeszcze nigdy krzywdy nie zrobił . Wiadomo jednak, maluch moze nie wiedziec kiedy to krzywda a kiedy czułość ale uczy sie......
Teraz po 2 miesiacach juz u nas jest wszystko poukładane i Kuba zwyczajnie przywyczaił sie ze nie jestem na jego zawołanie, ze musze karmic wtedy zaden płacz nic nie zdziała itd. A Mateusza tylko tuli i głaska ciagle icon_smile.gif
Agnieszka*


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 831
Dołączył: śro, 14 sty 04 - 08:50
Skąd: Białystok
Nr użytkownika: 1,330




post pon, 27 mar 2006 - 22:41
Post #36

CYTAT(anai&julas&)
A ja mam nowy problem. Wczoraj rozłożyliśmy łóżeczko, tzn. w sumie nie było złożone, tylko podwyższyliśmy je i ułożyliśmy pościel... No i Julas za wszelką cenę chce wejść do łóżeczka. Żeby jakoś Mu wyjaśnić, że to nie dla NIego jest przygotowane, włożyłam tam misia... I dziś wracamy do domku, a mój Synuś... wlazł na łóżeczko, wziął misia za uszy i wyrzucił na podłogę... I każda moja próba podniesienie misia, wywoływała w Nim agresję, wyrywał mi go i dalej rzucał... Trochę się przeraziłam. Bo jak On mi kiedyś tak Tymka za uszy z łóżeczka wyciągnie? Hmmm, myślałam że będzie łatwiej... Kompletnie sobie nie wyobrażam ani minuty sam na sam z moimi Synkami.


My własnie dlatego miesiac czy nawet dwa wczesniej zlozylismy łózeczko i Kuba przeniosl sie na łózko.
A o uszy nie martw sie, ja jeszcze mam obawy i nieraz mówie "idz daj smoczka dla Mateuszka" ale zagladam ukradkiem co Kuba robi - jeszcze nigdy krzywdy nie zrobił . Wiadomo jednak, maluch moze nie wiedziec kiedy to krzywda a kiedy czułość ale uczy sie......
Teraz po 2 miesiacach juz u nas jest wszystko poukładane i Kuba zwyczajnie przywyczaił sie ze nie jestem na jego zawołanie, ze musze karmic wtedy zaden płacz nic nie zdziała itd. A Mateusza tylko tuli i głaska ciagle icon_smile.gif

--------------------


SylwiaK
pon, 27 mar 2006 - 22:42
Agnieszka* Nela była bezsmokowa, więc ten problem mnie nie dotyczy.

Anai
- my jak podnieśliśmy łóżko to Kornelka też się do niego chciała pakować, ale mówiliśmy jej że dzidziś teraz śpi w brzuszku a niedługo będzie spał w łóżeczku. Ona na to że niunia chce spać w łóżeczku, a my stanowczo NIE i mówiliśmy że ma już inne łóżko, w któtym śpi z tatą, a przecież w łóżeczku byłoby to niemożliwe. I udało się.
SylwiaK


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 734
Dołączył: sob, 10 wrz 05 - 12:16
Skąd: Szczytno
Nr użytkownika: 3,617

GG:


post pon, 27 mar 2006 - 22:42
Post #37

Agnieszka* Nela była bezsmokowa, więc ten problem mnie nie dotyczy.

Anai
- my jak podnieśliśmy łóżko to Kornelka też się do niego chciała pakować, ale mówiliśmy jej że dzidziś teraz śpi w brzuszku a niedługo będzie spał w łóżeczku. Ona na to że niunia chce spać w łóżeczku, a my stanowczo NIE i mówiliśmy że ma już inne łóżko, w któtym śpi z tatą, a przecież w łóżeczku byłoby to niemożliwe. I udało się.

--------------------
Kopisiowo
Sylwia, mama Kornelki (VII 2004) i Julka(II 2006)
user posted imageuser posted image
user posted imageuser posted image
Agnieszka*
pon, 27 mar 2006 - 22:48
CYTAT(anai&julas&)
Agnieszko*: Hmmm, więc może na coś się ten szpital przydał... Żartuję sobie, naprawdę współczuję przeżyć, no ale masz choć małą rekompensatę. Choć pewnie Mateusz jeszcze jakiś czas Tobie pospać w nocy nie da. A powiedz mi jedno, czy Kuba się nie budzi, jak Mati w nocy zapłacze o cyca?
No i na zlot mam nadzieję się zdecydujesz. Bo wiesz... głupio byłoby mi z moim małym Tymkiem, a tak będę miała towarzystwo icon_smile.gif. Choć z tym zlotem to nie wiem jak będzie... Bo zależy jak Zusowi się będzie chciało kontrolę u mojego Szefa robić... No kiedy kasę dostanę...


Ana Mateusz to wiem ale jak jeszcze Kuba dochodzi do nocnego wstawania to juz duzo... ale Kuba wstaje własnym rytmem bez związku z karmieniem Mateusza. Dodam ze spi w pokoju obok gdzie nie ma drzwi.

O zlocie jutro pomysle....
Agnieszka*


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 831
Dołączył: śro, 14 sty 04 - 08:50
Skąd: Białystok
Nr użytkownika: 1,330




post pon, 27 mar 2006 - 22:48
Post #38

CYTAT(anai&julas&)
Agnieszko*: Hmmm, więc może na coś się ten szpital przydał... Żartuję sobie, naprawdę współczuję przeżyć, no ale masz choć małą rekompensatę. Choć pewnie Mateusz jeszcze jakiś czas Tobie pospać w nocy nie da. A powiedz mi jedno, czy Kuba się nie budzi, jak Mati w nocy zapłacze o cyca?
No i na zlot mam nadzieję się zdecydujesz. Bo wiesz... głupio byłoby mi z moim małym Tymkiem, a tak będę miała towarzystwo icon_smile.gif. Choć z tym zlotem to nie wiem jak będzie... Bo zależy jak Zusowi się będzie chciało kontrolę u mojego Szefa robić... No kiedy kasę dostanę...


Ana Mateusz to wiem ale jak jeszcze Kuba dochodzi do nocnego wstawania to juz duzo... ale Kuba wstaje własnym rytmem bez związku z karmieniem Mateusza. Dodam ze spi w pokoju obok gdzie nie ma drzwi.

O zlocie jutro pomysle....

--------------------


Anai_
pon, 27 mar 2006 - 22:52
No tak, tylko, że Julas śpi sam, całą nockę... i mam nadzieję, że tak pozostanie. Bo nie chciałabym Go uczyć spania z którymś z nas.
A z łóżeczka ewakuacja Lulu nastąpiła już z miesiąc temu. Od tego czasu śpi na materacu. I nie robił żadnych problemów. Łóżeczka nie dostrzegał, nie było w nim pościeli tylko materac...

Julas waży 13 kg. No i ma jakieś 92-93 cm wzrostu, ale za wzrost głowy nie dam, bo jakiś czas Go nie mierzyliśmy.

Smoka też nie używaliśmy nałogowo, bo każda próba włożenia Mu tego sprzętu kończyła się wypluwaniem. Dla Julasa liczył się tylko cyc. Nic więcej.
Anai_


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,760
Dołączył: czw, 03 lis 05 - 22:58
Nr użytkownika: 3,971




post pon, 27 mar 2006 - 22:52
Post #39

No tak, tylko, że Julas śpi sam, całą nockę... i mam nadzieję, że tak pozostanie. Bo nie chciałabym Go uczyć spania z którymś z nas.
A z łóżeczka ewakuacja Lulu nastąpiła już z miesiąc temu. Od tego czasu śpi na materacu. I nie robił żadnych problemów. Łóżeczka nie dostrzegał, nie było w nim pościeli tylko materac...

Julas waży 13 kg. No i ma jakieś 92-93 cm wzrostu, ale za wzrost głowy nie dam, bo jakiś czas Go nie mierzyliśmy.

Smoka też nie używaliśmy nałogowo, bo każda próba włożenia Mu tego sprzętu kończyła się wypluwaniem. Dla Julasa liczył się tylko cyc. Nic więcej.

--------------------
anai

Julek (2004)
Tymek (2006)
Antek (2012)
mamami
wto, 28 mar 2006 - 10:20
Agnieszka byłaby fajnie gdybyście jednak zdecydowali sie na zlocik icon_smile.gif

Mariola przecież jeżdzenie na Śląsk na zakupy ode mnie jest oczywiste, zobacz sobie na mapę. Ja do Sosnowca, Katowic itp mam ok 30 km a do Krakowa 70, poza tym ja mam babcię w Sosnowcu więc załatwiam najczęsciej dwie sprawy za jednym zamachem.

bardzo wam wszystkim dziękuję za kciukasy, ktore nalezy trzymać do 20 kwietnia bo wtedy idę na USG połówkowe, może nawet gino będzie miał wtedy w gabinecie USG 3D więc myślę że sprawa wyjaśni sie definitywnie.
mamami


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,702
Dołączył: pon, 21 lip 03 - 11:34
Nr użytkownika: 912




post wto, 28 mar 2006 - 10:20
Post #40

Agnieszka byłaby fajnie gdybyście jednak zdecydowali sie na zlocik icon_smile.gif

Mariola przecież jeżdzenie na Śląsk na zakupy ode mnie jest oczywiste, zobacz sobie na mapę. Ja do Sosnowca, Katowic itp mam ok 30 km a do Krakowa 70, poza tym ja mam babcię w Sosnowcu więc załatwiam najczęsciej dwie sprawy za jednym zamachem.

bardzo wam wszystkim dziękuję za kciukasy, ktore nalezy trzymać do 20 kwietnia bo wtedy idę na USG połówkowe, może nawet gino będzie miał wtedy w gabinecie USG 3D więc myślę że sprawa wyjaśni sie definitywnie.
> Czerwiec / Lipiec cz. 11 - Witaj Wiosenko, miła Panienko :)
Start new topic
Reply to this topic
50 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: nie, 02 cze 2024 - 02:18
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama