Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
41 Stron V  « poprzednia 9 10 11 12 13 następna ostatnia   

PAŹDZIERNIK cz.7

, Czteroletnie przedszkolaki
> , Czteroletnie przedszkolaki
użytkownik usunięty

Go??







post czw, 28 sty 2010 - 09:31
Post #201

Arte współczuję, dla mnie dwie najgorsze przypadłości to grypa żołądkowa, albo zatoki właśnie. Męczę się wtedy okrutnie. Zdrowia.

maja Hugo ma to samo na twarzy, nie je niby nic niedozwolonego, ale i tak ma poliki takie czerwone i suche. Zresztą całe ciało ma takie suche. Już sama nie wiem co z tym robić. Ostatnio lekarka (moja kuzynka, więc pozwoliła sobie na poza medyczną terapię) poradziła mi, żebym może spróbowała go karmić wg 5 przemian ale jakoś nie wyobrażam sobie tego gotowania, tym bardziej jak idzie do przedszkola. Powiedziała, że niestety na takie przypadki medycyna nie ma za wielu pomysłów.

Lecę do miliona urzędów załatwiać pozwolenia przeróżne, jakoś już wiem, że będą mnie odsyłać i kazać jakieś kolejne zaświadczenia przynosić.
Zelda
czw, 28 sty 2010 - 10:45
hej dziewczyny
Arte zrowia dla Was!!! jak Hania się coś zaczyna to od razu podaje jej te homeopatyczne i na szczęście jest ok szybko
oby u Was też szybko przeszło
Jully,Hania ma skórę ok,niczym jej nie smaruję tylko latem kremem z filtrem a tak to od 9tż niczym,jak trafiłam do naszej pediatry to zakazała oliwkowania i smarwania buzi nawet jak jest -15!i tak też robiłam,ale od zeszłego roku od grudnia gdzieś do marca Hani skóra jest straszna,tzn sucha bardzo szczgołnie policzki,zresztą cała sucha,myłam ją w oilatum w emolium ale tylko pogroszyłam sparwę,przepisali mi krem robiony jakiś tam i jest rewelacyjny,nie wiem jak sie nazywa ale jak chcesz zapytam,bo bardzo pomaga.a to co na policzkach ma włąśnie to reakacja alergiczna na te rzeczy o których pisałam.ostatnio z premedytacją zrobiam jej jajecznicę z 2 jajek i pomidora i zupę pomidorowa to dziecko buzię miała tragiczną.jak nie jest tych rzeczy to jest w miarę ok.ma lekko rózowe policzki a jak już jakich czas minie to policzki sa ładne.aha i np rajstop jej nie mogę zakładać tylko bawełniane getry,aha no i teraz na mróz jak jest strasza to mam smarować buzię ale nie nawilżac tylko tłustym!.Olka od urodzenia myłam mydłem bez mydła -nie pamiętam nazwy -w aptece kupione coś koło 20zł,i tylko raz w tygoniu tym mydłęm,tak to smą wodą,ale pupę i tak mu myłam codzinnie bo wiadomo jak to w pielszce ,no i nie smarowałam niczym zupełnie zobaczymy jak u niego będzie.dermatolog mwiła że wodą jest okropna u nas i to też potęguje ta skóre suchą no i do tego ogrzewanie.
Zelda


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,015
Dołączył: wto, 08 maj 07 - 23:08
Nr użytkownika: 13,884




post czw, 28 sty 2010 - 10:45
Post #202

hej dziewczyny
Arte zrowia dla Was!!! jak Hania się coś zaczyna to od razu podaje jej te homeopatyczne i na szczęście jest ok szybko
oby u Was też szybko przeszło
Jully,Hania ma skórę ok,niczym jej nie smaruję tylko latem kremem z filtrem a tak to od 9tż niczym,jak trafiłam do naszej pediatry to zakazała oliwkowania i smarwania buzi nawet jak jest -15!i tak też robiłam,ale od zeszłego roku od grudnia gdzieś do marca Hani skóra jest straszna,tzn sucha bardzo szczgołnie policzki,zresztą cała sucha,myłam ją w oilatum w emolium ale tylko pogroszyłam sparwę,przepisali mi krem robiony jakiś tam i jest rewelacyjny,nie wiem jak sie nazywa ale jak chcesz zapytam,bo bardzo pomaga.a to co na policzkach ma włąśnie to reakacja alergiczna na te rzeczy o których pisałam.ostatnio z premedytacją zrobiam jej jajecznicę z 2 jajek i pomidora i zupę pomidorowa to dziecko buzię miała tragiczną.jak nie jest tych rzeczy to jest w miarę ok.ma lekko rózowe policzki a jak już jakich czas minie to policzki sa ładne.aha i np rajstop jej nie mogę zakładać tylko bawełniane getry,aha no i teraz na mróz jak jest strasza to mam smarować buzię ale nie nawilżac tylko tłustym!.Olka od urodzenia myłam mydłem bez mydła -nie pamiętam nazwy -w aptece kupione coś koło 20zł,i tylko raz w tygoniu tym mydłęm,tak to smą wodą,ale pupę i tak mu myłam codzinnie bo wiadomo jak to w pielszce ,no i nie smarowałam niczym zupełnie zobaczymy jak u niego będzie.dermatolog mwiła że wodą jest okropna u nas i to też potęguje ta skóre suchą no i do tego ogrzewanie.
użytkownik usunięty

Go??







post czw, 28 sty 2010 - 11:01
Post #203

My tez dostaliśmy teraz jakąś maść robioną (cholesterolową?) zobaczymy jak zadziała. Co do wody, to założyliśmy taki filtr w słuchawce od prysznica i z niego nalewamy wodę do wanienki dla młodego. Chyba trochę lepsza jest niż taka z kranu.
Zelda
czw, 28 sty 2010 - 23:25
CYTAT(jully @ Thu, 28 Jan 2010 - 11:01) *
My tez dostaliśmy teraz jakąś maść robioną (cholesterolową?) zobaczymy jak zadziała. Co do wody, to założyliśmy taki filtr w słuchawce od prysznica i z niego nalewamy wodę do wanienki dla młodego. Chyba trochę lepsza jest niż taka z kranu.

Jully nie dam sobie głowy uciąc ale chyba tez taką...taka biała ? 29.gif zapytama pediatry jak będziemy przed wylotem
aha miałam kiedyś pytać czy jully to tylko nick czy masz tak na imie?
idę spać bo jęczy pupka się przebudza.,zawsez tak jest jak chce iść spać ,dlatego wydłużam ten moment jakby to coś miałao dać 06.gif 43.gif
Zelda


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,015
Dołączył: wto, 08 maj 07 - 23:08
Nr użytkownika: 13,884




post czw, 28 sty 2010 - 23:25
Post #204

CYTAT(jully @ Thu, 28 Jan 2010 - 11:01) *
My tez dostaliśmy teraz jakąś maść robioną (cholesterolową?) zobaczymy jak zadziała. Co do wody, to założyliśmy taki filtr w słuchawce od prysznica i z niego nalewamy wodę do wanienki dla młodego. Chyba trochę lepsza jest niż taka z kranu.

Jully nie dam sobie głowy uciąc ale chyba tez taką...taka biała ? 29.gif zapytama pediatry jak będziemy przed wylotem
aha miałam kiedyś pytać czy jully to tylko nick czy masz tak na imie?
idę spać bo jęczy pupka się przebudza.,zawsez tak jest jak chce iść spać ,dlatego wydłużam ten moment jakby to coś miałao dać 06.gif 43.gif
użytkownik usunięty

Go??







post czw, 28 sty 2010 - 23:56
Post #205

CYTAT(maja2006 @ Thu, 28 Jan 2010 - 23:25) *
Jully nie dam sobie głowy uciąc ale chyba tez taką...taka biała ? 29.gif zapytama pediatry jak będziemy przed wylotem
aha miałam kiedyś pytać czy jully to tylko nick czy masz tak na imie?
idę spać bo jęczy pupka się przebudza.,zawsez tak jest jak chce iść spać ,dlatego wydłużam ten moment jakby to coś miałao dać 06.gif 43.gif

Nie, to mój nick. Na imię mam Julia. Jully to taka stara ksywa obecnie znajomi mówią na mnie [użytkownik x]. 37.gif

Idę spać, jutro ruszam do Krakowa icon_smile.gif Miałam pozwiedzać, a czuje się kiepsko 21.gif

artemizja
pią, 29 sty 2010 - 20:38
Hej Dziewczyny!
Szukamy niani, bo ja już wysiadam. Dzieci dają mi ostatnio porządnie w kość. Szykuje się kolejny tydzień w domu, bo Szymek zaczął gorączkować i dostanie kolejny antybiotyk. Juz się boję, co będzie. Szymek nie może usiedzieć w domu, jest coraz bardziej niegrzeczny... W każdym razie chciałam spytać, czy korzystałyście ze strony niania.pl i czy któraś z Was ma tam konto premium?

Pozdrawiam!
artemizja


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,203
Dołączył: czw, 23 lis 06 - 11:56
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 8,639

GG:


post pią, 29 sty 2010 - 20:38
Post #206

Hej Dziewczyny!
Szukamy niani, bo ja już wysiadam. Dzieci dają mi ostatnio porządnie w kość. Szykuje się kolejny tydzień w domu, bo Szymek zaczął gorączkować i dostanie kolejny antybiotyk. Juz się boję, co będzie. Szymek nie może usiedzieć w domu, jest coraz bardziej niegrzeczny... W każdym razie chciałam spytać, czy korzystałyście ze strony niania.pl i czy któraś z Was ma tam konto premium?

Pozdrawiam!

--------------------
kuchanna.blogspot.com

Szymek 02.10.2007

Marcin 08.07.2009
Zelda
pią, 29 sty 2010 - 22:05
Arte wiem co czujesz...ja tez nie mam nikogo do pomocy,ani mamy ani teścowej ani niani,sama 24h z dzećmi ,szaleje!
ale ostatnio z Hanią jakoś tak inaczej ,taka bardziej "dorosła" jest,super nam się"gada" 06.gif ale z Olusiem kiepskawo,
ja zaczełam go dokarmiac bebilonem,no i po zapaleniu piersi kolejnym głównie bebilon jadł,i dziś pediatra powiedziała bo dzwoniłam że za wcześnie nr 2,że do 9 miesiąca minimu jedynkę powinnam mu dawać bo widocznie za tłusta dwójka dla niego,bedny synuś męczył się
teraz tą marchwiankę musze mu dwać i tylko moje mleko
Jully,śliczne masz imię,a czemu kiepsko się czujesz?
Zelda


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,015
Dołączył: wto, 08 maj 07 - 23:08
Nr użytkownika: 13,884




post pią, 29 sty 2010 - 22:05
Post #207

Arte wiem co czujesz...ja tez nie mam nikogo do pomocy,ani mamy ani teścowej ani niani,sama 24h z dzećmi ,szaleje!
ale ostatnio z Hanią jakoś tak inaczej ,taka bardziej "dorosła" jest,super nam się"gada" 06.gif ale z Olusiem kiepskawo,
ja zaczełam go dokarmiac bebilonem,no i po zapaleniu piersi kolejnym głównie bebilon jadł,i dziś pediatra powiedziała bo dzwoniłam że za wcześnie nr 2,że do 9 miesiąca minimu jedynkę powinnam mu dawać bo widocznie za tłusta dwójka dla niego,bedny synuś męczył się
teraz tą marchwiankę musze mu dwać i tylko moje mleko
Jully,śliczne masz imię,a czemu kiepsko się czujesz?
artemizja
sob, 30 sty 2010 - 19:39
Czołem!
Ponarzekam trochę... Szymek przez to siedzenie w domu wariuje na całego. Wcześniej mogłam go bez problemu zostawić samego z Marcinem w pokoju, a teraz boję się. Szymek w każdej możliwej chwili bije Marcina, depcze go, próbuje po nim chodzić. Dwa razy prawie złamał mu rękę... Jest bardzo niegrzeczny, rozwala zabawki i nie chce ich sprzątać, wszystko jest na nie. Oszaleć można. Jak pomyślę, że czeka nas kolejny tydzień w domu, to już się boję. Niestety, zrobiłam się bardzo nerwowa odkąd są dzieci. Krzyczę cięgle, a potem mam wyrzuty sumienia. Stawiam kilka razy dziennie Szymka do kąta, a on i tak jest niegrzeczny (wcześniej to pomagało). Już się nie mogę doczekać niani...

Ponarzekałam sobie, to spadam. Miłego weekendu!
artemizja


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,203
Dołączył: czw, 23 lis 06 - 11:56
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 8,639

GG:


post sob, 30 sty 2010 - 19:39
Post #208

Czołem!
Ponarzekam trochę... Szymek przez to siedzenie w domu wariuje na całego. Wcześniej mogłam go bez problemu zostawić samego z Marcinem w pokoju, a teraz boję się. Szymek w każdej możliwej chwili bije Marcina, depcze go, próbuje po nim chodzić. Dwa razy prawie złamał mu rękę... Jest bardzo niegrzeczny, rozwala zabawki i nie chce ich sprzątać, wszystko jest na nie. Oszaleć można. Jak pomyślę, że czeka nas kolejny tydzień w domu, to już się boję. Niestety, zrobiłam się bardzo nerwowa odkąd są dzieci. Krzyczę cięgle, a potem mam wyrzuty sumienia. Stawiam kilka razy dziennie Szymka do kąta, a on i tak jest niegrzeczny (wcześniej to pomagało). Już się nie mogę doczekać niani...

Ponarzekałam sobie, to spadam. Miłego weekendu!

--------------------
kuchanna.blogspot.com

Szymek 02.10.2007

Marcin 08.07.2009
Tusiol
sob, 30 sty 2010 - 20:03
Arte, pewnie nie pamiętsz, jak ja opisywałam moje nerwy związane z buntem u Bartka. Byłam w ciąży z Jachem a ten dawał takiego czadu, że moja cierpliwość nie istniała a paszcza rozdzierała mi się co chwilę. Szczyt złego zachowania przypadał na okres 2,5-3,5 roku. Zachaczył jeszcze o początek przedszkola a tam szczyt agresji.
Teraz dokładnie to samo zaczyna nam się z Jachem. Jeszcze kilka dni temu powiedziałabym, że jest OK. Od paru dni coraz gorzej. Tyle, że nasz zaczepia starszego, który o dziwo nie reaguje. Bo ja na jego miejscu nie wytrzymałabym, jakby ktoś ugryzl mnie niedaleko piersi (robiąc małą rankę). U nas o tyle łatwiej, że Jan namierza się na starszego a nie na odwrót.
Żadno to pocieszenie, ale wierz mi rozumiem Cię.
Zobaczysz, że ta agresja któregoś dnia nagle się zakończy. Myślę o takiej agresji, jaką macie teraz. Bo walki i tarcia między rodzeństwem pozostaną.
Też były kąty, rozmowy, kary - z marnym efektem. Ale były dni lepsze. Po to, zeby potem zaczęły się te gorsze.
Jak Bartek miał ponad 3 lata rozmowy zaczęły dawać większy efekt (albo po prosty zmądrzał 29.gif ).
Życzę cierpliwości, bo tego chyba Ci teraz potrzeba.
Tusiol


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 12,966
Dołączył: nie, 25 lip 04 - 21:19
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 1,956




post sob, 30 sty 2010 - 20:03
Post #209

Arte, pewnie nie pamiętsz, jak ja opisywałam moje nerwy związane z buntem u Bartka. Byłam w ciąży z Jachem a ten dawał takiego czadu, że moja cierpliwość nie istniała a paszcza rozdzierała mi się co chwilę. Szczyt złego zachowania przypadał na okres 2,5-3,5 roku. Zachaczył jeszcze o początek przedszkola a tam szczyt agresji.
Teraz dokładnie to samo zaczyna nam się z Jachem. Jeszcze kilka dni temu powiedziałabym, że jest OK. Od paru dni coraz gorzej. Tyle, że nasz zaczepia starszego, który o dziwo nie reaguje. Bo ja na jego miejscu nie wytrzymałabym, jakby ktoś ugryzl mnie niedaleko piersi (robiąc małą rankę). U nas o tyle łatwiej, że Jan namierza się na starszego a nie na odwrót.
Żadno to pocieszenie, ale wierz mi rozumiem Cię.
Zobaczysz, że ta agresja któregoś dnia nagle się zakończy. Myślę o takiej agresji, jaką macie teraz. Bo walki i tarcia między rodzeństwem pozostaną.
Też były kąty, rozmowy, kary - z marnym efektem. Ale były dni lepsze. Po to, zeby potem zaczęły się te gorsze.
Jak Bartek miał ponad 3 lata rozmowy zaczęły dawać większy efekt (albo po prosty zmądrzał 29.gif ).
Życzę cierpliwości, bo tego chyba Ci teraz potrzeba.

--------------------
Tusiol
Bartosz (2004) i Jan (2007)
Tusiol
sob, 30 sty 2010 - 20:11
U nas chlopaki niestety mało piją wody. W nocy zawsze jest woda, ale w dzień rzadko.
Jachu najczęściej pije wodę z miodem. Czasami herbatkę malinową z Herbapolu. Ale też soki wlasnej roboty, nektar z miksowanych calych owoców (też wlasnej roboty).

A co do czarnej herbaty. Nasz gastrolog swego czasu zabronił nam podawać Janowi jakiekolowiek herbaty w stylu malinowa i inne (myślę o takich harbapolowskich, które w składzie mają jeszcze inne rzeczy niz maliny). Kazał nam dawać mega lurowatą czarna herbatę. Twierdził, że takie dzieci, jak Jachu (które reagują niewiadomo na co) dobrze tolerują słabą czarną herbatę. A z takich mieszanek może zaregowac na każdy składnik.
Teraz dajemy już.
Tusiol


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 12,966
Dołączył: nie, 25 lip 04 - 21:19
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 1,956




post sob, 30 sty 2010 - 20:11
Post #210

U nas chlopaki niestety mało piją wody. W nocy zawsze jest woda, ale w dzień rzadko.
Jachu najczęściej pije wodę z miodem. Czasami herbatkę malinową z Herbapolu. Ale też soki wlasnej roboty, nektar z miksowanych calych owoców (też wlasnej roboty).

A co do czarnej herbaty. Nasz gastrolog swego czasu zabronił nam podawać Janowi jakiekolowiek herbaty w stylu malinowa i inne (myślę o takich harbapolowskich, które w składzie mają jeszcze inne rzeczy niz maliny). Kazał nam dawać mega lurowatą czarna herbatę. Twierdził, że takie dzieci, jak Jachu (które reagują niewiadomo na co) dobrze tolerują słabą czarną herbatę. A z takich mieszanek może zaregowac na każdy składnik.
Teraz dajemy już.

--------------------
Tusiol
Bartosz (2004) i Jan (2007)
anax
nie, 31 sty 2010 - 16:16
Maja-Karolina pije też owocowe herbatki typu vitax saga lubię tą dzika róża z miętą.woda z cytryną lub mineralna i soki kubuś.mleko jeszcze je bebiko 3 lub 4 2x dziennie no chyba że dotanie parówkę i ładnie ją zje to odpuszczam już mleko.Czasami widzi jak szymek je płatki z krowim mlekiem i ona też chce no to też je.

Arte-dużo cierpliwości Ci życzę.Moja też przechodzi bunt dwulatka.bije mnie szymona,dziś w sklepie chciała tylko żebym ją na rękach nosiła a jak zaprotestowałam i usiadłam z nią na ławce żeby odpoczęła jak ją bolą nożki to taki koncert zrobiła nie chciała siedzieć na ławce tylko sie wiła na podłodze.Trwało to jakiś 15 min ale się nie dałam i się uspokoiła
anax


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,979
Dołączył: nie, 06 kwi 03 - 09:59
Skąd: kraków
Nr użytkownika: 433

GG:


post nie, 31 sty 2010 - 16:16
Post #211

Maja-Karolina pije też owocowe herbatki typu vitax saga lubię tą dzika róża z miętą.woda z cytryną lub mineralna i soki kubuś.mleko jeszcze je bebiko 3 lub 4 2x dziennie no chyba że dotanie parówkę i ładnie ją zje to odpuszczam już mleko.Czasami widzi jak szymek je płatki z krowim mlekiem i ona też chce no to też je.

Arte-dużo cierpliwości Ci życzę.Moja też przechodzi bunt dwulatka.bije mnie szymona,dziś w sklepie chciała tylko żebym ją na rękach nosiła a jak zaprotestowałam i usiadłam z nią na ławce żeby odpoczęła jak ją bolą nożki to taki koncert zrobiła nie chciała siedzieć na ławce tylko sie wiła na podłodze.Trwało to jakiś 15 min ale się nie dałam i się uspokoiła

--------------------


OLA77
pon, 01 lut 2010 - 12:11
witam!
moje dziecię spadło wczoraj z krzesła komp. i zahaczyła policzkiem w stolik. szrama na pół polika:(icon_sad.gificon_sad.gif oj płakała okrutnie. mam nadzieję że wszystko będzie ok bo od wczoraj nic sie nie działo.
OLA77


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,534
Dołączył: nie, 11 mar 07 - 09:53
Skąd: KRAKóW
Nr użytkownika: 11,847

GG:


post pon, 01 lut 2010 - 12:11
Post #212

witam!
moje dziecię spadło wczoraj z krzesła komp. i zahaczyła policzkiem w stolik. szrama na pół polika:(icon_sad.gificon_sad.gif oj płakała okrutnie. mam nadzieję że wszystko będzie ok bo od wczoraj nic sie nie działo.

--------------------
nercia
pon, 01 lut 2010 - 19:54
Ola Jak Lenka? mam nadzieję, że nie zostanie jej blizna.

arte Jak Szymek się czuje. Mam nadzieję, że u Ciebie humor już lepszy.

Ola pije głownie herbatki ziołowe hippa, ale nie granulowane tylko z torebek, wodę z miodem i z cytryną, syrop żurawionowo-malinowy bardzo mocno rozcieńczony wodą. Jak babcie dowiozą to soki domowe z wodą. W nocy do przepicia jak jest potrzeba to tylko woda.

Ja Olę pochwaliłam w zeszłym tygodniu, że nie choruje i od piątku siedzi w domu. Ma infekcje wirusową i zapalenie spojówek. Trochę przez to humor gorszy i najchętniej nie schodziła by mi z kolan.
nercia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,435
Dołączył: wto, 13 mar 07 - 18:20
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 11,934




post pon, 01 lut 2010 - 19:54
Post #213

Ola Jak Lenka? mam nadzieję, że nie zostanie jej blizna.

arte Jak Szymek się czuje. Mam nadzieję, że u Ciebie humor już lepszy.

Ola pije głownie herbatki ziołowe hippa, ale nie granulowane tylko z torebek, wodę z miodem i z cytryną, syrop żurawionowo-malinowy bardzo mocno rozcieńczony wodą. Jak babcie dowiozą to soki domowe z wodą. W nocy do przepicia jak jest potrzeba to tylko woda.

Ja Olę pochwaliłam w zeszłym tygodniu, że nie choruje i od piątku siedzi w domu. Ma infekcje wirusową i zapalenie spojówek. Trochę przez to humor gorszy i najchętniej nie schodziła by mi z kolan.

--------------------
mama Oli 24.10.2007

i Adasia 30.05.2011
Zelda
pon, 01 lut 2010 - 20:28
hej dziewczyny
nercia zdróka dla Olci!!!
Ola fotka nie doszła,mam nadzieję że nic poważnego!
Tusiol ja pamiętam jak miałaś akcje z Bartkiem,ale widać większoć dzieci w tym wieku podobnie się zachowuje
Hania różnie
dziś np znalazłam ją w takim stanie

popisana ona i meble pisakami
Oli z tatą u pediatry(chciałam na naisac weterynarza-nie wiem czemu 29.gif )brzydkie kupki robi,marudzi,mam nadzieję że nie żadna infekcja..
arte u mnie czasami tez jest wszystko na nie,a najczęście to moje to moje
Hania na Olusiu siada i udaje że na koniku jeździ,ja też nawet na sekundę nie mogę ich zostawić bo do łóżeczka mu wskakuje,dobrze ze nie wpadła na pomysł żeby szczebelki wyciągnać

Ten post edytował maja2006 pon, 01 lut 2010 - 20:29
Zelda


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,015
Dołączył: wto, 08 maj 07 - 23:08
Nr użytkownika: 13,884




post pon, 01 lut 2010 - 20:28
Post #214

hej dziewczyny
nercia zdróka dla Olci!!!
Ola fotka nie doszła,mam nadzieję że nic poważnego!
Tusiol ja pamiętam jak miałaś akcje z Bartkiem,ale widać większoć dzieci w tym wieku podobnie się zachowuje
Hania różnie
dziś np znalazłam ją w takim stanie

popisana ona i meble pisakami
Oli z tatą u pediatry(chciałam na naisac weterynarza-nie wiem czemu 29.gif )brzydkie kupki robi,marudzi,mam nadzieję że nie żadna infekcja..
arte u mnie czasami tez jest wszystko na nie,a najczęście to moje to moje
Hania na Olusiu siada i udaje że na koniku jeździ,ja też nawet na sekundę nie mogę ich zostawić bo do łóżeczka mu wskakuje,dobrze ze nie wpadła na pomysł żeby szczebelki wyciągnać
nercia
pon, 01 lut 2010 - 21:21
Maja Niezła agentka z Hani. Olcia mi kiedyś kredkami ścianę na czarno porysowała, ale zostawiłam na pamiątkę jej radosną twórczość. :szczerbaty usmiech

Jeśli chodzi o histerie to Ola czasem miewa i najczęściej z byle powodu. Że coś się wylało, że nie ma misia w rące a przed chwilą był, że pić chce przez zieloną słomkę, a nie niebieską itp. Przez pewien okres dawałam się terroryzować, cokolwiek Olcia nie wymyśliła, szybko biegliśmy to spełnić, oby tylko był spokój. Jak jadła obiad siedziałam z ręcznikiem i ścierałam każdą kropelkę, zanim zdążyła zrobić aferę. W pewnym momencie, zdałam sobie sprawę, że do niczego dobrego takie nasze zachowanie nie prowadzi. Więc, teraz jak Ola je, daję jej ręcznik papierowy i jak jej przeszkadza, że narozlewała to niech sobie sama wytrze. Jak zgubi misia to sama ma szukać, ewentualnie jej pomogę. Spokojnie tłumaczę irracjonalność zachowań i udaje nam się przetrwać gorsze chwile. Choć czasami cierpliwości brak.

Jeśli chodzi o agresywne zachowania to u nas najczęstszy problem to gryzienie. Jak mie ugryzie momentalnie przerywam zabawę, tłumaczę dlaczego i odchodzę od niej. Co raz częściej bardzo szybko Ola zdaje sobie sprawę, że jej się to zupełnie nie opłaca i przeprasza mnie. Ale długie miesiące trwa ta nauka.

Ten post edytował nercia pon, 01 lut 2010 - 21:36
nercia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,435
Dołączył: wto, 13 mar 07 - 18:20
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 11,934




post pon, 01 lut 2010 - 21:21
Post #215

Maja Niezła agentka z Hani. Olcia mi kiedyś kredkami ścianę na czarno porysowała, ale zostawiłam na pamiątkę jej radosną twórczość. :szczerbaty usmiech

Jeśli chodzi o histerie to Ola czasem miewa i najczęściej z byle powodu. Że coś się wylało, że nie ma misia w rące a przed chwilą był, że pić chce przez zieloną słomkę, a nie niebieską itp. Przez pewien okres dawałam się terroryzować, cokolwiek Olcia nie wymyśliła, szybko biegliśmy to spełnić, oby tylko był spokój. Jak jadła obiad siedziałam z ręcznikiem i ścierałam każdą kropelkę, zanim zdążyła zrobić aferę. W pewnym momencie, zdałam sobie sprawę, że do niczego dobrego takie nasze zachowanie nie prowadzi. Więc, teraz jak Ola je, daję jej ręcznik papierowy i jak jej przeszkadza, że narozlewała to niech sobie sama wytrze. Jak zgubi misia to sama ma szukać, ewentualnie jej pomogę. Spokojnie tłumaczę irracjonalność zachowań i udaje nam się przetrwać gorsze chwile. Choć czasami cierpliwości brak.

Jeśli chodzi o agresywne zachowania to u nas najczęstszy problem to gryzienie. Jak mie ugryzie momentalnie przerywam zabawę, tłumaczę dlaczego i odchodzę od niej. Co raz częściej bardzo szybko Ola zdaje sobie sprawę, że jej się to zupełnie nie opłaca i przeprasza mnie. Ale długie miesiące trwa ta nauka.
nercia
pon, 01 lut 2010 - 21:34
Wg Pani psycholog z naszego klubu nie dopuszczać do wybuchu histerii, bo wtedy jest problem. Np. jak z tą słomką z poprzedniego postu. Jeśli zdaję sobie sprawę, z tego, ze kolor słomki może wywołać jakąś flustrację to przed podaniem słomki zapytać jaki kolor słomki chce dostać do picia. Dając do wyboru tylko dwie możliwości. Wtedy dziecko czuje, że o czymś decyduje, czuje się ważne, docenia, że liczymy się z jego zdaniem i nie doprowadziliśmy do sytuacji, która mogłaby wywołać histerię.

Codziennie rano daję Oli zdecydować jaką bluzkę, chce ubrać. Czy chce kanapkę z tym czy owym. Które puzzle chce ułożyć pokazując dwa różne obrazki itp. Zauważyłam, że to rzeczywiście działa.

Nie da się uniknąć wszystkich histerii, ale jakąś ich część na pewno.

arte Jeszcze tak sobie myślę, że brat dla Szymka to bardzo duża zmiana w jego życiu, do tej pory miał Cię na wyłączność, teraz musi się Tobą dzielić. Pewnie jest mu bardzo trudno zrozumieć co się stało i dlaczego już nie jesteś tylko dla niego przez cały dzień. Może to bardzo duży problem dla niego i sobie z nim nie radzi. Jeśli masz możliwość postarajcie się, aby były chwile tylko wasze we dwoje. Np. wspólne wyjście w jakieś ciekawe miejsce, albo wspólne gotowanie, pieczenie ciasteczek. Coś przez co poczułby się wyjątkowy.

Ten post edytował nercia pon, 01 lut 2010 - 21:38
nercia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,435
Dołączył: wto, 13 mar 07 - 18:20
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 11,934




post pon, 01 lut 2010 - 21:34
Post #216

Wg Pani psycholog z naszego klubu nie dopuszczać do wybuchu histerii, bo wtedy jest problem. Np. jak z tą słomką z poprzedniego postu. Jeśli zdaję sobie sprawę, z tego, ze kolor słomki może wywołać jakąś flustrację to przed podaniem słomki zapytać jaki kolor słomki chce dostać do picia. Dając do wyboru tylko dwie możliwości. Wtedy dziecko czuje, że o czymś decyduje, czuje się ważne, docenia, że liczymy się z jego zdaniem i nie doprowadziliśmy do sytuacji, która mogłaby wywołać histerię.

Codziennie rano daję Oli zdecydować jaką bluzkę, chce ubrać. Czy chce kanapkę z tym czy owym. Które puzzle chce ułożyć pokazując dwa różne obrazki itp. Zauważyłam, że to rzeczywiście działa.

Nie da się uniknąć wszystkich histerii, ale jakąś ich część na pewno.

arte Jeszcze tak sobie myślę, że brat dla Szymka to bardzo duża zmiana w jego życiu, do tej pory miał Cię na wyłączność, teraz musi się Tobą dzielić. Pewnie jest mu bardzo trudno zrozumieć co się stało i dlaczego już nie jesteś tylko dla niego przez cały dzień. Może to bardzo duży problem dla niego i sobie z nim nie radzi. Jeśli masz możliwość postarajcie się, aby były chwile tylko wasze we dwoje. Np. wspólne wyjście w jakieś ciekawe miejsce, albo wspólne gotowanie, pieczenie ciasteczek. Coś przez co poczułby się wyjątkowy.

--------------------
mama Oli 24.10.2007

i Adasia 30.05.2011
Tusiol
wto, 02 lut 2010 - 11:43
Maja, u nas Jachu załatwil w pokoju Bartka ścianę i fotel. Ma szczeście chłopak, że i tak do odmalowania są ich pokoje.

Prawda, czas tylko dla starszaka konieczny i niezbędny. Bartosz też ma te chwile, wspólne wyjścia tylko ze mną itd. Ale też wiem, że logistycznie jest to trudne. Takie chwile mamy tylko, jak Sławek jest w domu tak, żeby zajął się Jachem. Jak jesteśmy we trójkę nie ma szans. Dopiero wieczorem albo w weekendy. Bartek tego potrzebuje, czeka na to, ale nie zawsze to się udaje. Co niestety bardzo mnie boli.
Arte Tobie też dużo trudniej, bo różnica wieku mniejsza niż u nas. I nasz Bartek jednak starszy i mimo wszystko coś tam do niego czasami dociera. Cierpliwości i naprawdę przyjdzie taki moment, że z zadziwieniem stwierdzisz, że od jakigoś czasu nie było w domu afery, Szymon grzeczniejeszy, Ty spokojniejsza.

Nercia, Jachu też zauważył, że lepiej spasować i przeprosić niż siedzieć samemu w swoim pokoju. Oczywiście nie za odrazu. Pierw musi strzelić focha dopiero po jakimś czasie pasuje.
Tusiol


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 12,966
Dołączył: nie, 25 lip 04 - 21:19
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 1,956




post wto, 02 lut 2010 - 11:43
Post #217

Maja, u nas Jachu załatwil w pokoju Bartka ścianę i fotel. Ma szczeście chłopak, że i tak do odmalowania są ich pokoje.

Prawda, czas tylko dla starszaka konieczny i niezbędny. Bartosz też ma te chwile, wspólne wyjścia tylko ze mną itd. Ale też wiem, że logistycznie jest to trudne. Takie chwile mamy tylko, jak Sławek jest w domu tak, żeby zajął się Jachem. Jak jesteśmy we trójkę nie ma szans. Dopiero wieczorem albo w weekendy. Bartek tego potrzebuje, czeka na to, ale nie zawsze to się udaje. Co niestety bardzo mnie boli.
Arte Tobie też dużo trudniej, bo różnica wieku mniejsza niż u nas. I nasz Bartek jednak starszy i mimo wszystko coś tam do niego czasami dociera. Cierpliwości i naprawdę przyjdzie taki moment, że z zadziwieniem stwierdzisz, że od jakigoś czasu nie było w domu afery, Szymon grzeczniejeszy, Ty spokojniejsza.

Nercia, Jachu też zauważył, że lepiej spasować i przeprosić niż siedzieć samemu w swoim pokoju. Oczywiście nie za odrazu. Pierw musi strzelić focha dopiero po jakimś czasie pasuje.

--------------------
Tusiol
Bartosz (2004) i Jan (2007)
artemizja
wto, 02 lut 2010 - 13:17
Hej Dziewczyny!
Wczoraj i dzisiaj mamy lepsze dni. Szymek jest grzeczniejszy. Staram się zawsze poświęcic mu jak najwięcej czasu jak Marcin śpi. Nie sprzątam wtedy i raczej nie gotuję tylko bawię się z nim.


kurcze... Marcin płacze
artemizja


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,203
Dołączył: czw, 23 lis 06 - 11:56
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 8,639

GG:


post wto, 02 lut 2010 - 13:17
Post #218

Hej Dziewczyny!
Wczoraj i dzisiaj mamy lepsze dni. Szymek jest grzeczniejszy. Staram się zawsze poświęcic mu jak najwięcej czasu jak Marcin śpi. Nie sprzątam wtedy i raczej nie gotuję tylko bawię się z nim.


kurcze... Marcin płacze

--------------------
kuchanna.blogspot.com

Szymek 02.10.2007

Marcin 08.07.2009
Zelda
wto, 02 lut 2010 - 13:34
hej
u nas od wczoraj masakra
Hania świruje ,dziś przechodzi samą siebie ja już mam takie myśli że jej w tyłek dam bo nie wyrabami z nią,do tego Oli ma skaze białkową więc musiałam mu gotować obiadki,"zmuszać" do humany bo płakał bo był głodny
na szczęście mam dziś dentystę więc się zrelaksuje 29.gif
Hania od wczoraj nie chce jeść ,w histerię nie wpada na szczęście a jak zaczyna się pokładać to spokojny cichy ton ją przekonuje że nie warto a jak nie to zaczynam ją naśladować i wtedy przestajeja
ja weekedny spędzam sama z Hanią oczywście nie całe ale większośc czasu
Tusiol ja mam większośc ścian załatwionych,drzwi prawei wszystkie,sofę skórzaną długopisem i od dziś Hania pościel 21.gif 21.gif trudno,u mnie tez przed remontem za wyjątkie tej nowej sofy i mebli w kuchni 21.gif
Zelda


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,015
Dołączył: wto, 08 maj 07 - 23:08
Nr użytkownika: 13,884




post wto, 02 lut 2010 - 13:34
Post #219

hej
u nas od wczoraj masakra
Hania świruje ,dziś przechodzi samą siebie ja już mam takie myśli że jej w tyłek dam bo nie wyrabami z nią,do tego Oli ma skaze białkową więc musiałam mu gotować obiadki,"zmuszać" do humany bo płakał bo był głodny
na szczęście mam dziś dentystę więc się zrelaksuje 29.gif
Hania od wczoraj nie chce jeść ,w histerię nie wpada na szczęście a jak zaczyna się pokładać to spokojny cichy ton ją przekonuje że nie warto a jak nie to zaczynam ją naśladować i wtedy przestajeja
ja weekedny spędzam sama z Hanią oczywście nie całe ale większośc czasu
Tusiol ja mam większośc ścian załatwionych,drzwi prawei wszystkie,sofę skórzaną długopisem i od dziś Hania pościel 21.gif 21.gif trudno,u mnie tez przed remontem za wyjątkie tej nowej sofy i mebli w kuchni 21.gif
artemizja
wto, 02 lut 2010 - 21:39
W weekend nagotowałam obiadów na cały tydzień, więc wczoraj i dziś prawie cały czas mogłam poświęcić dla dzieci. Marcin dzisiaj ładniej spał, więc cały ten czas bawiłam sie z Szymkiem. Efekt: Szymek sam z siebie przynosił Marcinowi zabawki, co chwila go głaskał po głowie, a nawet oklepywał plecki (widził, jak ja to robię po inhalacji). Pewnie, zdarzyło sie, że go tez uderzył, ale lekko i zaraz sam go głaskał i przepraszał. Mieszkanie co prawda wygląda okropnie, bo w ogóle już nie sprzątam, ale trudno. Jak niania zacznie mi pomagać, to posprzątam. W czwartek pierwsza dziewczyna przyjdzie na rozmowę w sprawie pracy.


Zapomniałabym... W piątek wezwałam do Szymka lekarza prywatnego. Jest to pani doktor, która pracuje w dziecięcym szpitalu chorób płuc w łodzi i jest specjalistą od chorób płuc. Powiedziała mi, że to przesąd, że takie małe dzieci, jak Szymek nie mogą mieć robionych testów alergicznych i przez ten przesąd dzieci są za późno posyłane na badania i trafiają do szpitala z astmą czy innymi podobnymi chorobami. Powiedziała, że jak się zdecyduję, to położy Szymka na 3 dni do szpitala i zrobi mu testy.
artemizja


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,203
Dołączył: czw, 23 lis 06 - 11:56
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 8,639

GG:


post wto, 02 lut 2010 - 21:39
Post #220

W weekend nagotowałam obiadów na cały tydzień, więc wczoraj i dziś prawie cały czas mogłam poświęcić dla dzieci. Marcin dzisiaj ładniej spał, więc cały ten czas bawiłam sie z Szymkiem. Efekt: Szymek sam z siebie przynosił Marcinowi zabawki, co chwila go głaskał po głowie, a nawet oklepywał plecki (widził, jak ja to robię po inhalacji). Pewnie, zdarzyło sie, że go tez uderzył, ale lekko i zaraz sam go głaskał i przepraszał. Mieszkanie co prawda wygląda okropnie, bo w ogóle już nie sprzątam, ale trudno. Jak niania zacznie mi pomagać, to posprzątam. W czwartek pierwsza dziewczyna przyjdzie na rozmowę w sprawie pracy.


Zapomniałabym... W piątek wezwałam do Szymka lekarza prywatnego. Jest to pani doktor, która pracuje w dziecięcym szpitalu chorób płuc w łodzi i jest specjalistą od chorób płuc. Powiedziała mi, że to przesąd, że takie małe dzieci, jak Szymek nie mogą mieć robionych testów alergicznych i przez ten przesąd dzieci są za późno posyłane na badania i trafiają do szpitala z astmą czy innymi podobnymi chorobami. Powiedziała, że jak się zdecyduję, to położy Szymka na 3 dni do szpitala i zrobi mu testy.

--------------------
kuchanna.blogspot.com

Szymek 02.10.2007

Marcin 08.07.2009
> PAŹDZIERNIK cz.7, Czteroletnie przedszkolaki
Start new topic
Reply to this topic
41 Stron V  « poprzednia 9 10 11 12 13 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: pon, 17 cze 2024 - 06:36
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama