witam
czytam prawie codziennie ,ale jakoÅ› weny i czasu na pisanie brak
nasze przeziębienie powoli odpuszcza , chociaż dziewczynki nadal kaszlą ,a i mnie dopadło
.
Sisia zdrówka dla Natalki
ja też mam obawy odnośnie odporności Darii ,z tych samych powodów ,ale pewnych rzeczy nie przeskoczę niestety.
Groszku a kim jesteś z zawodu , bo chyba mi to umknęło ?
co do spania z dzieckiem to ja śpię z Darią i wcale a wcale nie mam zamiaru tego zmieniać ,kocham się do niej przytulać i często myślę,ze smutkiem ,że czas tak szybko płynie i niedługo już nie będzie takim słodkim bobasem. staram się jedynie,aby w dzień zasypiała sama ,bo to ułatwia mi życie.
Izold cieszę się,że mogłaś się uspokoić co do słuchu Martynki .
córy coraz piękniejsze się robią
. Dominika ma specyficzny typ urody , który bardzo mi się podoba. ciekawe, czy Martynka też taka będzie.
mam nadzieje ,że mi wybaczysz ,ale ściągnęłam od Ciebie pomysł na zdjęcie
( choć ciężko mi sfotograować obie laski , bo Daria od razu dostaje wielkie oczy ,a Kinga woli być po drugiej stronie obiektywu
,ale się udało tym razem :
Marija gratulacje dla Julka
jak tak patrzę na zdjecia Twoich dziewczynek to trochę zazdroszczę,że mogą się razem chować . jeszcze chwila i będą się razem bawiły
i podoba mi się Twoje zdanie ,że nie am czasu na zastanawianie się , bo po prostu są i koniec
Kate_K Wiktorek boski
.jak Daria polubi leżenie na brzuszku to też pokuszę się o takie zdjecia
co do rozwoju to myślę,że Twój synek już wiele potrafi,ale ja się nie będę za specjalistę wypowiadać.
Daria przekręca się na boki ,kilka razy przekręciła się ze z brzucha na plecy , choć wiem,ze to nie ma znaczenia , bo istotne są odwrotne obroty. poza tym to takie nieświadome na razie ( puszczam rękę i mnie przeważa
). Kinga obracała sie dopiero ja miała 5 miesięcy i mówiono mi wtedy ,ze wszystko jest ok.
wyciąga rączki do zabawek na macie , czy trzymanych przeze mnie,ale łapie je jeszcze bardzo nieprecyzyjnie , w efekcie szybko jej wypadają . łapie mój palec, czy ubranie ,ale grzechotki długo utrzymać nie potrafi, a gdzie tu mówić o przekładaniu z jednej rączki do drugiej.
głowę trzyma ładnie jak jej się chce
,ale póki co nadal nie cierpi leżeć na brzuchu , to jej mina jak ją męczę :
co do planów zawodowych to moja ewentualna działalność związana byłaby typowo z moim wykształceniem. pracowałam do tej pory niby u kogoś ,ale w swoim punkcie, więc prawie tak jak bym pracowała na swoim . jak znalazłam się na L4 to część pacjentów odeszło , dlatego uważam,że nie mam do czego wracać . poza tym reakcja szefa na drugą ciążę też nie była za sympatyczna
mam nadzieję,że się uda .
a na koniec jeszcze mój Brzęczek na macie
:
dobra znikam , dobrej nocki .
Ten post edytował ewqa nie, 29 sty 2012 - 22:13