Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
4 Stron V   1 2 3 nastÄ™pna ostatnia   

Wychowanie seksualne

> 
Berek

Go??







post pon, 07 cze 2010 - 16:08
Post #1

Koleżanka na FB wrzuciła link do Wysokich Obcasów:
https://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy...zna_i_seks.html

Szczerze mówiąc, gdybym nie widziała realiów, uznałabym, że niemożliwa jest taka beznadzieja. No, ale jest możliwa, skoro istnieje.
I jak to rozwiązać właściwie? icon_sad.gif
milly
pon, 07 cze 2010 - 17:30
Rozmawiać z dziećmi, od najmłodszych lat. Pokazywać im, że można inaczej, że chłopcy nie muszą być królami i wojownikami, a dziewczynki nie muszą przynosić kapci panu i władcy w zębach. Tylko trzeba być o tym przekonanym, samemu postępować według swoich zasad i niekoniecznie zgadzać się z jedynymi nieomylnymi. Zwracać uwagę na różne zachowania i rozmawiać, rozmawiać.

Jedyna wątpliwość to taka, że w większości polskich domów niestety żyją "królowie" i "pokojówki". I to my dajemy dzieciom przykład największy, więc jeśli moje dziecko będzie widziało jak codziennie podaję mężowi zupę i zbieram skarpetki do prania - nie ma bata, dziecię będzie spodziewać się tego samego od przyszłej żony (lub w zabawie w dom powie - Kwiatuszku a herbatka dla króla...?)

ps. chyba jednak chłopcy nie bawią się w dom.
milly


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,788
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 09:51
Nr użytkownika: 249




post pon, 07 cze 2010 - 17:30
Post #2

Rozmawiać z dziećmi, od najmłodszych lat. Pokazywać im, że można inaczej, że chłopcy nie muszą być królami i wojownikami, a dziewczynki nie muszą przynosić kapci panu i władcy w zębach. Tylko trzeba być o tym przekonanym, samemu postępować według swoich zasad i niekoniecznie zgadzać się z jedynymi nieomylnymi. Zwracać uwagę na różne zachowania i rozmawiać, rozmawiać.

Jedyna wątpliwość to taka, że w większości polskich domów niestety żyją "królowie" i "pokojówki". I to my dajemy dzieciom przykład największy, więc jeśli moje dziecko będzie widziało jak codziennie podaję mężowi zupę i zbieram skarpetki do prania - nie ma bata, dziecię będzie spodziewać się tego samego od przyszłej żony (lub w zabawie w dom powie - Kwiatuszku a herbatka dla króla...?)

ps. chyba jednak chłopcy nie bawią się w dom.
e_Ena
pon, 07 cze 2010 - 18:19
A ja myślę, że to bardzo skrajne podejście i podobał mi się komentarz pod artykułem, że "Gdyby jakiś belfer wlazł z czymś takim do klasy i serio zaczął tego nauczać w liceum, bardzo szybko wyturlałby się na korytarz w koszu na śmieci" Myślę całkiem serio, że mogłoby się tak zdarzyć 03.gif
Uważam (a chyba nie jestem zbytnią optymistką), że te lektury, pomimo iż dopuszczone do użytku szkolnego przez MEN wpływu dużego na obecną młodzież nie będą miały (może nasze babcie wzięłyby to bardziej serio).
e_Ena


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,627
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 13:02
SkÄ…d: ...
Nr użytkownika: 341

GG:


post pon, 07 cze 2010 - 18:19
Post #3

A ja myślę, że to bardzo skrajne podejście i podobał mi się komentarz pod artykułem, że "Gdyby jakiś belfer wlazł z czymś takim do klasy i serio zaczął tego nauczać w liceum, bardzo szybko wyturlałby się na korytarz w koszu na śmieci" Myślę całkiem serio, że mogłoby się tak zdarzyć 03.gif
Uważam (a chyba nie jestem zbytnią optymistką), że te lektury, pomimo iż dopuszczone do użytku szkolnego przez MEN wpływu dużego na obecną młodzież nie będą miały (może nasze babcie wzięłyby to bardziej serio).
użytkownik usunięty

Go??







post pon, 07 cze 2010 - 18:30
Post #4

[post usunięty]
e_Ena
pon, 07 cze 2010 - 18:41
CYTAT(milly @ Mon, 07 Jun 2010 - 18:30) *
Jedyna wątpliwość to taka, że w większości polskich domów niestety żyją "królowie" i "pokojówki". I to my dajemy dzieciom przykład największy, więc jeśli moje dziecko będzie widziało jak codziennie podaję mężowi zupę i zbieram skarpetki do prania - nie ma bata, dziecię będzie spodziewać się tego samego od przyszłej żony (lub w zabawie w dom powie - Kwiatuszku a herbatka dla króla...?)


Eee myślę, że w większości to nie, żony stają się bardziej niezależne, kobiety coraz częściej potrafią egzekwować szacunek dla siebie.
A zupę podać i skarpetki pozbierać można, czemu nie, chodzi o to, żeby relacje w małżeństwie oparte były na poszanowaniu siebie nawzajem i żeby to podanie zupy itd. było świadomym i dobrowolnym wyborem, wynikającym z jakiegoś sprawiedliwego podziału obowiązków, a nie z góry narzuconym przymusem, wynikającym z podporządkowania się stereotypom. I żeby tę zupę mógł podawać żonie wracającej z pracy mąż przebywający aktualnie na urlopie tacierzyńskim - takie sytuacje przecież zdarzają się coraz częściej (nie często jeszcze, ale w porównaniu z latami 80 np?)

Ten post edytował Ena pon, 07 cze 2010 - 18:45
e_Ena


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,627
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 13:02
SkÄ…d: ...
Nr użytkownika: 341

GG:


post pon, 07 cze 2010 - 18:41
Post #5

CYTAT(milly @ Mon, 07 Jun 2010 - 18:30) *
Jedyna wątpliwość to taka, że w większości polskich domów niestety żyją "królowie" i "pokojówki". I to my dajemy dzieciom przykład największy, więc jeśli moje dziecko będzie widziało jak codziennie podaję mężowi zupę i zbieram skarpetki do prania - nie ma bata, dziecię będzie spodziewać się tego samego od przyszłej żony (lub w zabawie w dom powie - Kwiatuszku a herbatka dla króla...?)


Eee myślę, że w większości to nie, żony stają się bardziej niezależne, kobiety coraz częściej potrafią egzekwować szacunek dla siebie.
A zupę podać i skarpetki pozbierać można, czemu nie, chodzi o to, żeby relacje w małżeństwie oparte były na poszanowaniu siebie nawzajem i żeby to podanie zupy itd. było świadomym i dobrowolnym wyborem, wynikającym z jakiegoś sprawiedliwego podziału obowiązków, a nie z góry narzuconym przymusem, wynikającym z podporządkowania się stereotypom. I żeby tę zupę mógł podawać żonie wracającej z pracy mąż przebywający aktualnie na urlopie tacierzyńskim - takie sytuacje przecież zdarzają się coraz częściej (nie często jeszcze, ale w porównaniu z latami 80 np?)
e_Ena
pon, 07 cze 2010 - 19:00
CYTAT(użytkownik usunięty @ Mon, 07 Jun 2010 - 19:30) *
cytowany post usunięto

(przepraszam, stres "zlotowy" siÄ™ na mnie odbija),
Ale ciekawa jestem, jaki te zajęcia miały wpływ na Twoją klasę (bo na Ciebie to chyba wiem)
Ja wiem, ze w kraju w którym Ojciec Dyrektor rules wciąż silne itp, ale myślę, że ta nasza młodzież w ciemię bita też nie jest icon_wink.gif
e_Ena


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,627
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 13:02
SkÄ…d: ...
Nr użytkownika: 341

GG:


post pon, 07 cze 2010 - 19:00
Post #6

CYTAT(użytkownik usunięty @ Mon, 07 Jun 2010 - 19:30) *
cytowany post usunięto

(przepraszam, stres "zlotowy" siÄ™ na mnie odbija),
Ale ciekawa jestem, jaki te zajęcia miały wpływ na Twoją klasę (bo na Ciebie to chyba wiem)
Ja wiem, ze w kraju w którym Ojciec Dyrektor rules wciąż silne itp, ale myślę, że ta nasza młodzież w ciemię bita też nie jest icon_wink.gif
użytkownik usunięty

Go??







post pon, 07 cze 2010 - 19:26
Post #7

[post usunięty]
Choco.
pon, 07 cze 2010 - 20:24
Temat jest dla mnie bardzo interesujący. Jako bardzo początkująca nauczycielka przedmiotu zwanego wdżwr ciekawa jestem Waszych doświadczeń, poglądów i oczekiwać od edukacji seksualnej na poziomie głównie szkoły podstawowej, ale nie tylko.
Przyznam, że moje doświadczenia w takimi zajęciami w roli uczennicy są raczej mieszane. Pamiętam głównie scenę z filmu animowanego, w którym to para młodych ludzi chciała uprawiać seks w samochodzie, przez przypadek któreś z nich zwolniło hamulec ręczy, samochód ruszył i spadli w przepaść. Na pytanie prowadzącej : "jaki morał niesie film" któryś z kolegów odpowiedział, żeby dla pewności przenieść się na tylne siedzenia lub nie robić tego w aucie. Skutkiem tego było wyrzucenie go z klasy i prawienie nam morałów.
Nie ukrywam, że nawet na podyplomówce miałam przeróżnych wykładowców, od ludzi wyznających skrajnie biologiczne podejście do sprawy po kobietę, która zdecydowanie pragnie być świętą i zamiast nauczać próbuje nas nawrócić.
Dobierając treści biorę pod uwagę grupę z jaką mam do czynienia (np. moi piątoklasiści są o wiele dojrzalsi od szóstoklasistów), inaczej podchodzę do zajęć z moimi 17-18-letnimi wychowankami z domu dziecka, pytam o ich potrzeby, mamy skrzynkę pytań do której mogą wrzucać kartki z pytaniami. Staram się bardzo ściśle współpracować z rodzicami, rozmawiam z nimi na wywiadówkach, gdy mam jakiś pomysł proszę o wyrażenie opinii. Moje zajęcia to nie tylko rodzina, seks, prokreacja. Byliśmy np. u kosmetyczki i dermatologa dowiedzieć się jak dbać o cerę w wieku dojrzewania, dziewczyny z dd były ze mną na spotkaniu z położną w poradni K, mogły obejrzeć gabinet, wejść na fotel, podotykać przyborów. Chłopcy dowiadują się jak mogą rozładować energię, zabieram ich np. na treningi judo itp. w zależności od potrzeb. Mieli zajęcia z poprawnego wysławiania się, znajoma modelka uczyła chodzenia i trzymania ładnie sylwetki (nie mylić z kręceniem pupą), było o tym, jak dobierać stroje. Rozmawiamy o przyjaźni, o miłości o seksie też. Pytają o pornografię, o narkotyki- nie zawsze wiem, jak ugryźć temat, czasem proszę ich o czas na przygotowanie- staram się być rzetelna ale robić to wszystko z wyczuciem. Mamy fajne relacje z dzieciakami. Czasem dziewczyny przyjdą pożyczyć podpaskę czy tampon, mówią że zaczęły miesiączkować. Hitem były zajęcia z dobierania staników, przyjechały nawet mamy. Były też na zajęciach o raku piersi (to była gościnnie prowadzona przeze mnie lekcja w gimnazjum), mogły posłuchać i popatrzeć jak się badać, podotykać fantomów piersi itp.
Najtrudniejsze są lekcje właśnie o rodzinie- o jej znaczeniu, o tym jak zbudować dobre relacje z bliskimi. Czasem mam wrażenie, że ich to nie interesuje. Takie zajęcia to dla mnie największe wyzwanie.
O pomoce łatwo nie jest, mam stare filmy sprzed 12 lat, w których np. mowa jest o tym, że tampony są szkodliwe. Trudno przekonać dyrekcję, że warto nieco odświeżyć moją biblioteczkę. Rozmawiamy o bulimii, anoreksji, o ciąży. Oni wiedzą więcej niż mi się początkowo zdawało- chcą wiedzieć jak jest. Mówimy o wpływie mediów, o tym jakie wzorce są propagowane itp.
Jednak wciąż mam wyrzuty, że robię za mało, myślę o tym, czy robię to dobrze. Wdż to dla mnie wielkie wyzwanie. Jeśli macie jakieś uwagi, sugestie...piszcie. To dla mnie ważne, będę wdzięczna.

Ps. Obecnie ja i nasza katechetka jesteśmy w ciąży. Jeden z chłopców spytał mnie, czy pani od religii to zaszła w ciążę, tak jak ja? Pytam się chłopca (kl.VI) jak jego zdaniem zaszłam w ciążę ja a jak ona? I co słyszę: "Pani, to normalnie- gziła się z mężem. Wkońcu pani uczy o seksie. A pani X...może miała zwiastowanie?". Padłam...

Ten post edytował Choco. pon, 07 cze 2010 - 20:25
Choco.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,882
Dołączył: pon, 10 paź 05 - 18:00
Nr użytkownika: 3,791




post pon, 07 cze 2010 - 20:24
Post #8

Temat jest dla mnie bardzo interesujący. Jako bardzo początkująca nauczycielka przedmiotu zwanego wdżwr ciekawa jestem Waszych doświadczeń, poglądów i oczekiwać od edukacji seksualnej na poziomie głównie szkoły podstawowej, ale nie tylko.
Przyznam, że moje doświadczenia w takimi zajęciami w roli uczennicy są raczej mieszane. Pamiętam głównie scenę z filmu animowanego, w którym to para młodych ludzi chciała uprawiać seks w samochodzie, przez przypadek któreś z nich zwolniło hamulec ręczy, samochód ruszył i spadli w przepaść. Na pytanie prowadzącej : "jaki morał niesie film" któryś z kolegów odpowiedział, żeby dla pewności przenieść się na tylne siedzenia lub nie robić tego w aucie. Skutkiem tego było wyrzucenie go z klasy i prawienie nam morałów.
Nie ukrywam, że nawet na podyplomówce miałam przeróżnych wykładowców, od ludzi wyznających skrajnie biologiczne podejście do sprawy po kobietę, która zdecydowanie pragnie być świętą i zamiast nauczać próbuje nas nawrócić.
Dobierając treści biorę pod uwagę grupę z jaką mam do czynienia (np. moi piątoklasiści są o wiele dojrzalsi od szóstoklasistów), inaczej podchodzę do zajęć z moimi 17-18-letnimi wychowankami z domu dziecka, pytam o ich potrzeby, mamy skrzynkę pytań do której mogą wrzucać kartki z pytaniami. Staram się bardzo ściśle współpracować z rodzicami, rozmawiam z nimi na wywiadówkach, gdy mam jakiś pomysł proszę o wyrażenie opinii. Moje zajęcia to nie tylko rodzina, seks, prokreacja. Byliśmy np. u kosmetyczki i dermatologa dowiedzieć się jak dbać o cerę w wieku dojrzewania, dziewczyny z dd były ze mną na spotkaniu z położną w poradni K, mogły obejrzeć gabinet, wejść na fotel, podotykać przyborów. Chłopcy dowiadują się jak mogą rozładować energię, zabieram ich np. na treningi judo itp. w zależności od potrzeb. Mieli zajęcia z poprawnego wysławiania się, znajoma modelka uczyła chodzenia i trzymania ładnie sylwetki (nie mylić z kręceniem pupą), było o tym, jak dobierać stroje. Rozmawiamy o przyjaźni, o miłości o seksie też. Pytają o pornografię, o narkotyki- nie zawsze wiem, jak ugryźć temat, czasem proszę ich o czas na przygotowanie- staram się być rzetelna ale robić to wszystko z wyczuciem. Mamy fajne relacje z dzieciakami. Czasem dziewczyny przyjdą pożyczyć podpaskę czy tampon, mówią że zaczęły miesiączkować. Hitem były zajęcia z dobierania staników, przyjechały nawet mamy. Były też na zajęciach o raku piersi (to była gościnnie prowadzona przeze mnie lekcja w gimnazjum), mogły posłuchać i popatrzeć jak się badać, podotykać fantomów piersi itp.
Najtrudniejsze są lekcje właśnie o rodzinie- o jej znaczeniu, o tym jak zbudować dobre relacje z bliskimi. Czasem mam wrażenie, że ich to nie interesuje. Takie zajęcia to dla mnie największe wyzwanie.
O pomoce łatwo nie jest, mam stare filmy sprzed 12 lat, w których np. mowa jest o tym, że tampony są szkodliwe. Trudno przekonać dyrekcję, że warto nieco odświeżyć moją biblioteczkę. Rozmawiamy o bulimii, anoreksji, o ciąży. Oni wiedzą więcej niż mi się początkowo zdawało- chcą wiedzieć jak jest. Mówimy o wpływie mediów, o tym jakie wzorce są propagowane itp.
Jednak wciąż mam wyrzuty, że robię za mało, myślę o tym, czy robię to dobrze. Wdż to dla mnie wielkie wyzwanie. Jeśli macie jakieś uwagi, sugestie...piszcie. To dla mnie ważne, będę wdzięczna.

Ps. Obecnie ja i nasza katechetka jesteśmy w ciąży. Jeden z chłopców spytał mnie, czy pani od religii to zaszła w ciążę, tak jak ja? Pytam się chłopca (kl.VI) jak jego zdaniem zaszłam w ciążę ja a jak ona? I co słyszę: "Pani, to normalnie- gziła się z mężem. Wkońcu pani uczy o seksie. A pani X...może miała zwiastowanie?". Padłam...

--------------------
Michał 08.11.2006 i Maciej 03.01.2011
Ika
pon, 07 cze 2010 - 20:46
CYTAT(Choco. @ Mon, 07 Jun 2010 - 19:24) *
I co słyszę: "Pani, to normalnie- gziła się z mężem. Wkońcu pani uczy o seksie. A pani X...może miała zwiastowanie?". Padłam...


Ja też icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif
Ika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 25,644
Dołączył: śro, 26 mar 03 - 20:57
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 127




post pon, 07 cze 2010 - 20:46
Post #9

CYTAT(Choco. @ Mon, 07 Jun 2010 - 19:24) *
I co słyszę: "Pani, to normalnie- gziła się z mężem. Wkońcu pani uczy o seksie. A pani X...może miała zwiastowanie?". Padłam...


Ja też icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif

--------------------
___________________________________________________________
Jeśli ktoś bardzo chce zrobić z siebie idiotę, należy mu na to pozwolić.
----------------------------------------------------------------------------
Kiedy ktoś obgaduje Cię za plecami, oznacza to tylko, że go wyprzedziłeś ;)

**********************
Berek

Go??







post pon, 07 cze 2010 - 20:48
Post #10

CYTAT(użytkownik usunięty @ Mon, 07 Jun 2010 - 16:30) *
cytowany post usunięto


Silna wiara w moje moce prorocze icon_biggrin.gif Nie guglałam autorów, chociaż inna sprawa, że nietrudno się domyślić całości ich poglądów z tych bzdur, które wypisują.
e_Ena
pon, 07 cze 2010 - 20:53
I stąd właśnie mój optymizm, bo są jeszcze tacy nauczyciele jak Choco, a tam gdzie ich braknie są uczniowie myślący, którzy nie boją się drążyć tematu, zadawać pytań i używać rozumu. Pewno, że generalizować nie można i jakby poszukać to przykładów obalających moją tezę znalazło by się nie mało, ale trudno mi uwierzyć, że szczytem marzeń obecnych nastolatek za parę lat będzie sprzątanie, ustawianie kwiatów i czekanie z drżeniem serca czy aby mąż zauważy nowe firanki i czy mu się spodobają 03.gif No wydaje mi się, że jednak nie w tym kierunku to wszystko pójdzie.
e_Ena


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,627
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 13:02
SkÄ…d: ...
Nr użytkownika: 341

GG:


post pon, 07 cze 2010 - 20:53
Post #11

I stąd właśnie mój optymizm, bo są jeszcze tacy nauczyciele jak Choco, a tam gdzie ich braknie są uczniowie myślący, którzy nie boją się drążyć tematu, zadawać pytań i używać rozumu. Pewno, że generalizować nie można i jakby poszukać to przykładów obalających moją tezę znalazło by się nie mało, ale trudno mi uwierzyć, że szczytem marzeń obecnych nastolatek za parę lat będzie sprzątanie, ustawianie kwiatów i czekanie z drżeniem serca czy aby mąż zauważy nowe firanki i czy mu się spodobają 03.gif No wydaje mi się, że jednak nie w tym kierunku to wszystko pójdzie.
Berek

Go??







post pon, 07 cze 2010 - 21:17
Post #12

CYTAT(Ena @ Mon, 07 Jun 2010 - 18:53) *
I stąd właśnie mój optymizm, bo są jeszcze tacy nauczyciele jak Choco, a tam gdzie ich braknie są uczniowie myślący, którzy nie boją się drążyć tematu, zadawać pytań i używać rozumu. Pewno, że generalizować nie można i jakby poszukać to przykładów obalających moją tezę znalazło by się nie mało, ale trudno mi uwierzyć, że szczytem marzeń obecnych nastolatek za parę lat będzie sprzątanie, ustawianie kwiatów i czekanie z drżeniem serca czy aby mąż zauważy nowe firanki i czy mu się spodobają 03.gif No wydaje mi się, że jednak nie w tym kierunku to wszystko pójdzie.



Ena, z cała pewnością nie w tym. Pytanie tylko, czy bez żadnej sensownej pomocy ma szansę pójść w jakimś mądrym. Bo niestety, pomiędzy MENowskim podejściem do seksu i mądrym podejściem do seksu jest jeszcze cały ocean głupot, błędów i katastrof, które można popełnić.
Mafia
wto, 08 cze 2010 - 08:32
Choco, szkoda, że nie uczysz mojego syna! Jest teraz w piątej klasie. Zajęcia z pdżwr są po prostu gigantyczną porażką. Generlanie omawiają zachowanie klasy, uzupełniają dziennik, robią pomoce do szkoły, czyli wszsytko by prawdziwe lekcje nie odbyły się. A jeśli już są, to Pani jest zawstydzona i nie lubi rozmawiać (to opinia syna, bo nie widziałam tych lekcji). Generalnie porażka, a szkoda, bo to fajny wiek, kiedy wiele jeszcze można włożyć do głowy i bardzo chciałabym, by syn miał okazje rozmów nie tylko z nami na tego typu tematy. Zakładam, że jedynie od nas może syn dowiedzieć się wszystkiego.

Wśród moich znajomych, nie ma wielu par, które żyją według starego schematu pana i władcy i podległej kobiety. właściwie kojarzę taką jedną parę. Mam nadzieję, że nasze dzieci widzą każdego dnia inne wzorce i będzie lepiej.
Mafia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,508
Dołączył: czw, 27 kwi 06 - 11:50
Nr użytkownika: 5,675




post wto, 08 cze 2010 - 08:32
Post #13

Choco, szkoda, że nie uczysz mojego syna! Jest teraz w piątej klasie. Zajęcia z pdżwr są po prostu gigantyczną porażką. Generlanie omawiają zachowanie klasy, uzupełniają dziennik, robią pomoce do szkoły, czyli wszsytko by prawdziwe lekcje nie odbyły się. A jeśli już są, to Pani jest zawstydzona i nie lubi rozmawiać (to opinia syna, bo nie widziałam tych lekcji). Generalnie porażka, a szkoda, bo to fajny wiek, kiedy wiele jeszcze można włożyć do głowy i bardzo chciałabym, by syn miał okazje rozmów nie tylko z nami na tego typu tematy. Zakładam, że jedynie od nas może syn dowiedzieć się wszystkiego.

Wśród moich znajomych, nie ma wielu par, które żyją według starego schematu pana i władcy i podległej kobiety. właściwie kojarzę taką jedną parę. Mam nadzieję, że nasze dzieci widzą każdego dnia inne wzorce i będzie lepiej.

--------------------
Mafia
Silije
wto, 08 cze 2010 - 13:23
A co sądzicie o takim moim kaprysie, że ja w ogóle nie chciałabym, żeby ktoś obcy, w kierującej się odruchem stadnym masie rówieśników, nauczał moje dzieci tegoż przedmiotu 13.gif Pamiętam że u nas w szkole były jakieś pogadanki, niezbyt udane. Ja zawsze mogłam uzyskać potrzebne informacje od mojej mamy i zakładam, że moje dzieci też będą mogły. No nie leży mi jakoś, że kto nieznany będzie im sprzedawał taką wiedzę 43.gif
Silije


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,056
Dołączył: pią, 23 sty 04 - 17:33
SkÄ…d: Okolica Poznania
Nr użytkownika: 1,362

GG:


post wto, 08 cze 2010 - 13:23
Post #14

A co sądzicie o takim moim kaprysie, że ja w ogóle nie chciałabym, żeby ktoś obcy, w kierującej się odruchem stadnym masie rówieśników, nauczał moje dzieci tegoż przedmiotu 13.gif Pamiętam że u nas w szkole były jakieś pogadanki, niezbyt udane. Ja zawsze mogłam uzyskać potrzebne informacje od mojej mamy i zakładam, że moje dzieci też będą mogły. No nie leży mi jakoś, że kto nieznany będzie im sprzedawał taką wiedzę 43.gif

--------------------
"Wierzę, że na mojej drodze zawsze skręcę we właściwą stronę. Bo wierzę że Bóg wytyczy drogę tam, gdzie jej nie ma". N.V. Peale
Mafia
wto, 08 cze 2010 - 13:26
Silije, na pierwszej wywiadówce poproszono rodziców o wyrażenie zgody na udział dzieci w tych lekcjach. Zakładam, że można było się nie zgodzić. U nas wszyscy się zgodzili, opisy teoretyczne lekcji wyglądały naprawdę zachęcająco, a wyszło jak zwykle.
Mafia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,508
Dołączył: czw, 27 kwi 06 - 11:50
Nr użytkownika: 5,675




post wto, 08 cze 2010 - 13:26
Post #15

Silije, na pierwszej wywiadówce poproszono rodziców o wyrażenie zgody na udział dzieci w tych lekcjach. Zakładam, że można było się nie zgodzić. U nas wszyscy się zgodzili, opisy teoretyczne lekcji wyglądały naprawdę zachęcająco, a wyszło jak zwykle.

--------------------
Mafia
pcola
wto, 08 cze 2010 - 13:56
Silije,

można i tak. Zakładając że rodzic jest kompetentny, to jest to chyba najlepsze
rozwiązanie. Obawiam się jednak, że wielu rodziców będzie zdania, iż rozmawianie
w ogóle o płciowości doprowadzi do eskalacji seksualnego wyuzdania u młodzieży,
co zaowocuje niechcianymi ciążami etc. itp., więc profilaktycznie na żadne tam
pogadanki zgody nie wyrażą.

Przypomina mi się rozmowa z kolegą z pracy, który chodził swego czasu na nauki
przedmałżeńskie. Jego żona miała je z zakonnicą - i przyniosła z tego spotkania
taką oto informację, że od tabletek antykoncepcyjnych to się kobiecie robią dziury
w pochwie 37.gif
pcola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,568
Dołączył: nie, 16 sty 05 - 11:09
SkÄ…d: Wielkopolska
Nr użytkownika: 2,542




post wto, 08 cze 2010 - 13:56
Post #16

Silije,

można i tak. Zakładając że rodzic jest kompetentny, to jest to chyba najlepsze
rozwiązanie. Obawiam się jednak, że wielu rodziców będzie zdania, iż rozmawianie
w ogóle o płciowości doprowadzi do eskalacji seksualnego wyuzdania u młodzieży,
co zaowocuje niechcianymi ciążami etc. itp., więc profilaktycznie na żadne tam
pogadanki zgody nie wyrażą.

Przypomina mi się rozmowa z kolegą z pracy, który chodził swego czasu na nauki
przedmałżeńskie. Jego żona miała je z zakonnicą - i przyniosła z tego spotkania
taką oto informację, że od tabletek antykoncepcyjnych to się kobiecie robią dziury
w pochwie 37.gif


--------------------



--------------------------
Abotak
wto, 08 cze 2010 - 14:11
CYTAT(milly @ Mon, 07 Jun 2010 - 17:30) *
ps. chyba jednak chłopcy nie bawią się w dom.



no moi sie bawia... chyba jednak moze dominacja starszo- siostrzana i przyklad z gory swoje robia


Co nie zmienia faktu, ze tendencje wojowniczo-rycerskie tez, bez zasiania i pielegnacji z naszej strony(czy srodowiska), jakos tak w genach maja. icon_rolleyes.gif

w kwestii plciowosci, wychowania seksualnego zgadzam sie z Silije i jakos problemow nie mamy z wyluszczeniem tematu od wczesnych lat. I nie ma glupich smiechow jak w stadzie rowiesniczym( pamietam niestety z lat szkolnych, podstawowych i LO- pozniej niestety amunicja do idiotycznych, zenujacych zartow)
Abotak


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,963
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 11:18
Nr użytkownika: 162




post wto, 08 cze 2010 - 14:11
Post #17

CYTAT(milly @ Mon, 07 Jun 2010 - 17:30) *
ps. chyba jednak chłopcy nie bawią się w dom.



no moi sie bawia... chyba jednak moze dominacja starszo- siostrzana i przyklad z gory swoje robia


Co nie zmienia faktu, ze tendencje wojowniczo-rycerskie tez, bez zasiania i pielegnacji z naszej strony(czy srodowiska), jakos tak w genach maja. icon_rolleyes.gif

w kwestii plciowosci, wychowania seksualnego zgadzam sie z Silije i jakos problemow nie mamy z wyluszczeniem tematu od wczesnych lat. I nie ma glupich smiechow jak w stadzie rowiesniczym( pamietam niestety z lat szkolnych, podstawowych i LO- pozniej niestety amunicja do idiotycznych, zenujacych zartow)
Abotak
wto, 08 cze 2010 - 14:20
CYTAT(Choco. @ Mon, 07 Jun 2010 - 20:24) *
"Pani, to normalnie- gziła się z mężem. Wkońcu pani uczy o seksie. A pani X...może miała zwiastowanie?". Padłam...



10.gif hit, HIT po prostu! 06.gif icon_lol.gif
Abotak


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,963
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 11:18
Nr użytkownika: 162




post wto, 08 cze 2010 - 14:20
Post #18

CYTAT(Choco. @ Mon, 07 Jun 2010 - 20:24) *
"Pani, to normalnie- gziła się z mężem. Wkońcu pani uczy o seksie. A pani X...może miała zwiastowanie?". Padłam...



10.gif hit, HIT po prostu! 06.gif icon_lol.gif
użytkownik usunięty

Go??







post wto, 08 cze 2010 - 15:21
Post #19

[post usunięty]
e_Ena
wto, 08 cze 2010 - 15:40
CYTAT(Silije @ Tue, 08 Jun 2010 - 14:23) *
A co sądzicie o takim moim kaprysie, że ja w ogóle nie chciałabym, żeby ktoś obcy, w kierującej się odruchem stadnym masie rówieśników, nauczał moje dzieci tegoż przedmiotu 13.gif

Kaprysy zawsze można mieć icon_wink.gif, ale z drugiej strony, dlaczego się nie zgodzić?
Zakładając oczywiście, że lekcje prowadziłby nauczyciel odpowiednio przygotowany, któremu ufamy, a nie z przypadku, .
Korzyści z takich lekcji będą oczywiste dla dzieci w jakiś sposób zaniedbanych w tej sferze edukacji przez rodziców, natomiast dzieci z którymi rodzice na takie tematy otwarcie rozmawiają, najwyżej dostaną jeszcze jedną lekcję gratis, że poglądy ludzi nie zawsze są zbieżne, że warto dyskutować i istnieje coś takiego jak tolerancja.

Jedyne czego bym się bała, to że dziecko trafi na nauczyciela o, jakby to ująć, ograniczonych horyzontach, kompletnie nieprzygotowanego do prowadzenia takich zajęć. Przypomniała mi się tu siostra zakonna, (chyba Agga o tym pisała) strasząca dzieci piekłem. Taki nauczyciel może sporo szkody narobić, ale trzeba trzymać rękę na pulsie i rozmawiać z dziećmi, interesować się ich życiem (nie tylko ocenami) i w razie potrzeby interweniować icon_smile.gif
e_Ena


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,627
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 13:02
SkÄ…d: ...
Nr użytkownika: 341

GG:


post wto, 08 cze 2010 - 15:40
Post #20

CYTAT(Silije @ Tue, 08 Jun 2010 - 14:23) *
A co sądzicie o takim moim kaprysie, że ja w ogóle nie chciałabym, żeby ktoś obcy, w kierującej się odruchem stadnym masie rówieśników, nauczał moje dzieci tegoż przedmiotu 13.gif

Kaprysy zawsze można mieć icon_wink.gif, ale z drugiej strony, dlaczego się nie zgodzić?
Zakładając oczywiście, że lekcje prowadziłby nauczyciel odpowiednio przygotowany, któremu ufamy, a nie z przypadku, .
Korzyści z takich lekcji będą oczywiste dla dzieci w jakiś sposób zaniedbanych w tej sferze edukacji przez rodziców, natomiast dzieci z którymi rodzice na takie tematy otwarcie rozmawiają, najwyżej dostaną jeszcze jedną lekcję gratis, że poglądy ludzi nie zawsze są zbieżne, że warto dyskutować i istnieje coś takiego jak tolerancja.

Jedyne czego bym się bała, to że dziecko trafi na nauczyciela o, jakby to ująć, ograniczonych horyzontach, kompletnie nieprzygotowanego do prowadzenia takich zajęć. Przypomniała mi się tu siostra zakonna, (chyba Agga o tym pisała) strasząca dzieci piekłem. Taki nauczyciel może sporo szkody narobić, ale trzeba trzymać rękę na pulsie i rozmawiać z dziećmi, interesować się ich życiem (nie tylko ocenami) i w razie potrzeby interweniować icon_smile.gif
> Wychowanie seksualne
Start new topic
Reply to this topic
4 Stron V   1 2 3 nastÄ™pna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 30 maj 2024 - 23:29
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama