Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
100 Stron V  « poprzednia 3 4 5 6 7 następna ostatnia   

LISTOPADOWE ZŁOTKA 2009 - cz. II

, W nowym roku nowe umiejętności, osiągnięcia i kolejne zęby ;)
> , W nowym roku nowe umiejętności, osiągnięcia i kolejne zęby ;)
NuuŚka
pon, 07 cze 2010 - 08:59
CYTAT(Orinoko @ Sun, 06 Jun 2010 - 22:46) *
Fiu! Fiu! Piekne! 06.gif
NuuŚka, a kiedy macie nastepne "widzenie"?
przytul.gif Minie szybko, zobaczysz, Dziewczynki na pewno nie dadza Ci sie nudzic.


Za 4 tygodnie Orinokio...to jest pierwszy i mam nadzieję ostatni taki wyjazd bez niego - następnym razem jak się zadeklaruję na coś takiego zastanowię się nie dwa a chyba min 10 razy.

Alecta u nas nianie to się zaczynają od 8 zł a dochodzą nawet do 14-15 zł za godzinę... to jest chore, polityka prorodzinna kończy się w naszym kraju po macierzyńskim i zaczyna dopiero w wieku 3 lat kiedy są szanse na przedszkole, a tak radź sobie matko radź 21.gif

Miki a jak twoja działka, działacie coś jeszcze raz z grządkami?

zmykam póki co, bo Ola się ze mną od rana "próbuje" i muszę jej przypomnieć kto jest mamą a kto dzieckiem icon_wink.gif
NuuŚka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,943
Dołączył: pią, 25 sie 06 - 17:42
Skąd: okolice Warszawy
Nr użytkownika: 7,201




post pon, 07 cze 2010 - 08:59
Post #81

CYTAT(Orinoko @ Sun, 06 Jun 2010 - 22:46) *
Fiu! Fiu! Piekne! 06.gif
NuuŚka, a kiedy macie nastepne "widzenie"?
przytul.gif Minie szybko, zobaczysz, Dziewczynki na pewno nie dadza Ci sie nudzic.


Za 4 tygodnie Orinokio...to jest pierwszy i mam nadzieję ostatni taki wyjazd bez niego - następnym razem jak się zadeklaruję na coś takiego zastanowię się nie dwa a chyba min 10 razy.

Alecta u nas nianie to się zaczynają od 8 zł a dochodzą nawet do 14-15 zł za godzinę... to jest chore, polityka prorodzinna kończy się w naszym kraju po macierzyńskim i zaczyna dopiero w wieku 3 lat kiedy są szanse na przedszkole, a tak radź sobie matko radź 21.gif

Miki a jak twoja działka, działacie coś jeszcze raz z grządkami?

zmykam póki co, bo Ola się ze mną od rana "próbuje" i muszę jej przypomnieć kto jest mamą a kto dzieckiem icon_wink.gif


--------------------




Aniołek 10tc (*) 24.03.2015
Miki79
pon, 07 cze 2010 - 09:06
Nuuśka - na działce jak weszliśmy wczoraj to nas zastała dżungla!! Trawa po pół uda (Natalki momentami nie było widać!!), zarośnięte, kwiaty polne na trawniku wszędzie - w sumie ładnie to wyglądało 02.gif Kosiarką nie da rady takiego czegoś ruszyć, musimy gdzieś załatwić kogoś z kosą. Ale wczoraj musieliśmy sobie poradzić inaczej, bo umówiliśmy się ze znajomymi na grilla. Więc udeptaliśmy placyk pod koc, pod stół i pod grilla a reszta została taka dzika icon_wink.gif
Co do grządek to uchował się groszek cukrowy i rzodkiewka (choć nie zamierzam jej jeść, bo nie wiem co tam w tej wodzie było), reszta popłynęła (sałata, szczypior, fasolka) lub zgniła. Posadziłam pomidory (miałam sadzonki od babci od 2 tygodni ponad na balkonie) i tyle, dalej nawet nie weszłam, bo bagno.... A dziś ma znowu padać, i jutro, i pojutrze..... Zobaczymy co z tego będzie....

Ten post edytował Miki79 pon, 07 cze 2010 - 09:08
Miki79


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,364
Dołączył: nie, 26 mar 06 - 10:10
Skąd: Opole
Nr użytkownika: 5,363




post pon, 07 cze 2010 - 09:06
Post #82

Nuuśka - na działce jak weszliśmy wczoraj to nas zastała dżungla!! Trawa po pół uda (Natalki momentami nie było widać!!), zarośnięte, kwiaty polne na trawniku wszędzie - w sumie ładnie to wyglądało 02.gif Kosiarką nie da rady takiego czegoś ruszyć, musimy gdzieś załatwić kogoś z kosą. Ale wczoraj musieliśmy sobie poradzić inaczej, bo umówiliśmy się ze znajomymi na grilla. Więc udeptaliśmy placyk pod koc, pod stół i pod grilla a reszta została taka dzika icon_wink.gif
Co do grządek to uchował się groszek cukrowy i rzodkiewka (choć nie zamierzam jej jeść, bo nie wiem co tam w tej wodzie było), reszta popłynęła (sałata, szczypior, fasolka) lub zgniła. Posadziłam pomidory (miałam sadzonki od babci od 2 tygodni ponad na balkonie) i tyle, dalej nawet nie weszłam, bo bagno.... A dziś ma znowu padać, i jutro, i pojutrze..... Zobaczymy co z tego będzie....

--------------------
Iwona - mama:


szczurki2
pon, 07 cze 2010 - 09:07
Witam. Ja tak wtrącę odnośnie opiekunek. Mojej opiekunce będę płacić 7 PLN za godzinę . Rozliczać będziemy się godzinowo. Kobieta jest świetna , ale niedobrze mi się robi na myśl o powrocie do pracy. Choć czasem przy złym dniu Maryśki mam chęć znaleźć się w pracy ,żeby trochę odpocząćicon_smile.gif. Miłego dnia życzę.

Ten post edytował szczurki2 pon, 07 cze 2010 - 09:09
szczurki2


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,099
Dołączył: czw, 18 mar 10 - 22:19
Skąd: Knurów
Nr użytkownika: 32,187




post pon, 07 cze 2010 - 09:07
Post #83

Witam. Ja tak wtrącę odnośnie opiekunek. Mojej opiekunce będę płacić 7 PLN za godzinę . Rozliczać będziemy się godzinowo. Kobieta jest świetna , ale niedobrze mi się robi na myśl o powrocie do pracy. Choć czasem przy złym dniu Maryśki mam chęć znaleźć się w pracy ,żeby trochę odpocząćicon_smile.gif. Miłego dnia życzę.

--------------------


Iwona, mama Marysi i Jaśka

alecta
pon, 07 cze 2010 - 09:58
CYTAT(Orinoko @ Sun, 06 Jun 2010 - 23:37) *
Czyzbys planowala zatrudnic opiekunke?


Na chwilę obecną nie, ale Ł. bardzo chce żebyśmy od września zamieszkały z nim w Rzeszowie i rozważam wszystkie za i przeciw hehe.
Gdybym się przeprowadziła to wtedy chciałabym zatrudnić opiekunkę, bo żłobek jakoś mi się nie uśmiecha.

Idę zaraz na zabieg na kręgosłup icon_smile.gif

W ogóle od dziś jestem na diecie 03.gif
Mam nadzieje, że do wesela coś mi spadnie 02.gif
alecta


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,120
Dołączył: sob, 13 cze 09 - 15:42
Skąd: Przeworsk
Nr użytkownika: 27,763




post pon, 07 cze 2010 - 09:58
Post #84

CYTAT(Orinoko @ Sun, 06 Jun 2010 - 23:37) *
Czyzbys planowala zatrudnic opiekunke?


Na chwilę obecną nie, ale Ł. bardzo chce żebyśmy od września zamieszkały z nim w Rzeszowie i rozważam wszystkie za i przeciw hehe.
Gdybym się przeprowadziła to wtedy chciałabym zatrudnić opiekunkę, bo żłobek jakoś mi się nie uśmiecha.

Idę zaraz na zabieg na kręgosłup icon_smile.gif

W ogóle od dziś jestem na diecie 03.gif
Mam nadzieje, że do wesela coś mi spadnie 02.gif

--------------------
Orinoko
pon, 07 cze 2010 - 10:08
CYTAT(alecta @ Mon, 07 Jun 2010 - 10:58) *
Mam nadzieje, że do wesela coś mi spadnie 02.gif


Alecta, do CZYJEGO WESELA? Czy my tu o czyms nie wiemy? 06.gif
Orinoko


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,280
Dołączył: śro, 09 mar 05 - 14:46
Skąd: okolice Poznania
Nr użytkownika: 2,827

GG:


post pon, 07 cze 2010 - 10:08
Post #85

CYTAT(alecta @ Mon, 07 Jun 2010 - 10:58) *
Mam nadzieje, że do wesela coś mi spadnie 02.gif


Alecta, do CZYJEGO WESELA? Czy my tu o czyms nie wiemy? 06.gif

--------------------


...Past the deep troubled water / And the fears of the dark / There's a hill in the sunlight / For you to find harmony...
Orinoko
pon, 07 cze 2010 - 10:12
CYTAT(NuuŚka @ Mon, 07 Jun 2010 - 09:59) *
Za 4 tygodnie Orinokio...to jest pierwszy i mam nadzieję ostatni taki wyjazd bez niego - następnym razem jak się zadeklaruję na coś takiego zastanowię się nie dwa a chyba min 10 razy.



NuuŚka... myslalam, ze tydzien -dwa.... 41.gif Oj.... wspolczuje.
Oby szybko minelo.
Ja pierwszy tydzien nad morzem spedze z dziadkami i bez meza, i jakos tak... coraz mniej to sobie wyobrazam... Zwlaszcza, ze zwykle pierwsze dni na aklimatyzacje trzeba poswiecic + organizacje i wtedy jest najgorzej. Potem juz jakos z gorki. No ale coz., maz oczywiscie 2 tyg. urlopu nie dostanie, chyba, ze zdarzy sie jakis cud.

Emilka ma od dzis katar. Od nowa. Albo sie zarazila od nianki albo ja zawialo... 37.gif Jeszcze tamten na dobre sie nie skonczyl.
Ja sie chyba potne. 21.gif
Matka Polka zakichana...


W ogole dzis mam jakis slaby dzionek, bo nocka taka sobie, a weekend pracowity.
Ide z psem na spacer, bo roboty tez cos nie widac. Nie wiem z czego ja ten ZUS zaplace, ech. 37.gif

Orinoko


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,280
Dołączył: śro, 09 mar 05 - 14:46
Skąd: okolice Poznania
Nr użytkownika: 2,827

GG:


post pon, 07 cze 2010 - 10:12
Post #86

CYTAT(NuuŚka @ Mon, 07 Jun 2010 - 09:59) *
Za 4 tygodnie Orinokio...to jest pierwszy i mam nadzieję ostatni taki wyjazd bez niego - następnym razem jak się zadeklaruję na coś takiego zastanowię się nie dwa a chyba min 10 razy.



NuuŚka... myslalam, ze tydzien -dwa.... 41.gif Oj.... wspolczuje.
Oby szybko minelo.
Ja pierwszy tydzien nad morzem spedze z dziadkami i bez meza, i jakos tak... coraz mniej to sobie wyobrazam... Zwlaszcza, ze zwykle pierwsze dni na aklimatyzacje trzeba poswiecic + organizacje i wtedy jest najgorzej. Potem juz jakos z gorki. No ale coz., maz oczywiscie 2 tyg. urlopu nie dostanie, chyba, ze zdarzy sie jakis cud.

Emilka ma od dzis katar. Od nowa. Albo sie zarazila od nianki albo ja zawialo... 37.gif Jeszcze tamten na dobre sie nie skonczyl.
Ja sie chyba potne. 21.gif
Matka Polka zakichana...


W ogole dzis mam jakis slaby dzionek, bo nocka taka sobie, a weekend pracowity.
Ide z psem na spacer, bo roboty tez cos nie widac. Nie wiem z czego ja ten ZUS zaplace, ech. 37.gif



--------------------


...Past the deep troubled water / And the fears of the dark / There's a hill in the sunlight / For you to find harmony...
alecta
pon, 07 cze 2010 - 11:11
Orionko do wesela naszego kolegi, na które idziemy 19 czerwca hehe
Swojego na razie nie planuję hehehe icon_wink.gif
alecta


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,120
Dołączył: sob, 13 cze 09 - 15:42
Skąd: Przeworsk
Nr użytkownika: 27,763




post pon, 07 cze 2010 - 11:11
Post #87

Orionko do wesela naszego kolegi, na które idziemy 19 czerwca hehe
Swojego na razie nie planuję hehehe icon_wink.gif

--------------------
megan25
pon, 07 cze 2010 - 16:40
NuuŚka piękne zdjęcia icon_smile.gif

alecta moja mam pracowała jako opiekunka i dostawała 6 zł za godzinę - ja uważam że bardzo mało i nie dziwię się że opiekunki chcą więcej zarabiać , w końcu my najlepiej wiemy że zajmowanie się dzieckiem wcale nie jest takie proste i lekkie , tym bardziej że często bywa tak że poza opieka nad dzieckiem muszą też zrobić inne rzeczy w domu - prasowanie, sprzątanie itd

my dziś byliśmy z Laurą w szpitalu - no i dostaliśmy kolejne skierowania do kolejnych specjalistów, ale na razie się wstrzymamy i poczekamy co powie nam lekarz w Gdańsku, może też każe zrobić jakieś dodatkowe badania to wtedy będziemy robić wszystko na raz - a póki co neurologicznie jest ok i laryngologicznie też icon_smile.gif
no i całe szczęście dziś była grzeczna - płakała tylko podczas samych badan a zaraz potem się uspokajała icon_smile.gif
i przy okazji się zmierzyłyśmy- i ma 7,5 kg i 77 cm -długa i chuda icon_razz.gif

u nas tez dziś upał - w aucie masakra rano była , Laura była w krótkim rękawku a i tak cała mokra była
a jutro ma być 32 stopnie - o matko jak tu ubrać małą ? tylko body ? gołe nóżki? mnie się ciągle wydaje że ona zmarznie 29.gif

a co do gadania to - to mama zdarzyło jej się raz , a teraz jest na topie " em" jak mnie chce zawołać 03.gif

Ten post edytował megan25 pon, 07 cze 2010 - 19:42
megan25


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,095
Dołączył: pon, 17 lis 08 - 18:59
Skąd: Katowice
Nr użytkownika: 23,649

GG:


post pon, 07 cze 2010 - 16:40
Post #88

NuuŚka piękne zdjęcia icon_smile.gif

alecta moja mam pracowała jako opiekunka i dostawała 6 zł za godzinę - ja uważam że bardzo mało i nie dziwię się że opiekunki chcą więcej zarabiać , w końcu my najlepiej wiemy że zajmowanie się dzieckiem wcale nie jest takie proste i lekkie , tym bardziej że często bywa tak że poza opieka nad dzieckiem muszą też zrobić inne rzeczy w domu - prasowanie, sprzątanie itd

my dziś byliśmy z Laurą w szpitalu - no i dostaliśmy kolejne skierowania do kolejnych specjalistów, ale na razie się wstrzymamy i poczekamy co powie nam lekarz w Gdańsku, może też każe zrobić jakieś dodatkowe badania to wtedy będziemy robić wszystko na raz - a póki co neurologicznie jest ok i laryngologicznie też icon_smile.gif
no i całe szczęście dziś była grzeczna - płakała tylko podczas samych badan a zaraz potem się uspokajała icon_smile.gif
i przy okazji się zmierzyłyśmy- i ma 7,5 kg i 77 cm -długa i chuda icon_razz.gif

u nas tez dziś upał - w aucie masakra rano była , Laura była w krótkim rękawku a i tak cała mokra była
a jutro ma być 32 stopnie - o matko jak tu ubrać małą ? tylko body ? gołe nóżki? mnie się ciągle wydaje że ona zmarznie 29.gif

a co do gadania to - to mama zdarzyło jej się raz , a teraz jest na topie " em" jak mnie chce zawołać 03.gif

--------------------



Miki79
pon, 07 cze 2010 - 20:08
Megan - cieszę się, że po badaniach w miarę dobre wiadomości macie. Trzymam kciuki za dalsze badania icon_wink.gif

Co do ubioru, to ja też mam dylemat od 3 dni jak Kamilkę ubierać, bo jeszcze tydzień temu nosiła zimowy kombinezon i czapę a teraz samo boby z krótkim rękawem i skarpetki ? Ale tak była wczoraj ubrana i nic jej nie jest, nie spociła się, zadowolona zasypiała na kocyku w cieniu icon_wink.gif

Kamilka dziś pół dnia tylko "dziadzia, dziadzia, dziadzia" - a gdzie "MAMA"???? Ale teściu taki dumny icon_wink.gif
Miki79


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,364
Dołączył: nie, 26 mar 06 - 10:10
Skąd: Opole
Nr użytkownika: 5,363




post pon, 07 cze 2010 - 20:08
Post #89

Megan - cieszę się, że po badaniach w miarę dobre wiadomości macie. Trzymam kciuki za dalsze badania icon_wink.gif

Co do ubioru, to ja też mam dylemat od 3 dni jak Kamilkę ubierać, bo jeszcze tydzień temu nosiła zimowy kombinezon i czapę a teraz samo boby z krótkim rękawem i skarpetki ? Ale tak była wczoraj ubrana i nic jej nie jest, nie spociła się, zadowolona zasypiała na kocyku w cieniu icon_wink.gif

Kamilka dziś pół dnia tylko "dziadzia, dziadzia, dziadzia" - a gdzie "MAMA"???? Ale teściu taki dumny icon_wink.gif

--------------------
Iwona - mama:


Orinoko
pon, 07 cze 2010 - 22:09
Heh, pamietam dobre czasy z Kubusiem, gdy w upaly kursowal po domu na czworaka w pieluszce i czasem w koszulce na ramiaczkach, a czasem tylko wlasnie w pampku.
Emi chyba tez bedzie w neglizu, jak bedzie upal. Dzis bylam w sklepie i kupilam jej pare rzeczy na upal, ale takich bardziej "wyjsciowych", bo mniej wyjsciowe to mamy 03.gif
Nie wiem, jak ja wytrzymam z wkladkami w staniku w te upaly, w niedziele bylo 27, a ja splywalam potem 37.gif

Opowiem Wam dzisiejsze numery z opiekunka.
Rano ja wylazlam z wyrka o 9, choc nie spalam od 6, a Emi dopiero o 9.30. Poniewaz co chwile sie cyckala, a ja nie mialam rano roboty, to stwierdzilam, ze z nia poleze 29.gif Poza tym nocka tez byla srednia z powodu chrobotania w nosie 41.gif W kazdym razie schodze na dol, a pani siedzi na kanapie w salonie,oczy przeciera i mowi, ze sie zdrzemnela... No dobra, ok, co miala robic, skoro podoopieczna jeszcze spi 29.gif Tak na marginesie ja za te 6zl nie kaze jej sprzatac czy gotowac lub zmywac.
Po poludniu pojechalam do sklepu, a ona poszla z Emi na spacer. Wracalam czym predzej, bo zblizala sie pora karmienia i sadzilam, ze dziecko glodne. Przyjezdzam - wchodze do domu oszczekana przez psa, otwieram drzwi kluczem - cisza. Patrze - wozek na tarasie, czyli nie sa poza domem. Wygladam jeszcze przez okno, bo moze chodza po ogrodzie - w domu jakos tak cicho. Nie, nie chodza. Ide na gore. Nadal cisza. Patrze przez szybe w drzwiach sypialni - Emilki w lozeczku nie ma, wprawdzie widac malo wyraznie, ale bym ja dostrzegla. Dalej cisza jak makiem zasial. Hm....
Zagladam do pokoju, gdzie mamy tv i gdzie obecnie spi maz i co widze? Nasza pani lezy na kanapie jak niezywa.
Mowie "halo". Nic, cisza. Spi. No to mnie zamurowalo.
Wycofuje sie i chce sprawdzic, gdzie dziecko -pewnie w sypialni na lozku.
No i jakis przeciag sie zrobil i drzwi trzasnely. Pani sie zerwala jak oparzona nieco zmieszana z tekstem "O, zasnelam".
No to mnie znowu zamurowalo.
A gdzie dziecko?
Dziecko spi.
Usnelo samo?
NIe, ze smoczkiem.
Gdzie?
Na lozku.
37.gif 37.gif 37.gif
Szkoda, ze ja taka *&^% wolowa jestem i nie opierniczylam jej z mety - po pierwsze, skoro usypiala Emi, to czemu nie w lozeczku, skoro wie, ze mala zaczyna pelzac i moze spasc z lozka? Po drugie w ogole, co to za spanie w pracy?! Jeszcze rozumiem, ze rano nic nie robila, to jej sie przysnelo, ale jak wie, ze ma slabszy dzien, to niech sobie kawy zrobi albo cos...?
Absolutnie tego nie rozumiem, juz pomijajac fakt, ze ja bym w bialy dzien u kogos obcego, majac dziecko pod opieka, oka nie zmruzyla....
Ja nie wiem, moze ona jakies leki bierze i ... akurat nie wziela?
Dzis w ogole dawala popis kompetencji: telefonu nie odbierala - jak sie okazalo, rozladowal sie, powtarzac jej wszystko musialam po 2-3x - ja cos do niej mowie, a ona idzie dalej - jakby nie slyszala.... Zostawilam jej na kartce, ze ma dac 1-2 lyzeczki indyka (pierwszy raz), do marchewki, a marchewki bylo pol sloiczka, bo dostaje juz od tygodnia. No i ona chyba dala - 2 lyzeczki indyka i dwie lyzeczki marchewki..., 48.gif 37.gif
Prosilam wczesniej, ze jak wroci, a mnie nie bedzie, bo pojade po Kube, to zeby mi zapalila gaz pod rosolem, zeby sie skonczyl gotowac. Potem sie okazalo, ze ona wrocila, a ja jeszcze nie pojechalam, wiec powiedzialam, ze rosol zostawiam na gazie, bo ona z Emi beda w domu, wiec nieaktualne z tym wlaczaniem. Wracam, patrze, a rosol... wylaczony. 37.gif
No i wez sie tu czlowieku nie zalam takimi "kwiatkami".
I zelazko zostawila wlaczone, po czym poszla na spacer z Emi.
To "plon" dnia dzisiejszego.
Tak ze klamka zapadla - szukam nowej opiekunki.

PS. W sumie to naprawde pluje sobie w brode, ze jej nie opierniczylam. Im dluzej nad tym mysle, tym mniejsza moja wyrozumialosc...

Ten post edytował Orinoko pon, 07 cze 2010 - 22:13
Orinoko


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,280
Dołączył: śro, 09 mar 05 - 14:46
Skąd: okolice Poznania
Nr użytkownika: 2,827

GG:


post pon, 07 cze 2010 - 22:09
Post #90

Heh, pamietam dobre czasy z Kubusiem, gdy w upaly kursowal po domu na czworaka w pieluszce i czasem w koszulce na ramiaczkach, a czasem tylko wlasnie w pampku.
Emi chyba tez bedzie w neglizu, jak bedzie upal. Dzis bylam w sklepie i kupilam jej pare rzeczy na upal, ale takich bardziej "wyjsciowych", bo mniej wyjsciowe to mamy 03.gif
Nie wiem, jak ja wytrzymam z wkladkami w staniku w te upaly, w niedziele bylo 27, a ja splywalam potem 37.gif

Opowiem Wam dzisiejsze numery z opiekunka.
Rano ja wylazlam z wyrka o 9, choc nie spalam od 6, a Emi dopiero o 9.30. Poniewaz co chwile sie cyckala, a ja nie mialam rano roboty, to stwierdzilam, ze z nia poleze 29.gif Poza tym nocka tez byla srednia z powodu chrobotania w nosie 41.gif W kazdym razie schodze na dol, a pani siedzi na kanapie w salonie,oczy przeciera i mowi, ze sie zdrzemnela... No dobra, ok, co miala robic, skoro podoopieczna jeszcze spi 29.gif Tak na marginesie ja za te 6zl nie kaze jej sprzatac czy gotowac lub zmywac.
Po poludniu pojechalam do sklepu, a ona poszla z Emi na spacer. Wracalam czym predzej, bo zblizala sie pora karmienia i sadzilam, ze dziecko glodne. Przyjezdzam - wchodze do domu oszczekana przez psa, otwieram drzwi kluczem - cisza. Patrze - wozek na tarasie, czyli nie sa poza domem. Wygladam jeszcze przez okno, bo moze chodza po ogrodzie - w domu jakos tak cicho. Nie, nie chodza. Ide na gore. Nadal cisza. Patrze przez szybe w drzwiach sypialni - Emilki w lozeczku nie ma, wprawdzie widac malo wyraznie, ale bym ja dostrzegla. Dalej cisza jak makiem zasial. Hm....
Zagladam do pokoju, gdzie mamy tv i gdzie obecnie spi maz i co widze? Nasza pani lezy na kanapie jak niezywa.
Mowie "halo". Nic, cisza. Spi. No to mnie zamurowalo.
Wycofuje sie i chce sprawdzic, gdzie dziecko -pewnie w sypialni na lozku.
No i jakis przeciag sie zrobil i drzwi trzasnely. Pani sie zerwala jak oparzona nieco zmieszana z tekstem "O, zasnelam".
No to mnie znowu zamurowalo.
A gdzie dziecko?
Dziecko spi.
Usnelo samo?
NIe, ze smoczkiem.
Gdzie?
Na lozku.
37.gif 37.gif 37.gif
Szkoda, ze ja taka *&^% wolowa jestem i nie opierniczylam jej z mety - po pierwsze, skoro usypiala Emi, to czemu nie w lozeczku, skoro wie, ze mala zaczyna pelzac i moze spasc z lozka? Po drugie w ogole, co to za spanie w pracy?! Jeszcze rozumiem, ze rano nic nie robila, to jej sie przysnelo, ale jak wie, ze ma slabszy dzien, to niech sobie kawy zrobi albo cos...?
Absolutnie tego nie rozumiem, juz pomijajac fakt, ze ja bym w bialy dzien u kogos obcego, majac dziecko pod opieka, oka nie zmruzyla....
Ja nie wiem, moze ona jakies leki bierze i ... akurat nie wziela?
Dzis w ogole dawala popis kompetencji: telefonu nie odbierala - jak sie okazalo, rozladowal sie, powtarzac jej wszystko musialam po 2-3x - ja cos do niej mowie, a ona idzie dalej - jakby nie slyszala.... Zostawilam jej na kartce, ze ma dac 1-2 lyzeczki indyka (pierwszy raz), do marchewki, a marchewki bylo pol sloiczka, bo dostaje juz od tygodnia. No i ona chyba dala - 2 lyzeczki indyka i dwie lyzeczki marchewki..., 48.gif 37.gif
Prosilam wczesniej, ze jak wroci, a mnie nie bedzie, bo pojade po Kube, to zeby mi zapalila gaz pod rosolem, zeby sie skonczyl gotowac. Potem sie okazalo, ze ona wrocila, a ja jeszcze nie pojechalam, wiec powiedzialam, ze rosol zostawiam na gazie, bo ona z Emi beda w domu, wiec nieaktualne z tym wlaczaniem. Wracam, patrze, a rosol... wylaczony. 37.gif
No i wez sie tu czlowieku nie zalam takimi "kwiatkami".
I zelazko zostawila wlaczone, po czym poszla na spacer z Emi.
To "plon" dnia dzisiejszego.
Tak ze klamka zapadla - szukam nowej opiekunki.

PS. W sumie to naprawde pluje sobie w brode, ze jej nie opierniczylam. Im dluzej nad tym mysle, tym mniejsza moja wyrozumialosc...

--------------------


...Past the deep troubled water / And the fears of the dark / There's a hill in the sunlight / For you to find harmony...
alecta
pon, 07 cze 2010 - 22:15
Orionko po tym co napisałaś zaczynam mieć obawy przed ewentualnym zatrudnieniem opiekunki 37.gif
Chyba sobie kamery w domu zamontuje 37.gif
alecta


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,120
Dołączył: sob, 13 cze 09 - 15:42
Skąd: Przeworsk
Nr użytkownika: 27,763




post pon, 07 cze 2010 - 22:15
Post #91

Orionko po tym co napisałaś zaczynam mieć obawy przed ewentualnym zatrudnieniem opiekunki 37.gif
Chyba sobie kamery w domu zamontuje 37.gif

--------------------
Orinoko
pon, 07 cze 2010 - 22:29
No... ja i tak mam dobrze, bo w domu pracuje...
A poprzedniej opiekunce Kuby to chyba pomnik w ogrodku postawie. Jakos poza pierwszym razem, jak zaczela u nas pracowac, a ja wychodzilam do fryzjera na 2h i troche sie balam, czy sobie poradzi, to potem juz nigdy przenigdy nie mialam zadnych watpliwosci co do tego, czy dziecko bedzie dopilnowane w czasie jej godzin pracy. I zawsze bylo. Rozne rzeczy mozna bylo jej zarzucic, ale co do jakosci opieki i bezpieczenstwa moglam spokojnie zajac sie praca i nad tym nie zastanawiac.
Opieka nad dzieckiem, zwlaszcza CUDZYM, to wielka odpowiedzialnosc. Szkoda, ze co niektore osoby, ktore sie tego zajecia podejmuja, wychodza z zalozenia, ze jak juz do zadnej pracy sie nie nadaja, to sie czyims dzieckiem zajma.
A propos stawek, to owszem, moze 6 zl to nie sa wielkie pieniadze, choc ja na te 1000 zl musze sie obecnie sporo napracowac, a z praca jest roznie. 37.gif Do tego dochodza jeszcze inne oplaty (przedszkole, ZUS itd.) i koszty zycia w Polsce i naprawde jest niezbyt ciekawie...

Ten post edytował Orinoko pon, 07 cze 2010 - 22:32
Orinoko


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,280
Dołączył: śro, 09 mar 05 - 14:46
Skąd: okolice Poznania
Nr użytkownika: 2,827

GG:


post pon, 07 cze 2010 - 22:29
Post #92

No... ja i tak mam dobrze, bo w domu pracuje...
A poprzedniej opiekunce Kuby to chyba pomnik w ogrodku postawie. Jakos poza pierwszym razem, jak zaczela u nas pracowac, a ja wychodzilam do fryzjera na 2h i troche sie balam, czy sobie poradzi, to potem juz nigdy przenigdy nie mialam zadnych watpliwosci co do tego, czy dziecko bedzie dopilnowane w czasie jej godzin pracy. I zawsze bylo. Rozne rzeczy mozna bylo jej zarzucic, ale co do jakosci opieki i bezpieczenstwa moglam spokojnie zajac sie praca i nad tym nie zastanawiac.
Opieka nad dzieckiem, zwlaszcza CUDZYM, to wielka odpowiedzialnosc. Szkoda, ze co niektore osoby, ktore sie tego zajecia podejmuja, wychodza z zalozenia, ze jak juz do zadnej pracy sie nie nadaja, to sie czyims dzieckiem zajma.
A propos stawek, to owszem, moze 6 zl to nie sa wielkie pieniadze, choc ja na te 1000 zl musze sie obecnie sporo napracowac, a z praca jest roznie. 37.gif Do tego dochodza jeszcze inne oplaty (przedszkole, ZUS itd.) i koszty zycia w Polsce i naprawde jest niezbyt ciekawie...

--------------------


...Past the deep troubled water / And the fears of the dark / There's a hill in the sunlight / For you to find harmony...
malgosia1968
pon, 07 cze 2010 - 22:48
Witam po dluzszej przerwie
mialam M przez 4 dni wjec musialam sie nim nacieszyc ...ale podczytywalam Was
Orinoko a trzeba bylo z miejsca babe udusic... 21.gif kompletnie nieodpowiedzialna 29.gif
zeby za duzo nie pisac o umiejetnosciach mojego syna wkleje kilka fotek 06.gif
zaczyna poruszac sie do przodu 06.gif


siedzi i trzyma sie za brzegi wozka

a tu ze mna 06.gif

zaczyna wstawac w lozeczku


obkladam mu boki lozeczka bo to jeszcze nic nie wiadomo

dzisiejszy spacerek

grzechotke przeklada z raczki do raczki

co do chwytania paluszkami tez uwielbia chwytac...potrafo wyskubac nitke 04.gif
spokojnej nocki
malgosia1968


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,471
Dołączył: pią, 04 wrz 09 - 21:23
Skąd: P.T.
Nr użytkownika: 28,966

GG:


post pon, 07 cze 2010 - 22:48
Post #93

Witam po dluzszej przerwie
mialam M przez 4 dni wjec musialam sie nim nacieszyc ...ale podczytywalam Was
Orinoko a trzeba bylo z miejsca babe udusic... 21.gif kompletnie nieodpowiedzialna 29.gif
zeby za duzo nie pisac o umiejetnosciach mojego syna wkleje kilka fotek 06.gif
zaczyna poruszac sie do przodu 06.gif


siedzi i trzyma sie za brzegi wozka

a tu ze mna 06.gif

zaczyna wstawac w lozeczku


obkladam mu boki lozeczka bo to jeszcze nic nie wiadomo

dzisiejszy spacerek

grzechotke przeklada z raczki do raczki

co do chwytania paluszkami tez uwielbia chwytac...potrafo wyskubac nitke 04.gif
spokojnej nocki

--------------------
Marek urodzony 02.06.1990 3300g 53cm
Mateusz urodzony 23.05.1991 4150g 59cm
Iza urodzona 04.04.1992 3100g 51cm

Mikołaj urodzony 27.11.2009 2740g 50cm

Franek mój pierwszy wnuczek urodzony 29.09.2011 4100g 58cm
Julek mój drugi wnuczek urodzony 05.08.2015 3900 g 55 cm

"Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą.. "
tato tak bardzo tęsknię za Tobą [*] 23.09. minie 11 lat :(

"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake
Miki79
wto, 08 cze 2010 - 07:52
CYTAT(malgosia41 @ Mon, 07 Jun 2010 - 23:48) *
Orinoko a trzeba bylo z miejsca babe udusic... 21.gif kompletnie nieodpowiedzialna 29.gif


Małgosiu - ja zwykle dosłownie dosadnie! Popieram. Ja bym też babie nie odpuściła - przecież 7 miesięczne dziecko to już w łóżka się sturlać może w 3 sekundy (wiem coś o tym, bo mojej się to 2 razy udało icon_redface.gif )
Mikołajek naturalnie przesłodki i super zdolny - tylko czy ty się nie boisz, że on ci z tego wózka wypadnie.... Jejku, ja jestem chyba cykor, bo jak patrzę na te fotki, to już widzę, jak on się przechyla przez krawędź 43.gif Oczywiście nie życzę nikomu takich atrakcji!!!

Orinoko - szukaj innej opiekunki bo z tą jest coś nie tak, może rzeczywiście jest na jakichś lekach... Ta kuzynka, która miała się zajmować w poniedziałki i wtorki Kamilką jest też osobą lekko chorą (leki psychotropowe) i ona ma takie właśnie okresy zawieszenia, jakby do niej nie docierała. Co prawda ona miała się zajmować Kamilką pod opieką swojego taty-emeryta, dlatego się nie bałam, ale samej bym dziecka nie zostawiła.... Krzywdy co prawda nie zrobi, ale może właśnie zapomnieć np. dziecko nakarmić, czy odłożyć do łóżeczka... Dobrze, że na razie nie muszę się tym martwić, bo do sierpnia mam teściową na wakacjach icon_wink.gif

A ja dziś nie poszłam do pracy, bo Kamilka mi od rana brzydko kaszle, do tego smarka i idę z nią do lekarza... Wczoraj wieczorem Kamilka zasnęła o 19.30, ale obudziła się o 21.00 i do 22.00 darła się wniebogłosy, aż sobie gardło chyba zdarła, bo dziś tak dziwnie skrzeczy.... Nie wiem co jej wczoraj było, nic jej nie pasowało.... Nic zobaczymy co powie lekarka.

Miki79


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,364
Dołączył: nie, 26 mar 06 - 10:10
Skąd: Opole
Nr użytkownika: 5,363




post wto, 08 cze 2010 - 07:52
Post #94

CYTAT(malgosia41 @ Mon, 07 Jun 2010 - 23:48) *
Orinoko a trzeba bylo z miejsca babe udusic... 21.gif kompletnie nieodpowiedzialna 29.gif


Małgosiu - ja zwykle dosłownie dosadnie! Popieram. Ja bym też babie nie odpuściła - przecież 7 miesięczne dziecko to już w łóżka się sturlać może w 3 sekundy (wiem coś o tym, bo mojej się to 2 razy udało icon_redface.gif )
Mikołajek naturalnie przesłodki i super zdolny - tylko czy ty się nie boisz, że on ci z tego wózka wypadnie.... Jejku, ja jestem chyba cykor, bo jak patrzę na te fotki, to już widzę, jak on się przechyla przez krawędź 43.gif Oczywiście nie życzę nikomu takich atrakcji!!!

Orinoko - szukaj innej opiekunki bo z tą jest coś nie tak, może rzeczywiście jest na jakichś lekach... Ta kuzynka, która miała się zajmować w poniedziałki i wtorki Kamilką jest też osobą lekko chorą (leki psychotropowe) i ona ma takie właśnie okresy zawieszenia, jakby do niej nie docierała. Co prawda ona miała się zajmować Kamilką pod opieką swojego taty-emeryta, dlatego się nie bałam, ale samej bym dziecka nie zostawiła.... Krzywdy co prawda nie zrobi, ale może właśnie zapomnieć np. dziecko nakarmić, czy odłożyć do łóżeczka... Dobrze, że na razie nie muszę się tym martwić, bo do sierpnia mam teściową na wakacjach icon_wink.gif

A ja dziś nie poszłam do pracy, bo Kamilka mi od rana brzydko kaszle, do tego smarka i idę z nią do lekarza... Wczoraj wieczorem Kamilka zasnęła o 19.30, ale obudziła się o 21.00 i do 22.00 darła się wniebogłosy, aż sobie gardło chyba zdarła, bo dziś tak dziwnie skrzeczy.... Nie wiem co jej wczoraj było, nic jej nie pasowało.... Nic zobaczymy co powie lekarka.



--------------------
Iwona - mama:


malgosia1968
wto, 08 cze 2010 - 08:42
CYTAT(Miki79 @ Tue, 08 Jun 2010 - 08:52) *
Mikołajek naturalnie przesłodki i super zdolny - tylko czy ty się nie boisz, że on ci z tego wózka wypadnie.... Jejku, ja jestem chyba cykor, bo jak patrzę na te fotki, to już widzę, jak on się przechyla przez krawędź 43.gif Oczywiście nie życzę nikomu takich atrakcji!!!

Miki oczywiscie nie zostawiam go samego....jestem caly czas przy nim...ale juz myslalam nad zakupem szelek...tylko ze mam zamiar kupic ta spacerowke a tam sa szelki...w sumie to troche czasu minie nim ja bede miec wiec dzis zakupie szelki...dla spokoju tesciowej mojego synka 06.gif
i dzis razem z corka i Mikolajem wybieram sie na basen...wczorej walczylam w lazience z moimi kudlami tam i owdzie 29.gif no i udalo sie wszystko wygolic 06.gif bedzie to pierwsza wizyta mojego syna na basenie..on tak lubi sie chlapac w wanience...teraz jest bardzo cieplo....na basen mam bezposrednio autobus z pod bloku...wczesniej balam sie ze moze sie przeziebic...ale teraz taka ladna pogoda ze moge sie wybrac
tylko jakos nie wyobrazam sobie siebie w kostiumie 29.gif 37.gif jak usiade w ten brodzik to dzieciaki sie potopia tak sie woda podniesie 43.gif
u mnie niebo bezchmurne..
a co do zebow to nadal brak...ciagle dziaselka spuchniete....pobudki w nocy bez zmian...ale daje rade 06.gif
mielego i slonecznego dzionka zycze
malgosia1968


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,471
Dołączył: pią, 04 wrz 09 - 21:23
Skąd: P.T.
Nr użytkownika: 28,966

GG:


post wto, 08 cze 2010 - 08:42
Post #95

CYTAT(Miki79 @ Tue, 08 Jun 2010 - 08:52) *
Mikołajek naturalnie przesłodki i super zdolny - tylko czy ty się nie boisz, że on ci z tego wózka wypadnie.... Jejku, ja jestem chyba cykor, bo jak patrzę na te fotki, to już widzę, jak on się przechyla przez krawędź 43.gif Oczywiście nie życzę nikomu takich atrakcji!!!

Miki oczywiscie nie zostawiam go samego....jestem caly czas przy nim...ale juz myslalam nad zakupem szelek...tylko ze mam zamiar kupic ta spacerowke a tam sa szelki...w sumie to troche czasu minie nim ja bede miec wiec dzis zakupie szelki...dla spokoju tesciowej mojego synka 06.gif
i dzis razem z corka i Mikolajem wybieram sie na basen...wczorej walczylam w lazience z moimi kudlami tam i owdzie 29.gif no i udalo sie wszystko wygolic 06.gif bedzie to pierwsza wizyta mojego syna na basenie..on tak lubi sie chlapac w wanience...teraz jest bardzo cieplo....na basen mam bezposrednio autobus z pod bloku...wczesniej balam sie ze moze sie przeziebic...ale teraz taka ladna pogoda ze moge sie wybrac
tylko jakos nie wyobrazam sobie siebie w kostiumie 29.gif 37.gif jak usiade w ten brodzik to dzieciaki sie potopia tak sie woda podniesie 43.gif
u mnie niebo bezchmurne..
a co do zebow to nadal brak...ciagle dziaselka spuchniete....pobudki w nocy bez zmian...ale daje rade 06.gif
mielego i slonecznego dzionka zycze

--------------------
Marek urodzony 02.06.1990 3300g 53cm
Mateusz urodzony 23.05.1991 4150g 59cm
Iza urodzona 04.04.1992 3100g 51cm

Mikołaj urodzony 27.11.2009 2740g 50cm

Franek mój pierwszy wnuczek urodzony 29.09.2011 4100g 58cm
Julek mój drugi wnuczek urodzony 05.08.2015 3900 g 55 cm

"Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą.. "
tato tak bardzo tęsknię za Tobą [*] 23.09. minie 11 lat :(

"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake
Miki79
wto, 08 cze 2010 - 08:57
Małgosiu - dzięki za uspokojenie mojego serca, muszę się martwić o mojego zięciunia 02.gif

Co do basenu to bardzo dobra decyzja, moja Kamilka tez uwielbia się chlapać, a jak tylko wchodzimy na basen, to ona już na rękach moich pływa - tzn. kopie nóżkami i macha rączkami tak jak w wodzie 04.gif Życzę dobrej zabawy!
Miki79


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,364
Dołączył: nie, 26 mar 06 - 10:10
Skąd: Opole
Nr użytkownika: 5,363




post wto, 08 cze 2010 - 08:57
Post #96

Małgosiu - dzięki za uspokojenie mojego serca, muszę się martwić o mojego zięciunia 02.gif

Co do basenu to bardzo dobra decyzja, moja Kamilka tez uwielbia się chlapać, a jak tylko wchodzimy na basen, to ona już na rękach moich pływa - tzn. kopie nóżkami i macha rączkami tak jak w wodzie 04.gif Życzę dobrej zabawy!

--------------------
Iwona - mama:


NuuŚka
wto, 08 cze 2010 - 13:22
Małgosiu twój synek jest niesamowity icon_smile.gif podobno to chłopcy później się rozwijają a tu popatrzcie, prawie najmłodszy wiekiem i takie rzeczy wyprawia 01.gif
basen popieram, sama jeździłam z Olą przez dwa lata co niedzielę (od 5 miesiąca) i było rewelacyjnie. Odpuściłam na jesieni przez choróbska i trudności w ogarnięciu siebie i młodszej pociechy po porodzie, ale mam plan od września spróbować wrócić na pływalnię z dwiema dziewczynkami icon_smile.gif już widzę jaka będzie o to JAZDA z teściową...

I zgadzam się z Miki odnośnie wózka albo przerzuć Mikołaja choć na chwilkę do tej spacerówki co masz albo jakieś szelki, bo choćbyś nie wiem jak kochała dziecko NIE JESTEŚ w stanie go upilnować przez 100 % czasu. Cokolwiek na ulicy odwróci twoją uwagę np. ostry pisk hamującego samochodu i aż się boję myśleć co może się stać...

Orinokio coś tu brzydko pachnie z ta twoja opiekunką, ja bym szukała nowej, bo to co odpaliła na prawdę przestało być zabawne, mi też Justyśka raz już spadła z wersalki, żartów nie ma.


Miki i jak z Kamilką po wizycie?

Alecta wiem że Orinokio ma rzeczywiście nieciekawe przeboje z nianią, ale ja miałam do Oli na prawdę kochaną kobiecinę co ją traktowała jak wnuczkę której wtedy jeszcze nie miała. Płaciłam 6 zł, była bardzo dyspozycyjna i lubiła przebywać z Olą. Teraz już nie mam możliwości jej poprosić, bo mieszkamy ponad 40 km od niej, a poza tym 3 dni przed Justysią urodziła się jej pierwsza wnusia, którą się teraz zajmuje. Jeśli jesteś pewna swojego Ł i jesteście szczęśliwi to trzeba łapać wiatr w żagle i iść do przodu dalej RAZEM icon_smile.gif

u nas Justysia zatrzymała się na etapie podnoszenia się do raczków i bujania przód-tył, oczywiście fika obroty i dalej pełza do tyłu i ostatnio troszkę próbuje się podnieść bokiem tak jakby chciała usiąść, ale póki co ma słabiutkie ręce i nie bardzo jej to wychodzi.

Ten post edytował NuuŚka wto, 08 cze 2010 - 13:22
NuuŚka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,943
Dołączył: pią, 25 sie 06 - 17:42
Skąd: okolice Warszawy
Nr użytkownika: 7,201




post wto, 08 cze 2010 - 13:22
Post #97

Małgosiu twój synek jest niesamowity icon_smile.gif podobno to chłopcy później się rozwijają a tu popatrzcie, prawie najmłodszy wiekiem i takie rzeczy wyprawia 01.gif
basen popieram, sama jeździłam z Olą przez dwa lata co niedzielę (od 5 miesiąca) i było rewelacyjnie. Odpuściłam na jesieni przez choróbska i trudności w ogarnięciu siebie i młodszej pociechy po porodzie, ale mam plan od września spróbować wrócić na pływalnię z dwiema dziewczynkami icon_smile.gif już widzę jaka będzie o to JAZDA z teściową...

I zgadzam się z Miki odnośnie wózka albo przerzuć Mikołaja choć na chwilkę do tej spacerówki co masz albo jakieś szelki, bo choćbyś nie wiem jak kochała dziecko NIE JESTEŚ w stanie go upilnować przez 100 % czasu. Cokolwiek na ulicy odwróci twoją uwagę np. ostry pisk hamującego samochodu i aż się boję myśleć co może się stać...

Orinokio coś tu brzydko pachnie z ta twoja opiekunką, ja bym szukała nowej, bo to co odpaliła na prawdę przestało być zabawne, mi też Justyśka raz już spadła z wersalki, żartów nie ma.


Miki i jak z Kamilką po wizycie?

Alecta wiem że Orinokio ma rzeczywiście nieciekawe przeboje z nianią, ale ja miałam do Oli na prawdę kochaną kobiecinę co ją traktowała jak wnuczkę której wtedy jeszcze nie miała. Płaciłam 6 zł, była bardzo dyspozycyjna i lubiła przebywać z Olą. Teraz już nie mam możliwości jej poprosić, bo mieszkamy ponad 40 km od niej, a poza tym 3 dni przed Justysią urodziła się jej pierwsza wnusia, którą się teraz zajmuje. Jeśli jesteś pewna swojego Ł i jesteście szczęśliwi to trzeba łapać wiatr w żagle i iść do przodu dalej RAZEM icon_smile.gif

u nas Justysia zatrzymała się na etapie podnoszenia się do raczków i bujania przód-tył, oczywiście fika obroty i dalej pełza do tyłu i ostatnio troszkę próbuje się podnieść bokiem tak jakby chciała usiąść, ale póki co ma słabiutkie ręce i nie bardzo jej to wychodzi.

--------------------




Aniołek 10tc (*) 24.03.2015
Miki79
wto, 08 cze 2010 - 15:16
Nuuśka - no my już po wizycie (poszłyśmy późno, bo chciałam do mojej lekarki, a okazało się, że coś jej wypadło i i tak była ta której najbardziej nie lubię...). Lekarka osłuchała Kamilkę, zaglądnęła w gardło i mówi, że to tylko katar, że oskrzela i płuca czyste, gardło też. Mam psikać Sterimarem CU i odciągać Fridą. I tyle. Jutro zatem wracam do pracy, a babcia będzie walczyć z małą złośnicą (bardzo nie lubi Fridy!!!)

Niestety są też gorsze wieści - których się tak na prawdę spodziewałam. Zważyłam Kamilkę i okazuje się, że przez 2 miesiące przytyła tylko 200 gram a powinna około 500 więcej... Waży teraz 8 kg a 14 kwietnia ważyła 7,8 kg. Ja widziałam, że ona chudsza się zrobiła, wiem też dlaczego - przecież odkąd wróciłam do pracy, to ona przez dzień mało je (kilka łyżek kaszki i pół słoiczka zupki) i dopiero popołudniu i wieczorem dojada cycem... To za mało... Ale jak nauczyć dziecko butli??? Nie umiem, ona wciąż kategorycznie odmawia... Lekarka pocieszyła mnie, żebym się nie przejmowała tym za bardzo, bo ona i tak nie wygląda na zagłodzoną icon_wink.gif Mam jednak dalej walczyć z próbami nauczenia jej mleka z butli.

A jeszcze wam się pochwalę - Kamilka dziś sama usiadła. Nie wiem dokładnie jak to się odbyło, bo poszła po coś do kuchni, ale zostawiłam ją na podłodze na pleckach, wracam o ona jest 2 metry dalej, siedzi pochylona do przodu i rączkami coś tam zeskrobywała z koca (jakiś paproszek) 04.gif



Dumna jestem icon_wink.gif

A tu jeszcze fotka z niedzieli - tak wygląda nasza zdziczała działka:





Ten post edytował Miki79 wto, 08 cze 2010 - 15:31
Miki79


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,364
Dołączył: nie, 26 mar 06 - 10:10
Skąd: Opole
Nr użytkownika: 5,363




post wto, 08 cze 2010 - 15:16
Post #98

Nuuśka - no my już po wizycie (poszłyśmy późno, bo chciałam do mojej lekarki, a okazało się, że coś jej wypadło i i tak była ta której najbardziej nie lubię...). Lekarka osłuchała Kamilkę, zaglądnęła w gardło i mówi, że to tylko katar, że oskrzela i płuca czyste, gardło też. Mam psikać Sterimarem CU i odciągać Fridą. I tyle. Jutro zatem wracam do pracy, a babcia będzie walczyć z małą złośnicą (bardzo nie lubi Fridy!!!)

Niestety są też gorsze wieści - których się tak na prawdę spodziewałam. Zważyłam Kamilkę i okazuje się, że przez 2 miesiące przytyła tylko 200 gram a powinna około 500 więcej... Waży teraz 8 kg a 14 kwietnia ważyła 7,8 kg. Ja widziałam, że ona chudsza się zrobiła, wiem też dlaczego - przecież odkąd wróciłam do pracy, to ona przez dzień mało je (kilka łyżek kaszki i pół słoiczka zupki) i dopiero popołudniu i wieczorem dojada cycem... To za mało... Ale jak nauczyć dziecko butli??? Nie umiem, ona wciąż kategorycznie odmawia... Lekarka pocieszyła mnie, żebym się nie przejmowała tym za bardzo, bo ona i tak nie wygląda na zagłodzoną icon_wink.gif Mam jednak dalej walczyć z próbami nauczenia jej mleka z butli.

A jeszcze wam się pochwalę - Kamilka dziś sama usiadła. Nie wiem dokładnie jak to się odbyło, bo poszła po coś do kuchni, ale zostawiłam ją na podłodze na pleckach, wracam o ona jest 2 metry dalej, siedzi pochylona do przodu i rączkami coś tam zeskrobywała z koca (jakiś paproszek) 04.gif



Dumna jestem icon_wink.gif

A tu jeszcze fotka z niedzieli - tak wygląda nasza zdziczała działka:





--------------------
Iwona - mama:


szczurki2
wto, 08 cze 2010 - 15:31
Mikigratuluję. My z Maryską walczyłyśmy długo z butelką. Ale wytrwałość i jeszcze raz wytrwałość. I pije:). A nie było łatwo. Bo ona z dnia na dzień przestała pić z butli.
Siostra tez miała przeboje. Herbatkę i mleko podawała łyżeczką , bo syn nie chciał pić z butli. Jak skończyła karmić piersią, zaczął pić z butelki.
Więc myślę,że daj jej czas. I dawaj butlę przy każdej okazji , aż któregoś dnia załapie.icon_smile.gif
szczurki2


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,099
Dołączył: czw, 18 mar 10 - 22:19
Skąd: Knurów
Nr użytkownika: 32,187




post wto, 08 cze 2010 - 15:31
Post #99

Mikigratuluję. My z Maryską walczyłyśmy długo z butelką. Ale wytrwałość i jeszcze raz wytrwałość. I pije:). A nie było łatwo. Bo ona z dnia na dzień przestała pić z butli.
Siostra tez miała przeboje. Herbatkę i mleko podawała łyżeczką , bo syn nie chciał pić z butli. Jak skończyła karmić piersią, zaczął pić z butelki.
Więc myślę,że daj jej czas. I dawaj butlę przy każdej okazji , aż któregoś dnia załapie.icon_smile.gif

--------------------


Iwona, mama Marysi i Jaśka

NuuŚka
wto, 08 cze 2010 - 16:14
Miki ciesze się, że u Kamilki nic poważnego się nie dzieje icon_smile.gif Mi się wydaje że to nie tylko kwestia jedzenia w dzień, ale Kamilka tez dużo więcej spala kalorii odkąd ruszyła na podbój świata. Wiem że się martwisz i pewnie próbowałaś ale zapytam czy robiłaś przemycanie butelki w trakcie karmienia piersią (najlepiej na śpiocha)? I jeszcze zostaje niekapek, może mała będzie łyżeczkowo - niekapkowa?

A zdjęcia super, coraz bardziej dziewczęca robi się Kamilka 02.gif nie wspominając o zielonej działkowej dżungli icon_wink.gif

A u nas dziś mija dwa tygodnie bez smoczka brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif nie pisałam wcześniej że się odstawiamy, bo sama nie byłam przekonana czy to jest sens, ale udało się. Dwa tygodnie Justyśka nie widziała już smoczka i żadnych negatywnych zmian 03.gif 03.gif oduczanie poszło gładko, ale prawdą jest że ona nie była nawet w połowie takim ssakiem jak Ola, którą oduczałam w wieku 18 miesięcy.

Szczurki napisałaś o herbatce- chciałam was właśnie zapytać mamy -cycusiowe - czy wasze dzieci coś piją oprócz mleka i co podajecie w jakich ilościach? ja jeszcze nie dawałam herbatek ale jak sie tak gorąco zrobiło zaczęlam się zastanawiać czy nie powinnam i ile dawać? a może soki?

Ten post edytował NuuŚka wto, 08 cze 2010 - 16:17
NuuŚka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,943
Dołączył: pią, 25 sie 06 - 17:42
Skąd: okolice Warszawy
Nr użytkownika: 7,201




post wto, 08 cze 2010 - 16:14
Post #100

Miki ciesze się, że u Kamilki nic poważnego się nie dzieje icon_smile.gif Mi się wydaje że to nie tylko kwestia jedzenia w dzień, ale Kamilka tez dużo więcej spala kalorii odkąd ruszyła na podbój świata. Wiem że się martwisz i pewnie próbowałaś ale zapytam czy robiłaś przemycanie butelki w trakcie karmienia piersią (najlepiej na śpiocha)? I jeszcze zostaje niekapek, może mała będzie łyżeczkowo - niekapkowa?

A zdjęcia super, coraz bardziej dziewczęca robi się Kamilka 02.gif nie wspominając o zielonej działkowej dżungli icon_wink.gif

A u nas dziś mija dwa tygodnie bez smoczka brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif nie pisałam wcześniej że się odstawiamy, bo sama nie byłam przekonana czy to jest sens, ale udało się. Dwa tygodnie Justyśka nie widziała już smoczka i żadnych negatywnych zmian 03.gif 03.gif oduczanie poszło gładko, ale prawdą jest że ona nie była nawet w połowie takim ssakiem jak Ola, którą oduczałam w wieku 18 miesięcy.

Szczurki napisałaś o herbatce- chciałam was właśnie zapytać mamy -cycusiowe - czy wasze dzieci coś piją oprócz mleka i co podajecie w jakich ilościach? ja jeszcze nie dawałam herbatek ale jak sie tak gorąco zrobiło zaczęlam się zastanawiać czy nie powinnam i ile dawać? a może soki?

--------------------




Aniołek 10tc (*) 24.03.2015
> LISTOPADOWE ZŁOTKA 2009 - cz. II, W nowym roku nowe umiejętności, osiągnięcia i kolejne zęby ;)
Start new topic
Reply to this topic
100 Stron V  « poprzednia 3 4 5 6 7 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 06 cze 2024 - 19:01
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama