Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
3 Stron V   1 2 3 nastÄ™pna  

kraje i zwyczaje

, różnice w pielęgnacji i opiece nad dzieckiem
> , różnice w pielÄ™gnacji i opiece nad dzieckiem
trzkasienka
nie, 22 mar 2009 - 23:38
mieszkam w Niemczech i nie mogę przestać się dziwić ile między Polska a Niemcami jest różnic w poejściu do opieki nad maleńkim dzieckiem. Nie wiem jednak, czy takie standardy funkcjonują tylko w moim landzie czy w całym kraju.

1. po urodzeniu dziecka nie ma zawijania i krępowania dziecka w rożku. Dzieko leży w spioszkach w normalnym, malutkim łóżeczku, przykryte kołderką.

2. Kobieta po urodzeniu dziecka nie ma niemal żadnych zakazów dotyczących jedzenia. Nalezy unikac cebuli i rzeczy smażonych, reszta jest jak najbardziej wskazana. Nie ma umartwiania sie przez jedzenie 3- 4 produktów...

3. przez pierwsze 2 tygodnie dziecka się nie kąpie. Higienia dziecka polega na codziennym przemywaniu zmoczonym ręcznikiem ciałka.

4. do 6 miesiąca życia nalezy unikać jakichkolwiek kosmetyków- oliwek, pudrów, płynów do mycia itp... a zamiast nich do kąpieli dodawać trochę swojego mleka.

5. do 6 miesiąca życia nie wprowadzać innych pokarmów poza mlekiem matki

6. po porodzie kobiety chodzą ubrane po cywilnemu, nie ma wylegiwania się w piżamkach przez cały dzień, w myśl zasady, iż kobieta rodząca nie jest chora. Nie ma też żadnego wietrzenia...

teraz mi tyle przyszło do głowy... ciekawa jestem, czy Wy też macie pdobne doświadczenia związane ze zmianą miejsca zamieszkania (nie koniecznie zmianą kraju).
trzkasienka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 844
Dołączył: pon, 24 wrz 07 - 15:29
Nr użytkownika: 16,297




post nie, 22 mar 2009 - 23:38
Post #1

mieszkam w Niemczech i nie mogę przestać się dziwić ile między Polska a Niemcami jest różnic w poejściu do opieki nad maleńkim dzieckiem. Nie wiem jednak, czy takie standardy funkcjonują tylko w moim landzie czy w całym kraju.

1. po urodzeniu dziecka nie ma zawijania i krępowania dziecka w rożku. Dzieko leży w spioszkach w normalnym, malutkim łóżeczku, przykryte kołderką.

2. Kobieta po urodzeniu dziecka nie ma niemal żadnych zakazów dotyczących jedzenia. Nalezy unikac cebuli i rzeczy smażonych, reszta jest jak najbardziej wskazana. Nie ma umartwiania sie przez jedzenie 3- 4 produktów...

3. przez pierwsze 2 tygodnie dziecka się nie kąpie. Higienia dziecka polega na codziennym przemywaniu zmoczonym ręcznikiem ciałka.

4. do 6 miesiąca życia nalezy unikać jakichkolwiek kosmetyków- oliwek, pudrów, płynów do mycia itp... a zamiast nich do kąpieli dodawać trochę swojego mleka.

5. do 6 miesiąca życia nie wprowadzać innych pokarmów poza mlekiem matki

6. po porodzie kobiety chodzą ubrane po cywilnemu, nie ma wylegiwania się w piżamkach przez cały dzień, w myśl zasady, iż kobieta rodząca nie jest chora. Nie ma też żadnego wietrzenia...

teraz mi tyle przyszło do głowy... ciekawa jestem, czy Wy też macie pdobne doświadczenia związane ze zmianą miejsca zamieszkania (nie koniecznie zmianą kraju).

--------------------


Gremi
pon, 23 mar 2009 - 06:10
Ja rodzilam w Norwegii i tam jest podobnie.
W szpitalu chodzi sie w normalnym ubraniu, dziecko kapie sie max raz na tydzien, nie ma zakazow co do jedzenia matki itp.
Oni tam nie lecza przeziebienia tylko kaza podawac wiecej wody do picia. Nie ma tez czegos takiego jak werandowanie dziecka i czekanie tydzien albo dwa zeby wyjsc na pierwszy spacer. Nie ma lekow na kolki a stosuje sie wode z cukrem lub slod jeczmienny. Ale jeszcze przed porodem jest cos co mnie najbardziej zdziwilo - ciaze prowadzi lekarz ogolny ktory tez wykonuje badania np. cytologie. Ja np. nie widzialam ginekologa przez zaca ciaze. Ach i dzieciom nie podaje sie zadnych witamin tylko tran.
Gremi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,699
Dołączył: sob, 24 lut 07 - 10:45
SkÄ…d: z krainy deszczowcow
Nr użytkownika: 11,396

GG:


post pon, 23 mar 2009 - 06:10
Post #2

Ja rodzilam w Norwegii i tam jest podobnie.
W szpitalu chodzi sie w normalnym ubraniu, dziecko kapie sie max raz na tydzien, nie ma zakazow co do jedzenia matki itp.
Oni tam nie lecza przeziebienia tylko kaza podawac wiecej wody do picia. Nie ma tez czegos takiego jak werandowanie dziecka i czekanie tydzien albo dwa zeby wyjsc na pierwszy spacer. Nie ma lekow na kolki a stosuje sie wode z cukrem lub slod jeczmienny. Ale jeszcze przed porodem jest cos co mnie najbardziej zdziwilo - ciaze prowadzi lekarz ogolny ktory tez wykonuje badania np. cytologie. Ja np. nie widzialam ginekologa przez zaca ciaze. Ach i dzieciom nie podaje sie zadnych witamin tylko tran.

--------------------







Kropla miłości znaczy więcej niż ocean rozumu - /Pascal Blaise/
trzkasienka
pon, 23 mar 2009 - 07:51
wlasnie,

- tu też kąpie się dzieci raz na tydzień, ja jednak kąpię częściej, bo Mała to uwielbia ale nie codziennie
- też nie ma werandowania, dzieci praktycznie od urodzenia prowadzi się na spacer (ja odważyłam się dopiero w 2 tygodniu życia Małej, było -6 stopni, piękne słońce i pierwszy półgodzinny spacer). A w szpitalu w 3 dobie życia Małej pielęgniarki już nas wyrzucały na dwór
- generalnie większość chrób dzięciecych leczona jest homeopatami
- homeopaty i zioła były też w normalnym użyciu (i tylko one praktycznie) po porodzie w szpitalu. Na rany okołoporodowe kobiety dostawały globulki i maści homeopatyczne, na inne dolegliwości (zastój w moim przypadku oraz zaleganie wody) szły z pomocą zioła. Generalnie leki są tutaj aplikowane, gdy wszystkie inne środki zawiodą. Przez kilka lat mojego pobytu tutaj ani razu nie został mi przepisany antybiotyk..
- szczepienia dzieci są od 4 miesiąca życia i są nieobowiązkowe

- na kolki są leki, jednak sugeruje się, by spróbować najpierw masażu brzuszka, lub takiej poduszeczki z ziarnami rozgrzewającej
- od 3 tygodnia życia podaję witaminę D z fluorem
-od początku ciąży jest jednak opieka ginekologiczna (badania standardowe jednak nie są tak dokładne jak w POlsce- mocz bada się za pomocą paseczków lakmusowych, krew też na miejscu u ginekologa wybiórczo na żelazo i cukier, są wykonywane standardowe 3 USG)
trzkasienka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 844
Dołączył: pon, 24 wrz 07 - 15:29
Nr użytkownika: 16,297




post pon, 23 mar 2009 - 07:51
Post #3

wlasnie,

- tu też kąpie się dzieci raz na tydzień, ja jednak kąpię częściej, bo Mała to uwielbia ale nie codziennie
- też nie ma werandowania, dzieci praktycznie od urodzenia prowadzi się na spacer (ja odważyłam się dopiero w 2 tygodniu życia Małej, było -6 stopni, piękne słońce i pierwszy półgodzinny spacer). A w szpitalu w 3 dobie życia Małej pielęgniarki już nas wyrzucały na dwór
- generalnie większość chrób dzięciecych leczona jest homeopatami
- homeopaty i zioła były też w normalnym użyciu (i tylko one praktycznie) po porodzie w szpitalu. Na rany okołoporodowe kobiety dostawały globulki i maści homeopatyczne, na inne dolegliwości (zastój w moim przypadku oraz zaleganie wody) szły z pomocą zioła. Generalnie leki są tutaj aplikowane, gdy wszystkie inne środki zawiodą. Przez kilka lat mojego pobytu tutaj ani razu nie został mi przepisany antybiotyk..
- szczepienia dzieci są od 4 miesiąca życia i są nieobowiązkowe

- na kolki są leki, jednak sugeruje się, by spróbować najpierw masażu brzuszka, lub takiej poduszeczki z ziarnami rozgrzewającej
- od 3 tygodnia życia podaję witaminę D z fluorem
-od początku ciąży jest jednak opieka ginekologiczna (badania standardowe jednak nie są tak dokładne jak w POlsce- mocz bada się za pomocą paseczków lakmusowych, krew też na miejscu u ginekologa wybiórczo na żelazo i cukier, są wykonywane standardowe 3 USG)

--------------------


myszka
pon, 23 mar 2009 - 09:00
CYTAT(trzkasienka @ Mon, 23 Mar 2009 - 00:38) *
1. po urodzeniu dziecka nie ma zawijania i krępowania dziecka w rożku. Dzieko leży w spioszkach w normalnym, malutkim łóżeczku, przykryte kołderką.


Moje dzieci były zawijane w rożek tylko w szpitalu. Przy czym - uważam, że nie jest to tak całkiem pomysł od czapy. Tu i ówdzie (choćby u sławetnej Tracy Hogg) czytywałam, że krępowanie dzieciom służy - po czasie, kiedy było im ciepło i ciasno, raptowne wyswobodzenie nie każdemu pasuje i dlatego np. dzieciom, które mają problem ze spaniem warto spróbować przytrzymać rączki, albo właśnie wręcz owijać ciasno.

CYTAT(trzkasienka @ Mon, 23 Mar 2009 - 00:38) *
2. Kobieta po urodzeniu dziecka nie ma niemal żadnych zakazów dotyczących jedzenia. Nalezy unikac cebuli i rzeczy smażonych, reszta jest jak najbardziej wskazana. Nie ma umartwiania sie przez jedzenie 3- 4 produktów...



A to też różnie bywa. Przy Miłoszu leciałam na 4 produktach bardzo długo. Przy Maksie dietę już miałam zdecydowanie bardziej bogatą. U mnie to nie wynikało z żadnej potrzeby umartwiania się, tylko z ryzyka alergii i kolek (i jeden, i drugi miał).

CYTAT(trzkasienka @ Mon, 23 Mar 2009 - 00:38) *
4. do 6 miesiąca życia nalezy unikać jakichkolwiek kosmetyków- oliwek, pudrów, płynów do mycia itp... a zamiast nich do kąpieli dodawać trochę swojego mleka.



Też jestem za minimum kosmetycznym, aczkolwiek pierwsze słyszę o myciu we własnym mleku. Nie, nie - na to by mnie na pewno nie namówiono. icon_smile.gif

CYTAT(trzkasienka @ Mon, 23 Mar 2009 - 00:38) *
5. do 6 miesiąca życia nie wprowadzać innych pokarmów poza mlekiem matki



No to jak u nas. icon_smile.gif

CYTAT(trzkasienka @ Mon, 23 Mar 2009 - 00:38) *
6. po porodzie kobiety chodzą ubrane po cywilnemu, nie ma wylegiwania się w piżamkach przez cały dzień, w myśl zasady, iż kobieta rodząca nie jest chora. Nie ma też żadnego wietrzenia...



Eeeee... eeee... Ale o co chodzi?! W życiu nie wylegiwałam się w piżamkach i nikt ze mnie nie robił chorej. O czym Ty mówisz, Trzkasienka?



Reasumując - jedyną różnicę, jakie zauważyłam, to ta dotycząca kąpania. O tym już wspominała kiedyś Bogusia. Faktycznie, w Polsce kąpie się od razu po porodzie. Nie wiem, jak tam w domach narodzin i przy porodach rodzinnych (Cleo, Silije?), ale w szpitalach na pewno.
myszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,230
Dołączył: czw, 08 maj 03 - 15:01
SkÄ…d: lubuskie
Nr użytkownika: 693

GG:


post pon, 23 mar 2009 - 09:00
Post #4

CYTAT(trzkasienka @ Mon, 23 Mar 2009 - 00:38) *
1. po urodzeniu dziecka nie ma zawijania i krępowania dziecka w rożku. Dzieko leży w spioszkach w normalnym, malutkim łóżeczku, przykryte kołderką.


Moje dzieci były zawijane w rożek tylko w szpitalu. Przy czym - uważam, że nie jest to tak całkiem pomysł od czapy. Tu i ówdzie (choćby u sławetnej Tracy Hogg) czytywałam, że krępowanie dzieciom służy - po czasie, kiedy było im ciepło i ciasno, raptowne wyswobodzenie nie każdemu pasuje i dlatego np. dzieciom, które mają problem ze spaniem warto spróbować przytrzymać rączki, albo właśnie wręcz owijać ciasno.

CYTAT(trzkasienka @ Mon, 23 Mar 2009 - 00:38) *
2. Kobieta po urodzeniu dziecka nie ma niemal żadnych zakazów dotyczących jedzenia. Nalezy unikac cebuli i rzeczy smażonych, reszta jest jak najbardziej wskazana. Nie ma umartwiania sie przez jedzenie 3- 4 produktów...



A to też różnie bywa. Przy Miłoszu leciałam na 4 produktach bardzo długo. Przy Maksie dietę już miałam zdecydowanie bardziej bogatą. U mnie to nie wynikało z żadnej potrzeby umartwiania się, tylko z ryzyka alergii i kolek (i jeden, i drugi miał).

CYTAT(trzkasienka @ Mon, 23 Mar 2009 - 00:38) *
4. do 6 miesiąca życia nalezy unikać jakichkolwiek kosmetyków- oliwek, pudrów, płynów do mycia itp... a zamiast nich do kąpieli dodawać trochę swojego mleka.



Też jestem za minimum kosmetycznym, aczkolwiek pierwsze słyszę o myciu we własnym mleku. Nie, nie - na to by mnie na pewno nie namówiono. icon_smile.gif

CYTAT(trzkasienka @ Mon, 23 Mar 2009 - 00:38) *
5. do 6 miesiąca życia nie wprowadzać innych pokarmów poza mlekiem matki



No to jak u nas. icon_smile.gif

CYTAT(trzkasienka @ Mon, 23 Mar 2009 - 00:38) *
6. po porodzie kobiety chodzą ubrane po cywilnemu, nie ma wylegiwania się w piżamkach przez cały dzień, w myśl zasady, iż kobieta rodząca nie jest chora. Nie ma też żadnego wietrzenia...



Eeeee... eeee... Ale o co chodzi?! W życiu nie wylegiwałam się w piżamkach i nikt ze mnie nie robił chorej. O czym Ty mówisz, Trzkasienka?



Reasumując - jedyną różnicę, jakie zauważyłam, to ta dotycząca kąpania. O tym już wspominała kiedyś Bogusia. Faktycznie, w Polsce kąpie się od razu po porodzie. Nie wiem, jak tam w domach narodzin i przy porodach rodzinnych (Cleo, Silije?), ale w szpitalach na pewno.

--------------------
mama Miłosza (24.12.2003.) i Maksia (15.06.2008.)
myszka
pon, 23 mar 2009 - 09:07
CYTAT(Gremi @ Mon, 23 Mar 2009 - 07:10) *
Nie ma tez czegos takiego jak werandowanie dziecka i czekanie tydzien albo dwa zeby wyjsc na pierwszy spacer. Nie ma lekow na kolki a stosuje sie wode z cukrem lub slod jeczmienny.


Ale jakie werandowanie?
Miłosz (urodzony w grudniu) był na pierwszym spacerze, jak miał 2 tygodnie - tak się złożyło, bo była trzaskająca zima. Maks (urodzony w czerwcu) był wystawiony do ogrodu zaraz na drugi dzień po powrocie do domu.

Co do wody z cukrem - hm. No dla mnie to jest mocno zaskakujące. Po pierwsze: niemowlakowi nie daję z zasady cukru. Po drugie: wg mnie cukier fermentuje, więc tylko może kolki wzmóc, ale może się mylę? Tak serio - w życiu nie próbowałam, ale właśnie dlatego, że mi to do głowy nie przyszło, a może to faktycznie pomaga? Chociaż wg mnie kolki to w ogóle tak obszerny temat (choćby dlatego, że przez wiele osób podciąga się pod to wszystko, co związane z płaczem dziecka w pierwszych miesiąca, a to przecież bzdura - bo mogą to być kolki, nadmiar wrażeń, nadmiar laktozy, niedojrzały układ nerwowy, niedojrzały układ trawienny, etc.), że nie bardzo chcę wierzyć w cukier jako lekarstwo.
myszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,230
Dołączył: czw, 08 maj 03 - 15:01
SkÄ…d: lubuskie
Nr użytkownika: 693

GG:


post pon, 23 mar 2009 - 09:07
Post #5

CYTAT(Gremi @ Mon, 23 Mar 2009 - 07:10) *
Nie ma tez czegos takiego jak werandowanie dziecka i czekanie tydzien albo dwa zeby wyjsc na pierwszy spacer. Nie ma lekow na kolki a stosuje sie wode z cukrem lub slod jeczmienny.


Ale jakie werandowanie?
Miłosz (urodzony w grudniu) był na pierwszym spacerze, jak miał 2 tygodnie - tak się złożyło, bo była trzaskająca zima. Maks (urodzony w czerwcu) był wystawiony do ogrodu zaraz na drugi dzień po powrocie do domu.

Co do wody z cukrem - hm. No dla mnie to jest mocno zaskakujące. Po pierwsze: niemowlakowi nie daję z zasady cukru. Po drugie: wg mnie cukier fermentuje, więc tylko może kolki wzmóc, ale może się mylę? Tak serio - w życiu nie próbowałam, ale właśnie dlatego, że mi to do głowy nie przyszło, a może to faktycznie pomaga? Chociaż wg mnie kolki to w ogóle tak obszerny temat (choćby dlatego, że przez wiele osób podciąga się pod to wszystko, co związane z płaczem dziecka w pierwszych miesiąca, a to przecież bzdura - bo mogą to być kolki, nadmiar wrażeń, nadmiar laktozy, niedojrzały układ nerwowy, niedojrzały układ trawienny, etc.), że nie bardzo chcę wierzyć w cukier jako lekarstwo.


--------------------
mama Miłosza (24.12.2003.) i Maksia (15.06.2008.)
trzkasienka
pon, 23 mar 2009 - 09:22
CYTAT(myszka @ Mon, 23 Mar 2009 - 08:00) *
Moje dzieci były zawijane w rożek tylko w szpitalu. Przy czym - uważam, że nie jest to tak całkiem pomysł od czapy. Tu i ówdzie (choćby u sławetnej Tracy Hogg) czytywałam, że krępowanie dzieciom służy - po czasie, kiedy było im ciepło i ciasno, raptowne wyswobodzenie nie każdemu pasuje i dlatego np. dzieciom, które mają problem ze spaniem warto spróbować przytrzymać rączki, albo właśnie wręcz owijać ciasno.


poniekąd masz rację, ale nie do końca- dziecko w łonie matki jest przyzwyczajone do ciasnej przestrzeni ale nie takiej, która ogranicza jego ruchy, to dzieki temu, że rusza rączki i nóżki możemy odczuwać jego ruchy- prawda? dlatego nie rozumiem krępowania rączek i nóżek, dla mnie to pomyłka

CYTAT(myszka @ Mon, 23 Mar 2009 - 08:00) *
A to też różnie bywa. Przy Miłoszu leciałam na 4 produktach bardzo długo. Przy Maksie dietę już miałam zdecydowanie bardziej bogatą. U mnie to nie wynikało z żadnej potrzeby umartwiania się, tylko z ryzyka alergii i kolek (i jeden, i drugi miał).


temu, że różnie bywa mogę przytaknąć, bo moja córa ma alergię na produkty mleczne. Ja pisałam o zasadzie jaka tu jest stosowana, w Polsce moje koleżanki przy wypisie ze szpitala dostawały listę produktów, które mogą jeść. Tutaj zaleca się jeść wszystko, a to życie weryfikuje czy trzeba jednak jakiś produkt odstawić.



CYTAT(myszka @ Mon, 23 Mar 2009 - 08:00) *
Też jestem za minimum kosmetycznym, aczkolwiek pierwsze słyszę o myciu we własnym mleku. Nie, nie - na to by mnie na pewno nie namówiono. icon_smile.gif


mleka dodaje się ciut do wody i mnie namówiono z pozytywnym skutkiem. Tutaj na każdym kroku słyszałam, że mleko matki to najlepszy i jedyny kosmetyk dla dziecka. Ale ostatecznie to wybór podejmujemz my, więc każdy wybiera, to, z czym się zgadza.


CYTAT(myszka @ Mon, 23 Mar 2009 - 08:00) *
Eeeee... eeee... Ale o co chodzi?! W życiu nie wylegiwałam się w piżamkach i nikt ze mnie nie robił chorej. O czym Ty mówisz, Trzkasienka?
Reasumując - jedyną różnicę, jakie zauważyłam, to ta dotycząca kąpania. O tym już wspominała kiedyś Bogusia. Faktycznie, w Polsce kąpie się od razu po porodzie. Nie wiem, jak tam w domach narodzin i przy porodach rodzinnych (Cleo, Silije?), ale w szpitalach na pewno.


tu nie chodzi o robienie z Ciebie chorej- wydaje mi się, że wogóle nie zrozumiałaś o czym piszę. Nie chodzisz chyba cały dzień po domu w piżamie, do pracy, na zakupy też nie wychodzisz w piżamie. Założeniem oddziału było to, by atmosferę w szpitalu oddalić jak najdalej od myśli choroby. Gdy jesteśmy chorzy zazwyczaj jednak leżymy w łóżku w piżamie... stąd oddział był kolorowy, z pięknymi zdjęciami, salami jak pokoje domowe a do tego dochodził właśnie ów zwyczaj nie chodzenia w piżamach.

facit- dziwne, że przeczysz rzeczom oczywistym... bo różnice jednak są.
trzkasienka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 844
Dołączył: pon, 24 wrz 07 - 15:29
Nr użytkownika: 16,297




post pon, 23 mar 2009 - 09:22
Post #6

CYTAT(myszka @ Mon, 23 Mar 2009 - 08:00) *
Moje dzieci były zawijane w rożek tylko w szpitalu. Przy czym - uważam, że nie jest to tak całkiem pomysł od czapy. Tu i ówdzie (choćby u sławetnej Tracy Hogg) czytywałam, że krępowanie dzieciom służy - po czasie, kiedy było im ciepło i ciasno, raptowne wyswobodzenie nie każdemu pasuje i dlatego np. dzieciom, które mają problem ze spaniem warto spróbować przytrzymać rączki, albo właśnie wręcz owijać ciasno.


poniekąd masz rację, ale nie do końca- dziecko w łonie matki jest przyzwyczajone do ciasnej przestrzeni ale nie takiej, która ogranicza jego ruchy, to dzieki temu, że rusza rączki i nóżki możemy odczuwać jego ruchy- prawda? dlatego nie rozumiem krępowania rączek i nóżek, dla mnie to pomyłka

CYTAT(myszka @ Mon, 23 Mar 2009 - 08:00) *
A to też różnie bywa. Przy Miłoszu leciałam na 4 produktach bardzo długo. Przy Maksie dietę już miałam zdecydowanie bardziej bogatą. U mnie to nie wynikało z żadnej potrzeby umartwiania się, tylko z ryzyka alergii i kolek (i jeden, i drugi miał).


temu, że różnie bywa mogę przytaknąć, bo moja córa ma alergię na produkty mleczne. Ja pisałam o zasadzie jaka tu jest stosowana, w Polsce moje koleżanki przy wypisie ze szpitala dostawały listę produktów, które mogą jeść. Tutaj zaleca się jeść wszystko, a to życie weryfikuje czy trzeba jednak jakiś produkt odstawić.



CYTAT(myszka @ Mon, 23 Mar 2009 - 08:00) *
Też jestem za minimum kosmetycznym, aczkolwiek pierwsze słyszę o myciu we własnym mleku. Nie, nie - na to by mnie na pewno nie namówiono. icon_smile.gif


mleka dodaje się ciut do wody i mnie namówiono z pozytywnym skutkiem. Tutaj na każdym kroku słyszałam, że mleko matki to najlepszy i jedyny kosmetyk dla dziecka. Ale ostatecznie to wybór podejmujemz my, więc każdy wybiera, to, z czym się zgadza.


CYTAT(myszka @ Mon, 23 Mar 2009 - 08:00) *
Eeeee... eeee... Ale o co chodzi?! W życiu nie wylegiwałam się w piżamkach i nikt ze mnie nie robił chorej. O czym Ty mówisz, Trzkasienka?
Reasumując - jedyną różnicę, jakie zauważyłam, to ta dotycząca kąpania. O tym już wspominała kiedyś Bogusia. Faktycznie, w Polsce kąpie się od razu po porodzie. Nie wiem, jak tam w domach narodzin i przy porodach rodzinnych (Cleo, Silije?), ale w szpitalach na pewno.


tu nie chodzi o robienie z Ciebie chorej- wydaje mi się, że wogóle nie zrozumiałaś o czym piszę. Nie chodzisz chyba cały dzień po domu w piżamie, do pracy, na zakupy też nie wychodzisz w piżamie. Założeniem oddziału było to, by atmosferę w szpitalu oddalić jak najdalej od myśli choroby. Gdy jesteśmy chorzy zazwyczaj jednak leżymy w łóżku w piżamie... stąd oddział był kolorowy, z pięknymi zdjęciami, salami jak pokoje domowe a do tego dochodził właśnie ów zwyczaj nie chodzenia w piżamach.

facit- dziwne, że przeczysz rzeczom oczywistym... bo różnice jednak są.

--------------------


trzkasienka
pon, 23 mar 2009 - 09:24
CYTAT(myszka @ Mon, 23 Mar 2009 - 08:07) *
Ale jakie werandowanie?
Miłosz (urodzony w grudniu) był na pierwszym spacerze, jak miał 2 tygodnie - tak się złożyło, bo była trzaskająca zima. Maks (urodzony w czerwcu) był wystawiony do ogrodu zaraz na drugi dzień po powrocie do domu.


jak to jakie werandowanie.. norma przyjętą w Polsce jest werandowanie i znów dziwne, że temu przeczysz.

przeczysz rzeczom oczywistym, bo to, że Ty dokonałaś innych wyborów to jest całkiem coś innego niż ogólne przyjęte normy...
trzkasienka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 844
Dołączył: pon, 24 wrz 07 - 15:29
Nr użytkownika: 16,297




post pon, 23 mar 2009 - 09:24
Post #7

CYTAT(myszka @ Mon, 23 Mar 2009 - 08:07) *
Ale jakie werandowanie?
Miłosz (urodzony w grudniu) był na pierwszym spacerze, jak miał 2 tygodnie - tak się złożyło, bo była trzaskająca zima. Maks (urodzony w czerwcu) był wystawiony do ogrodu zaraz na drugi dzień po powrocie do domu.


jak to jakie werandowanie.. norma przyjętą w Polsce jest werandowanie i znów dziwne, że temu przeczysz.

przeczysz rzeczom oczywistym, bo to, że Ty dokonałaś innych wyborów to jest całkiem coś innego niż ogólne przyjęte normy...

--------------------


myszka
pon, 23 mar 2009 - 09:41
Trzkasienka, ja nie przeczę, że różnic nie ma. Ot, choćby to, o czym wspomina Gremi, jest mi pośrednio nawet znane (moja siostra od kilku lat mieszka w Norwegii). Natomiast nie róbmy z igieł wideł. No bo jaka lista pokarmów dozwolonych przy wychodzeniu ze szpitala? Pierwsze słyszę. O werandowaniu też nikt mi nie mówił. Odnośnie kosmetyków - zarówno mój lekarz rodzinny, jak i położne w szpitalu uczulały mnie w tym temacie. Owszem, nie ma zwyczaju, że dodaje się mleka matki do kąpieli, czy też nie używa się żadnych kosmetyków w pierwszym półroczu dziecka, ale też się nie zachęca do pudrów czy linomagów.

Jedna rzecz tylko. Co do ubierania się - nie zrozumiałyśmy się, faktycznie. Myślałam, że mówisz o czasie już w domu. W szpitalu faktycznie większość chodzi w piżamach. Ale też nikt nie każe leżeć - wręcz przeciwnie. No i nie oczekujmy od szpitali, że będą kolorowe zdjęcia i sale jak pokojowe domowe, skoro położnice muszą przynosić własne podkłady higieniczne, a dzienna stawka żywieniowa wynosi 7 zł.

Nie wiem, być może ja miałam takiego farta, że ani nikt mi nie narzucał listy produktów, ani nikt nie kazał leżeć plackiem, ani nikt nie zalecał werandowania, ale rodziłam dwukrotnie i to chyba raczej nie przypadek? Dobra, poczekam co powiedzą inne krajanki, bo może faktycznie "przeczę rzeczom oczywistym". icon_biggrin.gif


myszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,230
Dołączył: czw, 08 maj 03 - 15:01
SkÄ…d: lubuskie
Nr użytkownika: 693

GG:


post pon, 23 mar 2009 - 09:41
Post #8

Trzkasienka, ja nie przeczę, że różnic nie ma. Ot, choćby to, o czym wspomina Gremi, jest mi pośrednio nawet znane (moja siostra od kilku lat mieszka w Norwegii). Natomiast nie róbmy z igieł wideł. No bo jaka lista pokarmów dozwolonych przy wychodzeniu ze szpitala? Pierwsze słyszę. O werandowaniu też nikt mi nie mówił. Odnośnie kosmetyków - zarówno mój lekarz rodzinny, jak i położne w szpitalu uczulały mnie w tym temacie. Owszem, nie ma zwyczaju, że dodaje się mleka matki do kąpieli, czy też nie używa się żadnych kosmetyków w pierwszym półroczu dziecka, ale też się nie zachęca do pudrów czy linomagów.

Jedna rzecz tylko. Co do ubierania się - nie zrozumiałyśmy się, faktycznie. Myślałam, że mówisz o czasie już w domu. W szpitalu faktycznie większość chodzi w piżamach. Ale też nikt nie każe leżeć - wręcz przeciwnie. No i nie oczekujmy od szpitali, że będą kolorowe zdjęcia i sale jak pokojowe domowe, skoro położnice muszą przynosić własne podkłady higieniczne, a dzienna stawka żywieniowa wynosi 7 zł.

Nie wiem, być może ja miałam takiego farta, że ani nikt mi nie narzucał listy produktów, ani nikt nie kazał leżeć plackiem, ani nikt nie zalecał werandowania, ale rodziłam dwukrotnie i to chyba raczej nie przypadek? Dobra, poczekam co powiedzą inne krajanki, bo może faktycznie "przeczę rzeczom oczywistym". icon_biggrin.gif




--------------------
mama Miłosza (24.12.2003.) i Maksia (15.06.2008.)
myszka
pon, 23 mar 2009 - 09:45
CYTAT(trzkasienka @ Mon, 23 Mar 2009 - 10:24) *
przeczysz rzeczom oczywistym, bo to, że Ty dokonałaś innych wyborów to jest całkiem coś innego niż ogólne przyjęte normy...


Tak, masz rację. Mój wybór, ale każda matka ma do tego prawo. Przy czym no naprawdę - jaka ogólnie przyjęta norma? Owszem, mówi się o tym czy o tamtym (jak choćby to werandowanie), ale nikt tego nie uznaje za normę. No wiesz, to tak jak z tymi danonkami - też się mówi (przerzuć choćby to forum), że takie zdrowe i warto dawać, najlepiej tak po pół roczku.

Żeby była jasność. Jeszcze raz powtarzam - różnice widzę. Natomiast no nie przesadzajmy i bądźmy obiektywni. I tyle.
myszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,230
Dołączył: czw, 08 maj 03 - 15:01
SkÄ…d: lubuskie
Nr użytkownika: 693

GG:


post pon, 23 mar 2009 - 09:45
Post #9

CYTAT(trzkasienka @ Mon, 23 Mar 2009 - 10:24) *
przeczysz rzeczom oczywistym, bo to, że Ty dokonałaś innych wyborów to jest całkiem coś innego niż ogólne przyjęte normy...


Tak, masz rację. Mój wybór, ale każda matka ma do tego prawo. Przy czym no naprawdę - jaka ogólnie przyjęta norma? Owszem, mówi się o tym czy o tamtym (jak choćby to werandowanie), ale nikt tego nie uznaje za normę. No wiesz, to tak jak z tymi danonkami - też się mówi (przerzuć choćby to forum), że takie zdrowe i warto dawać, najlepiej tak po pół roczku.

Żeby była jasność. Jeszcze raz powtarzam - różnice widzę. Natomiast no nie przesadzajmy i bądźmy obiektywni. I tyle.

--------------------
mama Miłosza (24.12.2003.) i Maksia (15.06.2008.)
trzkasienka
pon, 23 mar 2009 - 09:59
.

Ten post edytował trzkasienka pon, 23 mar 2009 - 10:03
trzkasienka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 844
Dołączył: pon, 24 wrz 07 - 15:29
Nr użytkownika: 16,297




post pon, 23 mar 2009 - 09:59
Post #10

.

--------------------


trzkasienka
pon, 23 mar 2009 - 10:02
chyba daleko mi od robienia z igły wideł, bo to też nie było celem tego tematu. Temat wg założeń był informatywny a nie oceniający. Akurat w Polsce mam wiele znajomych i oczywiście całą rodzinę, więc z realiów nie jestem oderwana i wiem, że o takim poziomie szpitali mozna tylko marzyć, a napisałam o tym, by wyjasnić Ci, dlaczego nie zaleca się chodzenia w szpitalach w piżamie a nie wywołać zazdrość. Tak, jak napisałam, zaskakuje mnie tylko ilość różnic dwóch krajów tak blisko leżących. Przez całą ciążę dostawałam 2 newslettery- niemiecki i polski i często wskazówki w nich co do prowadzenia ciąży były sprzeczne.

wydaje mi się Myszko, że to Ty uległaś emocjom i to Ty zrobiłaś z igły widły..

Ten post edytował trzkasienka pon, 23 mar 2009 - 10:03
trzkasienka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 844
Dołączył: pon, 24 wrz 07 - 15:29
Nr użytkownika: 16,297




post pon, 23 mar 2009 - 10:02
Post #11

chyba daleko mi od robienia z igły wideł, bo to też nie było celem tego tematu. Temat wg założeń był informatywny a nie oceniający. Akurat w Polsce mam wiele znajomych i oczywiście całą rodzinę, więc z realiów nie jestem oderwana i wiem, że o takim poziomie szpitali mozna tylko marzyć, a napisałam o tym, by wyjasnić Ci, dlaczego nie zaleca się chodzenia w szpitalach w piżamie a nie wywołać zazdrość. Tak, jak napisałam, zaskakuje mnie tylko ilość różnic dwóch krajów tak blisko leżących. Przez całą ciążę dostawałam 2 newslettery- niemiecki i polski i często wskazówki w nich co do prowadzenia ciąży były sprzeczne.

wydaje mi się Myszko, że to Ty uległaś emocjom i to Ty zrobiłaś z igły widły..

--------------------


myszka
pon, 23 mar 2009 - 10:06
CYTAT(trzkasienka @ Mon, 23 Mar 2009 - 11:02) *
Przez całą ciążę dostawałam 2 newslettery- niemiecki i polski i często wskazówki w nich co do prowadzenia ciąży były sprzeczne.


A wiesz. To dużo tłumaczy. icon_smile.gif Między tym, co wypisują w "Mama i ja" i tym podobnym, a tym, co jest w realu, jest spora różnica. icon_smile.gif

Z emocjami (moimi) jest tak, jak mówisz. Tylko Ci się wydaje. icon_biggrin.gif

myszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,230
Dołączył: czw, 08 maj 03 - 15:01
SkÄ…d: lubuskie
Nr użytkownika: 693

GG:


post pon, 23 mar 2009 - 10:06
Post #12

CYTAT(trzkasienka @ Mon, 23 Mar 2009 - 11:02) *
Przez całą ciążę dostawałam 2 newslettery- niemiecki i polski i często wskazówki w nich co do prowadzenia ciąży były sprzeczne.


A wiesz. To dużo tłumaczy. icon_smile.gif Między tym, co wypisują w "Mama i ja" i tym podobnym, a tym, co jest w realu, jest spora różnica. icon_smile.gif

Z emocjami (moimi) jest tak, jak mówisz. Tylko Ci się wydaje. icon_biggrin.gif



--------------------
mama Miłosza (24.12.2003.) i Maksia (15.06.2008.)
trzkasienka
pon, 23 mar 2009 - 10:08
CYTAT(myszka @ Mon, 23 Mar 2009 - 09:06) *
A wiesz. To dużo tłumaczy. icon_smile.gif Między tym, co wypisują w "Mama i ja" i tym podobnym, a tym, co jest w realu, jest spora różnica. icon_smile.gif

Z emocjami (moimi) jest tak, jak mówisz. Tylko Ci się wydaje. icon_biggrin.gif


że podsumuje to tylko załamaniem rąk... i wycofam się ponownie do biernej strefy forum...
trzkasienka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 844
Dołączył: pon, 24 wrz 07 - 15:29
Nr użytkownika: 16,297




post pon, 23 mar 2009 - 10:08
Post #13

CYTAT(myszka @ Mon, 23 Mar 2009 - 09:06) *
A wiesz. To dużo tłumaczy. icon_smile.gif Między tym, co wypisują w "Mama i ja" i tym podobnym, a tym, co jest w realu, jest spora różnica. icon_smile.gif

Z emocjami (moimi) jest tak, jak mówisz. Tylko Ci się wydaje. icon_biggrin.gif


że podsumuje to tylko załamaniem rąk... i wycofam się ponownie do biernej strefy forum...

--------------------


eve69
pon, 23 mar 2009 - 10:12
CYTAT(trzkasienka @ Mon, 23 Mar 2009 - 10:59) *
chyba daleko mi od robienia z igły wideł, bo to też nie było celem tego tematu. Temat wg założeń był informatywny a nie oceniający. Akurat w Polsce mam wiele znajomych i oczywiście całą rodzinę, więc z realiów nie jestem oderwana i wiem, że o takim poziomie szpitali mozna tylko marzyć. Tak, jak napisałam, zaskakuje mnie tylko ilość różnic dwóch krajów tak blisko leżących. Przez całą ciążę dostawałam 2 newslettery- niemiecki i polski i często wskazówki w nich co do prowadzenia ciąży były sprzeczne.

wydaje mi się Myszko, że to Ty uległaś emocjom i to Ty zrobiłaś z igły widły...


trzkasienko, sprobuj jeszcze raz przeanalizować swoje posty, bo niezaleznie od zachlysniecia sie wspanialosciami zachodnich szpitali oraz oswiecenia pacjentow( ciesze sie razem z Toba) nie ma powodu insynuowac osobom, ktore na forum dyskusyjnym z sobie znanych tylko przyczyn postanowily z Toba podyskutowac ze brakuje im podstawowych umiejetnosci typu czytanie ze zrozumieniem
CYTAT(trzkasienka @ Mon, 23 Mar 2009 - 10:22) *
wydaje mi się, że wogóle nie zrozumiałaś o czym piszę.


brak kontroli nad emocjami

CYTAT(trzkasienka @ Mon, 23 Mar 2009 - 11:02) *
wydaje mi się Myszko, że to Ty uległaś emocjom i to Ty zrobiłaś z igły widły..



narzucanie im swojej oceny jako jedynej slusznej

CYTAT(trzkasienka @ Mon, 23 Mar 2009 - 10:24) *
jak to jakie werandowanie.. norma przyjętą w Polsce jest werandowanie i znów dziwne, że temu przeczysz.

przeczysz rzeczom oczywistym, bo to, że Ty dokonałaś innych wyborów to jest całkiem coś innego niż ogólne przyjęte normy...


icon_mrgreen.gif

eve69


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,742
Dołączył: śro, 28 lip 04 - 17:15
SkÄ…d: Trajsiti
Nr użytkownika: 1,966




post pon, 23 mar 2009 - 10:12
Post #14

CYTAT(trzkasienka @ Mon, 23 Mar 2009 - 10:59) *
chyba daleko mi od robienia z igły wideł, bo to też nie było celem tego tematu. Temat wg założeń był informatywny a nie oceniający. Akurat w Polsce mam wiele znajomych i oczywiście całą rodzinę, więc z realiów nie jestem oderwana i wiem, że o takim poziomie szpitali mozna tylko marzyć. Tak, jak napisałam, zaskakuje mnie tylko ilość różnic dwóch krajów tak blisko leżących. Przez całą ciążę dostawałam 2 newslettery- niemiecki i polski i często wskazówki w nich co do prowadzenia ciąży były sprzeczne.

wydaje mi się Myszko, że to Ty uległaś emocjom i to Ty zrobiłaś z igły widły...


trzkasienko, sprobuj jeszcze raz przeanalizować swoje posty, bo niezaleznie od zachlysniecia sie wspanialosciami zachodnich szpitali oraz oswiecenia pacjentow( ciesze sie razem z Toba) nie ma powodu insynuowac osobom, ktore na forum dyskusyjnym z sobie znanych tylko przyczyn postanowily z Toba podyskutowac ze brakuje im podstawowych umiejetnosci typu czytanie ze zrozumieniem
CYTAT(trzkasienka @ Mon, 23 Mar 2009 - 10:22) *
wydaje mi się, że wogóle nie zrozumiałaś o czym piszę.


brak kontroli nad emocjami

CYTAT(trzkasienka @ Mon, 23 Mar 2009 - 11:02) *
wydaje mi się Myszko, że to Ty uległaś emocjom i to Ty zrobiłaś z igły widły..



narzucanie im swojej oceny jako jedynej slusznej

CYTAT(trzkasienka @ Mon, 23 Mar 2009 - 10:24) *
jak to jakie werandowanie.. norma przyjętą w Polsce jest werandowanie i znów dziwne, że temu przeczysz.

przeczysz rzeczom oczywistym, bo to, że Ty dokonałaś innych wyborów to jest całkiem coś innego niż ogólne przyjęte normy...


icon_mrgreen.gif



--------------------
Franio 14.05.2007
Jasinek 04.01.2012

"The moment you settle for less, you get less than you settled for."
"Taught from infancy that beauty is woman's sceptre, the mind shapes itself to the body, and roaming round its gilt cage, only seeks to adorn its prison."

/Mary Wollstonecraft/
chaton
pon, 23 mar 2009 - 12:26
trzasienka: fajny temat. Konfliktow nie skomentuje, gratuluje jednak zdolnosci interpretacji zachowan innych na podstawie dwoch zdan.

To dawaj!


CYTAT(trzkasienka @ Sun, 22 Mar 2009 - 22:38) *
mieszkam w Niemczech i nie mogę przestać się dziwić ile między Polska a Niemcami jest różnic w poejściu do opieki nad maleńkim dzieckiem. Nie wiem jednak, czy takie standardy funkcjonują tylko w moim landzie czy w całym kraju.


We Francji jest diametralnie inaczej niz w Polsce.

CYTAT(trzkasienka @ Sun, 22 Mar 2009 - 22:38) *
1. po urodzeniu dziecka nie ma zawijania i krępowania dziecka w rożku. Dzieko leży w spioszkach w normalnym, malutkim łóżeczku, przykryte kołderką.


Podobnie, dziecko lezy w kolysce.

CYTAT(trzkasienka @ Sun, 22 Mar 2009 - 22:38) *
2. Kobieta po urodzeniu dziecka nie ma niemal żadnych zakazów dotyczących jedzenia. Nalezy unikac cebuli i rzeczy smażonych, reszta jest jak najbardziej wskazana. Nie ma umartwiania sie przez jedzenie 3- 4 produktów...


Podobnie, rano po porodzie pilam kawe na sniadanie.

CYTAT(trzkasienka @ Sun, 22 Mar 2009 - 22:38) *
3. przez pierwsze 2 tygodnie dziecka się nie kąpie. Higienia dziecka polega na codziennym przemywaniu zmoczonym ręcznikiem ciałka.


Jedynie w dniu porodu sie nie kapie. Od nastepnego dnia kapie sie dziecko codziennie.

CYTAT(trzkasienka @ Sun, 22 Mar 2009 - 22:38) *
4. do 6 miesiąca życia nalezy unikać jakichkolwiek kosmetyków- oliwek, pudrów, płynów do mycia itp... a zamiast nich do kąpieli dodawać trochę swojego mleka.


Nie, tego nie ma, szpital dostarcza kosmetykow na czas pobytu.

CYTAT(trzkasienka @ Sun, 22 Mar 2009 - 22:38) *
5. do 6 miesiąca życia nie wprowadzać innych pokarmów poza mlekiem matki


Podobnie, jesli matka karmi. Jesli sztuczne mleko, to mozna wczesniej wprowadzac. Natomiast jest dalej praktykowane pozne wprowadzanie glutenu.

CYTAT(trzkasienka @ Sun, 22 Mar 2009 - 22:38) *
6. po porodzie kobiety chodzą ubrane po cywilnemu, nie ma wylegiwania się w piżamkach przez cały dzień, w myśl zasady, iż kobieta rodząca nie jest chora. Nie ma też żadnego wietrzenia...


Kobieta ubiera sie, jak jej odpowiada, ale w pizamach widzialam jedynie kobiety po cesarce. Tu w ogole panuje poglad, ze ciaza nie choroba, co ma swoje dobre i zle strony (glownie odczulam te zle, bo mialam ciaze patologiczna ale to juz inny temat).

Inna diametralna roznica:

1) We Francji 85% porodow odbywa sie ze znieczuleniem. Nikt na nie nie namawia, kobieta pod koniec ciazy ma spotkanie z anastezjologiem, ktory jej tlumaczy, na czym we polega i zainteresowana sie decyduje lub nie.

2) Nie ma zadnego cisnienia na karmienie piersia. Podkreslany jest fakt, ze decyzja nalezy do matki, choc pediatra informuje, ze mleko matczyne wspomaga odpornosc dziecka. Po porodzie pielegniarka pyta, czy karmimy piersia, jesli nie, daje srodek hamujacy laktacje bez komentarza.

3) Urlop macierzynski jest o 2 tygodnie krotszy niz w Polsce.
chaton


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,486
Dołączył: pon, 15 wrz 08 - 16:39
Nr użytkownika: 21,762




post pon, 23 mar 2009 - 12:26
Post #15

trzasienka: fajny temat. Konfliktow nie skomentuje, gratuluje jednak zdolnosci interpretacji zachowan innych na podstawie dwoch zdan.

To dawaj!


CYTAT(trzkasienka @ Sun, 22 Mar 2009 - 22:38) *
mieszkam w Niemczech i nie mogę przestać się dziwić ile między Polska a Niemcami jest różnic w poejściu do opieki nad maleńkim dzieckiem. Nie wiem jednak, czy takie standardy funkcjonują tylko w moim landzie czy w całym kraju.


We Francji jest diametralnie inaczej niz w Polsce.

CYTAT(trzkasienka @ Sun, 22 Mar 2009 - 22:38) *
1. po urodzeniu dziecka nie ma zawijania i krępowania dziecka w rożku. Dzieko leży w spioszkach w normalnym, malutkim łóżeczku, przykryte kołderką.


Podobnie, dziecko lezy w kolysce.

CYTAT(trzkasienka @ Sun, 22 Mar 2009 - 22:38) *
2. Kobieta po urodzeniu dziecka nie ma niemal żadnych zakazów dotyczących jedzenia. Nalezy unikac cebuli i rzeczy smażonych, reszta jest jak najbardziej wskazana. Nie ma umartwiania sie przez jedzenie 3- 4 produktów...


Podobnie, rano po porodzie pilam kawe na sniadanie.

CYTAT(trzkasienka @ Sun, 22 Mar 2009 - 22:38) *
3. przez pierwsze 2 tygodnie dziecka się nie kąpie. Higienia dziecka polega na codziennym przemywaniu zmoczonym ręcznikiem ciałka.


Jedynie w dniu porodu sie nie kapie. Od nastepnego dnia kapie sie dziecko codziennie.

CYTAT(trzkasienka @ Sun, 22 Mar 2009 - 22:38) *
4. do 6 miesiąca życia nalezy unikać jakichkolwiek kosmetyków- oliwek, pudrów, płynów do mycia itp... a zamiast nich do kąpieli dodawać trochę swojego mleka.


Nie, tego nie ma, szpital dostarcza kosmetykow na czas pobytu.

CYTAT(trzkasienka @ Sun, 22 Mar 2009 - 22:38) *
5. do 6 miesiąca życia nie wprowadzać innych pokarmów poza mlekiem matki


Podobnie, jesli matka karmi. Jesli sztuczne mleko, to mozna wczesniej wprowadzac. Natomiast jest dalej praktykowane pozne wprowadzanie glutenu.

CYTAT(trzkasienka @ Sun, 22 Mar 2009 - 22:38) *
6. po porodzie kobiety chodzą ubrane po cywilnemu, nie ma wylegiwania się w piżamkach przez cały dzień, w myśl zasady, iż kobieta rodząca nie jest chora. Nie ma też żadnego wietrzenia...


Kobieta ubiera sie, jak jej odpowiada, ale w pizamach widzialam jedynie kobiety po cesarce. Tu w ogole panuje poglad, ze ciaza nie choroba, co ma swoje dobre i zle strony (glownie odczulam te zle, bo mialam ciaze patologiczna ale to juz inny temat).

Inna diametralna roznica:

1) We Francji 85% porodow odbywa sie ze znieczuleniem. Nikt na nie nie namawia, kobieta pod koniec ciazy ma spotkanie z anastezjologiem, ktory jej tlumaczy, na czym we polega i zainteresowana sie decyduje lub nie.

2) Nie ma zadnego cisnienia na karmienie piersia. Podkreslany jest fakt, ze decyzja nalezy do matki, choc pediatra informuje, ze mleko matczyne wspomaga odpornosc dziecka. Po porodzie pielegniarka pyta, czy karmimy piersia, jesli nie, daje srodek hamujacy laktacje bez komentarza.

3) Urlop macierzynski jest o 2 tygodnie krotszy niz w Polsce.


--------------------
Duza: 15 maj 2007

Maly: 15 styczen 2013


(*) 24/08/2011; (*) 26/12/2011
amania
pon, 23 mar 2009 - 13:32
CYTAT(trzkasienka @ Mon, 23 Mar 2009 - 08:22) *
Ja pisałam o zasadzie jaka tu jest stosowana, w Polsce moje koleżanki przy wypisie ze szpitala dostawały listę produktów, które mogą jeść. Tutaj zaleca się jeść wszystko, a to życie weryfikuje czy trzeba jednak jakiś produkt odstawić.


to całkiem sensowne podejście imho, bo znam masę młodych mam, które taką listę dostały i po przeczytanie stwierdziły, że one będą karmić najwyżej 3 mies w takim razie (nawet tyle nie wytrzymały)


myszko, naprawdę nigdy nie słyszałaś o werandowaniu??
amania


Grupa: Moderatorzy
Postów: 10,650
Dołączył: śro, 26 mar 03 - 23:38
Skąd: podPoznań
Nr użytkownika: 131




post pon, 23 mar 2009 - 13:32
Post #16

CYTAT(trzkasienka @ Mon, 23 Mar 2009 - 08:22) *
Ja pisałam o zasadzie jaka tu jest stosowana, w Polsce moje koleżanki przy wypisie ze szpitala dostawały listę produktów, które mogą jeść. Tutaj zaleca się jeść wszystko, a to życie weryfikuje czy trzeba jednak jakiś produkt odstawić.


to całkiem sensowne podejście imho, bo znam masę młodych mam, które taką listę dostały i po przeczytanie stwierdziły, że one będą karmić najwyżej 3 mies w takim razie (nawet tyle nie wytrzymały)


myszko, naprawdę nigdy nie słyszałaś o werandowaniu??

--------------------
Jedyne, czego zazdroszczę mojemu mężowi, to żona.
Bosanova
pon, 23 mar 2009 - 13:50
CYTAT(trzkasienka @ Sun, 22 Mar 2009 - 22:38) *
6. po porodzie kobiety chodzą ubrane po cywilnemu, nie ma wylegiwania się w piżamkach przez cały dzień, w myśl zasady, iż kobieta rodząca nie jest chora. Nie ma też żadnego wietrzenia...

Byłam dwukrotnie w niemieckich podrodówkach na odwiedzinach, u Niemek, i widziłam je w koszulach nocnych.
Sama leżałam tez w niemieckim szpitalu, i ludzi w pidżamach (tych na chodzie) widywałam częściej jak tych w dresach.
Bosanova


Grupa: Zbanowani
Postów: 1,737
Dołączył: pon, 14 maj 07 - 13:08
Nr użytkownika: 14,153




post pon, 23 mar 2009 - 13:50
Post #17

CYTAT(trzkasienka @ Sun, 22 Mar 2009 - 22:38) *
6. po porodzie kobiety chodzą ubrane po cywilnemu, nie ma wylegiwania się w piżamkach przez cały dzień, w myśl zasady, iż kobieta rodząca nie jest chora. Nie ma też żadnego wietrzenia...

Byłam dwukrotnie w niemieckich podrodówkach na odwiedzinach, u Niemek, i widziłam je w koszulach nocnych.
Sama leżałam tez w niemieckim szpitalu, i ludzi w pidżamach (tych na chodzie) widywałam częściej jak tych w dresach.
trzkasienka
pon, 23 mar 2009 - 14:05
no wlasnie Bosa- nie wiem czy tak jest wszedzie w Niemczech, napisalam tylko na podstawie znajomych z innych szpitali i landow, bo to byla dla mnie nowosc bardzo mi odpowiadajaca 06.gif nie lubie pizam, a juz najbadziej to nie lubie koszul nocnych... aa, jeszcze zaznacze, ze pacjenci z innych oddzialow chodzili po calym szpitalu, nie pomijajac kawiarenek i sklepikow w pizamach.

co do konfliktu- po raz kolejny utwierdzilam sie w przekonaniu, ze jestem niekomunikatywna w przypadku form pisanych... fora nie sa moja mocna strona i lepiej dla wszystkich bedzie, jak po prostu pozostane biernym czlonkiem spolecznosci (i pisze to bez zadnych aluzji!)

Ten post edytował trzkasienka pon, 23 mar 2009 - 14:07
trzkasienka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 844
Dołączył: pon, 24 wrz 07 - 15:29
Nr użytkownika: 16,297




post pon, 23 mar 2009 - 14:05
Post #18

no wlasnie Bosa- nie wiem czy tak jest wszedzie w Niemczech, napisalam tylko na podstawie znajomych z innych szpitali i landow, bo to byla dla mnie nowosc bardzo mi odpowiadajaca 06.gif nie lubie pizam, a juz najbadziej to nie lubie koszul nocnych... aa, jeszcze zaznacze, ze pacjenci z innych oddzialow chodzili po calym szpitalu, nie pomijajac kawiarenek i sklepikow w pizamach.

co do konfliktu- po raz kolejny utwierdzilam sie w przekonaniu, ze jestem niekomunikatywna w przypadku form pisanych... fora nie sa moja mocna strona i lepiej dla wszystkich bedzie, jak po prostu pozostane biernym czlonkiem spolecznosci (i pisze to bez zadnych aluzji!)

--------------------


Ciocia Magda
pon, 23 mar 2009 - 14:33
Ja myślę, że różnice dotyczą też różnych warstw społecznych - nie tylko w Polsce i zagranicą, ale i w ramach jednego kraju. Bo np. moja szwagierka (Irlandka) karmiła swoją 8-miesięczną córkę frytkami, ale pewnie w Polsce też by się takie osoby znalazły 48.gif

Z różnic, które widziałam w "skali krajowej" a nie indywidualnej - dzieci ubiera się bardzo lekko. Temperatura ok. 16 stopni, a ok. roczne dziecko będzie ubrane w szorty, będzie miało gołe stópki bez skarpet i zero czapki rzecz jasna. Zimny wychów 06.gif

Bardzo niewiele matek w ogóle podejmuje próbę karmienia piersią - z rodziny męża nikt. W skali krajowej to jakieś 40% kobiet (słyszałam program w radiu na ten temat).

Tradycyjne jedzenie niemowląt to taki specjalny biszkopt wkruszony do butli z mlekiem - a w nim głównie cukier.

W czasie ciąży kobiecie przysługują 3 wizyty lekarskie, w czasie środkowej odbywa się USG. Badanie ginekologiczne jest wręcz niespotykane.

I jeszcze różnice z gruntu hiszpańskiego - a konkretnie Kraju Basków:
Dziewczynkom bardzo wcześnie przekłuwa się uszy i jest to wyróżnik płci - niezależnie od stroju dziecko w kolczykach to dziewczynka, bez - chłopiec icon_wink.gif

Dzieci idą do szkoły w wieku 3 lat - mają już wtedy mundurki. W szkole spędzają czas do 17, w tym czasie jest leżakowanie.
Ciocia Magda


Grupa: Moderatorzy
Postów: 9,811
Dołączył: sob, 05 kwi 03 - 20:54
Skąd: Poznań
Nr użytkownika: 421

GG:


post pon, 23 mar 2009 - 14:33
Post #19

Ja myślę, że różnice dotyczą też różnych warstw społecznych - nie tylko w Polsce i zagranicą, ale i w ramach jednego kraju. Bo np. moja szwagierka (Irlandka) karmiła swoją 8-miesięczną córkę frytkami, ale pewnie w Polsce też by się takie osoby znalazły 48.gif

Z różnic, które widziałam w "skali krajowej" a nie indywidualnej - dzieci ubiera się bardzo lekko. Temperatura ok. 16 stopni, a ok. roczne dziecko będzie ubrane w szorty, będzie miało gołe stópki bez skarpet i zero czapki rzecz jasna. Zimny wychów 06.gif

Bardzo niewiele matek w ogóle podejmuje próbę karmienia piersią - z rodziny męża nikt. W skali krajowej to jakieś 40% kobiet (słyszałam program w radiu na ten temat).

Tradycyjne jedzenie niemowląt to taki specjalny biszkopt wkruszony do butli z mlekiem - a w nim głównie cukier.

W czasie ciąży kobiecie przysługują 3 wizyty lekarskie, w czasie środkowej odbywa się USG. Badanie ginekologiczne jest wręcz niespotykane.

I jeszcze różnice z gruntu hiszpańskiego - a konkretnie Kraju Basków:
Dziewczynkom bardzo wcześnie przekłuwa się uszy i jest to wyróżnik płci - niezależnie od stroju dziecko w kolczykach to dziewczynka, bez - chłopiec icon_wink.gif

Dzieci idą do szkoły w wieku 3 lat - mają już wtedy mundurki. W szkole spędzają czas do 17, w tym czasie jest leżakowanie.

--------------------
mama Eweliny i Zofii (2000)

The thing is to keep smiling and never look as if you disapprove. - Lady Violet
Bosanova
pon, 23 mar 2009 - 15:23
CYTAT(Magda EZ @ Mon, 23 Mar 2009 - 13:33) *
Ja myślę, że różnice dotyczą też różnych warstw społecznych - nie tylko w Polsce i zagranicą, ale i w ramach jednego kraju. Bo np. moja szwagierka (Irlandka) karmiła swoją 8-miesięczną córkę frytkami, ale pewnie w Polsce też by się takie osoby znalazły 48.gif

Magda, z warstw społecznych jak z warstw, ale to chodzi chyba o idywidulane przypadki (czytaj w tym przypadku: głuoty), moja znajoma, bardzo wykształcona osoba nawiasem mówiąc, na stanowisku,itp. itd. dzieci po 6 miesiącu zycia przestawiła na...garmażerke z zamrażalnika sklepowego,czyli: pierogi,naleśniki,zupy z konorra.
Na szczęście dzieciom nic sie nie stało, ale dzięki temu ona uważa,że jak dwoje jadło i nic im nie ejst - to każxe dziecko może jeśc dosłownie wszystko.
P.S>
Ja jak to widze,to mnie zeby bola z nerwów.
Bosanova


Grupa: Zbanowani
Postów: 1,737
Dołączył: pon, 14 maj 07 - 13:08
Nr użytkownika: 14,153




post pon, 23 mar 2009 - 15:23
Post #20

CYTAT(Magda EZ @ Mon, 23 Mar 2009 - 13:33) *
Ja myślę, że różnice dotyczą też różnych warstw społecznych - nie tylko w Polsce i zagranicą, ale i w ramach jednego kraju. Bo np. moja szwagierka (Irlandka) karmiła swoją 8-miesięczną córkę frytkami, ale pewnie w Polsce też by się takie osoby znalazły 48.gif

Magda, z warstw społecznych jak z warstw, ale to chodzi chyba o idywidulane przypadki (czytaj w tym przypadku: głuoty), moja znajoma, bardzo wykształcona osoba nawiasem mówiąc, na stanowisku,itp. itd. dzieci po 6 miesiącu zycia przestawiła na...garmażerke z zamrażalnika sklepowego,czyli: pierogi,naleśniki,zupy z konorra.
Na szczęście dzieciom nic sie nie stało, ale dzięki temu ona uważa,że jak dwoje jadło i nic im nie ejst - to każxe dziecko może jeśc dosłownie wszystko.
P.S>
Ja jak to widze,to mnie zeby bola z nerwów.
> kraje i zwyczaje, różnice w pielÄ™gnacji i opiece nad dzieckiem
Start new topic
Reply to this topic
3 Stron V   1 2 3 nastÄ™pna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: nie, 16 cze 2024 - 21:00
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama