Niedawno robiłam córce wymaz z gardła. W wyniku było kilka bakterii, ale pediatrzy (bo pytałam kilku lekarzy) nie leczą takich stanów gdy nie ma poważnych objawów chorobowych. Twierdzą,że
obecność bakterii w gardle i nosie jest normalna, to nie są miejsca sterylne. Tylko,że problem pojawia się, gdy dzieci przebywają razem (każde ma inne bakterie) i przekazują sobie te bakterie (podają sobie ręce, przytulają,rozmawiają)Ponieważ nie posiadają dostatecznie dużej odporności, obce bakterie szybko atakują ich organizmy i dzieci chorują.
Co do przyprowadzania dzieci chorych to jedyne, co możemy zrobić (jako nauczyciele przyjmujący dziecko do p-la) i to robimy to
poprosić o zaświadczenie lekarskie,że dziecko może uczęszczać do p-la. Ale to nie uchroni naszych dzieci przed kontaktem z obcymi bakteriami.
Moja córkę średni co półtora tygodnia ogląda lekarz i nie widzi żadnych przeciwskazań do chodzenia do przedszkola. Ale katar i kaszel (sporadyczny) nadal się utrzymuje. I nieraz czyszcząc nos córce w szatni czuję wzrok wyrzutu innych matek...
Staram sie byś fer i informuję n-la na bierząco o stanie zdrowia i przynoszę zaświadczenie po każdej chorobie. To na razie wszystko co mogę zrobić, bo lekarze nie umieję dobrze zdiagnozować kataru u mojego dziecka, a kaszel chyba wywołuje spływajaca po gardle wydzielina.
Pozdrawiam