Dorusiu, jak tak lubisz gyros, to podam Ci przepis mojej teściowej. Też pyszne wychodzi. Jest ciut więcej roboty, ale naprawdę warto.
Kupujemy piersi kurczaka, też po jednej na osobę. A potem warzywa tak, by ilościowo było ich tyle, co piersi nielotów - papryka czerwona, zielona i żółta, cebula, pieczarki. Wszystko kroimy w kostkę, mięsko zalewamy olejem z przyprawą do gyrosa, odstawiamy na dwie godziny. Smażymy cebulę, odkładamy do miski, smażymy paprykę, odkładamy do miski, zmażymy pieczarki, odkładamy, smażymy mięsko - wszystko mieszamy w misce. Przygotwujemy sos - pół na pł smietanę i jogurt mieszamy w naczyniu, solimy, pieprzymy, dodajemy rozgniecione ząbki czosnku i ewentualnie, jak kto lubi, pokrojony szczypiorek. Na talrz wykładamy ryż, obok gyros, który polewamy sosem jogurtowym. Daję słowo - żyć nie umierać, takie dobre...
Pozdr.