Jestem i ja
Znalazłam Was he he...
Miałam trochę do nadrobienia, gdy mąż w domu to mało czasu na komp tym bardziej że mamy trochę zmartwień i takich tam, nic nie idzie nam po myśli
Ja też byłam u gina w zeszłym tygodniu, okazało się że mam tyłozgięcie macicy... nikt wcześniej tego mi nie powiedział i
Iwonko tyłozgięcie lekarz może stwierdzić przy zwykłym badaniu ginekologicznym. Przepisał mi antybiotyk bo ponoć mam jakieś zapalenie
i jak powiedziałam że w styczniu odstawiłam tabletki anty i dzidziusia nie ma to powiedziała mi że najpierw antybiotyk a potem ma się martwić dzidziusiem
Moja sznaucerka jak była mała też miała zatrucie pokarmowe i objawy takie jak Twoja psinka, weterynarz powiedział że tak jak nam coś zaszkodzi tak i psiaczkowi może, tylko niewiem czy, ona się mogła zatruć bo nic innego oprócz karmy nie jadła a na dwór też nie mogliśmy wychodzić bo zarazki są wszędzie.
Życzę ci aby te testy owu nie przydały się i żebyś mi je wysłała bo ja chętna jestem bo cykle nieregularne i owulke trudno wychwycić a jak one takie szczęśliwe to już wogóle...
Olu faktycznie ślicznie tutaj... ale wolałabym się przenieś na wątek ciężaróweczek
Mój synek właśnie pożegnał się z choróbskiem ale pani doktor jeszcze nie pozwoliła puścić go do przedszkola, kurcze tylko pierwszy tydzień był a teraz w domku siedzi. Od poniedziałku za to pobiegnie z radością. Ale sprzeciwiłam się antybiotykom i pije syropki, może gdybym wzięła ten antybiotyk to już zapomniałby dawno o chorobie ale on od drugiego miesiąca życia ciągle na antybiotykach a ja teraz się buntuje bo ile można a na zwykłych soczkach i syropkach które oczywiście lekarz przepisze też wraca do zdrowia.
Ale się rozpisałam...
Pozdrawiam Was wszystkie i trzymam kciukasy &&&
Ten post edytował buniaaa wto, 15 wrz 2009 - 19:33