Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
44 Stron V  « poprzednia 9 10 11 12 13 następna ostatnia   

Wrzesień - część VIII

> 
miluczek
czw, 11 gru 2008 - 00:08
Magduś, ja urodziłam Dziubutka w 37 tyg. Nie przejmowałam się zupełnie. Możesz smiało rodzić. Im wcześniej teraz urodzisz Marysię, tym dłużej odpoczniecie przed Świętami. chyba nie chcesz Świąt spędzić w szpitalu?

Życzę spokoju i ...... ZDROWEJ SILNEJ MARYNI
miluczek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,878
Dołączył: wto, 15 cze 04 - 20:39
Skąd: Inowrocław
Nr użytkownika: 1,854

GG:


post czw, 11 gru 2008 - 00:08
Post #201

Magduś, ja urodziłam Dziubutka w 37 tyg. Nie przejmowałam się zupełnie. Możesz smiało rodzić. Im wcześniej teraz urodzisz Marysię, tym dłużej odpoczniecie przed Świętami. chyba nie chcesz Świąt spędzić w szpitalu?

Życzę spokoju i ...... ZDROWEJ SILNEJ MARYNI

--------------------
Mama Bartusia (20.10.2004)

user posted image

user posted image
Tusiol
czw, 11 gru 2008 - 00:10
Magdula, nie bądż taka i daj znać, kiedy się zacznie to pojadę Cię odwiedzić 03.gif . Nawet, jak ma to być fałszywy alarm. A może przede wszystkim, jak fałszywy. Z moim fałszywym spotkałyśmy się pod Wojewódzkim 06.gif .
Magdula, jak już będziesz chciała to masuj sutki i kręć ósemki 06.gif - pupą oczywiście a nie sutkami.

Miluk, no boskie po prostu - ten tekst o tacie rozwalił mnie.

U Bartucha będzie przedstawienie z okazji świąt. bartek jest pastuszkiem - tak twierdzi. Ma mega trudną rolę - aż jedno zdanie 29.gif . Rolę opanował 06.gif .
Ciekawe, czy wystąpi, czy się zwinie, jak w tamtym roku.
I wymyślił, że Jan ma też być na przedstawieniu. No nawet rola jest dla niego - ma być Jezuskiem 06.gif .

Ten post edytował Tusiol czw, 11 gru 2008 - 00:11
Tusiol


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 12,966
Dołączył: nie, 25 lip 04 - 21:19
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 1,956




post czw, 11 gru 2008 - 00:10
Post #202

Magdula, nie bądż taka i daj znać, kiedy się zacznie to pojadę Cię odwiedzić 03.gif . Nawet, jak ma to być fałszywy alarm. A może przede wszystkim, jak fałszywy. Z moim fałszywym spotkałyśmy się pod Wojewódzkim 06.gif .
Magdula, jak już będziesz chciała to masuj sutki i kręć ósemki 06.gif - pupą oczywiście a nie sutkami.

Miluk, no boskie po prostu - ten tekst o tacie rozwalił mnie.

U Bartucha będzie przedstawienie z okazji świąt. bartek jest pastuszkiem - tak twierdzi. Ma mega trudną rolę - aż jedno zdanie 29.gif . Rolę opanował 06.gif .
Ciekawe, czy wystąpi, czy się zwinie, jak w tamtym roku.
I wymyślił, że Jan ma też być na przedstawieniu. No nawet rola jest dla niego - ma być Jezuskiem 06.gif .

--------------------
Tusiol
Bartosz (2004) i Jan (2007)
Magdula
czw, 11 gru 2008 - 00:12
O nie nie chce, ale żal mi tych wszystkich frykasów których pewnie nie bede mogła spróbować.

Tak na prawdę to wierze w to co usłyszałam na wizycie u lekarza, tylko chcę mieć pewność że jestem w pełni sił, a jeszcze męcze zapalenie płuc. Jutro mam kontrolę, ale wciąż mam kaszel więc pewnie idealnie nie jest.
Magdula


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,576
Dołączył: pią, 06 sie 04 - 21:31
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 1,995

GG:


post czw, 11 gru 2008 - 00:12
Post #203

O nie nie chce, ale żal mi tych wszystkich frykasów których pewnie nie bede mogła spróbować.

Tak na prawdę to wierze w to co usłyszałam na wizycie u lekarza, tylko chcę mieć pewność że jestem w pełni sił, a jeszcze męcze zapalenie płuc. Jutro mam kontrolę, ale wciąż mam kaszel więc pewnie idealnie nie jest.

--------------------
Ewa (2004) i Marysia (2008) lubię paseczki, ale nie chce mi się ich robić

Mój dom :) bardzo nie aktualny link
Magdula
czw, 11 gru 2008 - 00:14
Tusiol dam znać. 06.gif i będe czekać.
Magdula


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,576
Dołączył: pią, 06 sie 04 - 21:31
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 1,995

GG:


post czw, 11 gru 2008 - 00:14
Post #204

Tusiol dam znać. 06.gif i będe czekać.

--------------------
Ewa (2004) i Marysia (2008) lubię paseczki, ale nie chce mi się ich robić

Mój dom :) bardzo nie aktualny link
Martalka
czw, 11 gru 2008 - 11:39
Magdula, to zdrowiej i potem niech idzie gładko icon_smile.gif



Moi dojechali do teściów. Bartek nic nie je, ale co tam... to jest do przewidzenia... a jeszcze teściowa tak zachęca natrętnie, że nawet mi się jeść odechciewa gdy tam jestem 03.gif
Martalka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,479
Dołączył: wto, 31 sie 04 - 22:31
Skąd: zza kanału
Nr użytkownika: 2,054




post czw, 11 gru 2008 - 11:39
Post #205

Magdula, to zdrowiej i potem niech idzie gładko icon_smile.gif



Moi dojechali do teściów. Bartek nic nie je, ale co tam... to jest do przewidzenia... a jeszcze teściowa tak zachęca natrętnie, że nawet mi się jeść odechciewa gdy tam jestem 03.gif


--------------------
2004, 2008, 2010, 2012 :)
Tusiol
nie, 14 gru 2008 - 19:21
Co tu taka cisza???

Ja mam od dwóch dni napęd na sprzątanie. Ale przy dzieciach mimo pomocy Dziada idzie to woooolno.
Na razie mam kuchnię na boku, ale tak z wywalaniem i myciem szafek. Oj rzadko to robię.
Dziad dziś wziął w obroty lodówkę z zamrażalnikiem: rozmrażanie, mycie.
Reszta pomieszczeń też będzie miała swoje 5 minut. Muszę wykorzystać póki mi się chce. Bo rzadko mi się chce 29.gif .
Tusiol


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 12,966
Dołączył: nie, 25 lip 04 - 21:19
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 1,956




post nie, 14 gru 2008 - 19:21
Post #206

Co tu taka cisza???

Ja mam od dwóch dni napęd na sprzątanie. Ale przy dzieciach mimo pomocy Dziada idzie to woooolno.
Na razie mam kuchnię na boku, ale tak z wywalaniem i myciem szafek. Oj rzadko to robię.
Dziad dziś wziął w obroty lodówkę z zamrażalnikiem: rozmrażanie, mycie.
Reszta pomieszczeń też będzie miała swoje 5 minut. Muszę wykorzystać póki mi się chce. Bo rzadko mi się chce 29.gif .

--------------------
Tusiol
Bartosz (2004) i Jan (2007)
Tusiol
nie, 14 gru 2008 - 19:44
U Was też dzieci takie zmienne z zachowaniem. Bartek potrafi dać kilka dni takiego czadu, ze mam wrażenie, że tylko zwracam mu uwagę, krzyczę i daję kary. A nagle jakby nigdy nic zmienia się niemal w anioła. Ja spokojna, on spokojny, w domu cisza, zero krzyków, kar. Robi aż taki przesadnie układny i grzeczny. Słyszę tylko "oj przepraszam mamusiu nie chciałem", "już idę mamusiu, już ci pomagam", "mamusiu ja ci pomogę i popilnuję Jasia" (oczywiście nieproszony). Tudzież zalewa mnie wyznaniami miłości na każdym kroku, chwali moje bluzki, korale a nawet i rajstopy, jak się zapętli.
Teraz właśnie mamy taki dobry czas. I chyba nie z powodu wizji prezentów, bo przed samymi mikołajkami dawał właśnie mega czadu.
Tusiol


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 12,966
Dołączył: nie, 25 lip 04 - 21:19
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 1,956




post nie, 14 gru 2008 - 19:44
Post #207

U Was też dzieci takie zmienne z zachowaniem. Bartek potrafi dać kilka dni takiego czadu, ze mam wrażenie, że tylko zwracam mu uwagę, krzyczę i daję kary. A nagle jakby nigdy nic zmienia się niemal w anioła. Ja spokojna, on spokojny, w domu cisza, zero krzyków, kar. Robi aż taki przesadnie układny i grzeczny. Słyszę tylko "oj przepraszam mamusiu nie chciałem", "już idę mamusiu, już ci pomagam", "mamusiu ja ci pomogę i popilnuję Jasia" (oczywiście nieproszony). Tudzież zalewa mnie wyznaniami miłości na każdym kroku, chwali moje bluzki, korale a nawet i rajstopy, jak się zapętli.
Teraz właśnie mamy taki dobry czas. I chyba nie z powodu wizji prezentów, bo przed samymi mikołajkami dawał właśnie mega czadu.

--------------------
Tusiol
Bartosz (2004) i Jan (2007)
Martalka
nie, 14 gru 2008 - 22:42
Tusiol, ja wreszcie czuję, że sprzątanie ma choć troszke sensu icon_wink.gif bo... nikt mi po5 minutach nie paskudzi, nie rozwala, nie rozlewa, nie kruszy... chłopy wyjechani 03.gif ale żeby nie było... nuuudno tak bez nich. Nawet sobie upiekłam babeczki i wszamałam kilkanaście przed chwilą 29.gif na pocieszenie 37.gif
Na jutro mam zaplanowane mycie okien i pranie firanek (szkoda, że dzisiaj niedziela była, bo już miałam chętkę jak mi słonko zaświeciło- a one takie bleeeee). Jak nie mam sprzątania takiego codziennego, to przynajmniej szafy przejrzałam, zabawki Bartka i inne zaległe domowe nudy icon_wink.gif

Co do zachowania B, to fakt, czasami ma takie dni, że daje czadu, ale i ja wtedy jakaś nie bardzo w formie jestem (nie wiem co jest pierwsze). Ale z drugiej strony nie wiem co ze mną ciąża zrobiła (bo od czasu ciąży to obserwuję), ale trudno mu mnie wyprowadzić z równowagi ostatnio, rzadziej mam te słabsze dni. Tzn. zdarza się, ale nie tak często jak kiedyś.


Ciekawa jestem jak się zachowuje u babci. Bo, że słabo je, to już wiem. A, i wczoraj miał prawie 38st wieczorem. Znowu coś.
No i nie chce ze mną porozmawiać przez telefon, gadzina jedna!
Martalka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,479
Dołączył: wto, 31 sie 04 - 22:31
Skąd: zza kanału
Nr użytkownika: 2,054




post nie, 14 gru 2008 - 22:42
Post #208

Tusiol, ja wreszcie czuję, że sprzątanie ma choć troszke sensu icon_wink.gif bo... nikt mi po5 minutach nie paskudzi, nie rozwala, nie rozlewa, nie kruszy... chłopy wyjechani 03.gif ale żeby nie było... nuuudno tak bez nich. Nawet sobie upiekłam babeczki i wszamałam kilkanaście przed chwilą 29.gif na pocieszenie 37.gif
Na jutro mam zaplanowane mycie okien i pranie firanek (szkoda, że dzisiaj niedziela była, bo już miałam chętkę jak mi słonko zaświeciło- a one takie bleeeee). Jak nie mam sprzątania takiego codziennego, to przynajmniej szafy przejrzałam, zabawki Bartka i inne zaległe domowe nudy icon_wink.gif

Co do zachowania B, to fakt, czasami ma takie dni, że daje czadu, ale i ja wtedy jakaś nie bardzo w formie jestem (nie wiem co jest pierwsze). Ale z drugiej strony nie wiem co ze mną ciąża zrobiła (bo od czasu ciąży to obserwuję), ale trudno mu mnie wyprowadzić z równowagi ostatnio, rzadziej mam te słabsze dni. Tzn. zdarza się, ale nie tak często jak kiedyś.


Ciekawa jestem jak się zachowuje u babci. Bo, że słabo je, to już wiem. A, i wczoraj miał prawie 38st wieczorem. Znowu coś.
No i nie chce ze mną porozmawiać przez telefon, gadzina jedna!

--------------------
2004, 2008, 2010, 2012 :)
Martalka
nie, 14 gru 2008 - 22:43
Tusiol, ja wreszcie czuję, że sprzątanie ma choć troszke sensu icon_wink.gif bo... nikt mi po5 minutach nie paskudzi, nie rozwala, nie rozlewa, nie kruszy... chłopy wyjechani 03.gif ale żeby nie było... nuuudno tak bez nich. Nawet sobie upiekłam babeczki i wszamałam kilkanaście przed chwilą 29.gif na pocieszenie 37.gif
Na jutro mam zaplanowane mycie okien i pranie firanek (szkoda, że dzisiaj niedziela była, bo już miałam chętkę jak mi słonko zaświeciło- a one takie bleeeee). Jak nie mam sprzątania takiego codziennego, to przynajmniej szafy przejrzałam, zabawki Bartka i inne zaległe domowe nudy icon_wink.gif

Co do zachowania B, to fakt, czasami ma takie dni, że daje czadu, ale i ja wtedy jakaś nie bardzo w formie jestem (nie wiem co jest pierwsze). Ale z drugiej strony nie wiem co ze mną ciąża zrobiła (bo od czasu ciąży to obserwuję), ale trudno mu mnie wyprowadzić z równowagi ostatnio, rzadziej mam te słabsze dni. Tzn. zdarza się, ale nie tak często jak kiedyś.


Ciekawa jestem jak się zachowuje u babci. Bo, że słabo je, to już wiem. A, i wczoraj miał prawie 38st wieczorem. Znowu coś.
No i nie chce ze mną porozmawiać przez telefon, gadzina jedna!
Martalka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,479
Dołączył: wto, 31 sie 04 - 22:31
Skąd: zza kanału
Nr użytkownika: 2,054




post nie, 14 gru 2008 - 22:43
Post #209

Tusiol, ja wreszcie czuję, że sprzątanie ma choć troszke sensu icon_wink.gif bo... nikt mi po5 minutach nie paskudzi, nie rozwala, nie rozlewa, nie kruszy... chłopy wyjechani 03.gif ale żeby nie było... nuuudno tak bez nich. Nawet sobie upiekłam babeczki i wszamałam kilkanaście przed chwilą 29.gif na pocieszenie 37.gif
Na jutro mam zaplanowane mycie okien i pranie firanek (szkoda, że dzisiaj niedziela była, bo już miałam chętkę jak mi słonko zaświeciło- a one takie bleeeee). Jak nie mam sprzątania takiego codziennego, to przynajmniej szafy przejrzałam, zabawki Bartka i inne zaległe domowe nudy icon_wink.gif

Co do zachowania B, to fakt, czasami ma takie dni, że daje czadu, ale i ja wtedy jakaś nie bardzo w formie jestem (nie wiem co jest pierwsze). Ale z drugiej strony nie wiem co ze mną ciąża zrobiła (bo od czasu ciąży to obserwuję), ale trudno mu mnie wyprowadzić z równowagi ostatnio, rzadziej mam te słabsze dni. Tzn. zdarza się, ale nie tak często jak kiedyś.


Ciekawa jestem jak się zachowuje u babci. Bo, że słabo je, to już wiem. A, i wczoraj miał prawie 38st wieczorem. Znowu coś.
No i nie chce ze mną porozmawiać przez telefon, gadzina jedna!

--------------------
2004, 2008, 2010, 2012 :)
Tusiol
nie, 14 gru 2008 - 22:47
CYTAT(annalda @ Sun, 14 Dec 2008 - 22:43) *
(szkoda, że dzisiaj niedziela była, bo już miałam chętkę jak mi słonko zaświeciło- a one takie bleeeee)


Ja dziś miałam gdzieś, że niedziela i ze szmatą w kuchni po oknach skakałam 29.gif .

Za to jaki efekt.

Tyle, że kuchnia to kropla w morzu potrzeb 43.gif .
Tusiol


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 12,966
Dołączył: nie, 25 lip 04 - 21:19
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 1,956




post nie, 14 gru 2008 - 22:47
Post #210

CYTAT(annalda @ Sun, 14 Dec 2008 - 22:43) *
(szkoda, że dzisiaj niedziela była, bo już miałam chętkę jak mi słonko zaświeciło- a one takie bleeeee)


Ja dziś miałam gdzieś, że niedziela i ze szmatą w kuchni po oknach skakałam 29.gif .

Za to jaki efekt.

Tyle, że kuchnia to kropla w morzu potrzeb 43.gif .

--------------------
Tusiol
Bartosz (2004) i Jan (2007)
Tusiol
nie, 14 gru 2008 - 22:48
CYTAT(annalda @ Sun, 14 Dec 2008 - 22:43) *
No i nie chce ze mną porozmawiać przez telefon, gadzina jedna!


Bartek też nigdy nie chce rozmawiać. Komentuje: po co mam rozmawiać, przeciez nic się nie stało.
Tusiol


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 12,966
Dołączył: nie, 25 lip 04 - 21:19
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 1,956




post nie, 14 gru 2008 - 22:48
Post #211

CYTAT(annalda @ Sun, 14 Dec 2008 - 22:43) *
No i nie chce ze mną porozmawiać przez telefon, gadzina jedna!


Bartek też nigdy nie chce rozmawiać. Komentuje: po co mam rozmawiać, przeciez nic się nie stało.

--------------------
Tusiol
Bartosz (2004) i Jan (2007)
Martalka
pon, 15 gru 2008 - 22:07
Nic straconego. Dzisiaj umyłam 3 okna, chociaż Damiasty nie chciał współpracować i pospać sobie dłużej. icon_wink.gif

Ciekawe jak Paula.
Paula, jesteś już w domu? Jak się czujesz?
Martalka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,479
Dołączył: wto, 31 sie 04 - 22:31
Skąd: zza kanału
Nr użytkownika: 2,054




post pon, 15 gru 2008 - 22:07
Post #212

Nic straconego. Dzisiaj umyłam 3 okna, chociaż Damiasty nie chciał współpracować i pospać sobie dłużej. icon_wink.gif

Ciekawe jak Paula.
Paula, jesteś już w domu? Jak się czujesz?


--------------------
2004, 2008, 2010, 2012 :)
Paula.
wto, 16 gru 2008 - 22:01
CYTAT(annalda @ Mon, 15 Dec 2008 - 22:07) *
Nic straconego. Dzisiaj umyłam 3 okna, chociaż Damiasty nie chciał współpracować i pospać sobie dłużej. icon_wink.gif

Ciekawe jak Paula.
Paula, jesteś już w domu? Jak się czujesz?

Annaldo dziękuję za troskę icon_smile.gif.
W domku byłam wg planu po trzech dniach, czyli w czwartek. W następnym tygodniu od poniedziałku poszłam do pracy, chociaż zwolnienie chcieli mi dać jeszcze na tydzień. W miniony piątek byłam na zdjęciu szwów, a w ten najbliższy idę na wizytę, bo będą wyniki histopatologii.

Ale Wam zazdroszczę tego ciągu do sprzątania. Ja okna jakoś czas temu pomyłam. Dla przyzwoitości sprzątam na bieżąco, ale na takie przedświąteczne porządki ani siły, ani chęci nie mam.

Magdula jak tam samopoczucie.

Jeżeli chodzi o zachowanie, to Kinga podobnie jak reszta, ma dni gdy jest grzeczna, a są takie,gdy nie wiadomo jak nad nią zapanować.

Dzisiaj byliśmy w przedszkolu na jasełkach, o to nasz aniołek:




Kinga jest najwyższą dziewczynką w grupie, a grupa jest 3-4-5 latków.
No i wreszcie dzisiaj T. pojechał z Kingą na zaległy bilans 4 latka, 110 cm i 17 kg, czyli 50 i 25 centyl.

Ten post edytował Paula. wto, 16 gru 2008 - 22:01
Paula.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,290
Dołączył: śro, 28 lip 04 - 05:37
Skąd: miasto świętej Wieży
Nr użytkownika: 1,965




post wto, 16 gru 2008 - 22:01
Post #213

CYTAT(annalda @ Mon, 15 Dec 2008 - 22:07) *
Nic straconego. Dzisiaj umyłam 3 okna, chociaż Damiasty nie chciał współpracować i pospać sobie dłużej. icon_wink.gif

Ciekawe jak Paula.
Paula, jesteś już w domu? Jak się czujesz?

Annaldo dziękuję za troskę icon_smile.gif.
W domku byłam wg planu po trzech dniach, czyli w czwartek. W następnym tygodniu od poniedziałku poszłam do pracy, chociaż zwolnienie chcieli mi dać jeszcze na tydzień. W miniony piątek byłam na zdjęciu szwów, a w ten najbliższy idę na wizytę, bo będą wyniki histopatologii.

Ale Wam zazdroszczę tego ciągu do sprzątania. Ja okna jakoś czas temu pomyłam. Dla przyzwoitości sprzątam na bieżąco, ale na takie przedświąteczne porządki ani siły, ani chęci nie mam.

Magdula jak tam samopoczucie.

Jeżeli chodzi o zachowanie, to Kinga podobnie jak reszta, ma dni gdy jest grzeczna, a są takie,gdy nie wiadomo jak nad nią zapanować.

Dzisiaj byliśmy w przedszkolu na jasełkach, o to nasz aniołek:




Kinga jest najwyższą dziewczynką w grupie, a grupa jest 3-4-5 latków.
No i wreszcie dzisiaj T. pojechał z Kingą na zaległy bilans 4 latka, 110 cm i 17 kg, czyli 50 i 25 centyl.

--------------------
Paula
Magdula
śro, 17 gru 2008 - 12:04
Paula ale ty jesteś pracuś!
Aniołek śliczny!
Magdula


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,576
Dołączył: pią, 06 sie 04 - 21:31
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 1,995

GG:


post śro, 17 gru 2008 - 12:04
Post #214

Paula ale ty jesteś pracuś!
Aniołek śliczny!

--------------------
Ewa (2004) i Marysia (2008) lubię paseczki, ale nie chce mi się ich robić

Mój dom :) bardzo nie aktualny link
Tusiol
śro, 17 gru 2008 - 12:26
Paula, Ty to naprawdę pracuś jesteś.
Ale świetny aniołek!!!
Kinga wysoka.
Bartuch ma 107 cm i waży obecnie 16,5 kg.

Nasz Bartuch też ma rolę w jasełkach - pastuszek i mówi aż ... jedno zdanie.
Tusiol


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 12,966
Dołączył: nie, 25 lip 04 - 21:19
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 1,956




post śro, 17 gru 2008 - 12:26
Post #215

Paula, Ty to naprawdę pracuś jesteś.
Ale świetny aniołek!!!
Kinga wysoka.
Bartuch ma 107 cm i waży obecnie 16,5 kg.

Nasz Bartuch też ma rolę w jasełkach - pastuszek i mówi aż ... jedno zdanie.

--------------------
Tusiol
Bartosz (2004) i Jan (2007)
Tusiol
pią, 19 gru 2008 - 20:17
Kolejna próba nauczenia Bartka samodzielna spania w nocy. Dramat.
Zasypia sam, ale robi akcje w nocy.
Ja teraz już od wakacji śpię koło niego - na podłodze 21.gif .
Po ostatniej nocy jestem tak wypompowana, że podejmujemy kolejną próbę.
Tusiol


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 12,966
Dołączył: nie, 25 lip 04 - 21:19
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 1,956




post pią, 19 gru 2008 - 20:17
Post #216

Kolejna próba nauczenia Bartka samodzielna spania w nocy. Dramat.
Zasypia sam, ale robi akcje w nocy.
Ja teraz już od wakacji śpię koło niego - na podłodze 21.gif .
Po ostatniej nocy jestem tak wypompowana, że podejmujemy kolejną próbę.

--------------------
Tusiol
Bartosz (2004) i Jan (2007)
Martalka
pią, 19 gru 2008 - 20:52
Oj, no to trzymam oczywiście kciuki za powodzenie akcji icon_wink.gif

Martalka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,479
Dołączył: wto, 31 sie 04 - 22:31
Skąd: zza kanału
Nr użytkownika: 2,054




post pią, 19 gru 2008 - 20:52
Post #217

Oj, no to trzymam oczywiście kciuki za powodzenie akcji icon_wink.gif



--------------------
2004, 2008, 2010, 2012 :)
Magdula
pią, 19 gru 2008 - 23:15
Tusiolku i ja kciuki zacisnę za powodzenie akcji!
A moje dziecie ostatnio wstaje o 6 rano 37.gif , a o 20:00 wcale jeszcze nie jest zmęczona. Całe szczęście po przeczytaniu jednej bajki i jednej opowiazdce "z buzi" daje się poskromić i grzecznie leży. Zasypia najpóźniej o 20:45, niestety trzeba wtedy być z nią w pokoju.
Magdula


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,576
Dołączył: pią, 06 sie 04 - 21:31
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 1,995

GG:


post pią, 19 gru 2008 - 23:15
Post #218

Tusiolku i ja kciuki zacisnę za powodzenie akcji!
A moje dziecie ostatnio wstaje o 6 rano 37.gif , a o 20:00 wcale jeszcze nie jest zmęczona. Całe szczęście po przeczytaniu jednej bajki i jednej opowiazdce "z buzi" daje się poskromić i grzecznie leży. Zasypia najpóźniej o 20:45, niestety trzeba wtedy być z nią w pokoju.

--------------------
Ewa (2004) i Marysia (2008) lubię paseczki, ale nie chce mi się ich robić

Mój dom :) bardzo nie aktualny link
Martalka
sob, 20 gru 2008 - 22:21
Magdula, Bartek też bez bajki nie uśnie. Najchętniej z tatą zasypia (tzn. z tatą siedzącym obok). Zasypia o 21.




My mamy kolejne atrakcje z Bartkiem.
Nie wiem od kiedy, ale jakoś w październiku złapał wirusa i wymiotował, miał biegunkę (ja też wtedy złapałam od niego).
Potem trochę spokoju i znowu- ból brzucha- w nocy budzi się z płaczem, że boli, następnie leje się z niego- górą i dołem. Ale to już chyba nie ten wirus, bo po kilku dniach spokoju-powtórka. I tak jest w kółko w grudniu.
Zostawał wtedy w domu oczywiście.
I to się właśnie dzisiaj powtórzyło po raz trzeci. Ból, kibelek, wodnista kupa...Zwykle jedna, dwie i spokój. Myślałam, że niestrawność jakaś... ale już dzisiaj wątpię nawet w niestrawność (nie wiem robale jakieś, alergia...)
Znowu jakieś cholerstwo i nie wiem co podejrzewać...
Martalka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,479
Dołączył: wto, 31 sie 04 - 22:31
Skąd: zza kanału
Nr użytkownika: 2,054




post sob, 20 gru 2008 - 22:21
Post #219

Magdula, Bartek też bez bajki nie uśnie. Najchętniej z tatą zasypia (tzn. z tatą siedzącym obok). Zasypia o 21.




My mamy kolejne atrakcje z Bartkiem.
Nie wiem od kiedy, ale jakoś w październiku złapał wirusa i wymiotował, miał biegunkę (ja też wtedy złapałam od niego).
Potem trochę spokoju i znowu- ból brzucha- w nocy budzi się z płaczem, że boli, następnie leje się z niego- górą i dołem. Ale to już chyba nie ten wirus, bo po kilku dniach spokoju-powtórka. I tak jest w kółko w grudniu.
Zostawał wtedy w domu oczywiście.
I to się właśnie dzisiaj powtórzyło po raz trzeci. Ból, kibelek, wodnista kupa...Zwykle jedna, dwie i spokój. Myślałam, że niestrawność jakaś... ale już dzisiaj wątpię nawet w niestrawność (nie wiem robale jakieś, alergia...)
Znowu jakieś cholerstwo i nie wiem co podejrzewać...


--------------------
2004, 2008, 2010, 2012 :)
Martalka
nie, 21 gru 2008 - 22:09
Dzisiaj Bartek prawie nie jadł. Wygląda kiepsko- tak blado strasznie.
Obiad "rósł" mu w buzi. Znowu, jak 2 lata temu, nie umiał połknąć kawałeczka mięsa- trzymał upchnięty w polik i dziwnie żuł. W sumie podobnie z ziemniaczkiem się obchodził. PÓŁ GODZINY jeden kęs w buzi miał... Obawiam się, że wychodzi straszenie go u teściów dziadem, który zabiera nie jedzące dzieci do wora 21.gif Pomysł teściowej, wg której on bardzo malutko je (nie byłam tam, nie wiem ile faktycznie jadł. M twierdzi, że nawet nawet). Chyba sama teściowa problem z tym miała i zaradziła. Najgorsze jest to, że M to podłapał i zastosował 2 razy w domu. Może faktycznie wtedy coś więcej B zjadł (nawet może nie tyle więcej, co szybciej), ale za to szykuje nam się znowu jakaś psychiczna blokada. Kurcze, jak mi znowu się dziecko totalnie zepsuje jedzeniowo, to się załamię 32.gif
A może niepotrzebnie wieszam psy na teściowej, może to się samo składa w całość (bóle brzucha, wymioty i to nie jedzenie)...


..bo jak to ten "dziad z worem" to... 21.gif


Może mi zrobią przed świętami badania (może lab nie będzie zamknięte...). Chyba pojadę z jego kupą i niech ją badają pod kątem pasożytów... Tylko jak taką kupę złapać? Raz dziennie- rzadzizna- coś jak niemowlęca... Doradźcie coś. Nigdy kału nie łapałam do badania. Też musi być sterylnie jak mocz? W czym to zanieść? W co łapać?
Martalka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,479
Dołączył: wto, 31 sie 04 - 22:31
Skąd: zza kanału
Nr użytkownika: 2,054




post nie, 21 gru 2008 - 22:09
Post #220

Dzisiaj Bartek prawie nie jadł. Wygląda kiepsko- tak blado strasznie.
Obiad "rósł" mu w buzi. Znowu, jak 2 lata temu, nie umiał połknąć kawałeczka mięsa- trzymał upchnięty w polik i dziwnie żuł. W sumie podobnie z ziemniaczkiem się obchodził. PÓŁ GODZINY jeden kęs w buzi miał... Obawiam się, że wychodzi straszenie go u teściów dziadem, który zabiera nie jedzące dzieci do wora 21.gif Pomysł teściowej, wg której on bardzo malutko je (nie byłam tam, nie wiem ile faktycznie jadł. M twierdzi, że nawet nawet). Chyba sama teściowa problem z tym miała i zaradziła. Najgorsze jest to, że M to podłapał i zastosował 2 razy w domu. Może faktycznie wtedy coś więcej B zjadł (nawet może nie tyle więcej, co szybciej), ale za to szykuje nam się znowu jakaś psychiczna blokada. Kurcze, jak mi znowu się dziecko totalnie zepsuje jedzeniowo, to się załamię 32.gif
A może niepotrzebnie wieszam psy na teściowej, może to się samo składa w całość (bóle brzucha, wymioty i to nie jedzenie)...


..bo jak to ten "dziad z worem" to... 21.gif


Może mi zrobią przed świętami badania (może lab nie będzie zamknięte...). Chyba pojadę z jego kupą i niech ją badają pod kątem pasożytów... Tylko jak taką kupę złapać? Raz dziennie- rzadzizna- coś jak niemowlęca... Doradźcie coś. Nigdy kału nie łapałam do badania. Też musi być sterylnie jak mocz? W czym to zanieść? W co łapać?


--------------------
2004, 2008, 2010, 2012 :)
> Wrzesień - część VIII
Start new topic
Reply to this topic
44 Stron V  « poprzednia 9 10 11 12 13 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: nie, 02 cze 2024 - 00:12
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama