Faktycznie opłacało się pójść. Dzieciaki zachwycone
Fabian skakał pod sceną, Honia wolała oglądać z krzesełka, ale śpiewała, klaskała albo siedziała z rozdziawioną z zachwytu paszczą
Oczywiście nie obyło się bez kupna kilku gadzetów, ale inaczej się chyba nie dało. Zadziwił mnie miodowy popcorn, oczywiście mega słodki, jak wszystko inne