Wiem, że temat poruszany był nie raz jednak chciałabym dowiedzieć się co sądzicie o menu w Antka przedszkolu. Moim zdaniem jest ono raczej niezbyt dopasowane dla 3-latka
Śniadania: płatki cini minis, płatki Cheerios, płatki kulki czekoladowe, płatki Chocapic, ogórek kiszony, pasztet drobiowy, szynka mielonka z tych lepszych propozycji to jajecznica, płatki owsiane, parówka i serek waniliowy (mino wszystko obleci)
Drugie śniadane: zawsze owoc - jabłko, mandarynka, pomarańcz lub banan (elegancko
)
Obiady; do każdego obiadu jest dziwny napój - egzotyczny, kiwi, cytrynowy lub bardziej normalne ale nadal napoje wiśniowy, truskawkowy, malinowy
i teraz uwaga: burgery rybne, mielone pulpety z indyka, kapuśniak na kiełbasie, grochowa na kiełbasie, kapusta kiszona do drugiego danie przy zupie grochowej, grochowa i pulpety w sosie pomidorowym
Podwieczorki - tutaj to jest już wolna amerykanka codziennie jest coś z czekoladą hitem było łaciate z kartonika np. czekoladowe lub truskawkowe (które każdorazowo lądowało w śmietniku bo nawet Antek wielbiciel mleka i słodyczy nie mógł tego wypić) GALARETKA OWOCOWA Z BITĄ ŚMIETANĄ
HERBATNIKI CZEKOLADOWE, JOGURT OWOCOWY DELICJE SZAMPAŃSKIE, DESER CZEKOLADOWY MONTE CHAŁKA Z MASŁEM, HERBATA MALINOWA
SERTNIK WIEDEŃSKI, GALARETKA POMARAŃCZOWA Z ANANASEM HERBATNIKI W CZEKOLADZIE, BUDYŃ WANILIOWY Z SOKIEM WIŚNIOWYM
DELICJE SZAMPAŃSKIE, KAKAO NA MLEKU PĄCZEK Z BUDYNIEM, JOGURT OWOCOWY WAFELKI CZEKOLADOWE, DESRR BUDYNIOWY WANILIOWY
WAFELKI CZEKOLADOWE, KISIEL ŻURAWINOWY Z BITĄ ŚMIETANĄ HERBATNIKI Z MASĄ OWOCOWĄ, SEREK WANILIOWY HERBATNIKI BEBE, KAWA INKA NA MLEKU BUŁKA MAŚLANA Z KREMEM CZEKOLADOWYM, JOGURT OWOCOWY DELICJE SZAMPAŃSKIE, HERBATA MALINOWA BABKA CZEKOLADOWA
O podwieczorkach się rozpisałam bo jakoś tak najbardziej mnie wkurzają. Jak już wspominałam Antek jest wielbicielem czekolady i nawet przy moim porcjowaniu niezbyt rygorystycznym nie objadał się słodyczami codziennie co ma miejsce w tej chwili w przedszkolu.
Pytam czy przesadzam bo to przedszkole denerwuje mnie ogólnie już. M.in. ze względu na to, że wprowadzane są zasady, których nikt nie respektuje np. wywieszona jest wielka kartka, że dzieci chorych czy przeziębionych do przedszkola przyprowadzać nie wolno i taki dzieci będą odsyłane do domu a codziennie praktycznie słychać jak kilkoro dzieci kaszle jakby płuca miały wypluć. A czarkę przepełniło ostatnio to, że w przedszkolu praktykuje się pożyczanie bielizny między dziećmi. Ok\, moja wina - nie dopilnowałam, żeby Antek miał majtek na zmianę ale jak to jest możliwe, że Pani założyły mu majtki innego dziecka? W sumie to nie wiem czy tych Antkowych majtek nie było czy może akurat pożyczyło je inne dziecko ale już mniejsza z tym - ja tam bym czyichś majtek nosić nie chciała i jak sądzę Panie w przedszkolu również...
Jak myślicie czy warto choć spróbować coś zrobić czy przesadzam i powinnam się dostosować?