Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
10 Stron V  « poprzednia 7 8 9 10 nastÄ™pna  

Prawie i już ośmiolatki.

, stare te nasze dzieci ;)
> , stare te nasze dzieci ;)
domi
sob, 27 lut 2010 - 16:01
Ja jestem niepocieszona z powodu tego, ze Dominika nie chodzi na zadne zajecia pozalekcyjne. Jeszcze w zerówce miała zapał do tańca, do rysowania. Teraz to jest raczej słomiany zapał icon_rolleyes.gif . Chwilę jest zainteresowana kółkiem plastycznym, chwilę teatralnym. Z tanców zrezygnowała bo jej sie znudziło. Nie chce na siłę zapisywać ją na zajęcia. Mam złe wspomnienia z dzieciństwa w kwestii zmuszania icon_rolleyes.gif . Ostatnio Dominika chciała abym ja zapisała do zespołu ludowego ale nie pozwoliłam. Powiedziałam, ze skoro zrezygnowała z trzech, to na czwarte nie będę jej wcale zapisywać. Jestem pewna, ze szybko znudziłoby jej sie to śpiewanie. Ciekawe czy 7-8 lat to taki etap słomianego zapału? Mam nadzieje, ze to nie cecha charakteru icon_rolleyes.gif . Nauczycielka mi powiedziała, ze pierwszaki tak często maja, po prostu nawał obowiązków powoduje zniechecenie, zmęczenie i lenistwo. A co będzie w starszych klasach, strach myśleć 37.gif .

Ten post edytował domi sob, 27 lut 2010 - 16:02
domi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,263
Dołączył: czw, 01 maj 03 - 18:00
SkÄ…d: 3-miasto/kaszuby
Nr użytkownika: 672




post sob, 27 lut 2010 - 16:01
Post #161

Ja jestem niepocieszona z powodu tego, ze Dominika nie chodzi na zadne zajecia pozalekcyjne. Jeszcze w zerówce miała zapał do tańca, do rysowania. Teraz to jest raczej słomiany zapał icon_rolleyes.gif . Chwilę jest zainteresowana kółkiem plastycznym, chwilę teatralnym. Z tanców zrezygnowała bo jej sie znudziło. Nie chce na siłę zapisywać ją na zajęcia. Mam złe wspomnienia z dzieciństwa w kwestii zmuszania icon_rolleyes.gif . Ostatnio Dominika chciała abym ja zapisała do zespołu ludowego ale nie pozwoliłam. Powiedziałam, ze skoro zrezygnowała z trzech, to na czwarte nie będę jej wcale zapisywać. Jestem pewna, ze szybko znudziłoby jej sie to śpiewanie. Ciekawe czy 7-8 lat to taki etap słomianego zapału? Mam nadzieje, ze to nie cecha charakteru icon_rolleyes.gif . Nauczycielka mi powiedziała, ze pierwszaki tak często maja, po prostu nawał obowiązków powoduje zniechecenie, zmęczenie i lenistwo. A co będzie w starszych klasach, strach myśleć 37.gif .

--------------------
Tomik poezji dla osób refleksyjnych, melancholijnych, z nutką pogody ducha :) "Refleksje pisane piórem anioła".
Miłego dnia :)
zilka
nie, 28 lut 2010 - 05:20
CYTAT(domi @ Sat, 27 Feb 2010 - 18:01) *
Ciekawe czy 7-8 lat to taki etap słomianego zapału? Mam nadzieje, ze to nie cecha charakteru icon_rolleyes.gif . Nauczycielka mi powiedziała, ze pierwszaki tak często maja, po prostu nawał obowiązków powoduje zniechecenie, zmęczenie i lenistwo. A co będzie w starszych klasach, strach myśleć 37.gif .


Wśród znajomych mi dzieci widzę raczej konsekwencję... Moja Flo od 6 roku zycia chodzi na konie, miała moment zniechęcenia jazdą jak 1) odeszła jej ukochana instruktorka 2) stajnia nie była w stanie zaproponować jej odpowiedniego trenera i konia 3) w tym samym czasie zafascynowała się woltyżerką. Po kilku miesiącach przerwy i znalezieniu fajnej stajni oraz co ważniejsze fajnego trenerki Flo chodzi na obydwie rzeczy. Z tego co wiem Berkowa Ania konsekwentnie chodzi od 2 lat na gimnastykę artystyczną, Maksio Aluc na plastykę i aikido czy inne karate (nie jestem w stanie tego zapamiętać).

Flo również jest dość stała w zajęciach, które by chciała a których nie ma z powodu braku czasu, np. pianino.

Więc chociaż teoretycznie wydawałoby się, że 7-8 lat to spokojnie może być etap próbowania/słomianego zapału to wśród różnych znajomych dzieci tego nie widzę.
zilka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,549
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 10:20
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 160




post nie, 28 lut 2010 - 05:20
Post #162

CYTAT(domi @ Sat, 27 Feb 2010 - 18:01) *
Ciekawe czy 7-8 lat to taki etap słomianego zapału? Mam nadzieje, ze to nie cecha charakteru icon_rolleyes.gif . Nauczycielka mi powiedziała, ze pierwszaki tak często maja, po prostu nawał obowiązków powoduje zniechecenie, zmęczenie i lenistwo. A co będzie w starszych klasach, strach myśleć 37.gif .


Wśród znajomych mi dzieci widzę raczej konsekwencję... Moja Flo od 6 roku zycia chodzi na konie, miała moment zniechęcenia jazdą jak 1) odeszła jej ukochana instruktorka 2) stajnia nie była w stanie zaproponować jej odpowiedniego trenera i konia 3) w tym samym czasie zafascynowała się woltyżerką. Po kilku miesiącach przerwy i znalezieniu fajnej stajni oraz co ważniejsze fajnego trenerki Flo chodzi na obydwie rzeczy. Z tego co wiem Berkowa Ania konsekwentnie chodzi od 2 lat na gimnastykę artystyczną, Maksio Aluc na plastykę i aikido czy inne karate (nie jestem w stanie tego zapamiętać).

Flo również jest dość stała w zajęciach, które by chciała a których nie ma z powodu braku czasu, np. pianino.

Więc chociaż teoretycznie wydawałoby się, że 7-8 lat to spokojnie może być etap próbowania/słomianego zapału to wśród różnych znajomych dzieci tego nie widzę.

--------------------
córki dwie, 2002 i 2007
Artola
nie, 28 lut 2010 - 13:45
A ja uważam, że te wczesnoszkolne lata to taki czas próbowania różnych rzeczy, poszukiwań...Może to nie jest słomiany zapał, a bardziej fakt, czy dziecko znalazło to COŚ, czy nadal szuka...
U nas w zeszłym roku była piłka nożna. Szał! Artur żył tym non stop! Ale się okazało, że z kolegami się dogadać nie mógł, że 4-5 treningów w tyg zabierało za dużo czasu i nie miał się np kiedy pobawić i tak się zniechęcił, że o piłce słyszeć nie chce. Od września jest pływanie, ale już jesteśmy mądrzejsi i najpierw było 4 dni w tyg, ale po kilku tyg zeszło na 2x, żeby znów nie było przesytu. Przy czym traktujemy to wszyscy jako zabawę, formę spędzania czasu, a nie kształtowanie przyszłego olimpijczyka 08.gif
Teraz moje dziecko zapałało miłością do zuchów! I proszę bardzo, niech chodzi! Jedynie plany wyjazdu na biwak na 3 dni za tydzień przyprawiają mnie o palpitacje serca 37.gif Ale jeśli będzie chciał-niech jedzie. Ile pochodzi na zbiórki-nie wiem. Na siłę zmuszać nie mam zamiaru. I liczę się z tym, że pojawią się coraz to nowe atrakcje, aż znajdzie to coś, co go zaabsorbuje na kolejne kilka lat 06.gif
Artola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,476
Dołączył: pon, 10 sie 09 - 15:25
Nr użytkownika: 28,585




post nie, 28 lut 2010 - 13:45
Post #163

A ja uważam, że te wczesnoszkolne lata to taki czas próbowania różnych rzeczy, poszukiwań...Może to nie jest słomiany zapał, a bardziej fakt, czy dziecko znalazło to COŚ, czy nadal szuka...
U nas w zeszłym roku była piłka nożna. Szał! Artur żył tym non stop! Ale się okazało, że z kolegami się dogadać nie mógł, że 4-5 treningów w tyg zabierało za dużo czasu i nie miał się np kiedy pobawić i tak się zniechęcił, że o piłce słyszeć nie chce. Od września jest pływanie, ale już jesteśmy mądrzejsi i najpierw było 4 dni w tyg, ale po kilku tyg zeszło na 2x, żeby znów nie było przesytu. Przy czym traktujemy to wszyscy jako zabawę, formę spędzania czasu, a nie kształtowanie przyszłego olimpijczyka 08.gif
Teraz moje dziecko zapałało miłością do zuchów! I proszę bardzo, niech chodzi! Jedynie plany wyjazdu na biwak na 3 dni za tydzień przyprawiają mnie o palpitacje serca 37.gif Ale jeśli będzie chciał-niech jedzie. Ile pochodzi na zbiórki-nie wiem. Na siłę zmuszać nie mam zamiaru. I liczę się z tym, że pojawią się coraz to nowe atrakcje, aż znajdzie to coś, co go zaabsorbuje na kolejne kilka lat 06.gif

--------------------
"Każda droga jest łatwiejsza, gdy widzisz to, co dobre jest"
https://szafazksiazkami.blogspot.com/
https://dzieciczytaja.blogspot.com/
Lila_
nie, 28 lut 2010 - 14:07
Moja Emilia chodzi na karate - odłam Oyama:)
Chodzi z bratem od X i faktycznie czasem Jej się nie chce, to w zależności od natężenia tygodnia odpuszczam np. jedne zajęcia bo mają 2 x w tyg.
Ma jeszcze basen 2 x w tyg. dodatkowo - tam uwielbia chodzić i wręcz były ostatnio małe awanturki jak nie pozwoliłam iść bo kaszlała za bardzo icon_smile.gif

Ja to traktuję jako formę aktywności fizycznej - z czasem pewnie Jej się znudzi i zrezygnuje chociaż trener jest pod wrażeniem Jej umiejętności ale w zamian napewno będzie coś innego.
Niewątpliwie będzie to coś związane z tańcem ale jeszcze takich maluchów nie przyjmują do zespołów jakie mamy w naszym osiedlowym MDK-u icon_smile.gif
Lila_


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,656
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 01:03
Skąd: Rzeszów
Nr użytkownika: 319




post nie, 28 lut 2010 - 14:07
Post #164

Moja Emilia chodzi na karate - odłam Oyama:)
Chodzi z bratem od X i faktycznie czasem Jej się nie chce, to w zależności od natężenia tygodnia odpuszczam np. jedne zajęcia bo mają 2 x w tyg.
Ma jeszcze basen 2 x w tyg. dodatkowo - tam uwielbia chodzić i wręcz były ostatnio małe awanturki jak nie pozwoliłam iść bo kaszlała za bardzo icon_smile.gif

Ja to traktuję jako formę aktywności fizycznej - z czasem pewnie Jej się znudzi i zrezygnuje chociaż trener jest pod wrażeniem Jej umiejętności ale w zamian napewno będzie coś innego.
Niewątpliwie będzie to coś związane z tańcem ale jeszcze takich maluchów nie przyjmują do zespołów jakie mamy w naszym osiedlowym MDK-u icon_smile.gif

--------------------
czy naprawd? ?pieszymy si? kocha? ludzi skoro wiemy jak szybko odchodz?...


potrójna mama - Karol (08.1999) Emilia (07.2002) i Alicja (10.2012)

Potwora
nie, 28 lut 2010 - 22:44
Maks rzucił się w wir zajęć dodatkowych jak szalony, zapisał się na wszystkie sks-y (na koszykówke, sks ogólny, gry i zabawy ruchowe oraz na ping ponga) + basen + szachy + kółko wokalne ( chociaz ostatnio się trochę w nim opuszcza) poza szkołą podstawową ma szkołę muzyczną + aikido. Wolne popołudnie ma tylko w poniedziałki i piątki kiedy to zwykle umawia się z kolegami. Też się zastanawiam czy to słomiany zapał icon_wink.gif i z czego wkrótce zrezygnuje? Bo ale jak widać moje dziecko zdecydowanie preferuje aktywnosci ruchowe, jego lenistwo natomiast objawia się przy odrabianiu zadań domowych icon_wink.gif cały czas trwa między nami walka ( kiedyś się skończy?)



Potwora


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,934
Dołączył: nie, 13 kwi 03 - 19:47
SkÄ…d: .......
Nr użytkownika: 569




post nie, 28 lut 2010 - 22:44
Post #165

Maks rzucił się w wir zajęć dodatkowych jak szalony, zapisał się na wszystkie sks-y (na koszykówke, sks ogólny, gry i zabawy ruchowe oraz na ping ponga) + basen + szachy + kółko wokalne ( chociaz ostatnio się trochę w nim opuszcza) poza szkołą podstawową ma szkołę muzyczną + aikido. Wolne popołudnie ma tylko w poniedziałki i piątki kiedy to zwykle umawia się z kolegami. Też się zastanawiam czy to słomiany zapał icon_wink.gif i z czego wkrótce zrezygnuje? Bo ale jak widać moje dziecko zdecydowanie preferuje aktywnosci ruchowe, jego lenistwo natomiast objawia się przy odrabianiu zadań domowych icon_wink.gif cały czas trwa między nami walka ( kiedyś się skończy?)



iff
pon, 01 mar 2010 - 07:54
dziewczyny jak Wy dopieracie kimona/karategi, judogi itd ?
nie mam ich snieznobialych.., mam wybielacz stosowac czy jak ?
iff


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,277
Dołączył: czw, 27 mar 03 - 09:41
Nr użytkownika: 139




post pon, 01 mar 2010 - 07:54
Post #166

dziewczyny jak Wy dopieracie kimona/karategi, judogi itd ?
nie mam ich snieznobialych.., mam wybielacz stosowac czy jak ?
Artola
pon, 01 mar 2010 - 13:04
CYTAT(Ola Fisia @ Sun, 28 Feb 2010 - 22:44) *
jak widać moje dziecko zdecydowanie preferuje aktywnosci ruchowe, jego lenistwo natomiast objawia się przy odrabianiu zadań domowych icon_wink.gif cały czas trwa między nami walka ( kiedyś się skończy?)

Skąd ja to znam 04.gif U nas połowa II klasy i nadal trwa walka 37.gif
Artola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,476
Dołączył: pon, 10 sie 09 - 15:25
Nr użytkownika: 28,585




post pon, 01 mar 2010 - 13:04
Post #167

CYTAT(Ola Fisia @ Sun, 28 Feb 2010 - 22:44) *
jak widać moje dziecko zdecydowanie preferuje aktywnosci ruchowe, jego lenistwo natomiast objawia się przy odrabianiu zadań domowych icon_wink.gif cały czas trwa między nami walka ( kiedyś się skończy?)

Skąd ja to znam 04.gif U nas połowa II klasy i nadal trwa walka 37.gif

--------------------
"Każda droga jest łatwiejsza, gdy widzisz to, co dobre jest"
https://szafazksiazkami.blogspot.com/
https://dzieciczytaja.blogspot.com/
Ewcia!
sob, 06 mar 2010 - 19:03
domi, a próbowałaś dociekać, dlaczego zrezygnowała ?
Wydaje mi sie, że dziecko w tym wieku szuka swojej pasji, a my w sumie najczesciej podsuwamy mu to ,co jest dostepne w poblizu. A to nie zawsze jest TO. Może instruktor nienajlepszy ( a przecież to połowa sukcesu), może inne dzieci nieprzyjemne?
Jesli bardzo jej zależy na zespole ludowym , ja bym pozwoliła... Być może pod jakimiś warunkami?
Ewcia!


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,694
Dołączył: sob, 05 kwi 03 - 21:27
Skąd: raz z dołka, a raz z górki
Nr użytkownika: 423

GG:


post sob, 06 mar 2010 - 19:03
Post #168

domi, a próbowałaś dociekać, dlaczego zrezygnowała ?
Wydaje mi sie, że dziecko w tym wieku szuka swojej pasji, a my w sumie najczesciej podsuwamy mu to ,co jest dostepne w poblizu. A to nie zawsze jest TO. Może instruktor nienajlepszy ( a przecież to połowa sukcesu), może inne dzieci nieprzyjemne?
Jesli bardzo jej zależy na zespole ludowym , ja bym pozwoliła... Być może pod jakimiś warunkami?

--------------------
1234
domi
nie, 07 mar 2010 - 18:35
CYTAT(Ewcia! @ Sat, 06 Mar 2010 - 21:03) *
domi, a próbowałaś dociekać, dlaczego zrezygnowała ?
Wydaje mi sie, że dziecko w tym wieku szuka swojej pasji, a my w sumie najczesciej podsuwamy mu to ,co jest dostepne w poblizu. A to nie zawsze jest TO. Może instruktor nienajlepszy ( a przecież to połowa sukcesu), może inne dzieci nieprzyjemne?
Jesli bardzo jej zależy na zespole ludowym , ja bym pozwoliła... Być może pod jakimiś warunkami?

Pewnie, ze próbowałam. Na zajecia plastyczne chciała chodzic pierwsze 2 razy. Była zachwycona, pan powiedział, ze będzie z niej artystka, starsze dzieci zachwycały sie jej przerysowanymi obrazkami. Po trzecich zajeciach się popłakała. Była zmęczona, nie miała ochoty rysować a ja nie przychodziłam, nie było nikogo w jej wieku. Fakt, ze zaj. plastyczne odbywały sie we wtorek po godz. 15 gdy Domcia miała najwiecej lekcji a nikt z 1 klasy tam nie uczęszczał.
Zaj. taneczne znudziły sie bo ona woli rysować, na tańcach jest za męcząco i nudno bo wciaż wałkują te same figury taneczne. Teatralne zajecia były z mojej inicjatywy. Pomyślałam, ze skoro w przedszkolu i zerówce uwielbiała grać jakieś role, ma dobrą pamieć, lubi przebieranki...to spodoba jej sie. Niestety.... też nie było nikogo z 1 klasy i czuła sie osamotniona, pani kazała sie uczyć tekstów i ciągle poprawiała, ze trzeba głosniej albo ciszej mówić a jej sie nie chciało wciąż tego samego powtarzać. Do zespołu jej nie zapisałam po 1 z powodu finansów a po 2 z powodu planów zajeć. Wynikało z nich, że tam są częste i długie spotkania, wyjazdy...czyli intensywana, żmudna praca. Też jej sie znudzi spiewanie wciąż tego samego, wałkowanie w kółko tonów głosu itp. A gdyby to jeszcze były zajęcia niepłatne... . Poza tym wcale jej tak na tym nie zależy, po prostu chce spróbować bo podobno połowa klasy sie zapisała. Okazało sie, że nikt sie nie zapisał. Nie ma sie co dziwić bo to był drogi interes. Tak naprawdę zależało jej najbardziej na tych plastycznych. może gdyby ktoś znajomy szedł razem z nią, gdyby zajecia odbywały sie w inny dzień... .
Zauważyłam, ze ona lubi jak sie coś zmienia, gdy nie powtarza sie do znudzenia tego samego. Prawdą jest jednak, ze nie ma takich zajęć, ze co chwila robią coś innego. Jak mamy dojsć do perfekcji w czymś to musimy ćwiczyć, powtarzać, trenować....do znudzenia.

Ten post edytował domi nie, 07 mar 2010 - 18:39
domi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,263
Dołączył: czw, 01 maj 03 - 18:00
SkÄ…d: 3-miasto/kaszuby
Nr użytkownika: 672




post nie, 07 mar 2010 - 18:35
Post #169

CYTAT(Ewcia! @ Sat, 06 Mar 2010 - 21:03) *
domi, a próbowałaś dociekać, dlaczego zrezygnowała ?
Wydaje mi sie, że dziecko w tym wieku szuka swojej pasji, a my w sumie najczesciej podsuwamy mu to ,co jest dostepne w poblizu. A to nie zawsze jest TO. Może instruktor nienajlepszy ( a przecież to połowa sukcesu), może inne dzieci nieprzyjemne?
Jesli bardzo jej zależy na zespole ludowym , ja bym pozwoliła... Być może pod jakimiś warunkami?

Pewnie, ze próbowałam. Na zajecia plastyczne chciała chodzic pierwsze 2 razy. Była zachwycona, pan powiedział, ze będzie z niej artystka, starsze dzieci zachwycały sie jej przerysowanymi obrazkami. Po trzecich zajeciach się popłakała. Była zmęczona, nie miała ochoty rysować a ja nie przychodziłam, nie było nikogo w jej wieku. Fakt, ze zaj. plastyczne odbywały sie we wtorek po godz. 15 gdy Domcia miała najwiecej lekcji a nikt z 1 klasy tam nie uczęszczał.
Zaj. taneczne znudziły sie bo ona woli rysować, na tańcach jest za męcząco i nudno bo wciaż wałkują te same figury taneczne. Teatralne zajecia były z mojej inicjatywy. Pomyślałam, ze skoro w przedszkolu i zerówce uwielbiała grać jakieś role, ma dobrą pamieć, lubi przebieranki...to spodoba jej sie. Niestety.... też nie było nikogo z 1 klasy i czuła sie osamotniona, pani kazała sie uczyć tekstów i ciągle poprawiała, ze trzeba głosniej albo ciszej mówić a jej sie nie chciało wciąż tego samego powtarzać. Do zespołu jej nie zapisałam po 1 z powodu finansów a po 2 z powodu planów zajeć. Wynikało z nich, że tam są częste i długie spotkania, wyjazdy...czyli intensywana, żmudna praca. Też jej sie znudzi spiewanie wciąż tego samego, wałkowanie w kółko tonów głosu itp. A gdyby to jeszcze były zajęcia niepłatne... . Poza tym wcale jej tak na tym nie zależy, po prostu chce spróbować bo podobno połowa klasy sie zapisała. Okazało sie, że nikt sie nie zapisał. Nie ma sie co dziwić bo to był drogi interes. Tak naprawdę zależało jej najbardziej na tych plastycznych. może gdyby ktoś znajomy szedł razem z nią, gdyby zajecia odbywały sie w inny dzień... .
Zauważyłam, ze ona lubi jak sie coś zmienia, gdy nie powtarza sie do znudzenia tego samego. Prawdą jest jednak, ze nie ma takich zajęć, ze co chwila robią coś innego. Jak mamy dojsć do perfekcji w czymś to musimy ćwiczyć, powtarzać, trenować....do znudzenia.

--------------------
Tomik poezji dla osób refleksyjnych, melancholijnych, z nutką pogody ducha :) "Refleksje pisane piórem anioła".
Miłego dnia :)
Doruśka
pon, 08 mar 2010 - 08:09
Domi, na zuchach tak jest icon_smile.gif poszukaj zuchów. my by sie nie podobało, ale KAlina chce chodzic.

my mamy z kolei wszędzie daleko i mojemu dziecku w zimie się nie chce. Ona lubi być w ruchu, czekamy az rower sie zacznie icon_wink.gif i ukochane rolki.
Doruśka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,275
Dołączył: pon, 07 kwi 03 - 20:56
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 477

GG:


post pon, 08 mar 2010 - 08:09
Post #170

Domi, na zuchach tak jest icon_smile.gif poszukaj zuchów. my by sie nie podobało, ale KAlina chce chodzic.

my mamy z kolei wszędzie daleko i mojemu dziecku w zimie się nie chce. Ona lubi być w ruchu, czekamy az rower sie zacznie icon_wink.gif i ukochane rolki.
domi
pon, 08 mar 2010 - 18:33
CYTAT(Doruśka @ Mon, 08 Mar 2010 - 10:09) *
Domi, na zuchach tak jest icon_smile.gif poszukaj zuchów. my by sie nie podobało, ale KAlina chce chodzic.

Dzięki za podpowiedź. Nie wiem czy w naszym miasteczku są zuchy. Nawet nie wiem kogo mogłabym o to zapytać? Spróbuję zapytać w centrum kultury.
domi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,263
Dołączył: czw, 01 maj 03 - 18:00
SkÄ…d: 3-miasto/kaszuby
Nr użytkownika: 672




post pon, 08 mar 2010 - 18:33
Post #171

CYTAT(Doruśka @ Mon, 08 Mar 2010 - 10:09) *
Domi, na zuchach tak jest icon_smile.gif poszukaj zuchów. my by sie nie podobało, ale KAlina chce chodzic.

Dzięki za podpowiedź. Nie wiem czy w naszym miasteczku są zuchy. Nawet nie wiem kogo mogłabym o to zapytać? Spróbuję zapytać w centrum kultury.


--------------------
Tomik poezji dla osób refleksyjnych, melancholijnych, z nutką pogody ducha :) "Refleksje pisane piórem anioła".
Miłego dnia :)
bb
pon, 08 mar 2010 - 18:47
O tak, u nas zuchy tez na tapecie. Polecam choc nie wiem jak sie maja greckie zuchy do polskich icon_wink.gif
bb


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,371
Dołączył: śro, 07 sty 04 - 12:54
SkÄ…d: greckie gory
Nr użytkownika: 1,313

GG:


post pon, 08 mar 2010 - 18:47
Post #172

O tak, u nas zuchy tez na tapecie. Polecam choc nie wiem jak sie maja greckie zuchy do polskich icon_wink.gif

--------------------
Sofia (2002) & Christina (2005) - moje greckie Slowianki
Artola
wto, 09 mar 2010 - 15:06
Domi, w szkole popytaj. Albo w necie poszukaj lokalnego hufca,

Artur wrócił właśnie z pierwszego biwaku, zachwycony!!!
Artola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,476
Dołączył: pon, 10 sie 09 - 15:25
Nr użytkownika: 28,585




post wto, 09 mar 2010 - 15:06
Post #173

Domi, w szkole popytaj. Albo w necie poszukaj lokalnego hufca,

Artur wrócił właśnie z pierwszego biwaku, zachwycony!!!

--------------------
"Każda droga jest łatwiejsza, gdy widzisz to, co dobre jest"
https://szafazksiazkami.blogspot.com/
https://dzieciczytaja.blogspot.com/
domi
sob, 19 cze 2010 - 19:14
Dobiegł końca rok szkolny. Zaskoczyło mnie, ze na koniec roku nie rozdaje się dzieciom nagród na apelu ogólnym a jedynie w klasie, w obecności jedynie nauczycielki i rodziców danej klasy. Trochę to nieskromnie zabrzmi ale moje dziecko dostanie podobno kilka nagród. Bardziej by je zmotywowało do dalszej nauki w przyszłym roku, nagradzanie w obecności wszystkich klas, gdy nagrodę wręczałaby np. pani dyrektor. Zresztą tak się robiło za naszych czasów. Takie wręczenie nagrody przez nauczycielkę w ciasnej klasie, nie zrobi na nikim wielkiego wrażenia. Tak to też wygląda w innych szkołach naszego powiatu a więc to chyba jakiś odgórny przepis.
domi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,263
Dołączył: czw, 01 maj 03 - 18:00
SkÄ…d: 3-miasto/kaszuby
Nr użytkownika: 672




post sob, 19 cze 2010 - 19:14
Post #174

Dobiegł końca rok szkolny. Zaskoczyło mnie, ze na koniec roku nie rozdaje się dzieciom nagród na apelu ogólnym a jedynie w klasie, w obecności jedynie nauczycielki i rodziców danej klasy. Trochę to nieskromnie zabrzmi ale moje dziecko dostanie podobno kilka nagród. Bardziej by je zmotywowało do dalszej nauki w przyszłym roku, nagradzanie w obecności wszystkich klas, gdy nagrodę wręczałaby np. pani dyrektor. Zresztą tak się robiło za naszych czasów. Takie wręczenie nagrody przez nauczycielkę w ciasnej klasie, nie zrobi na nikim wielkiego wrażenia. Tak to też wygląda w innych szkołach naszego powiatu a więc to chyba jakiś odgórny przepis.

--------------------
Tomik poezji dla osób refleksyjnych, melancholijnych, z nutką pogody ducha :) "Refleksje pisane piórem anioła".
Miłego dnia :)
Ewcia!
śro, 23 cze 2010 - 11:35
CYTAT(domi @ Sat, 19 Jun 2010 - 20:14) *
Dobiegł końca rok szkolny. Zaskoczyło mnie, ze na koniec roku nie rozdaje się dzieciom nagród na apelu ogólnym a jedynie w klasie, w obecności jedynie nauczycielki i rodziców danej klasy. Trochę to nieskromnie zabrzmi ale moje dziecko dostanie podobno kilka nagród. Bardziej by je zmotywowało do dalszej nauki w przyszłym roku, nagradzanie w obecności wszystkich klas, gdy nagrodę wręczałaby np. pani dyrektor. Zresztą tak się robiło za naszych czasów. Takie wręczenie nagrody przez nauczycielkę w ciasnej klasie, nie zrobi na nikim wielkiego wrażenia. Tak to też wygląda w innych szkołach naszego powiatu a więc to chyba jakiś odgórny przepis.


U nas tak to właśnie wygląda, nagrody na sali gimn. wręcza dyrektor, świadectwa w klasach - wychowawcy. Przynajmniej w starszych klasach tak jest..

Wczoraj dzieci dały wystep , wystawiły przedstawienie "nie płacz, koziołku" z użyciem niestandardowych rekwizytów oraz wiersze , piosenki etc pod hasłem Dzień Matki i Ojca. Poszło im świetnie, chociaż byli przejęci i młoda potem opowiadała, że trochę się wstydziła, no ale przełamała lody i powiedziała swoje. I o to chodzi icon_smile.gif
Pani przy okazji bardzo chwaliła dzieci za pracę w ciągu roku, problemem jest natomiast gadulstwo na lekcjach.
Jutro dostaniemy ocenione sprawdziany, takie dość obszerne (8stron) .

Tak szybko minął rok szkolny i już mamy drugoklasistów!
Ewcia!


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,694
Dołączył: sob, 05 kwi 03 - 21:27
Skąd: raz z dołka, a raz z górki
Nr użytkownika: 423

GG:


post śro, 23 cze 2010 - 11:35
Post #175

CYTAT(domi @ Sat, 19 Jun 2010 - 20:14) *
Dobiegł końca rok szkolny. Zaskoczyło mnie, ze na koniec roku nie rozdaje się dzieciom nagród na apelu ogólnym a jedynie w klasie, w obecności jedynie nauczycielki i rodziców danej klasy. Trochę to nieskromnie zabrzmi ale moje dziecko dostanie podobno kilka nagród. Bardziej by je zmotywowało do dalszej nauki w przyszłym roku, nagradzanie w obecności wszystkich klas, gdy nagrodę wręczałaby np. pani dyrektor. Zresztą tak się robiło za naszych czasów. Takie wręczenie nagrody przez nauczycielkę w ciasnej klasie, nie zrobi na nikim wielkiego wrażenia. Tak to też wygląda w innych szkołach naszego powiatu a więc to chyba jakiś odgórny przepis.


U nas tak to właśnie wygląda, nagrody na sali gimn. wręcza dyrektor, świadectwa w klasach - wychowawcy. Przynajmniej w starszych klasach tak jest..

Wczoraj dzieci dały wystep , wystawiły przedstawienie "nie płacz, koziołku" z użyciem niestandardowych rekwizytów oraz wiersze , piosenki etc pod hasłem Dzień Matki i Ojca. Poszło im świetnie, chociaż byli przejęci i młoda potem opowiadała, że trochę się wstydziła, no ale przełamała lody i powiedziała swoje. I o to chodzi icon_smile.gif
Pani przy okazji bardzo chwaliła dzieci za pracę w ciągu roku, problemem jest natomiast gadulstwo na lekcjach.
Jutro dostaniemy ocenione sprawdziany, takie dość obszerne (8stron) .

Tak szybko minął rok szkolny i już mamy drugoklasistów!

--------------------
1234
zilka
sob, 26 cze 2010 - 15:38
CYTAT(domi @ Sat, 19 Jun 2010 - 20:14) *
Dobiegł końca rok szkolny. Zaskoczyło mnie, ze na koniec roku nie rozdaje się dzieciom nagród na apelu ogólnym a jedynie w klasie, w obecności jedynie nauczycielki i rodziców danej klasy. Trochę to nieskromnie zabrzmi ale moje dziecko dostanie podobno kilka nagród. Bardziej by je zmotywowało do dalszej nauki w przyszłym roku, nagradzanie w obecności wszystkich klas, gdy nagrodę wręczałaby np. pani dyrektor. Zresztą tak się robiło za naszych czasów. Takie wręczenie nagrody przez nauczycielkę w ciasnej klasie, nie zrobi na nikim wielkiego wrażenia. Tak to też wygląda w innych szkołach naszego powiatu a więc to chyba jakiś odgórny przepis.


Domi i ona tak cały rok ma się uczyć motywowana wizją uścisku dłoni Pani dyrektor? icon_eek.gif Nie wiem jak by mu stosunek do tematu nagród się przedstawiał jakbym miała inne dziecko, przy aktualnym temat mi wisi i powiewa, jej w zasadzie też i tak wolałabym to trzymać.
zilka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,549
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 10:20
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 160




post sob, 26 cze 2010 - 15:38
Post #176

CYTAT(domi @ Sat, 19 Jun 2010 - 20:14) *
Dobiegł końca rok szkolny. Zaskoczyło mnie, ze na koniec roku nie rozdaje się dzieciom nagród na apelu ogólnym a jedynie w klasie, w obecności jedynie nauczycielki i rodziców danej klasy. Trochę to nieskromnie zabrzmi ale moje dziecko dostanie podobno kilka nagród. Bardziej by je zmotywowało do dalszej nauki w przyszłym roku, nagradzanie w obecności wszystkich klas, gdy nagrodę wręczałaby np. pani dyrektor. Zresztą tak się robiło za naszych czasów. Takie wręczenie nagrody przez nauczycielkę w ciasnej klasie, nie zrobi na nikim wielkiego wrażenia. Tak to też wygląda w innych szkołach naszego powiatu a więc to chyba jakiś odgórny przepis.


Domi i ona tak cały rok ma się uczyć motywowana wizją uścisku dłoni Pani dyrektor? icon_eek.gif Nie wiem jak by mu stosunek do tematu nagród się przedstawiał jakbym miała inne dziecko, przy aktualnym temat mi wisi i powiewa, jej w zasadzie też i tak wolałabym to trzymać.

--------------------
córki dwie, 2002 i 2007
domi
nie, 27 cze 2010 - 22:13
CYTAT(zilka @ Sat, 26 Jun 2010 - 16:38) *
Domi i ona tak cały rok ma się uczyć motywowana wizją uścisku dłoni Pani dyrektor? icon_eek.gif Nie wiem jak by mu stosunek do tematu nagród się przedstawiał jakbym miała inne dziecko, przy aktualnym temat mi wisi i powiewa, jej w zasadzie też i tak wolałabym to trzymać.

Dzieci wszystkie bez wyjątku dostały nagrody ale dodatkowe nagrody dostały dzieci najlepiej uczące sie. Nie jest to więc żadne pominięcie tych przeciętnych uczniów. Mi nie chodzi o to by się dziecko uczyło dla uścisku p. dyrektor. Na marginesie uścisk był, jak się okazało bo wyczytano nazwiska, zaproszono na środek i pani dyrektor osobiście gratulowała.
Ja byłam zawsze słabym uczniem, na choćby 4 musiałam się uczyć z wręcz nadludzkim wysiłkiem. Miałam ogromne problemy w nauce i zawsze na takich apelach zazdrościłam tym najlepszym...ale nie w sensie zawistnym, po prostu było mi przykro, ze mnie nikt nie docenił. A nie docenił bo starań się nie docenia tylko efekty. Może się mylę z racji, ze nigdy nie byłam tą najlepszą...ale takie wyróżnienie bardzo podbudowuje, dodaje wiary, utrwala przekonanie, ze wysiłki zostały zauważone.... . Ja się starałam, starałam....i niewiele to dało bo w ocenach się to nie przekładało, ja traciłam wiarę w siebie, traciłam chęć do nauki, dołowałam się zwyczajnie. Nie chodzi mi o to by się uczyła za coś i dla kogoś. Ja i tak z niej będę dumna czy wyróżnią ją czy nie i ona o tym wie!
domi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,263
Dołączył: czw, 01 maj 03 - 18:00
SkÄ…d: 3-miasto/kaszuby
Nr użytkownika: 672




post nie, 27 cze 2010 - 22:13
Post #177

CYTAT(zilka @ Sat, 26 Jun 2010 - 16:38) *
Domi i ona tak cały rok ma się uczyć motywowana wizją uścisku dłoni Pani dyrektor? icon_eek.gif Nie wiem jak by mu stosunek do tematu nagród się przedstawiał jakbym miała inne dziecko, przy aktualnym temat mi wisi i powiewa, jej w zasadzie też i tak wolałabym to trzymać.

Dzieci wszystkie bez wyjątku dostały nagrody ale dodatkowe nagrody dostały dzieci najlepiej uczące sie. Nie jest to więc żadne pominięcie tych przeciętnych uczniów. Mi nie chodzi o to by się dziecko uczyło dla uścisku p. dyrektor. Na marginesie uścisk był, jak się okazało bo wyczytano nazwiska, zaproszono na środek i pani dyrektor osobiście gratulowała.
Ja byłam zawsze słabym uczniem, na choćby 4 musiałam się uczyć z wręcz nadludzkim wysiłkiem. Miałam ogromne problemy w nauce i zawsze na takich apelach zazdrościłam tym najlepszym...ale nie w sensie zawistnym, po prostu było mi przykro, ze mnie nikt nie docenił. A nie docenił bo starań się nie docenia tylko efekty. Może się mylę z racji, ze nigdy nie byłam tą najlepszą...ale takie wyróżnienie bardzo podbudowuje, dodaje wiary, utrwala przekonanie, ze wysiłki zostały zauważone.... . Ja się starałam, starałam....i niewiele to dało bo w ocenach się to nie przekładało, ja traciłam wiarę w siebie, traciłam chęć do nauki, dołowałam się zwyczajnie. Nie chodzi mi o to by się uczyła za coś i dla kogoś. Ja i tak z niej będę dumna czy wyróżnią ją czy nie i ona o tym wie!

--------------------
Tomik poezji dla osób refleksyjnych, melancholijnych, z nutką pogody ducha :) "Refleksje pisane piórem anioła".
Miłego dnia :)
Artola
śro, 21 lip 2010 - 10:46
U nas świadectwa i nagrody na sali gimnastycznej są dla wzorowych uczniów. Dla reszty-w klasie. Nagrody czy dyplomy za inne osiagnięcia (czytelnicze itp) też w klasie.
jak spędzają wakacje wasze ośmiolatki??
Artola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,476
Dołączył: pon, 10 sie 09 - 15:25
Nr użytkownika: 28,585




post śro, 21 lip 2010 - 10:46
Post #178

U nas świadectwa i nagrody na sali gimnastycznej są dla wzorowych uczniów. Dla reszty-w klasie. Nagrody czy dyplomy za inne osiagnięcia (czytelnicze itp) też w klasie.
jak spędzają wakacje wasze ośmiolatki??

--------------------
"Każda droga jest łatwiejsza, gdy widzisz to, co dobre jest"
https://szafazksiazkami.blogspot.com/
https://dzieciczytaja.blogspot.com/
CrazyMary
śro, 21 lip 2010 - 12:39
CYTAT(Artola @ Wed, 21 Jul 2010 - 11:46) *
U nas świadectwa i nagrody na sali gimnastycznej są dla wzorowych uczniów. Dla reszty-w klasie. Nagrody czy dyplomy za inne osiagnięcia (czytelnicze itp) też w klasie.
jak spędzają wakacje wasze ośmiolatki??

Moja Marta na razie rodzinnie. Najpierw wyjazd z nami, potem z dziadkami, następny też ze mną i z bratem. W przyszłym roku pomyślimy o koloniach.
CrazyMary


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,888
Dołączył: pią, 11 kwi 03 - 14:59
SkÄ…d: Gdynia
Nr użytkownika: 558

GG:


post śro, 21 lip 2010 - 12:39
Post #179

CYTAT(Artola @ Wed, 21 Jul 2010 - 11:46) *
U nas świadectwa i nagrody na sali gimnastycznej są dla wzorowych uczniów. Dla reszty-w klasie. Nagrody czy dyplomy za inne osiagnięcia (czytelnicze itp) też w klasie.
jak spędzają wakacje wasze ośmiolatki??

Moja Marta na razie rodzinnie. Najpierw wyjazd z nami, potem z dziadkami, następny też ze mną i z bratem. W przyszłym roku pomyślimy o koloniach.

--------------------


Doruśka
śro, 21 lip 2010 - 16:17
Domi , ale podobało Ci sie jak tak inni dostawali nagrody przy całej szkole a Ty nie? bo czegos nie ogarniam, moze ktoś poszedł po rozum do głowy i nie chce "dołować " tych co nie maja najwyższych not , przynajmniej na początku edukacji , zanim nabiorą szkolnej odpornosci? czy moze masz zaprzeszły problem, ze chcesz teraz jako matka wzorowej uczennicy poczuc to , czego nie czułaś jako dziecko?

dla mnie np problemem by było, gdyby Młodsza musiała wyjsc na środek- ona ma w nosie i w powazaniu wszelkie wystepy, nie wiem czy by poszła- po nagrode w konkursie , którą wreczał prezydent nie poszła icon_wink.gif
ja tez miałam problem jak dostawałam na koniec podstawówki order za zdolne dziecko (no! serio jest cos takiego!) icon_smile.gif)

mnie jednakowoż zastanawia , dlaczego to rodzice się składaja na nagrody za nauke dla dzieci- naprawdę mam z tym problem, bo ja wcale nie chce nagradzac mojego dziecka za to ,ze sie uczy! skoro jest dobra, to niech szkołą da dyplomy a u nas nagrody były kupowane z pieniedzy "klasowych" .

Na wakacje Młodsza jedzie z nami, zanim sie zdecydowała na jakiś obóz czy kolonię to ja już porezerwowałam terminy.
Starsza wakacje organizuje sobie sama .
Doruśka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,275
Dołączył: pon, 07 kwi 03 - 20:56
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 477

GG:


post śro, 21 lip 2010 - 16:17
Post #180

Domi , ale podobało Ci sie jak tak inni dostawali nagrody przy całej szkole a Ty nie? bo czegos nie ogarniam, moze ktoś poszedł po rozum do głowy i nie chce "dołować " tych co nie maja najwyższych not , przynajmniej na początku edukacji , zanim nabiorą szkolnej odpornosci? czy moze masz zaprzeszły problem, ze chcesz teraz jako matka wzorowej uczennicy poczuc to , czego nie czułaś jako dziecko?

dla mnie np problemem by było, gdyby Młodsza musiała wyjsc na środek- ona ma w nosie i w powazaniu wszelkie wystepy, nie wiem czy by poszła- po nagrode w konkursie , którą wreczał prezydent nie poszła icon_wink.gif
ja tez miałam problem jak dostawałam na koniec podstawówki order za zdolne dziecko (no! serio jest cos takiego!) icon_smile.gif)

mnie jednakowoż zastanawia , dlaczego to rodzice się składaja na nagrody za nauke dla dzieci- naprawdę mam z tym problem, bo ja wcale nie chce nagradzac mojego dziecka za to ,ze sie uczy! skoro jest dobra, to niech szkołą da dyplomy a u nas nagrody były kupowane z pieniedzy "klasowych" .

Na wakacje Młodsza jedzie z nami, zanim sie zdecydowała na jakiś obóz czy kolonię to ja już porezerwowałam terminy.
Starsza wakacje organizuje sobie sama .
> Prawie i już oÅ›miolatki., stare te nasze dzieci ;)
Start new topic
Reply to this topic
10 Stron V  « poprzednia 7 8 9 10 nastÄ™pna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: piÄ…, 07 cze 2024 - 03:56
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama