Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
69 Stron V  « poprzednia 45 46 47 48 49 nastÄ™pna ostatnia   

psychoterapia

, podzielmy sie swoim doswiadczeniem
> , podzielmy sie swoim doswiadczeniem
chaton
nie, 03 paź 2010 - 15:27
Dobra, to wam sie przyznam, co mi tam: bylam u seksuologa. Libido spadlo mi praktycznie do zera i czulam sie przez to bardzo winna, no i tez doczekalam sie komentarzy dos trony N. nie do opisania na jakimkolwiek forum.
Bardzo fajny facet, w ogole na poczatku seansu zaczelam sie zastanawiac, czy ja do odpowiedniego specjalisty trafilam, bo robil mi normalnie kliniczny wywiad (jest rowniez psychologiem) zaczynajac do mojego dziecinstwa i relacji moich rodzicow, potem walkowalismy pierwsze malzenstwo i rozwod no i obecna sytuacje, oczywiscie do samego poczatku. Facet byl fenomenalny, trzymal mnie poltorej godziny i wyszlam napompowana optymizmem.
Dowiedzialam sie, ze po pierwsze to nie moja wina, stan ten zdarza sie po dziecku i moze trwac kilka lat, zalezy jak sie kobiecie pomoze z tego wyjsc. Po drugie, ze jest on odzwierciedleniem stanu mojego zwiazku i faktu, ze widze dzis N. mniej jak mezczyzne.
Po trzecie, dowiedzialam sie, ze jestem wspaniala kobieta icon_smile.gif i to bardzo dobrze zrobilo na moje zbolale ego.
Po czwarte, wiele wiele razy padlo okreslenie "niedojrzaly" w stosunku do N.
I ona nam zalecil terapie, niestety sam nie chce jej wykonac z powodow deontologicznych, bo prowadzil mnie.
Wyszlam lzejsza o tone i zanim wrocilam do domu zrobilam sobie spacer, oddychajac jesiennym powierzem, jak ktos kto siedzial latami w zamknietym pomieszczeniu.

I to wszystko po to, zeby dowiedziec sie dzis rano, ze N. rozwaza separacje.
Ziemia zapadla mi sie pod nogami. 41.gif

Ten post edytował chaton nie, 03 paź 2010 - 16:13
chaton


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,486
Dołączył: pon, 15 wrz 08 - 16:39
Nr użytkownika: 21,762




post nie, 03 paź 2010 - 15:27
Post #921

Dobra, to wam sie przyznam, co mi tam: bylam u seksuologa. Libido spadlo mi praktycznie do zera i czulam sie przez to bardzo winna, no i tez doczekalam sie komentarzy dos trony N. nie do opisania na jakimkolwiek forum.
Bardzo fajny facet, w ogole na poczatku seansu zaczelam sie zastanawiac, czy ja do odpowiedniego specjalisty trafilam, bo robil mi normalnie kliniczny wywiad (jest rowniez psychologiem) zaczynajac do mojego dziecinstwa i relacji moich rodzicow, potem walkowalismy pierwsze malzenstwo i rozwod no i obecna sytuacje, oczywiscie do samego poczatku. Facet byl fenomenalny, trzymal mnie poltorej godziny i wyszlam napompowana optymizmem.
Dowiedzialam sie, ze po pierwsze to nie moja wina, stan ten zdarza sie po dziecku i moze trwac kilka lat, zalezy jak sie kobiecie pomoze z tego wyjsc. Po drugie, ze jest on odzwierciedleniem stanu mojego zwiazku i faktu, ze widze dzis N. mniej jak mezczyzne.
Po trzecie, dowiedzialam sie, ze jestem wspaniala kobieta icon_smile.gif i to bardzo dobrze zrobilo na moje zbolale ego.
Po czwarte, wiele wiele razy padlo okreslenie "niedojrzaly" w stosunku do N.
I ona nam zalecil terapie, niestety sam nie chce jej wykonac z powodow deontologicznych, bo prowadzil mnie.
Wyszlam lzejsza o tone i zanim wrocilam do domu zrobilam sobie spacer, oddychajac jesiennym powierzem, jak ktos kto siedzial latami w zamknietym pomieszczeniu.

I to wszystko po to, zeby dowiedziec sie dzis rano, ze N. rozwaza separacje.
Ziemia zapadla mi sie pod nogami. 41.gif

--------------------
Duza: 15 maj 2007

Maly: 15 styczen 2013


(*) 24/08/2011; (*) 26/12/2011
domi
nie, 03 paź 2010 - 16:08
CYTAT(chaton @ Sun, 03 Oct 2010 - 16:27) *
I to wszystko po to, zeby dowiedziec sie dzis rano, ze N. rozwaza separacje.
Ziemia rozpadla mi sie pod nogami. 41.gif

Przykro mi.
domi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,263
Dołączył: czw, 01 maj 03 - 18:00
SkÄ…d: 3-miasto/kaszuby
Nr użytkownika: 672




post nie, 03 paź 2010 - 16:08
Post #922

CYTAT(chaton @ Sun, 03 Oct 2010 - 16:27) *
I to wszystko po to, zeby dowiedziec sie dzis rano, ze N. rozwaza separacje.
Ziemia rozpadla mi sie pod nogami. 41.gif

Przykro mi.

--------------------
Tomik poezji dla osób refleksyjnych, melancholijnych, z nutką pogody ducha :) "Refleksje pisane piórem anioła".
Miłego dnia :)
xxyy
nie, 03 paź 2010 - 17:38
CYTAT(chaton @ Sun, 03 Oct 2010 - 16:27) *
I to wszystko po to, zeby dowiedziec sie dzis rano, ze N. rozwaza separacje.
Ziemia zapadla mi sie pod nogami. 41.gif


Nie tylko po to, bo robisz to nie tylko dla zwiazku ale i dla siebie, jesli nie przede wszystkim dla siebie.

Nie odpisalam Ci w Twoim drugim watku bo mimo, ze przeczytalam kilka razy to po prostu nie wiem co moglabym ...

Chaton , przykro mi, mysle o Tobie przytul.gif
xxyy


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,788
Dołączył: pon, 30 kwi 07 - 20:21
Nr użytkownika: 13,535




post nie, 03 paź 2010 - 17:38
Post #923

CYTAT(chaton @ Sun, 03 Oct 2010 - 16:27) *
I to wszystko po to, zeby dowiedziec sie dzis rano, ze N. rozwaza separacje.
Ziemia zapadla mi sie pod nogami. 41.gif


Nie tylko po to, bo robisz to nie tylko dla zwiazku ale i dla siebie, jesli nie przede wszystkim dla siebie.

Nie odpisalam Ci w Twoim drugim watku bo mimo, ze przeczytalam kilka razy to po prostu nie wiem co moglabym ...

Chaton , przykro mi, mysle o Tobie przytul.gif
malinka1978
nie, 03 paź 2010 - 19:21
ja przezywam mega duzo lęku obecnie, jestem wielką bombą zegarowa, nie wiem co sie wydarzylo ze od jakis 2 lub 3 tygodni jestem w fatalnym stanie, emocjonalnym.

dzis zaslablam w kosciele z nerwow, a i reszta dnia byla do bani z lękiem i zawrotami glowy pojechalismy do etsciow ale i tam nie bylo ulgi od lęku.

jutro mam terapie. a pojutrze wybiore sie do lekarza bo mam dosc takiego samopoczucia...
malinka1978


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,862
Dołączył: śro, 08 lis 06 - 13:02
Nr użytkownika: 8,378




post nie, 03 paź 2010 - 19:21
Post #924

ja przezywam mega duzo lęku obecnie, jestem wielką bombą zegarowa, nie wiem co sie wydarzylo ze od jakis 2 lub 3 tygodni jestem w fatalnym stanie, emocjonalnym.

dzis zaslablam w kosciele z nerwow, a i reszta dnia byla do bani z lękiem i zawrotami glowy pojechalismy do etsciow ale i tam nie bylo ulgi od lęku.

jutro mam terapie. a pojutrze wybiore sie do lekarza bo mam dosc takiego samopoczucia...


--------------------


malinka1978
nie, 03 paź 2010 - 19:23
chaton ja juz przerabialam z moim mezem temat separacji w tamtym roku i tu wielka burza w glowie, swiat sie wali itd. wiec przypuszczam co czujesz
malinka1978


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,862
Dołączył: śro, 08 lis 06 - 13:02
Nr użytkownika: 8,378




post nie, 03 paź 2010 - 19:23
Post #925

chaton ja juz przerabialam z moim mezem temat separacji w tamtym roku i tu wielka burza w glowie, swiat sie wali itd. wiec przypuszczam co czujesz

--------------------


Agalu
nie, 03 paź 2010 - 20:14
chaton - nie wiem co powiedzieć, przykro mi:(
do seksuologa to ja też powinnam się udać, ale nie mam jeszcze odwagi;)

malinka
- strasznie mi przykro ,ciężko mi na sercu jak czytam jak się męczysz no i wierzyć mi się nie chce że na to cholerstwo nic Ci nie pomaga
wiem co czujesz bo ja mam też takie objawy jak Ty jednak w mniejszym stopniu
ciągle gadam w swojej duszy jakby do lęków kiedy mi słabo i niedobrze" nie nie wygracie ze mną,jestem silniejsza od Was,nie dam się" i różnie bywa, czasem pomaga

ja cały czas sobie wmawiam ,że jestem chora psychicznie itp, i zaczęłam myśleć że to hipochondria czy jak to sie tam pisze, jak mnie bolał brzuch to panikowałam że niedługo umrę, kiedyś wmuwiłam sobie że mam hiv i nawet badania robiłam ,teraz jak się dowiedziałam że fizycznie na pewno juz wszystko ok i to nerwica to sobie zaczęłam wmawiać że to na peowno coś więcej niż nerwica, na pewno jakaś choroba psychiczna ,boję się że będzie ze mna gorzej i takie ciągle mysli mnie prześladują,straszne to jest

jutro dzwonię do mojej lekarki kiedy wreszcie będzie ta terapia grupowa 21.gif

Ten post edytował Agalu nie, 03 paź 2010 - 20:15
Agalu


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,502
Dołączył: wto, 02 maj 06 - 17:42
SkÄ…d: RUMIA
Nr użytkownika: 5,724

GG:


post nie, 03 paź 2010 - 20:14
Post #926

chaton - nie wiem co powiedzieć, przykro mi:(
do seksuologa to ja też powinnam się udać, ale nie mam jeszcze odwagi;)

malinka
- strasznie mi przykro ,ciężko mi na sercu jak czytam jak się męczysz no i wierzyć mi się nie chce że na to cholerstwo nic Ci nie pomaga
wiem co czujesz bo ja mam też takie objawy jak Ty jednak w mniejszym stopniu
ciągle gadam w swojej duszy jakby do lęków kiedy mi słabo i niedobrze" nie nie wygracie ze mną,jestem silniejsza od Was,nie dam się" i różnie bywa, czasem pomaga

ja cały czas sobie wmawiam ,że jestem chora psychicznie itp, i zaczęłam myśleć że to hipochondria czy jak to sie tam pisze, jak mnie bolał brzuch to panikowałam że niedługo umrę, kiedyś wmuwiłam sobie że mam hiv i nawet badania robiłam ,teraz jak się dowiedziałam że fizycznie na pewno juz wszystko ok i to nerwica to sobie zaczęłam wmawiać że to na peowno coś więcej niż nerwica, na pewno jakaś choroba psychiczna ,boję się że będzie ze mna gorzej i takie ciągle mysli mnie prześladują,straszne to jest

jutro dzwonię do mojej lekarki kiedy wreszcie będzie ta terapia grupowa 21.gif

--------------------




chaton
pon, 04 paź 2010 - 12:58
QUOTE(Agalu @ Sun, 03 Oct 2010 - 21:14) *
chaton - nie wiem co powiedzieć, przykro mi:(
do seksuologa to ja też powinnam się udać, ale nie mam jeszcze odwagi;)


Nic sie nie boj, ja z moim rozmawialam o wsyzstkim poza seksem! Zwroc uwage, zeby byl oprocz tego psychologiem lub psychiatra, moj jest psychologiem i na prawde dal mi nadzieje... gdyby nie fakt, ze mi ja niemaz nastepnego dnia odebral.
chaton


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,486
Dołączył: pon, 15 wrz 08 - 16:39
Nr użytkownika: 21,762




post pon, 04 paź 2010 - 12:58
Post #927

QUOTE(Agalu @ Sun, 03 Oct 2010 - 21:14) *
chaton - nie wiem co powiedzieć, przykro mi:(
do seksuologa to ja też powinnam się udać, ale nie mam jeszcze odwagi;)


Nic sie nie boj, ja z moim rozmawialam o wsyzstkim poza seksem! Zwroc uwage, zeby byl oprocz tego psychologiem lub psychiatra, moj jest psychologiem i na prawde dal mi nadzieje... gdyby nie fakt, ze mi ja niemaz nastepnego dnia odebral.

--------------------
Duza: 15 maj 2007

Maly: 15 styczen 2013


(*) 24/08/2011; (*) 26/12/2011
Bianka
pon, 04 paź 2010 - 16:13
Chaton bardzo mi przykro mysle o Tobie cieplo.
Bianka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,481
Dołączył: śro, 15 mar 06 - 20:25
Skąd: Dolnośląskie
Nr użytkownika: 5,246




post pon, 04 paź 2010 - 16:13
Post #928

Chaton bardzo mi przykro mysle o Tobie cieplo.
kejt.chmiel
pon, 04 paź 2010 - 16:54
Chaton- trzymam kciuki, żebyście się dogadali!
kejt.chmiel


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,987
Dołączył: sob, 19 sie 06 - 09:38
Nr użytkownika: 7,083




post pon, 04 paź 2010 - 16:54
Post #929

Chaton- trzymam kciuki, żebyście się dogadali!

--------------------
Kejt, mama Pe (25.10.2006)
malinka1978
pon, 04 paź 2010 - 22:16
Dzisiaj terapeutka skonczyla terapie ze mnÄ…, troche mnie to zaskoczylo bo miala jeszcze prowadzic w pazdzierniku. ogolnie zrobila podsumowanie terapii...
trche mi ulzylo ze nie bede chodzic przez miesiac.
ale zalepala mi miejsce u innej kobiety w osrodku, gdzie bedzie od listopada przyjmowac i mam kontynuowac terapie... dzieki Bogu ze tak jest bo nie maialbym sily szukac i czekac jakies pol roku na terapie gdzies indziej...

ja mam nadzieje ze polepszy sie moj stan. jutro ide od lekarza skonsultowac leki, bo już tak mam duze dolegliwosci ze nie daje rady opanowac atakow paniki. wczoraj zlapalo mnie w kosciele wraz z zawrotami glowy. litosci to bylo koszmarne
malinka1978


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,862
Dołączył: śro, 08 lis 06 - 13:02
Nr użytkownika: 8,378




post pon, 04 paź 2010 - 22:16
Post #930

Dzisiaj terapeutka skonczyla terapie ze mnÄ…, troche mnie to zaskoczylo bo miala jeszcze prowadzic w pazdzierniku. ogolnie zrobila podsumowanie terapii...
trche mi ulzylo ze nie bede chodzic przez miesiac.
ale zalepala mi miejsce u innej kobiety w osrodku, gdzie bedzie od listopada przyjmowac i mam kontynuowac terapie... dzieki Bogu ze tak jest bo nie maialbym sily szukac i czekac jakies pol roku na terapie gdzies indziej...

ja mam nadzieje ze polepszy sie moj stan. jutro ide od lekarza skonsultowac leki, bo już tak mam duze dolegliwosci ze nie daje rady opanowac atakow paniki. wczoraj zlapalo mnie w kosciele wraz z zawrotami glowy. litosci to bylo koszmarne

--------------------


chaton
śro, 06 paź 2010 - 20:24
Malinka: mam nadzieje, ze nowa terapeutka bedzie ok.

A moj niemaz zadzwonil do mojego seksuologa_ terapeuty_psychologa i umowil sie z nim. Nie bardzo wiem, o co chodzi, bo mimo, ze facet jest terapeuta rodzinnym, wyrazne powiedzial mi, ze ze wzgledow deontologicznychnie moze sie nami zajac. A Nick chce go przekonac. Coz, niech idzie, zaszkodzic nie zaszkodzi. Ale zdziwilabym sie, jakby sie zgodzil. Moze da chociaz jakies kontakty.
chaton


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,486
Dołączył: pon, 15 wrz 08 - 16:39
Nr użytkownika: 21,762




post śro, 06 paź 2010 - 20:24
Post #931

Malinka: mam nadzieje, ze nowa terapeutka bedzie ok.

A moj niemaz zadzwonil do mojego seksuologa_ terapeuty_psychologa i umowil sie z nim. Nie bardzo wiem, o co chodzi, bo mimo, ze facet jest terapeuta rodzinnym, wyrazne powiedzial mi, ze ze wzgledow deontologicznychnie moze sie nami zajac. A Nick chce go przekonac. Coz, niech idzie, zaszkodzic nie zaszkodzi. Ale zdziwilabym sie, jakby sie zgodzil. Moze da chociaz jakies kontakty.

--------------------
Duza: 15 maj 2007

Maly: 15 styczen 2013


(*) 24/08/2011; (*) 26/12/2011
malinka1978
czw, 07 paź 2010 - 21:41
bylam we wtorek u psychiatry, zmienil mi lek, w sumie rozmawial, pytal jak terapia. wypisal recepte na benzo, co mnie ogromnie zdziwilo. zemiran sr mi wypisal, cos podobnego jak neurol.
ale w minimalnej dawce a na noc spamilan.
bylam tak zakrecona juz i zdenerwowana z lękami, ze chyba to widzial i widzial ze sie mecze. wiec troche odstawianie lexotanu pomoglo, ale nie zeszlam calkiem z benzo , bo one njlepiej na mnie dzialają.troche jestem zla na to, ale musze przez chwile sie wyciszyc bo nie wyrobie z lękami,
malinka1978


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,862
Dołączył: śro, 08 lis 06 - 13:02
Nr użytkownika: 8,378




post czw, 07 paź 2010 - 21:41
Post #932

bylam we wtorek u psychiatry, zmienil mi lek, w sumie rozmawial, pytal jak terapia. wypisal recepte na benzo, co mnie ogromnie zdziwilo. zemiran sr mi wypisal, cos podobnego jak neurol.
ale w minimalnej dawce a na noc spamilan.
bylam tak zakrecona juz i zdenerwowana z lękami, ze chyba to widzial i widzial ze sie mecze. wiec troche odstawianie lexotanu pomoglo, ale nie zeszlam calkiem z benzo , bo one njlepiej na mnie dzialają.troche jestem zla na to, ale musze przez chwile sie wyciszyc bo nie wyrobie z lękami,

--------------------


chaton
pią, 15 paź 2010 - 17:53
Malinka: no biedna jestes z tymi lekami. Jak tu sie skupic na terapii, kiedy symptomy sa tak zniewalajace, ze nie mozna myslec o czymkolwiek innym? Mam nadzieje, ze niebawe wyjdziesz na prosta, w miedzyczasie zycze dobrze dobranych lekarstw, bo to nie zycie!

No a my wybralismy terapeute i idziemy jutro na terapie rodzinna o 16-tej.
chaton


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,486
Dołączył: pon, 15 wrz 08 - 16:39
Nr użytkownika: 21,762




post pią, 15 paź 2010 - 17:53
Post #933

Malinka: no biedna jestes z tymi lekami. Jak tu sie skupic na terapii, kiedy symptomy sa tak zniewalajace, ze nie mozna myslec o czymkolwiek innym? Mam nadzieje, ze niebawe wyjdziesz na prosta, w miedzyczasie zycze dobrze dobranych lekarstw, bo to nie zycie!

No a my wybralismy terapeute i idziemy jutro na terapie rodzinna o 16-tej.

--------------------
Duza: 15 maj 2007

Maly: 15 styczen 2013


(*) 24/08/2011; (*) 26/12/2011
Gosia z edziecka
pią, 15 paź 2010 - 18:21
Chaton, ucieszyłam sie że sie odezwałaś, jak zobaczyłam Twojego nicka tu na forum.
Powodzenia na terapii:)
Trzymam kciuki.
Gosia z edziecka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,811
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 22:22
SkÄ…d: .
Nr użytkownika: 366




post pią, 15 paź 2010 - 18:21
Post #934

Chaton, ucieszyłam sie że sie odezwałaś, jak zobaczyłam Twojego nicka tu na forum.
Powodzenia na terapii:)
Trzymam kciuki.
pcola
pią, 15 paź 2010 - 20:21
chaton,
powodzenia !

malinka1978,
trzymaj się, nie obwiniaj się za to że bez leków nie zapanujesz nad lękami.
Taka doraźna pomoc jest równie istotna, jak ta długofalowa.
pcola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,568
Dołączył: nie, 16 sty 05 - 11:09
SkÄ…d: Wielkopolska
Nr użytkownika: 2,542




post pią, 15 paź 2010 - 20:21
Post #935

chaton,
powodzenia !

malinka1978,
trzymaj się, nie obwiniaj się za to że bez leków nie zapanujesz nad lękami.
Taka doraźna pomoc jest równie istotna, jak ta długofalowa.

--------------------



--------------------------
chaton
śro, 20 paź 2010 - 14:12
Dzieki dziewczyny.
My po pierwszym seansie wspolnej terapii, wyglada zachecajaco. Az sie nie moge doczekac nastepnej, za 2 tygodnie dopiero. Terepeuta jest starszym facetem, wyglada na 70 lat, ale jak sie doczyta jego wizytowke, to ja sie nie dziwie, ze on jeszcze nie na emeryturze. Pol zycia przestudiowal (we Francji lata studiow nie licza sie do emerytury, czytaj: im dluzej studiujesz, tym pozniej pracujesz). Normalnie mamy nadzieje, ze facet nie wyzionie ducha przed koncem naszej terapii.
No ale doswiadczenie robi swoje, facet w mgnieniu oka widzi, gdzie sedno problemu.
Naa pierwszym seansie, ktory trwal poltora godziny, kazde z nas opowiadalo swoja historie od urodzenia do czasu, jak sie spotkalismy. W trakcie nastepnego seansu bedziemy opowiadac o naszym spotkaniu. Wypelnilismy tez, kazde z osobna, taki kwestionariusz. Zaczynal sie: jelsli moj partner bedzie zachowywal sie dalej tak, jak to robi w kwestti... i tutaj byly rozne aspekty wspolnego zycia, to bede... wskali 1 do 10 od bardoz nieszczesliwa do bardzo szcesliwa. Wypadlo nie za dobrze, ale generalnie wychodzi na to, ze ja jestem duzo bardziej nieszczesliwa w naszym zwiazku.
Terapeuta tez naciskal na to, zeby N. zrobil swoja wlasna niezalezna terapie, bo w zwiazku ze swoim wychowaniem ma sporo do przepracowania.
Generalnie no i tak gorzej byc nie moze, wiec moze byc tylko lepiej. Jak mamy cos do siebie, to mamy to notowac w notesie i mowic na terapii zamiast sie klocic.
chaton


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,486
Dołączył: pon, 15 wrz 08 - 16:39
Nr użytkownika: 21,762




post śro, 20 paź 2010 - 14:12
Post #936

Dzieki dziewczyny.
My po pierwszym seansie wspolnej terapii, wyglada zachecajaco. Az sie nie moge doczekac nastepnej, za 2 tygodnie dopiero. Terepeuta jest starszym facetem, wyglada na 70 lat, ale jak sie doczyta jego wizytowke, to ja sie nie dziwie, ze on jeszcze nie na emeryturze. Pol zycia przestudiowal (we Francji lata studiow nie licza sie do emerytury, czytaj: im dluzej studiujesz, tym pozniej pracujesz). Normalnie mamy nadzieje, ze facet nie wyzionie ducha przed koncem naszej terapii.
No ale doswiadczenie robi swoje, facet w mgnieniu oka widzi, gdzie sedno problemu.
Naa pierwszym seansie, ktory trwal poltora godziny, kazde z nas opowiadalo swoja historie od urodzenia do czasu, jak sie spotkalismy. W trakcie nastepnego seansu bedziemy opowiadac o naszym spotkaniu. Wypelnilismy tez, kazde z osobna, taki kwestionariusz. Zaczynal sie: jelsli moj partner bedzie zachowywal sie dalej tak, jak to robi w kwestti... i tutaj byly rozne aspekty wspolnego zycia, to bede... wskali 1 do 10 od bardoz nieszczesliwa do bardzo szcesliwa. Wypadlo nie za dobrze, ale generalnie wychodzi na to, ze ja jestem duzo bardziej nieszczesliwa w naszym zwiazku.
Terapeuta tez naciskal na to, zeby N. zrobil swoja wlasna niezalezna terapie, bo w zwiazku ze swoim wychowaniem ma sporo do przepracowania.
Generalnie no i tak gorzej byc nie moze, wiec moze byc tylko lepiej. Jak mamy cos do siebie, to mamy to notowac w notesie i mowic na terapii zamiast sie klocic.


--------------------
Duza: 15 maj 2007

Maly: 15 styczen 2013


(*) 24/08/2011; (*) 26/12/2011
Agalu
śro, 20 paź 2010 - 20:51
chaton - oby tak dalej dobrze szło, masz rację może być tylko lepiej i w to trzeba wierzyćicon_smile.gif

ja podobno mam zacząc terapię grupową od połowy października, w piatek jestem umówiona na jakieś konsultacje przed terapię
nie chce mi się jechać, nie chce mi się chodzić na terpaię bo czuje sie tak dobrze ostanio ,ze nie chcem i się w ogóle do tego wracaćicon_sad.gif
Agalu


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,502
Dołączył: wto, 02 maj 06 - 17:42
SkÄ…d: RUMIA
Nr użytkownika: 5,724

GG:


post śro, 20 paź 2010 - 20:51
Post #937

chaton - oby tak dalej dobrze szło, masz rację może być tylko lepiej i w to trzeba wierzyćicon_smile.gif

ja podobno mam zacząc terapię grupową od połowy października, w piatek jestem umówiona na jakieś konsultacje przed terapię
nie chce mi się jechać, nie chce mi się chodzić na terpaię bo czuje sie tak dobrze ostanio ,ze nie chcem i się w ogóle do tego wracaćicon_sad.gif

--------------------




chaton
czw, 21 paź 2010 - 11:31
A gdzie ma byc ta terapia grupowa, Agalu? (Ja z Gdyni pochodze, wiec niedaleko twoich okolic)
chaton


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,486
Dołączył: pon, 15 wrz 08 - 16:39
Nr użytkownika: 21,762




post czw, 21 paź 2010 - 11:31
Post #938

A gdzie ma byc ta terapia grupowa, Agalu? (Ja z Gdyni pochodze, wiec niedaleko twoich okolic)

--------------------
Duza: 15 maj 2007

Maly: 15 styczen 2013


(*) 24/08/2011; (*) 26/12/2011
Agalu
czw, 21 paź 2010 - 15:08
CYTAT(chaton @ Thu, 21 Oct 2010 - 12:31) *
A gdzie ma byc ta terapia grupowa, Agalu? (Ja z Gdyni pochodze, wiec niedaleko twoich okolic)


na Bema 5 ,tam jest cała taka przychodnia fajna ,psychiatrzy, psycholodzy, różne terapie oferują itp
Agalu


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,502
Dołączył: wto, 02 maj 06 - 17:42
SkÄ…d: RUMIA
Nr użytkownika: 5,724

GG:


post czw, 21 paź 2010 - 15:08
Post #939

CYTAT(chaton @ Thu, 21 Oct 2010 - 12:31) *
A gdzie ma byc ta terapia grupowa, Agalu? (Ja z Gdyni pochodze, wiec niedaleko twoich okolic)


na Bema 5 ,tam jest cała taka przychodnia fajna ,psychiatrzy, psycholodzy, różne terapie oferują itp

--------------------




malinka1978
nie, 24 paź 2010 - 21:17
czesc!
ja na razie mam przerwe w terapii, moze od II polowy listopada sie uda, na razie kobieta ktora ma mnie prowadzic nie wrocila do pracy z macierzynskiego 21.gif

lekarz zmienil mi lek. jest w normie. moze nie najlepiej ale przynajmniej sama wyjde na ulice 37.gif

chaton zycze powodzenia we wspolnej terapii 03.gif

agalu zycze poprawy stanu zdrowia, i oby terapia pomogla
malinka1978


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,862
Dołączył: śro, 08 lis 06 - 13:02
Nr użytkownika: 8,378




post nie, 24 paź 2010 - 21:17
Post #940

czesc!
ja na razie mam przerwe w terapii, moze od II polowy listopada sie uda, na razie kobieta ktora ma mnie prowadzic nie wrocila do pracy z macierzynskiego 21.gif

lekarz zmienil mi lek. jest w normie. moze nie najlepiej ale przynajmniej sama wyjde na ulice 37.gif

chaton zycze powodzenia we wspolnej terapii 03.gif

agalu zycze poprawy stanu zdrowia, i oby terapia pomogla

--------------------


> psychoterapia, podzielmy sie swoim doswiadczeniem
Start new topic
Reply to this topic
69 Stron V  « poprzednia 45 46 47 48 49 nastÄ™pna ostatnia 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: pon, 23 wrz 2024 - 02:14
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama