Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
100 Stron V  « poprzednia 94 95 96 97 98 następna ostatnia   

PAZDZIERNIK 2006 cz. 13 (!!!)

, co nam przyniesie wiosna? ;)
> , co nam przyniesie wiosna? ;)
AnnieLo
sob, 29 sie 2009 - 22:12
Leo bedzie do za piętnaście pierwsza, o tej porze Daniele wraca na obiad to go odbierze i przyjada razem. Ja coś czuję, że mAKSIU BĘDZIE TĘSKNIŁ za Leem, nie chcę zostawiać go na cały dzień, żeby chłopcy mogli też z sobą trochę pobyć. U nas leżakowanie zaczyna się od pierwszej do 15:45, więc jednak zrezygnujemy z niego.
AnnieLo


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,877
Dołączył: wto, 07 mar 06 - 08:50
Skąd: Italiańsko
Nr użytkownika: 5,156




post sob, 29 sie 2009 - 22:12
Post #1901

Leo bedzie do za piętnaście pierwsza, o tej porze Daniele wraca na obiad to go odbierze i przyjada razem. Ja coś czuję, że mAKSIU BĘDZIE TĘSKNIŁ za Leem, nie chcę zostawiać go na cały dzień, żeby chłopcy mogli też z sobą trochę pobyć. U nas leżakowanie zaczyna się od pierwszej do 15:45, więc jednak zrezygnujemy z niego.

--------------------
Leo(nid): 3.11.2006 & Ma®x: 18.04.2008
Aszak
sob, 29 sie 2009 - 22:19
Moniq!! gratulacje!! jak śliczna Klaudusia!!! naprawdę wygląda na dużą dziewczynkę icon_wink.gif

helena, faktycznie troszkę ciężko... Tym bardziej, że to pewnie nie w tym samym miejscu, więc jeszcze oprócz tych 45 h jeszcze dojazdy... (Ja mam tygodniowo średnio 61h...)
Trzymaj się!!

aleksja, mnie też mówiły panie w przedszkolu, że na początek radzą troszkę krócej (np. do 12tej), ale żeby to nie trwało zbyt długo, bo sie dziecko przyzwyczai, że może byc w przedszkolu nie przez cały dzień, tylko trochę. Zobaczę jak na będzie szło, ale spróbuję np. do przyszłego wtorku odbierać wcześniej, a potem już po leżakowaniu i do końca. Będziemy go odbierać około 16tej pewnie.
Boję się tego bardzo, ale mam tez cichą nadzieję, że sobie poradzi.

Dziś byliśmy w Radomiu na Air Show. Porażka. Zmokliśmy do suchej nitki. Bati to jeszcze był suchy, bo miał pelerynkę, ale my - mimo parasolek, jak z basenu. W samochodzie musieliśmy pozdejmowac spodnie, a i tak bielizna była mokra. W butach chlupało. I w sumie dzień zmarnowany, kasa wydana, a Bati widział kilka helikopterów, kilka samolotów... a potem pokazy odwołano. A jutro ma byc piękna pogoda... wrr...

Annie, gratulacje dla Maksia!! Aleksja - i dla Szymula!!
Aszak


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,633
Dołączył: pią, 10 lut 06 - 09:45
Nr użytkownika: 4,882




post sob, 29 sie 2009 - 22:19
Post #1902

Moniq!! gratulacje!! jak śliczna Klaudusia!!! naprawdę wygląda na dużą dziewczynkę icon_wink.gif

helena, faktycznie troszkę ciężko... Tym bardziej, że to pewnie nie w tym samym miejscu, więc jeszcze oprócz tych 45 h jeszcze dojazdy... (Ja mam tygodniowo średnio 61h...)
Trzymaj się!!

aleksja, mnie też mówiły panie w przedszkolu, że na początek radzą troszkę krócej (np. do 12tej), ale żeby to nie trwało zbyt długo, bo sie dziecko przyzwyczai, że może byc w przedszkolu nie przez cały dzień, tylko trochę. Zobaczę jak na będzie szło, ale spróbuję np. do przyszłego wtorku odbierać wcześniej, a potem już po leżakowaniu i do końca. Będziemy go odbierać około 16tej pewnie.
Boję się tego bardzo, ale mam tez cichą nadzieję, że sobie poradzi.

Dziś byliśmy w Radomiu na Air Show. Porażka. Zmokliśmy do suchej nitki. Bati to jeszcze był suchy, bo miał pelerynkę, ale my - mimo parasolek, jak z basenu. W samochodzie musieliśmy pozdejmowac spodnie, a i tak bielizna była mokra. W butach chlupało. I w sumie dzień zmarnowany, kasa wydana, a Bati widział kilka helikopterów, kilka samolotów... a potem pokazy odwołano. A jutro ma byc piękna pogoda... wrr...

Annie, gratulacje dla Maksia!! Aleksja - i dla Szymula!!

--------------------

It is not how much we do, but how much love we put in the doing. It is not how much we give, but how much love we put in the giving.
Yesterday is gone. Tomorrow has not yet come. We have only today. Let us begin.
ciacho
sob, 29 sie 2009 - 22:25
a ja jestem spokojna jeżeli chodzi o przedszkole - bardziej się stresowałam płaczem Ali w tym prywatnym przedszkolu bo bałam się że potem będzie problem we wrześniu

i jestem zwolennikiem tej szkoły rzucania na głęboką wodę - i na spokojnie podchodzę do myśli że Ala może płakać bo mam wewnętrzne przekonanie że do przedszkola chodzić musi i wyjdzie jej to na dobre

i w ogóle nie mogę się już doczekać tego wtorku a Ala jeszcze bardziej - na wspomnienie że idzie do przedszkola to skacze z radości i klaszcze rączkami i ciągle powtarza jak będzie tańczyć z dziećmi i co Pani będzie pokazywać itp.

nie wspominam tylko o leżakowaniu bo wciąż pragnie mieć taki leżaczek w domu...

Ala będzie w przedszkolu od 8 do 16 +/- kilka minut bo ja tak pracuję a przedszkole mam 100 m od pracy


bardziej mi szkoda że nie będziemy mieli już tak dużo czasu - np. na wypad do zoo, czy na plac zabaw - zostaną tylko weekendy
i wyjścia do lekarza też będą już bardziej problematyczne - albo zwolnienie z pracy albo godziny popołudniowe

kapcie już kupiłyśmy - Ala sama wybrała - wściekły różowy kolor
nie mam jeszcze pościeli, bo jakoś nie mogę trafić na same poszewki na kołdrę - tylko w kompletach z poduszką która jest mi zupełnie zbędna
ciacho


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,657
Dołączył: pią, 10 lut 06 - 18:07
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 4,886

GG:


post sob, 29 sie 2009 - 22:25
Post #1903

a ja jestem spokojna jeżeli chodzi o przedszkole - bardziej się stresowałam płaczem Ali w tym prywatnym przedszkolu bo bałam się że potem będzie problem we wrześniu

i jestem zwolennikiem tej szkoły rzucania na głęboką wodę - i na spokojnie podchodzę do myśli że Ala może płakać bo mam wewnętrzne przekonanie że do przedszkola chodzić musi i wyjdzie jej to na dobre

i w ogóle nie mogę się już doczekać tego wtorku a Ala jeszcze bardziej - na wspomnienie że idzie do przedszkola to skacze z radości i klaszcze rączkami i ciągle powtarza jak będzie tańczyć z dziećmi i co Pani będzie pokazywać itp.

nie wspominam tylko o leżakowaniu bo wciąż pragnie mieć taki leżaczek w domu...

Ala będzie w przedszkolu od 8 do 16 +/- kilka minut bo ja tak pracuję a przedszkole mam 100 m od pracy


bardziej mi szkoda że nie będziemy mieli już tak dużo czasu - np. na wypad do zoo, czy na plac zabaw - zostaną tylko weekendy
i wyjścia do lekarza też będą już bardziej problematyczne - albo zwolnienie z pracy albo godziny popołudniowe

kapcie już kupiłyśmy - Ala sama wybrała - wściekły różowy kolor
nie mam jeszcze pościeli, bo jakoś nie mogę trafić na same poszewki na kołdrę - tylko w kompletach z poduszką która jest mi zupełnie zbędna

--------------------
Aszak
sob, 29 sie 2009 - 22:40
ciacho, Twój spokój działa na mnie kojąco icon_wink.gif
Aszak


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,633
Dołączył: pią, 10 lut 06 - 09:45
Nr użytkownika: 4,882




post sob, 29 sie 2009 - 22:40
Post #1904

ciacho, Twój spokój działa na mnie kojąco icon_wink.gif


--------------------

It is not how much we do, but how much love we put in the doing. It is not how much we give, but how much love we put in the giving.
Yesterday is gone. Tomorrow has not yet come. We have only today. Let us begin.
ciacho
sob, 29 sie 2009 - 22:46
czasami myślę o sobie że jestem wyrodna matka - bo na myśl że Ala będzie płakać to pocieszam się że to jest problem pań z przedszkola - bo one mają za zadanie nauczyć dzieci pewnych zachowań a moim zadaniem jest ze spokojem i pewnością siebie pożegnać się z Alą w szatni przedszkola i dając jej do zrozumienia że będzie dobrze się bawić i będzie bezpieczna nawet gdy mnie tam nie będzie

Ala ostatnio bawi się też ze swoim pluszakiem i mówi mu że on idzie do przedszkola a ona do pracy - i tłumaczy mu że praca jest tu bliziutko przedszkola i daje mu buziaka na dowiedzenia
ciacho


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,657
Dołączył: pią, 10 lut 06 - 18:07
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 4,886

GG:


post sob, 29 sie 2009 - 22:46
Post #1905

czasami myślę o sobie że jestem wyrodna matka - bo na myśl że Ala będzie płakać to pocieszam się że to jest problem pań z przedszkola - bo one mają za zadanie nauczyć dzieci pewnych zachowań a moim zadaniem jest ze spokojem i pewnością siebie pożegnać się z Alą w szatni przedszkola i dając jej do zrozumienia że będzie dobrze się bawić i będzie bezpieczna nawet gdy mnie tam nie będzie

Ala ostatnio bawi się też ze swoim pluszakiem i mówi mu że on idzie do przedszkola a ona do pracy - i tłumaczy mu że praca jest tu bliziutko przedszkola i daje mu buziaka na dowiedzenia

--------------------
aleksja
sob, 29 sie 2009 - 23:04
no to ja juz az taka spokojna nie jestem bo miałam próbkę na dniach adaptacyjnych jak to panie zajmuja sie wszystkimi dziecmi naraz;)
wszystkie dzieci były z rodzicami, dwoje z nich zrobiło probe wyszło na godzine. Chłopczyk wył tak głosno i piszczał że zwyczajnie dzieci sie bały i poleciały każde do swojego rodzica....cały czas jedna pani sie nim zajmowala! druga pani druga dziewczynka ktora plakała bo "mam poszla do pracy" na próbe;D, tak oto okazalo sie że płączacy chłopczyk ze stresa zrobił siku, przebrały go. Reszta dzieci była zupelnie sama sobie. Ilez można dzieci jednoczesnie przytulic czy wziac na łapki. Jula jest nie z tych "lgnących " do pań. Usiadła pod kaloryferem wystarszona płaczów i ogolnego hałasu...Dlatego mimo że całe 3 miesiace przed była podjarana mocno przedszkolem to teraz widze że przestarszyła sie tego płaczu i juz wie że tam w przedszkolu nie do końca musi byc tylko fajnie. Ale to taka szkoła życia, trzeba przez to przejsc;) tak sobie to tłumacze choc wiem że i ja a ona po mnie pewnie taka wrażliwa i emocjonalna i łatwo przejmuje sie porażkami ( rzadko ale sie zdarza: typu nie uceluje w rękaw bluzy to rzuca ją i płacze np z niemocy, nie odzezwie sie pierwsza do dorosłego, spuści głowe, nie powie jak ma na imię. Mysle ze trzeba czasu i tak naprawde jestem głeboko przekonana że wlasnie te cechy może w sobie wykształcic tylko poprzez społeczne obcowanie z rówiesnikami i naukę w przedszkolu.
wiecie jaką miała przerażoną minę gdy jedna z mam dała klapsa dziecku swojemu? ( bo odepchneło inne dziecko od zabawki)

uzmysłowiło mi to jak różni rodzice tam beda, tzn jak różne dzieci, to naprawde niełatwe byłoby dla nas a co dopiero 3 l dzieci ( nie mówie tu o biciu bo i mnie zdarzylo sie dac w przeszlosci klapa) ale o ogólnych sposbach radzenia sobie dzieci w grupie hehe;D

no cóż pudełko chusteczek już zaniesione:D
aleksja


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,108
Dołączył: śro, 21 cze 06 - 13:04
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 6,352

GG:


post sob, 29 sie 2009 - 23:04
Post #1906

no to ja juz az taka spokojna nie jestem bo miałam próbkę na dniach adaptacyjnych jak to panie zajmuja sie wszystkimi dziecmi naraz;)
wszystkie dzieci były z rodzicami, dwoje z nich zrobiło probe wyszło na godzine. Chłopczyk wył tak głosno i piszczał że zwyczajnie dzieci sie bały i poleciały każde do swojego rodzica....cały czas jedna pani sie nim zajmowala! druga pani druga dziewczynka ktora plakała bo "mam poszla do pracy" na próbe;D, tak oto okazalo sie że płączacy chłopczyk ze stresa zrobił siku, przebrały go. Reszta dzieci była zupelnie sama sobie. Ilez można dzieci jednoczesnie przytulic czy wziac na łapki. Jula jest nie z tych "lgnących " do pań. Usiadła pod kaloryferem wystarszona płaczów i ogolnego hałasu...Dlatego mimo że całe 3 miesiace przed była podjarana mocno przedszkolem to teraz widze że przestarszyła sie tego płaczu i juz wie że tam w przedszkolu nie do końca musi byc tylko fajnie. Ale to taka szkoła życia, trzeba przez to przejsc;) tak sobie to tłumacze choc wiem że i ja a ona po mnie pewnie taka wrażliwa i emocjonalna i łatwo przejmuje sie porażkami ( rzadko ale sie zdarza: typu nie uceluje w rękaw bluzy to rzuca ją i płacze np z niemocy, nie odzezwie sie pierwsza do dorosłego, spuści głowe, nie powie jak ma na imię. Mysle ze trzeba czasu i tak naprawde jestem głeboko przekonana że wlasnie te cechy może w sobie wykształcic tylko poprzez społeczne obcowanie z rówiesnikami i naukę w przedszkolu.
wiecie jaką miała przerażoną minę gdy jedna z mam dała klapsa dziecku swojemu? ( bo odepchneło inne dziecko od zabawki)

uzmysłowiło mi to jak różni rodzice tam beda, tzn jak różne dzieci, to naprawde niełatwe byłoby dla nas a co dopiero 3 l dzieci ( nie mówie tu o biciu bo i mnie zdarzylo sie dac w przeszlosci klapa) ale o ogólnych sposbach radzenia sobie dzieci w grupie hehe;D

no cóż pudełko chusteczek już zaniesione:D

--------------------
AnnieLo
sob, 29 sie 2009 - 23:17
Ano właśnie - szkoła życia, a żyć trzeba. icon_smile.gif
AnnieLo


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,877
Dołączył: wto, 07 mar 06 - 08:50
Skąd: Italiańsko
Nr użytkownika: 5,156




post sob, 29 sie 2009 - 23:17
Post #1907

Ano właśnie - szkoła życia, a żyć trzeba. icon_smile.gif

--------------------
Leo(nid): 3.11.2006 & Ma®x: 18.04.2008
Aszak
sob, 29 sie 2009 - 23:18
no to ładnie..
Ja się najgorzej własnie boję tego hałasu i pisku dzieci. Bo Bartek boi się, jak jakies dziecko piszczy i głośno płacze. Jak Jasiek zapiszczy to Bartek od razu w płacz. I często nam mówi, żeby coś przyciszyć, bo za głośno. Przy głośnej muzyce też płacze...
Bo on z reguły śmiały jest do dorosłych. Do dzieci nie za bardzo, chociaż to różnie (Alę uwielbia i nawet kiedyś jej wyścigówkę chciał kupić icon_wink.gif)
Ja bym była spokojniejsza, gdyby się wcześniej z paniami zapoznał. Przynajmniej by poszedł w ręce kogoś znajomego.
Aszak


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,633
Dołączył: pią, 10 lut 06 - 09:45
Nr użytkownika: 4,882




post sob, 29 sie 2009 - 23:18
Post #1908

no to ładnie..
Ja się najgorzej własnie boję tego hałasu i pisku dzieci. Bo Bartek boi się, jak jakies dziecko piszczy i głośno płacze. Jak Jasiek zapiszczy to Bartek od razu w płacz. I często nam mówi, żeby coś przyciszyć, bo za głośno. Przy głośnej muzyce też płacze...
Bo on z reguły śmiały jest do dorosłych. Do dzieci nie za bardzo, chociaż to różnie (Alę uwielbia i nawet kiedyś jej wyścigówkę chciał kupić icon_wink.gif)
Ja bym była spokojniejsza, gdyby się wcześniej z paniami zapoznał. Przynajmniej by poszedł w ręce kogoś znajomego.

--------------------

It is not how much we do, but how much love we put in the doing. It is not how much we give, but how much love we put in the giving.
Yesterday is gone. Tomorrow has not yet come. We have only today. Let us begin.
ciacho
sob, 29 sie 2009 - 23:32
Ala też nie lubi hałasu i krzyków i pisków dzieci ale reaguje na nie mniej histerycznie niż kiedyś - teraz potrafi powiedzieć do innego dziecka "nie krzycz na mnie", "cicho bądź" i widzę że ta umiejętność daje jej więcej odwagi

bardziej boję się tego że ona bardzo często naśladuje zachowania innych dzieci i przez to potrafi robić rzeczy które wcześniej nie przychodziły jej do głowy - np. właśnie płacz jak ja wychodzę ale staram się to opanować

jeżeli chodzi o śmiałość to z reguły jak obce dorosłe osoby ją pytają jak się nazywa - to przedstawia się imieniem i czasami nawet nazwisko poda

uczę ją także żeby mówiła obcym dzieciom z którymi się bawi jak się nazywa i staram się nauczyć żeby nie mówiła np. "dziewczynka" tylko nazywała dzieci po imieniu - ale to przychodzi jej jeszcze z trudem
ciacho


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,657
Dołączył: pią, 10 lut 06 - 18:07
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 4,886

GG:


post sob, 29 sie 2009 - 23:32
Post #1909

Ala też nie lubi hałasu i krzyków i pisków dzieci ale reaguje na nie mniej histerycznie niż kiedyś - teraz potrafi powiedzieć do innego dziecka "nie krzycz na mnie", "cicho bądź" i widzę że ta umiejętność daje jej więcej odwagi

bardziej boję się tego że ona bardzo często naśladuje zachowania innych dzieci i przez to potrafi robić rzeczy które wcześniej nie przychodziły jej do głowy - np. właśnie płacz jak ja wychodzę ale staram się to opanować

jeżeli chodzi o śmiałość to z reguły jak obce dorosłe osoby ją pytają jak się nazywa - to przedstawia się imieniem i czasami nawet nazwisko poda

uczę ją także żeby mówiła obcym dzieciom z którymi się bawi jak się nazywa i staram się nauczyć żeby nie mówiła np. "dziewczynka" tylko nazywała dzieci po imieniu - ale to przychodzi jej jeszcze z trudem

--------------------
ciacho
sob, 29 sie 2009 - 23:32
CYTAT(Aszak @ Sat, 29 Aug 2009 - 22:18) *
Alę uwielbia i nawet kiedyś jej wyścigówkę chciał kupić icon_wink.gif)


z takiego prezentu byłaby zachwycona
ciacho


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,657
Dołączył: pią, 10 lut 06 - 18:07
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 4,886

GG:


post sob, 29 sie 2009 - 23:32
Post #1910

CYTAT(Aszak @ Sat, 29 Aug 2009 - 22:18) *
Alę uwielbia i nawet kiedyś jej wyścigówkę chciał kupić icon_wink.gif)


z takiego prezentu byłaby zachwycona


--------------------
aleksja
sob, 29 sie 2009 - 23:37
Ja zauwazyłam że wiekszosc dzieci panie znają, tak jak pisalam nawet po imieniu, pewnie dużo rodzenstwa maja:)

ale przez te 3 dni adaptacyjne tak naprawde dziecko nie jest w stanie poznac pań. dużym problemem sa sami rodzice którzy blokują naturalne zachowania samych dzieci a panie są rozpraszane przez rodziców ich pytaniami i samą obecnością itp. Mam na przykład nadzieje ze przed wyjsciem na dwór padnie hasło do dzieci od pań "idziemy siku" bo nie padło gdy wychodziły na plac zabaw hehe

ale pozytywnie zaskoczyło mnie mimo wszystko samo przedszkole, dużo zabawek i podejscie do dzieci nawet jesli to deko udawane przed rodzicami;)
ogólnie jestem dobrej mysli choc wiem że lekko nie bedzie hehe
aleksja


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,108
Dołączył: śro, 21 cze 06 - 13:04
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 6,352

GG:


post sob, 29 sie 2009 - 23:37
Post #1911

Ja zauwazyłam że wiekszosc dzieci panie znają, tak jak pisalam nawet po imieniu, pewnie dużo rodzenstwa maja:)

ale przez te 3 dni adaptacyjne tak naprawde dziecko nie jest w stanie poznac pań. dużym problemem sa sami rodzice którzy blokują naturalne zachowania samych dzieci a panie są rozpraszane przez rodziców ich pytaniami i samą obecnością itp. Mam na przykład nadzieje ze przed wyjsciem na dwór padnie hasło do dzieci od pań "idziemy siku" bo nie padło gdy wychodziły na plac zabaw hehe

ale pozytywnie zaskoczyło mnie mimo wszystko samo przedszkole, dużo zabawek i podejscie do dzieci nawet jesli to deko udawane przed rodzicami;)
ogólnie jestem dobrej mysli choc wiem że lekko nie bedzie hehe


--------------------
kejt.chmiel
sob, 29 sie 2009 - 23:38
aleksja- to, że akurat dzieci na dniach adaptacyjnych zachowywały się tak a nie inaczej, nie oznacza, że tak właśnie będzie jak zostaną tam BEZ rodziców. Przecież to jest oczywiste, że przy mamie się robi bardziej płaczliwie/piskliwie/wrzaskliwie/nieśmiało itp. i inaczej jak dzieci zostają z Panią sam na sam.

Co do leżakowania: ja z tych 'gruboskórnych' icon_wink.gif Uważam, że stopniowe przyzwyczajanie po prostu przyniesie dziecku podwójny stres. Bo co, najpierw mama szybko przychodziła, a po jakimś czasie karze mi jeszcze tam spać! Jakim prawem?! No więc wole od razu Pe przygotować na to jak jego rytm dnia będzie w przedszkolu wyglądał i takie samo zdanie popiera większość nauczycielek (oczywiście nie onacza to, że jest jedyne słuszne i dobre dla każdego dziecka icon_wink.gif ).

Uuuuuuuuuuuu helenko, no ja naliczyłam u siebie 9h podstawówka+ 5h prywatna+ ok. 16h zajęcia+ 4h korki (=34h) to faktycznie 'przegrywam' w pojedynku 08.gif Ale mam takie same obawy i mozliwości jeśli chodzi o opiekę co Ty......kiedy my się wyrobimy z przygotowaniem do zajęć???
kejt.chmiel


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,987
Dołączył: sob, 19 sie 06 - 09:38
Nr użytkownika: 7,083




post sob, 29 sie 2009 - 23:38
Post #1912

aleksja- to, że akurat dzieci na dniach adaptacyjnych zachowywały się tak a nie inaczej, nie oznacza, że tak właśnie będzie jak zostaną tam BEZ rodziców. Przecież to jest oczywiste, że przy mamie się robi bardziej płaczliwie/piskliwie/wrzaskliwie/nieśmiało itp. i inaczej jak dzieci zostają z Panią sam na sam.

Co do leżakowania: ja z tych 'gruboskórnych' icon_wink.gif Uważam, że stopniowe przyzwyczajanie po prostu przyniesie dziecku podwójny stres. Bo co, najpierw mama szybko przychodziła, a po jakimś czasie karze mi jeszcze tam spać! Jakim prawem?! No więc wole od razu Pe przygotować na to jak jego rytm dnia będzie w przedszkolu wyglądał i takie samo zdanie popiera większość nauczycielek (oczywiście nie onacza to, że jest jedyne słuszne i dobre dla każdego dziecka icon_wink.gif ).

Uuuuuuuuuuuu helenko, no ja naliczyłam u siebie 9h podstawówka+ 5h prywatna+ ok. 16h zajęcia+ 4h korki (=34h) to faktycznie 'przegrywam' w pojedynku 08.gif Ale mam takie same obawy i mozliwości jeśli chodzi o opiekę co Ty......kiedy my się wyrobimy z przygotowaniem do zajęć???

--------------------
Kejt, mama Pe (25.10.2006)
aleksja
sob, 29 sie 2009 - 23:39
chyba nocami;D pracusie z was babeczki!
aleksja


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,108
Dołączył: śro, 21 cze 06 - 13:04
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 6,352

GG:


post sob, 29 sie 2009 - 23:39
Post #1913

chyba nocami;D pracusie z was babeczki!

--------------------
tissaia
sob, 29 sie 2009 - 23:51
No moje drogie..a co ja mam powiedzieć?? nie dość, że moje własne dziecko będzie pewnie strzygło uszami jak wyjdę do innej sali ( mam grupę 4-ro latków) i na 100% będzie pytało co 15 sekund, gdzie jestem i czemu poszłam do obcych dzieci a jego zostawiłam.. to jeszcze muszę okiełznać, utulić i uspokoić własną płaczącą grupę...i jej rodziców...icon_wink.gif

Na wszelki wypadek od 3 nocy nie sypiam już z nerwów...

W poniedziałek mamy pierwsze starcie - dzieci się nie boję, bo wiem skądinąd, że płaczący wniebogłosy kilkulatek może w ciągu kwadransa zmienić się w mega rozbawione i szczęśliwe dziecko.
ale - boję się rodziców....bardzo....


PS. Chwalę się - mam od dziś nowy samochód, a raczej samochodę icon_smile.gif Meggi ma na imię, z racji marki icon_wink.gif
tissaia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,770
Dołączył: czw, 05 sty 06 - 14:39
Skąd: Kielce, kiedyś Kraków
Nr użytkownika: 4,476

GG:


post sob, 29 sie 2009 - 23:51
Post #1914

No moje drogie..a co ja mam powiedzieć?? nie dość, że moje własne dziecko będzie pewnie strzygło uszami jak wyjdę do innej sali ( mam grupę 4-ro latków) i na 100% będzie pytało co 15 sekund, gdzie jestem i czemu poszłam do obcych dzieci a jego zostawiłam.. to jeszcze muszę okiełznać, utulić i uspokoić własną płaczącą grupę...i jej rodziców...icon_wink.gif

Na wszelki wypadek od 3 nocy nie sypiam już z nerwów...

W poniedziałek mamy pierwsze starcie - dzieci się nie boję, bo wiem skądinąd, że płaczący wniebogłosy kilkulatek może w ciągu kwadransa zmienić się w mega rozbawione i szczęśliwe dziecko.
ale - boję się rodziców....bardzo....


PS. Chwalę się - mam od dziś nowy samochód, a raczej samochodę icon_smile.gif Meggi ma na imię, z racji marki icon_wink.gif

--------------------



Nie bój się wielkiego kroku - nie pokonasz przepaści dwoma małymi.



www.pozawszystkim.blox.pl
Helena
sob, 29 sie 2009 - 23:55
nocami chyba? ale ja pewnie juz bede zasypiala na stojaco. Aszak dojazdy to nie problem bo wszystko w jednym miescie i dojazd do kazdego z punktow zajmuje mi max. 15' Niestety do tych godzin nie doliczylam okienek a w obecnym planie mam ich 3 h plus kilka razy na popoludnie. Beznadziejnie bo dzieci i tak na rano powinnam zawiesc na sniadanie, no chyba, ze ze sniadan zrezygnujemy. W pazdzierniku zmiana planu bo wraca jedna z klas z praktyk, moze uda mi sie korzystniejszy plan wypertraktowac.
Helena


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,119
Dołączył: sob, 30 paź 04 - 13:41
Skąd: P-ków
Nr użytkownika: 2,259

GG:


post sob, 29 sie 2009 - 23:55
Post #1915

nocami chyba? ale ja pewnie juz bede zasypiala na stojaco. Aszak dojazdy to nie problem bo wszystko w jednym miescie i dojazd do kazdego z punktow zajmuje mi max. 15' Niestety do tych godzin nie doliczylam okienek a w obecnym planie mam ich 3 h plus kilka razy na popoludnie. Beznadziejnie bo dzieci i tak na rano powinnam zawiesc na sniadanie, no chyba, ze ze sniadan zrezygnujemy. W pazdzierniku zmiana planu bo wraca jedna z klas z praktyk, moze uda mi sie korzystniejszy plan wypertraktowac.

--------------------
kejt.chmiel
sob, 29 sie 2009 - 23:57
aszak: ILE tygodniowo??? Jeju, babo, współczuję przytul.gif A kiedy śpisz? aniolek.gif
kejt.chmiel


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,987
Dołączył: sob, 19 sie 06 - 09:38
Nr użytkownika: 7,083




post sob, 29 sie 2009 - 23:57
Post #1916

aszak: ILE tygodniowo??? Jeju, babo, współczuję przytul.gif A kiedy śpisz? aniolek.gif

--------------------
Kejt, mama Pe (25.10.2006)
ciacho
nie, 30 sie 2009 - 00:02
na dniach adaptacyjnych też zauważyłam że dużo rodziców już się zna więc albo mają w tym przedszkolu swoje inne dzieci albo są sąsiadami - pewnie niewiele z nich będzie dowozić dziecko z drugiego końca miasta

ja będę znała tylko jedną mamę - bo okazało się że treserka mojego psa tam mieszka i jej synek będzie prawdopodobnie w grupie z Alą


Tiss - dasz radę, do dzieci to masz dobrą "rękę", a skoro i tak nie śpisz po nocach to obejrzyj sobie jakiś miły i rozluźniający film icon_wink.gif
ciacho


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,657
Dołączył: pią, 10 lut 06 - 18:07
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 4,886

GG:


post nie, 30 sie 2009 - 00:02
Post #1917

na dniach adaptacyjnych też zauważyłam że dużo rodziców już się zna więc albo mają w tym przedszkolu swoje inne dzieci albo są sąsiadami - pewnie niewiele z nich będzie dowozić dziecko z drugiego końca miasta

ja będę znała tylko jedną mamę - bo okazało się że treserka mojego psa tam mieszka i jej synek będzie prawdopodobnie w grupie z Alą


Tiss - dasz radę, do dzieci to masz dobrą "rękę", a skoro i tak nie śpisz po nocach to obejrzyj sobie jakiś miły i rozluźniający film icon_wink.gif

--------------------
kejt.chmiel
nie, 30 sie 2009 - 00:04
CYTAT(tissaia @ Sat, 29 Aug 2009 - 22:51) *
Na wszelki wypadek od 3 nocy nie sypiam już z nerwów...


Pozwolę sobie Tobie współczuć icon_wink.gif i sobie przy okazji. Mam problem z francuskim w szkole, bo:
a) jestem od tego przedmiotu jedyna, plus jest on dodatkowy (po lekacjach)
b) nauczycielka co go uczyła wcześniej olała mnie i zdołałam przez tel. wydębić od niej tylko tytuł podręcznika jaki realizowała
c) jestem zielona, co tu ukrywać, w np. pisaniu planu rocznego, dziennika elektronicznego, itp.
d) czuję, że jestem z tym sama.

Więc tez na wszelki wypadek nie sypiam 06.gif

Ten post edytował kejt.chmiel nie, 30 sie 2009 - 00:04
kejt.chmiel


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,987
Dołączył: sob, 19 sie 06 - 09:38
Nr użytkownika: 7,083




post nie, 30 sie 2009 - 00:04
Post #1918

CYTAT(tissaia @ Sat, 29 Aug 2009 - 22:51) *
Na wszelki wypadek od 3 nocy nie sypiam już z nerwów...


Pozwolę sobie Tobie współczuć icon_wink.gif i sobie przy okazji. Mam problem z francuskim w szkole, bo:
a) jestem od tego przedmiotu jedyna, plus jest on dodatkowy (po lekacjach)
b) nauczycielka co go uczyła wcześniej olała mnie i zdołałam przez tel. wydębić od niej tylko tytuł podręcznika jaki realizowała
c) jestem zielona, co tu ukrywać, w np. pisaniu planu rocznego, dziennika elektronicznego, itp.
d) czuję, że jestem z tym sama.

Więc tez na wszelki wypadek nie sypiam 06.gif

--------------------
Kejt, mama Pe (25.10.2006)
kejt.chmiel
nie, 30 sie 2009 - 00:07
Dobra, mój przykat na dziś już się skończył icon_smile.gif Dobranoc kochane!
kejt.chmiel


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,987
Dołączył: sob, 19 sie 06 - 09:38
Nr użytkownika: 7,083




post nie, 30 sie 2009 - 00:07
Post #1919

Dobra, mój przykat na dziś już się skończył icon_smile.gif Dobranoc kochane!

--------------------
Kejt, mama Pe (25.10.2006)
Helena
nie, 30 sie 2009 - 09:10
Aszak jakos wczoraj do mnie nie dotarlo, czyli 6 dni w tyg po conajmniej 10 h dziennie, wspolczuje.

Kejt mnie poinformowaly nauczycielki wczesniej uczace, ze po prostu sciagaja plan roczny ze strony wydawnictwa, tam do kazdego podrecznika jest podany. Chyba, ze z francuskiego nie ma takich udogodnien. Ps. Ciesz sie ze nie masz wychowawstwa! Ja tez nie mam ale jak zobaczylam ile z tym roboty to nigdy nie chce!

Tiss moge sie zalozyc, ze bedziesz ukochana pania w przedszkolu. Z malymi dziecmi maly klopot, o ile cie to pocieszy. Ja sie raczej obawiam tych nastolatkow, szczegolnie w Szkole Zawodowej 37.gif bo tam tez mam 4 klasy. A rodzicow mozna sie bac bo bywaja bardzo nieprzyjemni i czesto u*****liwi 06.gif to powiedziala mama przedszkolaka uczaca dzieci w wieku przedszkolnym od 7 lat 06.gif
Helena


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,119
Dołączył: sob, 30 paź 04 - 13:41
Skąd: P-ków
Nr użytkownika: 2,259

GG:


post nie, 30 sie 2009 - 09:10
Post #1920

Aszak jakos wczoraj do mnie nie dotarlo, czyli 6 dni w tyg po conajmniej 10 h dziennie, wspolczuje.

Kejt mnie poinformowaly nauczycielki wczesniej uczace, ze po prostu sciagaja plan roczny ze strony wydawnictwa, tam do kazdego podrecznika jest podany. Chyba, ze z francuskiego nie ma takich udogodnien. Ps. Ciesz sie ze nie masz wychowawstwa! Ja tez nie mam ale jak zobaczylam ile z tym roboty to nigdy nie chce!

Tiss moge sie zalozyc, ze bedziesz ukochana pania w przedszkolu. Z malymi dziecmi maly klopot, o ile cie to pocieszy. Ja sie raczej obawiam tych nastolatkow, szczegolnie w Szkole Zawodowej 37.gif bo tam tez mam 4 klasy. A rodzicow mozna sie bac bo bywaja bardzo nieprzyjemni i czesto u*****liwi 06.gif to powiedziala mama przedszkolaka uczaca dzieci w wieku przedszkolnym od 7 lat 06.gif

--------------------
> PAZDZIERNIK 2006 cz. 13 (!!!), co nam przyniesie wiosna? ;)
Start new topic
Reply to this topic
100 Stron V  « poprzednia 94 95 96 97 98 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: nie, 16 cze 2024 - 20:47
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama