Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
66 Stron V  « poprzednia 9 10 11 12 13 nastÄ™pna ostatnia   

Październikowe Słoneczka 2011

, witamy i zapraszamy
> , witamy i zapraszamy
izoldciemnowlosa
nie, 15 sty 2012 - 22:20
Siostry

Wczorajsza Martynka

I Mika - łyżwiarka

Było i nie ma icon_razz.gif

Ten post edytował izoldciemnowlosa czw, 19 sty 2012 - 18:48
izoldciemnowlosa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,052
Dołączył: pią, 04 lip 08 - 21:20
SkÄ…d: -
Nr użytkownika: 20,583

GG:


post nie, 15 sty 2012 - 22:20
Post #201

Siostry

Wczorajsza Martynka

I Mika - łyżwiarka

Było i nie ma icon_razz.gif

--------------------
Dominika (2007 r.) Tylko ciesz się ze mną - tak smutno jest cieszyć się samemu.
Ksawery [*15-12-2009 +17-12-2009] Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj, że Ci się to przydarzyło.
Martyna (2011 r.) Jedynym produktem, który człowiek otrzymuje bez instrukcji obsługi, jest dziecko.


groszek82
wto, 17 sty 2012 - 12:53
Widzę,że często te relacje z teściowymi nie są najlepsze i trochę to przykre. Ja z kolei mam świetny kontakt z moją mamą więc jakoś nie tęsknie za dobrymi relacjami z teściową, która poprostu ma inny świat, dla niej najważniejsza jest wnuczka,którą się opiekuje. Rozumiem to ale ma też inne dzieci, o których powinna pamiętać nie tylko w sytuacjach gdy coś trzeba przewieść, załatwic itp.Choć Dominice czasem coś kupi na ciuchach albo pieluchy co mnie cieszy icon_smile.gif
Sisia jak tam Natalka? Wyjaśniło się co to się działo?
Klaudia u nas też naczyniak ale na brzuszku. Dwie pediatry powiedziały mi,że nie ma się co martwić,że to się z czasem wchłonie ale póki co się nie wchłania i trochę mnie to martwi. Co do włosów to słyszałam,że po ciąży wypadają a nie konkretnie po cc choć napewno narkoza może wywołać taki skutek. U mnie wypadają faktycznie bardziej bo przeważnie wogóle mi nie wypadają ale nie aż w takich ilościach. Zszokowała mnie ta ilość o której piszesz. Myślę,że konieczne są badania i daj znać czy coś się okazało. Moja znajoma fryzjerka cosik dobrego ponoć poleca- idę do niej w piątej to zapytam i dam Ci znać.
Ja nie dopajam Dominiki i karmię tylko piersią. Czytałam w wielu publikacjach,że nawet w upalne dni dzieci piersiowych się nie dopaja tylko poprostu częściej podaje pierś. Jeśli chodzi o częstość karmienia to ja już przestałam patrzeć na zegarek- co 2 godziny to u nas raczej norma, czasem wytrzyma 3 jak jesteśmy poza domem ale zdarza się też jeść częściej jak np. gdzieś wychodzimy i wiem,że nie będę mogła jej tam nakarmić to daję jej pierś przed wyjściem nawet jeśli od poprzedniego karmienia nie minęły dwie godziny. Nie mam zamiaru się tym przejmować- je tyle ile potrzebuje. Fakt, jest na 75 centylu ale myślę,że poprostu jest dużym dzieckiem i już. Ponoć od karmienia piersią dziecka nie da się utuczyć. A może u Was to był poprostu skok rozwojowy? Dzieci wtedy dużo częściej jedzą, praktycznie wiszą cały dzień na cycu bo zwiększa im się zapotrzebowanie na pokarm i stymulują piersi by zaczęły go wytwarzać więcej więc nie przejmowałabym się Klaudia za bardzo.
Marija wciąż nie mogę się nadziwić jaka ta Gabi jest duża.
Niunia super domek:) Co do firanek to ja rozważam opcję takiej wersji na stałe-poprostu rolety i tyle.Mniej kurzu,więcej przestrzeni ale zobaczę jak to wyjdzie w realu,czy się przyzwyczaję. Synek świetny i naprawdę wygląda na dużego chłopca.
Izolda z tymi ulewaniami to cieszę się,że doszłaś do tego od czego to.Moja znajoma ma synka,który ma już prawie pół roku i ulewa okropnie ale wszystko wskazuje,że własnie taka jego uroda i dali już spokój z poszukiwaniami.
Na odparzenia używaliśmy bepanthenu, mąki ziemniaczanej, sofeo, maści robionej, tanno hermal i naprawdę już myślałam,że bez maści sterydowej się nie obejdzie. Ale zaczęłam stosować bardzo dużo tego kremu sofeo i póki co jest mega poprawa więc myślę,że da nam już spokój.A tylonek wietrzę jak tylko się da ku radości Dominiki icon_smile.gif
Izolda piękne te Twoje córy! A Martynce chyba oczy ściemniały i zrobiły się już brązowe? u nas nadal granatowe a nawet powiedziałabym niebieskie więc jeśli tak zostanie to oczy ma po mojej mamie.
Co do mojego powrotu do pracy to wciąż rozmyślam. W przyszłym tygodniu pojadę do pracy i zapytam na jakie stanowisko miałabym wrócić-czy na swoje czy coś innego mi wlepią no i w jakich godzinach miałabym pracować a i przez pierwsze dwa miesiące chciałabym iść na 3/4 etatu. Zobaczę co powiedzą. Ale póki co mamy inny problem-Dominika nie pozwala się nikomu nosić poza mną i moim mężem. Na babcię to wogóle reaguje nieziemskim wrzaskiem i nie mamy pojęcia o co chodzi. Przecież póki co powinno jej być obojętne kto ją nosi bo więź do rodziców odzywa się ok.9 miesiąca. Nie mamy pojęcia o co chodzi tym bardziej,że jak była maleńka to najlepiej jej było u babci, nawet u mamy nie było tak fajnie. No a teraz niewiem co jej się podziało. Jak nie ma męża w domu to nie jestem w stanie wyjść a on niestety pracuje na zmiany więc jest totalna lipa. A i jeszcze z mniej fajnych rzeczy to wróciłam do mojego nałogu-kawy:( Muszę wypić jedną dziennie.Wprawdzie słabiutka bo z płaskiej łyżeczki z dużą ilością mleka no ale wyrzuty sumienia,że truję dziecko mnie męczą.
Poniżej Izolda specjalnie dla Ciebie wklejam obrazek a i jeszcze pochwalę się aniołami od chrzestnej:


Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us

groszek82


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 568
Dołączył: pon, 14 lut 11 - 10:51
Skąd: Kraków
Nr użytkownika: 35,821




post wto, 17 sty 2012 - 12:53
Post #202

Widzę,że często te relacje z teściowymi nie są najlepsze i trochę to przykre. Ja z kolei mam świetny kontakt z moją mamą więc jakoś nie tęsknie za dobrymi relacjami z teściową, która poprostu ma inny świat, dla niej najważniejsza jest wnuczka,którą się opiekuje. Rozumiem to ale ma też inne dzieci, o których powinna pamiętać nie tylko w sytuacjach gdy coś trzeba przewieść, załatwic itp.Choć Dominice czasem coś kupi na ciuchach albo pieluchy co mnie cieszy icon_smile.gif
Sisia jak tam Natalka? Wyjaśniło się co to się działo?
Klaudia u nas też naczyniak ale na brzuszku. Dwie pediatry powiedziały mi,że nie ma się co martwić,że to się z czasem wchłonie ale póki co się nie wchłania i trochę mnie to martwi. Co do włosów to słyszałam,że po ciąży wypadają a nie konkretnie po cc choć napewno narkoza może wywołać taki skutek. U mnie wypadają faktycznie bardziej bo przeważnie wogóle mi nie wypadają ale nie aż w takich ilościach. Zszokowała mnie ta ilość o której piszesz. Myślę,że konieczne są badania i daj znać czy coś się okazało. Moja znajoma fryzjerka cosik dobrego ponoć poleca- idę do niej w piątej to zapytam i dam Ci znać.
Ja nie dopajam Dominiki i karmię tylko piersią. Czytałam w wielu publikacjach,że nawet w upalne dni dzieci piersiowych się nie dopaja tylko poprostu częściej podaje pierś. Jeśli chodzi o częstość karmienia to ja już przestałam patrzeć na zegarek- co 2 godziny to u nas raczej norma, czasem wytrzyma 3 jak jesteśmy poza domem ale zdarza się też jeść częściej jak np. gdzieś wychodzimy i wiem,że nie będę mogła jej tam nakarmić to daję jej pierś przed wyjściem nawet jeśli od poprzedniego karmienia nie minęły dwie godziny. Nie mam zamiaru się tym przejmować- je tyle ile potrzebuje. Fakt, jest na 75 centylu ale myślę,że poprostu jest dużym dzieckiem i już. Ponoć od karmienia piersią dziecka nie da się utuczyć. A może u Was to był poprostu skok rozwojowy? Dzieci wtedy dużo częściej jedzą, praktycznie wiszą cały dzień na cycu bo zwiększa im się zapotrzebowanie na pokarm i stymulują piersi by zaczęły go wytwarzać więcej więc nie przejmowałabym się Klaudia za bardzo.
Marija wciąż nie mogę się nadziwić jaka ta Gabi jest duża.
Niunia super domek:) Co do firanek to ja rozważam opcję takiej wersji na stałe-poprostu rolety i tyle.Mniej kurzu,więcej przestrzeni ale zobaczę jak to wyjdzie w realu,czy się przyzwyczaję. Synek świetny i naprawdę wygląda na dużego chłopca.
Izolda z tymi ulewaniami to cieszę się,że doszłaś do tego od czego to.Moja znajoma ma synka,który ma już prawie pół roku i ulewa okropnie ale wszystko wskazuje,że własnie taka jego uroda i dali już spokój z poszukiwaniami.
Na odparzenia używaliśmy bepanthenu, mąki ziemniaczanej, sofeo, maści robionej, tanno hermal i naprawdę już myślałam,że bez maści sterydowej się nie obejdzie. Ale zaczęłam stosować bardzo dużo tego kremu sofeo i póki co jest mega poprawa więc myślę,że da nam już spokój.A tylonek wietrzę jak tylko się da ku radości Dominiki icon_smile.gif
Izolda piękne te Twoje córy! A Martynce chyba oczy ściemniały i zrobiły się już brązowe? u nas nadal granatowe a nawet powiedziałabym niebieskie więc jeśli tak zostanie to oczy ma po mojej mamie.
Co do mojego powrotu do pracy to wciąż rozmyślam. W przyszłym tygodniu pojadę do pracy i zapytam na jakie stanowisko miałabym wrócić-czy na swoje czy coś innego mi wlepią no i w jakich godzinach miałabym pracować a i przez pierwsze dwa miesiące chciałabym iść na 3/4 etatu. Zobaczę co powiedzą. Ale póki co mamy inny problem-Dominika nie pozwala się nikomu nosić poza mną i moim mężem. Na babcię to wogóle reaguje nieziemskim wrzaskiem i nie mamy pojęcia o co chodzi. Przecież póki co powinno jej być obojętne kto ją nosi bo więź do rodziców odzywa się ok.9 miesiąca. Nie mamy pojęcia o co chodzi tym bardziej,że jak była maleńka to najlepiej jej było u babci, nawet u mamy nie było tak fajnie. No a teraz niewiem co jej się podziało. Jak nie ma męża w domu to nie jestem w stanie wyjść a on niestety pracuje na zmiany więc jest totalna lipa. A i jeszcze z mniej fajnych rzeczy to wróciłam do mojego nałogu-kawy:( Muszę wypić jedną dziennie.Wprawdzie słabiutka bo z płaskiej łyżeczki z dużą ilością mleka no ale wyrzuty sumienia,że truję dziecko mnie męczą.
Poniżej Izolda specjalnie dla Ciebie wklejam obrazek a i jeszcze pochwalę się aniołami od chrzestnej:


Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us



--------------------
marija82
wto, 17 sty 2012 - 14:06
Izold fajowe te Twoje pannice icon_smile.gif Dominika ma takie piękne oczy, że się napatrzeć nie mogę wub.gif w ogóle obie mają piękne oczy, chyab po tobie z tego co pamiętam ze zdjeć. zawsze marzyłam, żeby mieć takie ciemne oczy, a mam mega niebieskie icon_wink.gif na szczęście Julkowi robią się w tatusia piwne, a dziewczyny mają nadal jasne niebieskie, zobaczymy co z tego wyjdzie

Groszek piękne te aniołki. ja osobiście nie przepadam za obrazkami religijnymi, nie wiem skad to się wzxięło. może głupio to zabrzmi, ale przerażają mnie, może to uraz z dzieciństwa. u dzidków wisiał na ścianie obraz przedstawiajacy Matkę Boską i ona była tak starsznie przearżająca. w ustach katoliczki na pewno to nie brzmi najlepiej, ale osobiscie w domu poza krzyżykiem (i to też takim mega delikatnym) to nei mam na ścianach żadnych innych religijnych motywów. jedyne co jeszcze toleruję to takie właśnie z aniołkami do postawienia. jak nie zapomnę to wrzucę co Julek dostał od chrzestnej na chrzciny i mnie się bardzo bodoba, bo jest właśnie takie delikatne.

Gabrysia też ma naczyniaka - pisałam chyba już o tym. chirurg twierdzi, że z tym nic się na razie nie robi, sam powinien wchlonąć. oczywiscie nie zajmie to tydzień, miesiac. może potrwać nawet kilka lat. najważniejsze żeby obserwować takiego naczyniaka. u Gabki on zrobił się ciemniejszy, bardziej wypukły. mówił też żeby uważać, żeby nie zaczepić przy przebieraniu, myciu. jak zacznie krwawić to przystawić gazik na jakieś 10 min. jak nadal będzie krwawiło to wtedy na ostry dyżur jechać.

dzisiaj bylismy z Julem u kardiologa. zastanawiam się, jak ludzie z taką dziwną naturą i osobowością mogą i chcą zostać pediatrami. pani PROFESOR była nie zadowolona że Julek ciągnął ją za stetoskop i że w ogóle się ruszał. powiedziała że "dziecko jest nie nauczone do badania" idiot.gif rzuciała zapisem KTG krzycząć, że się do niczego nie nadaje, nie mo,żna nic odczytać (no wiercił się i krzyczał, bo mu coś na nóżki i rączki zakładali, generalnie u lekarza raczej nie mam z nim problemu przy zwykłym osłuchiwaniu). zagryzłam tylko zęby żeby awantury nie robić. jeszcze jedna wizyta nas czeka, tym razem mamy dziecko nauczyć, jak ma leżeć nieruchomo. na szczęście kolejna wizyta odchaczona icon_smile.gif

a i my chyba zaraz u Gabki pieluszki zmienimy na "4", bo wydaje mi się, że jakoś tak bardzo ją obciskają w udkach icon_wink.gif

Ten post edytował marija82 wto, 17 sty 2012 - 14:09
marija82


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 407
Dołączył: czw, 24 mar 11 - 20:57
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 36,239




post wto, 17 sty 2012 - 14:06
Post #203

Izold fajowe te Twoje pannice icon_smile.gif Dominika ma takie piękne oczy, że się napatrzeć nie mogę wub.gif w ogóle obie mają piękne oczy, chyab po tobie z tego co pamiętam ze zdjeć. zawsze marzyłam, żeby mieć takie ciemne oczy, a mam mega niebieskie icon_wink.gif na szczęście Julkowi robią się w tatusia piwne, a dziewczyny mają nadal jasne niebieskie, zobaczymy co z tego wyjdzie

Groszek piękne te aniołki. ja osobiście nie przepadam za obrazkami religijnymi, nie wiem skad to się wzxięło. może głupio to zabrzmi, ale przerażają mnie, może to uraz z dzieciństwa. u dzidków wisiał na ścianie obraz przedstawiajacy Matkę Boską i ona była tak starsznie przearżająca. w ustach katoliczki na pewno to nie brzmi najlepiej, ale osobiscie w domu poza krzyżykiem (i to też takim mega delikatnym) to nei mam na ścianach żadnych innych religijnych motywów. jedyne co jeszcze toleruję to takie właśnie z aniołkami do postawienia. jak nie zapomnę to wrzucę co Julek dostał od chrzestnej na chrzciny i mnie się bardzo bodoba, bo jest właśnie takie delikatne.

Gabrysia też ma naczyniaka - pisałam chyba już o tym. chirurg twierdzi, że z tym nic się na razie nie robi, sam powinien wchlonąć. oczywiscie nie zajmie to tydzień, miesiac. może potrwać nawet kilka lat. najważniejsze żeby obserwować takiego naczyniaka. u Gabki on zrobił się ciemniejszy, bardziej wypukły. mówił też żeby uważać, żeby nie zaczepić przy przebieraniu, myciu. jak zacznie krwawić to przystawić gazik na jakieś 10 min. jak nadal będzie krwawiło to wtedy na ostry dyżur jechać.

dzisiaj bylismy z Julem u kardiologa. zastanawiam się, jak ludzie z taką dziwną naturą i osobowością mogą i chcą zostać pediatrami. pani PROFESOR była nie zadowolona że Julek ciągnął ją za stetoskop i że w ogóle się ruszał. powiedziała że "dziecko jest nie nauczone do badania" idiot.gif rzuciała zapisem KTG krzycząć, że się do niczego nie nadaje, nie mo,żna nic odczytać (no wiercił się i krzyczał, bo mu coś na nóżki i rączki zakładali, generalnie u lekarza raczej nie mam z nim problemu przy zwykłym osłuchiwaniu). zagryzłam tylko zęby żeby awantury nie robić. jeszcze jedna wizyta nas czeka, tym razem mamy dziecko nauczyć, jak ma leżeć nieruchomo. na szczęście kolejna wizyta odchaczona icon_smile.gif

a i my chyba zaraz u Gabki pieluszki zmienimy na "4", bo wydaje mi się, że jakoś tak bardzo ją obciskają w udkach icon_wink.gif

--------------------
maria




sisia1604
wto, 17 sty 2012 - 20:38
groszek82 Natalka ma jakiegoś wirusa : gorączka, kaszel, katar, płacz i obijanie się o ściany ze zmęczenia. Spi mało bo kaszle na leżąco bardzo, więć się budzi. Dobrze, że Krzyś odpukać ciągle zdrowy. I oby tak zostało.
sisia1604


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 714
Dołączył: śro, 08 kwi 09 - 20:50
Nr użytkownika: 26,599

GG:


post wto, 17 sty 2012 - 20:38
Post #204

groszek82 Natalka ma jakiegoś wirusa : gorączka, kaszel, katar, płacz i obijanie się o ściany ze zmęczenia. Spi mało bo kaszle na leżąco bardzo, więć się budzi. Dobrze, że Krzyś odpukać ciągle zdrowy. I oby tak zostało.

--------------------


Kate_K

Go??







post śro, 18 sty 2012 - 13:29
Post #205

groszek u nas tez 3 naczyniaki, spore i wypukłe. generalnie z naczyniakami jest tak, ze do 4 miesiąca rosną, a potem zaczynają się wchłaniać. Do roku wiekszość się wchłania, a te co zostają, to albo nie przeszkadzają i są, albo się je laserowo usuwa. Ja obserwuję nasze: nawet odrysowuję na folii, robię zdjęcia. I zaobserwowałam że na głowie się zmniejsza zdecydowanie, choć początkowo rósł. Natomaist na brzuszku i pupie zaczynają blednąć.

Dziewczyny mój junior za chwilę kończy pół roku.... Kiedy to zleciało?
Wciaż się rehabilitujemy. W związku z tym mam pytnanie jak wasze dzieci się rozwijają fizycznie, co już potrafią: czy np. przewracają się na boki, z pleców na brzuszek, chwytają zabawki w leżeniu na brzuszku itp.
Moj junior generalnie jest oceniany jak wasze dzieci - wiek korygowany. Dlatego was pytam.
megan25
śro, 18 sty 2012 - 13:41
CYTAT
generalnie z naczyniakami jest tak, ze do 4 miesiąca rosną, a potem zaczynają się wchłaniać. Do roku wiekszość się wchłania, a te co zostają, to albo nie przeszkadzają i są, albo się je laserowo usuwa.


to zależy od rodzaju naczyniaka- a jest ich wiele, nasz rósł do 8 miesiąca i zapewne mógłby rosnąć dalej gdybyśmy go nie zaczęli leczyć, często naczyniaki zaczynają zanikać dopiero w wieku kilku lat (3-4 )
megan25


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,095
Dołączył: pon, 17 lis 08 - 18:59
SkÄ…d: Katowice
Nr użytkownika: 23,649

GG:


post śro, 18 sty 2012 - 13:41
Post #206

CYTAT
generalnie z naczyniakami jest tak, ze do 4 miesiąca rosną, a potem zaczynają się wchłaniać. Do roku wiekszość się wchłania, a te co zostają, to albo nie przeszkadzają i są, albo się je laserowo usuwa.


to zależy od rodzaju naczyniaka- a jest ich wiele, nasz rósł do 8 miesiąca i zapewne mógłby rosnąć dalej gdybyśmy go nie zaczęli leczyć, często naczyniaki zaczynają zanikać dopiero w wieku kilku lat (3-4 )

--------------------



izoldciemnowlosa
śro, 18 sty 2012 - 17:22
Jesteśmy po badaniu słuchu - wszystko w porządku icon_smile.gif
Wszystkie badania (ABR, otoemisja i tympanometria) wyszły bardzo prawidłowo. Nie ma się czym martwić - na wszystko mam papier i zapewnienie lekarza - tego samego, który prowadzi mi Dominikę i do którego mam pełne zaufanie icon_smile.gif
Ogólnie było ciężko - obudziłam Martynę przed 6 rano aby dowieźć ją 120 km na badanie. Nie mogliśmy pozwolić aby nie spała w aucie, do samego badania była bidulka tak wykończona, rozdrażniona, głodna i śpiąca, że aż mi jej szkoda było. Gdy zasnęła i badanie się zaczeło emocje mi puściły i się rozryczałam. Przebadali jedno ucho i ... Martyna się rozbudziła, uśmiech od ucha do ucha, zaczęła gadać i tyle po spaniu - a tu jeszcze drugie przed nami. Usypianie w wózku nic nie dało. Na pomoc przyszedł G. i uśpił ją na rękach

Tak Martyna wyglądała po powrocie do domu


Groszek - obrazek z aniołkiem cudny! Bardzo mi się podoba icon_smile.gif Duży jest rozmiarowo??
Sisia to nieciekawie Dużo zdrowia dla Natalki i oby Krzyś nie podłapał.
Kate - naszego naczyniaka - a był malutki już nie widać - na szczęcie, bo sen z powiek by mi to chyba spędzało.
Martyna podnosi bardzo ładnie głowę w leżeniu na brzuszku i łapie jedną z naszych grzechotek oraz taką szmacianą myszkę, moje palce czy ubranie często podczas karmienia , ładnie wodzi wzrokiem Chyba tyle - nie przewraca się i chyba jakoś nie bardzo ma na to ochotę
Marija - lekarze którzy mają prof. przed nazwiskiem to chyba w większości tacy wygodniccy są, ja wolę iść do takiego normalnego lekarza, bo jakoś w swoim życiu chyba tylko na dwóch normalnych profesorów trafiłam. Szkoda na takich nerwów, więc dobrze zrobiłaś trzymając buzie na kłódkę. Ważne że Julek ma się dobrze i badania wychodzą prawidłwo.

Chciałam Wam jeszcze tylko szybko napisać o naszym prezencie dla dziadków - bo dziś przyszedł.
Jestem średnio zadowolona. Aby zrobić książkę ze zdjęciami należało pobrać specjalny program na komputer i tam samodzielnie ułożyć książkę. W niektórych zdjęciach wyszło za dużo czerwonego koloru, w innych zrobiły się za to różowe brzydkie chmury - na moim komputerze te zdjęcia są dobrej jakości, mają dużą ilość pikseli. Program nawet ma taką opcję, że pokazuje jak zdjęcie jest za małe lub kiepskie jakościowo. Przy dwóch zdjęciach na które się uparłam i zostawiłam nawet po tym jak program pokazał że się nie nadają do druku - wyszły świetnie, a te które niby były prawidłowe -wyszły bardzo niekorzystnie.
Drugi raz raczej nie skorzystam z takiej usługi. Gdybym zapłaciła kwotę która mają na swojej stronie internetowej za taką książkę (czyli 105 zł za sztukę) byłabym bardzo wściekła. Tak - za tą cenę jestem rozczarowana. Ogólnie - jak któraś by bardzo chciała to radzę się dwa razy zastanowić.

Ten post edytował izoldciemnowlosa czw, 26 sty 2012 - 16:12
izoldciemnowlosa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,052
Dołączył: pią, 04 lip 08 - 21:20
SkÄ…d: -
Nr użytkownika: 20,583

GG:


post śro, 18 sty 2012 - 17:22
Post #207

Jesteśmy po badaniu słuchu - wszystko w porządku icon_smile.gif
Wszystkie badania (ABR, otoemisja i tympanometria) wyszły bardzo prawidłowo. Nie ma się czym martwić - na wszystko mam papier i zapewnienie lekarza - tego samego, który prowadzi mi Dominikę i do którego mam pełne zaufanie icon_smile.gif
Ogólnie było ciężko - obudziłam Martynę przed 6 rano aby dowieźć ją 120 km na badanie. Nie mogliśmy pozwolić aby nie spała w aucie, do samego badania była bidulka tak wykończona, rozdrażniona, głodna i śpiąca, że aż mi jej szkoda było. Gdy zasnęła i badanie się zaczeło emocje mi puściły i się rozryczałam. Przebadali jedno ucho i ... Martyna się rozbudziła, uśmiech od ucha do ucha, zaczęła gadać i tyle po spaniu - a tu jeszcze drugie przed nami. Usypianie w wózku nic nie dało. Na pomoc przyszedł G. i uśpił ją na rękach

Tak Martyna wyglądała po powrocie do domu


Groszek - obrazek z aniołkiem cudny! Bardzo mi się podoba icon_smile.gif Duży jest rozmiarowo??
Sisia to nieciekawie Dużo zdrowia dla Natalki i oby Krzyś nie podłapał.
Kate - naszego naczyniaka - a był malutki już nie widać - na szczęcie, bo sen z powiek by mi to chyba spędzało.
Martyna podnosi bardzo ładnie głowę w leżeniu na brzuszku i łapie jedną z naszych grzechotek oraz taką szmacianą myszkę, moje palce czy ubranie często podczas karmienia , ładnie wodzi wzrokiem Chyba tyle - nie przewraca się i chyba jakoś nie bardzo ma na to ochotę
Marija - lekarze którzy mają prof. przed nazwiskiem to chyba w większości tacy wygodniccy są, ja wolę iść do takiego normalnego lekarza, bo jakoś w swoim życiu chyba tylko na dwóch normalnych profesorów trafiłam. Szkoda na takich nerwów, więc dobrze zrobiłaś trzymając buzie na kłódkę. Ważne że Julek ma się dobrze i badania wychodzą prawidłwo.

Chciałam Wam jeszcze tylko szybko napisać o naszym prezencie dla dziadków - bo dziś przyszedł.
Jestem średnio zadowolona. Aby zrobić książkę ze zdjęciami należało pobrać specjalny program na komputer i tam samodzielnie ułożyć książkę. W niektórych zdjęciach wyszło za dużo czerwonego koloru, w innych zrobiły się za to różowe brzydkie chmury - na moim komputerze te zdjęcia są dobrej jakości, mają dużą ilość pikseli. Program nawet ma taką opcję, że pokazuje jak zdjęcie jest za małe lub kiepskie jakościowo. Przy dwóch zdjęciach na które się uparłam i zostawiłam nawet po tym jak program pokazał że się nie nadają do druku - wyszły świetnie, a te które niby były prawidłowe -wyszły bardzo niekorzystnie.
Drugi raz raczej nie skorzystam z takiej usługi. Gdybym zapłaciła kwotę która mają na swojej stronie internetowej za taką książkę (czyli 105 zł za sztukę) byłabym bardzo wściekła. Tak - za tą cenę jestem rozczarowana. Ogólnie - jak któraś by bardzo chciała to radzę się dwa razy zastanowić.

--------------------
Dominika (2007 r.) Tylko ciesz się ze mną - tak smutno jest cieszyć się samemu.
Ksawery [*15-12-2009 +17-12-2009] Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj, że Ci się to przydarzyło.
Martyna (2011 r.) Jedynym produktem, który człowiek otrzymuje bez instrukcji obsługi, jest dziecko.


groszek82
śro, 18 sty 2012 - 19:56
Dzięki dziewczyny za informacje o tych naczyniakach. U nas początkowo był taki jednolity, jakby jedna całość a teraz to tak jakby z tego zrobiło się parę małych ale wielkościowo się to nie powiększyło więc mam nadzieję,że się wchłania.
Kate, u nas podobnie jak u Izoldy-trzyma ładnie głowę,wkłada rączki do buzi, trze oczka, łapie już czasem zabawki, jak leży na plecach to obraca się na boki i już bardzo często się uśmiecha na widok osób jej bliskich.
Izolda ogromnie się cieszę,że badanie dało dobre wyniki impreza.gif bravo dla Martynki:)
Co do prezentu to my zamówiliśmy kalendarze i niestety też nie jestem zadowolona- zdjęcia mają wysoką jakość, większość tych,które widziałyście i właśnie to samo-wyszły czerwone!! jestem wściekła ale już nie będę nie wykłucać. Jak zmierzę obrazek to napiszę a póki co pędzę bo mała płacze.
groszek82


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 568
Dołączył: pon, 14 lut 11 - 10:51
Skąd: Kraków
Nr użytkownika: 35,821




post śro, 18 sty 2012 - 19:56
Post #208

Dzięki dziewczyny za informacje o tych naczyniakach. U nas początkowo był taki jednolity, jakby jedna całość a teraz to tak jakby z tego zrobiło się parę małych ale wielkościowo się to nie powiększyło więc mam nadzieję,że się wchłania.
Kate, u nas podobnie jak u Izoldy-trzyma ładnie głowę,wkłada rączki do buzi, trze oczka, łapie już czasem zabawki, jak leży na plecach to obraca się na boki i już bardzo często się uśmiecha na widok osób jej bliskich.
Izolda ogromnie się cieszę,że badanie dało dobre wyniki impreza.gif bravo dla Martynki:)
Co do prezentu to my zamówiliśmy kalendarze i niestety też nie jestem zadowolona- zdjęcia mają wysoką jakość, większość tych,które widziałyście i właśnie to samo-wyszły czerwone!! jestem wściekła ale już nie będę nie wykłucać. Jak zmierzę obrazek to napiszę a póki co pędzę bo mała płacze.

--------------------
Kate_K

Go??







post śro, 18 sty 2012 - 20:54
Post #209

ja w zeszłym roku zamówiłam kalendarze ze zdjęciami i też dałam super jakościowo zdjęcia a dostałam kalendarze na których osoby miały czerwone twarze jak indianie:) reklamowałam, uzasadniając że normalnie na tych zdjęciach nie ma tyle czerwonego koloru. I co? Uznali reklamację, przeprosili i w ciągu 24 godz na swój koszt przysłali nowe kalendarze. Nawet tych "czerwonych" nie kazali odsyłać.
W tym roku zamówiłam kalendarze w tej samej firmie, bo wiem że jest porzadna i umie przyznac się do błędu.

Mój Junior też ładnie trzyma głowę, bierze zabawki do rączek, nawet przekłada z rączki do raczki, wkłada zabawki do buzi, przewraca się na boki, a nawet czasem uda się z pleców na brzuch i na odwrót. jednak wczoraj byłam na kontroli u doktor od rehabilitacji i przyczepiła się że jak lezy na brzuchu to sięga po zabawkę jedną reką. Kurcze... Zaczełam się zastanawiać czy to już nie jest przyczepianie się. Bo Junior źle znosi ta rehablilitację, strasznie płacze na każdych ćwiczeniach a ja nie mam przekonania że są mu potrzebne. Zaczełam sobie przypominac czy mój starszak w wieku 3,5 miesiąca robił te wszystkie rzeczy i czy ktokolwiek wtedy zwracał uwagę czy w leżeniu na brzuchu sięga obiema rekami czy jedną. No nic. Na razie dalej rehabilitujemy do konca marca.
Kate_K

Go??







post śro, 18 sty 2012 - 21:54
Post #210



izoldciemnowlosa
śro, 18 sty 2012 - 22:00
Kate - a nie masz jak skonsultować Wiktora u kogoś innego?? Chodzicie na NFZ czy prywatnie?
Co do reklamacji - może bym i próbowała ale dziś już mamy środę - nie zdążą mi tego wysłać do soboty pewnie.
Ale może przynajmniej napiszę co myślę o takiej jakości wykonywanych zamówień. Jestem taka, że jak ktoś dobrze wykona moje zlecenie, czy ma dobry towar (np. na allegro) to czesto do niego wracam na kolejne zakupy - a takim sposobem tylko sobie firma psuje wizerunek zamiast robić dobrą reklamę.
A tak się cieszyłam na te albumy

Gdy kładłam Dominikę spać rozmawiałyśmy o badaniu Martyny. Dominika bardzo się ucieszyła, że Martyna słyszy dobrze i ma zdrowe uszy, ale później zasmuciła. "Tylko ona w domu i w przedszkolu ma aparaty. Bardzo by chciała ich nie nosić tak jak inne dzieci."
W trakcie rozmowy - po raz kolejny tłumaczyłam że powinna nosić, że to dla jej komfortu słyszenia i współpracy z otoczeniem, że dla jej bezpieczeństwa. I ona to wszystko wie, rozumie, ale inne dzieci nie mają ...
Rehabilitację zakończyliśmy w wieku 3 lat. Od tamtego czasu nie mamy sposobności spotykania się z dziećmi noszącymi czy to aparaty czy implant.
Teraz weszła w taki wiek, że górę biorą porównania - "a Zosia ma błyszczącą bluzkę, a Ania fioletowe spodenki - ja też bym tak chciała."
Zaproponowała, że pojedziemy na takie logorytmiki, na które uczęszczała z dziećmi podczas rehabilitacji w ośrodku, ale nie ma ochoty - jakby się bała. Nie chcę jej na silę zmuszać do takich spotkań. Pewnie zadzwonię też do ośrodka i wypytam czy są tam jakieś spotkania dzieci - ale mamy ponad 120 km i nawet jeśli są to nie będę mogła ją tam często zabierać. W mojej miejscowości nie ma dzieci z problemem słuchu - przynajmniej o takim nie wiem.
Eh - jeden problem z głowy to mam następny.

EDIT - Kate - jakiś śliczny ten Twój Junior i te oczy jak węgielki - bardziej pasują do diabełka niż do aniołka icon_razz.gif

EDIT 2 - ale one chyba nie są ciemne tylko tak wyszły na tych zdjęciach

Ten post edytował izoldciemnowlosa śro, 18 sty 2012 - 22:04
izoldciemnowlosa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,052
Dołączył: pią, 04 lip 08 - 21:20
SkÄ…d: -
Nr użytkownika: 20,583

GG:


post śro, 18 sty 2012 - 22:00
Post #211

Kate - a nie masz jak skonsultować Wiktora u kogoś innego?? Chodzicie na NFZ czy prywatnie?
Co do reklamacji - może bym i próbowała ale dziś już mamy środę - nie zdążą mi tego wysłać do soboty pewnie.
Ale może przynajmniej napiszę co myślę o takiej jakości wykonywanych zamówień. Jestem taka, że jak ktoś dobrze wykona moje zlecenie, czy ma dobry towar (np. na allegro) to czesto do niego wracam na kolejne zakupy - a takim sposobem tylko sobie firma psuje wizerunek zamiast robić dobrą reklamę.
A tak się cieszyłam na te albumy

Gdy kładłam Dominikę spać rozmawiałyśmy o badaniu Martyny. Dominika bardzo się ucieszyła, że Martyna słyszy dobrze i ma zdrowe uszy, ale później zasmuciła. "Tylko ona w domu i w przedszkolu ma aparaty. Bardzo by chciała ich nie nosić tak jak inne dzieci."
W trakcie rozmowy - po raz kolejny tłumaczyłam że powinna nosić, że to dla jej komfortu słyszenia i współpracy z otoczeniem, że dla jej bezpieczeństwa. I ona to wszystko wie, rozumie, ale inne dzieci nie mają ...
Rehabilitację zakończyliśmy w wieku 3 lat. Od tamtego czasu nie mamy sposobności spotykania się z dziećmi noszącymi czy to aparaty czy implant.
Teraz weszła w taki wiek, że górę biorą porównania - "a Zosia ma błyszczącą bluzkę, a Ania fioletowe spodenki - ja też bym tak chciała."
Zaproponowała, że pojedziemy na takie logorytmiki, na które uczęszczała z dziećmi podczas rehabilitacji w ośrodku, ale nie ma ochoty - jakby się bała. Nie chcę jej na silę zmuszać do takich spotkań. Pewnie zadzwonię też do ośrodka i wypytam czy są tam jakieś spotkania dzieci - ale mamy ponad 120 km i nawet jeśli są to nie będę mogła ją tam często zabierać. W mojej miejscowości nie ma dzieci z problemem słuchu - przynajmniej o takim nie wiem.
Eh - jeden problem z głowy to mam następny.

EDIT - Kate - jakiś śliczny ten Twój Junior i te oczy jak węgielki - bardziej pasują do diabełka niż do aniołka icon_razz.gif

EDIT 2 - ale one chyba nie są ciemne tylko tak wyszły na tych zdjęciach

--------------------
Dominika (2007 r.) Tylko ciesz się ze mną - tak smutno jest cieszyć się samemu.
Ksawery [*15-12-2009 +17-12-2009] Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj, że Ci się to przydarzyło.
Martyna (2011 r.) Jedynym produktem, który człowiek otrzymuje bez instrukcji obsługi, jest dziecko.


marija82
czw, 19 sty 2012 - 09:12
Izolda cieszę się, że badania wyszły dobrze icon_smile.gif

Kate jaki on jest przesłodki wub.gif i jak pięknie już podpiera się rączkami. myślę, że rehabilitant się czepia. mój Julek bardzo długo robił wszystko jedną stroną (przekręcał się na jedną, łapał jedną rączką) i mi wtedy rehabilitant wyjaśnił, że ciało dziecka nie rozwija się symetrycznie, wszystko idzie po kolei - najpier jedna rączka, potem druga, jedna nóżka, potem druga. oczywiście, zeby nie wywołać mega asymetrii trzeba zwracać uwagę żeby to nie były jakieś duże różnice, a jak są to trenować "leniwszą" stronę. nie dajmy się zwariować. muszę powiedzieć, że jak na wcześniaka to Junior bardzo ładnie się rozwija, przynajmniej mi się tak wydaje (nie mam doświadczenia).
jak byliśmy z Julkiem u kardiologa to byli też dwaj chłopcy - bliźniaki. mieli 10 miesięcy ale wiek skorygowany do 7. nawet fajne te chłopaki były, fajnie gaworzyli i śmiali się.

a moje dziewczyny wczoraj skończyły 3 miesiące brawo_bis.gif impreza.gif mówi się, że to najgorszy okres - pierwsze 3 miesiace. u mnie najgorszy był pierwszy miesiąc (ciągłe płacze i stękania) a potem to czas tak szybko zaczął lecieć, że nie ma czasu na zastanawianie się, czy jest dobrze czy nie. po prostu jest 02.gif
moje dziewczyny trzymają sztywno główki. Hanka zarzuca sobie nogi za głowę i się z tego cieszy. Gabka chyba z racji na kształty jest leniwsza i dyskretnie unosi pupkę i to czasami icon_wink.gif śmieją się w głos, gadają, narzekają. na widok mamy czy taty też się już uśmiechają. nawet widok babci sprawia im radochę. Hanka strasznie nosi, kręci się jak wskazówki zegarka, nie uleży prosto na wznak icon_smile.gif rączki do buzi pchają obie. Gaba odkryła ostyatnio, że jak wsadzi łapki pod klatkę piersiową to się tak nie giba icon_smile.gif i to chyba na tyle jeżeli chodzi o rozwój moich pannic icon_smile.gif

i jeszcze troszkę zdjeć icon_smile.gif



z serii "ignorujemy siÄ™ jeszcze"


kochana ciocia podarowała przytulanki, nie wiem czy to miał być jakiś przytyk do rozmiarów Gabki? icon_wink.gif










ps. jak ma się dwójkę dzieci - bliźniaki - to się robi dwa razy więcej zdjeć icon_wink.gif
marija82


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 407
Dołączył: czw, 24 mar 11 - 20:57
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 36,239




post czw, 19 sty 2012 - 09:12
Post #212

Izolda cieszę się, że badania wyszły dobrze icon_smile.gif

Kate jaki on jest przesłodki wub.gif i jak pięknie już podpiera się rączkami. myślę, że rehabilitant się czepia. mój Julek bardzo długo robił wszystko jedną stroną (przekręcał się na jedną, łapał jedną rączką) i mi wtedy rehabilitant wyjaśnił, że ciało dziecka nie rozwija się symetrycznie, wszystko idzie po kolei - najpier jedna rączka, potem druga, jedna nóżka, potem druga. oczywiście, zeby nie wywołać mega asymetrii trzeba zwracać uwagę żeby to nie były jakieś duże różnice, a jak są to trenować "leniwszą" stronę. nie dajmy się zwariować. muszę powiedzieć, że jak na wcześniaka to Junior bardzo ładnie się rozwija, przynajmniej mi się tak wydaje (nie mam doświadczenia).
jak byliśmy z Julkiem u kardiologa to byli też dwaj chłopcy - bliźniaki. mieli 10 miesięcy ale wiek skorygowany do 7. nawet fajne te chłopaki były, fajnie gaworzyli i śmiali się.

a moje dziewczyny wczoraj skończyły 3 miesiące brawo_bis.gif impreza.gif mówi się, że to najgorszy okres - pierwsze 3 miesiace. u mnie najgorszy był pierwszy miesiąc (ciągłe płacze i stękania) a potem to czas tak szybko zaczął lecieć, że nie ma czasu na zastanawianie się, czy jest dobrze czy nie. po prostu jest 02.gif
moje dziewczyny trzymają sztywno główki. Hanka zarzuca sobie nogi za głowę i się z tego cieszy. Gabka chyba z racji na kształty jest leniwsza i dyskretnie unosi pupkę i to czasami icon_wink.gif śmieją się w głos, gadają, narzekają. na widok mamy czy taty też się już uśmiechają. nawet widok babci sprawia im radochę. Hanka strasznie nosi, kręci się jak wskazówki zegarka, nie uleży prosto na wznak icon_smile.gif rączki do buzi pchają obie. Gaba odkryła ostyatnio, że jak wsadzi łapki pod klatkę piersiową to się tak nie giba icon_smile.gif i to chyba na tyle jeżeli chodzi o rozwój moich pannic icon_smile.gif

i jeszcze troszkę zdjeć icon_smile.gif



z serii "ignorujemy siÄ™ jeszcze"


kochana ciocia podarowała przytulanki, nie wiem czy to miał być jakiś przytyk do rozmiarów Gabki? icon_wink.gif










ps. jak ma się dwójkę dzieci - bliźniaki - to się robi dwa razy więcej zdjeć icon_wink.gif

--------------------
maria




Kate_K

Go??







post czw, 19 sty 2012 - 12:19
Post #213

cudne dziewczyny!
Jak ma się jedno to tez się robi mnóstwo zdjęćicon_smile.gif
Ja tez mysle ze to takie czepianie się. Na pewno nie ma asymetrii jakoś wyraxniej, bo ani ja ani nikt tego nie widzi. Rozwija się cudownie. Jestem z niego dumna. Mieliśmy naprawdę dużo szcześcia...
groszek82
czw, 19 sty 2012 - 13:50
Kate piękny synek!!! i naprawdę świetnie się rozwija.Z tą asymetrią to naprawdę uważam,że teraz mają obsesję-wiadomo, trzeba to kontrolować,żeby nie zaniedbać ale aż do tego stopnia? U mnie widzę też preferuje narazie branie zabawek jedną rączką ale poza tym nie zauważyłam,żeby dominowała jedna strona więc nie mam zamiaru się martwić.
Izolda żal mi tej Twojej Dominiczki 41.gif Może faktycznie udałoby się by uczestniczyła w takich spotkaniach gdzie dzieci mają podobne problemy.
Marija ale czarodziejki te Twoje bliźniaczki, mogłabym oglądać i oglądać ich fotki. No i wciaż jestem pod wrażeniem ich wielkości i postępów rozwojowych.
U nas też najgorszy był pierwszy miesiąc tym bardziej,że mimo,że mam zawód taki jaki mam miałam nadzieję,że moje dziecko będzie samo się bawić, samo zasypiać w łóżeczku.Ale życie zweryfikowało wszystko. Teraz jest jak dla mnie super tylko dni za szybko biegną. Dominika super się rozwija, pięknie je, uśmiecha się cudownie. W nocy staram się ją odkładać do łóżeczka ale w dzień wciąż nie mam sposobu jak ją usypiać inaczej bo póki co zasypia przy piersi. Nie chcę jej kołysać a w łóżeczku sama mało kiedy zaśnie. Pocieszam się,że jeszcze mam 4 miesiące do powrotu do pracy i może jeszcze za wcześnie na drastyczne zmiany.
groszek82


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 568
Dołączył: pon, 14 lut 11 - 10:51
Skąd: Kraków
Nr użytkownika: 35,821




post czw, 19 sty 2012 - 13:50
Post #214

Kate piękny synek!!! i naprawdę świetnie się rozwija.Z tą asymetrią to naprawdę uważam,że teraz mają obsesję-wiadomo, trzeba to kontrolować,żeby nie zaniedbać ale aż do tego stopnia? U mnie widzę też preferuje narazie branie zabawek jedną rączką ale poza tym nie zauważyłam,żeby dominowała jedna strona więc nie mam zamiaru się martwić.
Izolda żal mi tej Twojej Dominiczki 41.gif Może faktycznie udałoby się by uczestniczyła w takich spotkaniach gdzie dzieci mają podobne problemy.
Marija ale czarodziejki te Twoje bliźniaczki, mogłabym oglądać i oglądać ich fotki. No i wciaż jestem pod wrażeniem ich wielkości i postępów rozwojowych.
U nas też najgorszy był pierwszy miesiąc tym bardziej,że mimo,że mam zawód taki jaki mam miałam nadzieję,że moje dziecko będzie samo się bawić, samo zasypiać w łóżeczku.Ale życie zweryfikowało wszystko. Teraz jest jak dla mnie super tylko dni za szybko biegną. Dominika super się rozwija, pięknie je, uśmiecha się cudownie. W nocy staram się ją odkładać do łóżeczka ale w dzień wciąż nie mam sposobu jak ją usypiać inaczej bo póki co zasypia przy piersi. Nie chcę jej kołysać a w łóżeczku sama mało kiedy zaśnie. Pocieszam się,że jeszcze mam 4 miesiące do powrotu do pracy i może jeszcze za wcześnie na drastyczne zmiany.

--------------------
marija82
czw, 19 sty 2012 - 15:14
CYTAT(Kate_K @ Thu, 19 Jan 2012 - 12:19) *
Jak ma się jedno to tez się robi mnóstwo zdjęćicon_smile.gif


pewnie, że się robi kupe zdjeć, tylko teraz jak robię zdjęcie jednej to i od razu drugiej, no i obowiązkowo wspólne - co daje nam 3 zdjęcia icon_wink.gif

naprawdę bardzo się cieszę, że tak się to skończyło i Wiktor tak pięknie się rozwija przytul.gif

a Julek dzisiaj wstał z kucek i zrobił SAM 4 kroczki icon_smile.gif popłakałam się ze szczęścia hlip hlip
marija82


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 407
Dołączył: czw, 24 mar 11 - 20:57
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 36,239




post czw, 19 sty 2012 - 15:14
Post #215

CYTAT(Kate_K @ Thu, 19 Jan 2012 - 12:19) *
Jak ma się jedno to tez się robi mnóstwo zdjęćicon_smile.gif


pewnie, że się robi kupe zdjeć, tylko teraz jak robię zdjęcie jednej to i od razu drugiej, no i obowiązkowo wspólne - co daje nam 3 zdjęcia icon_wink.gif

naprawdę bardzo się cieszę, że tak się to skończyło i Wiktor tak pięknie się rozwija przytul.gif

a Julek dzisiaj wstał z kucek i zrobił SAM 4 kroczki icon_smile.gif popłakałam się ze szczęścia hlip hlip

--------------------
maria




sisia1604
czw, 19 sty 2012 - 15:41
brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif dla Julka , za chwilę mama nie będziesz mogłą go dogonić

U nas ciągły brak czasu. Natala nadal przeziębiona dlatego ciągle siedzimy w domu, bo mąż wraca późno i nie ma jak wyjść z Krzysiem.
Troszkę się martwię o jego odporność, bo będzie malutka. Natala spacerowała w jego wieku codziennie i może dzieki temu przez dwa lata nie chorowała wcale.

Krzyś się obudził, więc znowu nie popisze...
sisia1604


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 714
Dołączył: śro, 08 kwi 09 - 20:50
Nr użytkownika: 26,599

GG:


post czw, 19 sty 2012 - 15:41
Post #216

brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif dla Julka , za chwilę mama nie będziesz mogłą go dogonić

U nas ciągły brak czasu. Natala nadal przeziębiona dlatego ciągle siedzimy w domu, bo mąż wraca późno i nie ma jak wyjść z Krzysiem.
Troszkę się martwię o jego odporność, bo będzie malutka. Natala spacerowała w jego wieku codziennie i może dzieki temu przez dwa lata nie chorowała wcale.

Krzyś się obudził, więc znowu nie popisze...

--------------------


ewqa
piÄ…, 20 sty 2012 - 00:52
witam
czytam prawie codziennie ,ale jakoÅ› weny i czasu na pisanie brak 43.gif
nasze przeziębienie powoli odpuszcza , chociaż dziewczynki nadal kaszlą ,a i mnie dopadło 41.gif .

Sisia zdrówka dla Natalki przytul.gif
ja też mam obawy odnośnie odporności Darii ,z tych samych powodów ,ale pewnych rzeczy nie przeskoczę niestety.

Groszku a kim jesteś z zawodu , bo chyba mi to umknęło ?
co do spania z dzieckiem to ja śpię z Darią i wcale a wcale nie mam zamiaru tego zmieniać ,kocham się do niej przytulać i często myślę,ze smutkiem ,że czas tak szybko płynie i niedługo już nie będzie takim słodkim bobasem. staram się jedynie,aby w dzień zasypiała sama ,bo to ułatwia mi życie.

Izold cieszę się,że mogłaś się uspokoić co do słuchu Martynki .
córy coraz piękniejsze się robią icon_smile.gif . Dominika ma specyficzny typ urody , który bardzo mi się podoba. ciekawe, czy Martynka też taka będzie.
mam nadzieje ,że mi wybaczysz ,ale ściągnęłam od Ciebie pomysł na zdjęcie 06.gif ( choć ciężko mi sfotograować obie laski , bo Daria od razu dostaje wielkie oczy ,a Kinga woli być po drugiej stronie obiektywu icon_wink.gif ,ale się udało tym razem :

Marija gratulacje dla Julka brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif
jak tak patrzę na zdjecia Twoich dziewczynek to trochę zazdroszczę,że mogą się razem chować . jeszcze chwila i będą się razem bawiły icon_smile.gif i podoba mi się Twoje zdanie ,że nie am czasu na zastanawianie się , bo po prostu są i koniec 03.gif

Kate_K Wiktorek boski icon_smile.gif .jak Daria polubi leżenie na brzuszku to też pokuszę się o takie zdjecia icon_smile.gif
co do rozwoju to myślę,że Twój synek już wiele potrafi,ale ja się nie będę za specjalistę wypowiadać.
Daria przekręca się na boki ,kilka razy przekręciła się ze z brzucha na plecy , choć wiem,ze to nie ma znaczenia , bo istotne są odwrotne obroty. poza tym to takie nieświadome na razie ( puszczam rękę i mnie przeważa 06.gif ). Kinga obracała sie dopiero ja miała 5 miesięcy i mówiono mi wtedy ,ze wszystko jest ok.
wyciąga rączki do zabawek na macie , czy trzymanych przeze mnie,ale łapie je jeszcze bardzo nieprecyzyjnie , w efekcie szybko jej wypadają . łapie mój palec, czy ubranie ,ale grzechotki długo utrzymać nie potrafi, a gdzie tu mówić o przekładaniu z jednej rączki do drugiej.
głowę trzyma ładnie jak jej się chce icon_wink.gif ,ale póki co nadal nie cierpi leżeć na brzuchu , to jej mina jak ją męczę :

co do planów zawodowych to moja ewentualna działalność związana byłaby typowo z moim wykształceniem. pracowałam do tej pory niby u kogoś ,ale w swoim punkcie, więc prawie tak jak bym pracowała na swoim . jak znalazłam się na L4 to część pacjentów odeszło , dlatego uważam,że nie mam do czego wracać . poza tym reakcja szefa na drugą ciążę też nie była za sympatyczna 43.gif
mam nadzieję,że się uda .

a na koniec jeszcze mój Brzęczek na macie icon_smile.gif :

dobra znikam , dobrej nocki .

Ten post edytował ewqa nie, 29 sty 2012 - 22:13
ewqa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,512
Dołączył: pią, 11 wrz 09 - 13:24
SkÄ…d: Bydgoszcz
Nr użytkownika: 29,066

GG:


post piÄ…, 20 sty 2012 - 00:52
Post #217

witam
czytam prawie codziennie ,ale jakoÅ› weny i czasu na pisanie brak 43.gif
nasze przeziębienie powoli odpuszcza , chociaż dziewczynki nadal kaszlą ,a i mnie dopadło 41.gif .

Sisia zdrówka dla Natalki przytul.gif
ja też mam obawy odnośnie odporności Darii ,z tych samych powodów ,ale pewnych rzeczy nie przeskoczę niestety.

Groszku a kim jesteś z zawodu , bo chyba mi to umknęło ?
co do spania z dzieckiem to ja śpię z Darią i wcale a wcale nie mam zamiaru tego zmieniać ,kocham się do niej przytulać i często myślę,ze smutkiem ,że czas tak szybko płynie i niedługo już nie będzie takim słodkim bobasem. staram się jedynie,aby w dzień zasypiała sama ,bo to ułatwia mi życie.

Izold cieszę się,że mogłaś się uspokoić co do słuchu Martynki .
córy coraz piękniejsze się robią icon_smile.gif . Dominika ma specyficzny typ urody , który bardzo mi się podoba. ciekawe, czy Martynka też taka będzie.
mam nadzieje ,że mi wybaczysz ,ale ściągnęłam od Ciebie pomysł na zdjęcie 06.gif ( choć ciężko mi sfotograować obie laski , bo Daria od razu dostaje wielkie oczy ,a Kinga woli być po drugiej stronie obiektywu icon_wink.gif ,ale się udało tym razem :

Marija gratulacje dla Julka brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif
jak tak patrzę na zdjecia Twoich dziewczynek to trochę zazdroszczę,że mogą się razem chować . jeszcze chwila i będą się razem bawiły icon_smile.gif i podoba mi się Twoje zdanie ,że nie am czasu na zastanawianie się , bo po prostu są i koniec 03.gif

Kate_K Wiktorek boski icon_smile.gif .jak Daria polubi leżenie na brzuszku to też pokuszę się o takie zdjecia icon_smile.gif
co do rozwoju to myślę,że Twój synek już wiele potrafi,ale ja się nie będę za specjalistę wypowiadać.
Daria przekręca się na boki ,kilka razy przekręciła się ze z brzucha na plecy , choć wiem,ze to nie ma znaczenia , bo istotne są odwrotne obroty. poza tym to takie nieświadome na razie ( puszczam rękę i mnie przeważa 06.gif ). Kinga obracała sie dopiero ja miała 5 miesięcy i mówiono mi wtedy ,ze wszystko jest ok.
wyciąga rączki do zabawek na macie , czy trzymanych przeze mnie,ale łapie je jeszcze bardzo nieprecyzyjnie , w efekcie szybko jej wypadają . łapie mój palec, czy ubranie ,ale grzechotki długo utrzymać nie potrafi, a gdzie tu mówić o przekładaniu z jednej rączki do drugiej.
głowę trzyma ładnie jak jej się chce icon_wink.gif ,ale póki co nadal nie cierpi leżeć na brzuchu , to jej mina jak ją męczę :

co do planów zawodowych to moja ewentualna działalność związana byłaby typowo z moim wykształceniem. pracowałam do tej pory niby u kogoś ,ale w swoim punkcie, więc prawie tak jak bym pracowała na swoim . jak znalazłam się na L4 to część pacjentów odeszło , dlatego uważam,że nie mam do czego wracać . poza tym reakcja szefa na drugą ciążę też nie była za sympatyczna 43.gif
mam nadzieję,że się uda .

a na koniec jeszcze mój Brzęczek na macie icon_smile.gif :

dobra znikam , dobrej nocki .

--------------------
marija82
piÄ…, 20 sty 2012 - 09:05
Ewqa jakie piękne dziewczyny, no a Daria i jej czupryna ... bomba wub.gif

"tfu tfu tfu żeby uroku jakiegoś nie rzucić" hehehehehe (słowa teściowej rozbawiają mnie za każdym razem), ale na wszelki wypadek dla wszystkich dzieciaczków i ja robię tfu tfu tfu icon_smile.gif

jak to jest nie fajna minka z racji leżenia na brzuszku to muszę Wam kiedyś pokazać Hankę heheheh pięknie leży na brzuszku Daria (chyba tylko moja Hana nie wie jeszcze, że trezba rączki pod klatkę wsadzić żeby stabilniej leżeć, hehe)

spanie z dzieckiem jest super!!!! z Julkiem spaliśmy do ok 3 miesiaca dzień w dzień (znaczy noc w noc icon_wink.gif). później pierwszą część nocy (do pobudki) spał u siebie, po karmieniu bralis my go już do nas nad ranem. mąż szedł do pracy a my spaliśmy sobie do 8-9 icon_smile.gif. kiedy to zleciało? jak ten czas szybko leci icon_sad.gif teraz z racji, że są dwie to jest ciężej. Hana z reguły śpi prawie całą noc w wielkim łożu, ale to dlatego że dużo ulewała (teraz już prawie w ogóle, ale nawyk został). Gabka jest bardziej "samodzielna", szybko się denerwuje jak nie leży u siebe w łóżeczku. ona tylko czasami leży z nami na łóżku i to tak tylko od karmienia do karmienia i w końcu ląduje u siebie.

ze spacerami u nas też różnie bywa, wstyd się przyznać, ale problemem jest u nas po prostu lenistwo icon_redface.gif ubranie 3 dzieci i zapakowanie do wózków to jakiś koszmar. nie mogę się już doczekać jak wrócimy do siebie, ubiorę w kombinezony i wystawię na ogródek icon_smile.gif Julka rzucę na trawę i też niech lata.

tak czytam, jak myślicie o własnych działalnościach i sobie myślę, że ze mną jest chyba coś nie tak icon_smile.gif mi w ogóle się to nie marzy. idę do pracy, 8 h robię to co do mnie należy (nie ukrywam, że lubię to co robię, nie to że odwale to co mam zrobić i cześć) a potem wracam do domu i się o nic nie martwię. a mając swoją firmę to człowiek ciągle o czymś myśli, jak nie podatki, to rachunki, to znowu walka o klienta albo inne rzeczy. urzędy, ZUS, banki ..... 37.gif nie odnalazłabym się chyba w tym icon_smile.gif osobna bajka to to, że chyba nie odwawżyłabym się 03.gif
wczoraj rano na próbę zostałam sama z dzieciakami na prawie 3 h. 41.gif to był koszmar. wszyscy na raz zaczęli czegoś chcieć (w sensie płakać). Julek chciał na rączki, ja przewijam Gabkę i się niecierpliwiła, a Hana się darła bo głodna!!! jestem przerażona powrotem męża do pracy, a to już w marcu icon_sad.gif

Ten post edytował marija82 pią, 20 sty 2012 - 09:07
marija82


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 407
Dołączył: czw, 24 mar 11 - 20:57
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 36,239




post piÄ…, 20 sty 2012 - 09:05
Post #218

Ewqa jakie piękne dziewczyny, no a Daria i jej czupryna ... bomba wub.gif

"tfu tfu tfu żeby uroku jakiegoś nie rzucić" hehehehehe (słowa teściowej rozbawiają mnie za każdym razem), ale na wszelki wypadek dla wszystkich dzieciaczków i ja robię tfu tfu tfu icon_smile.gif

jak to jest nie fajna minka z racji leżenia na brzuszku to muszę Wam kiedyś pokazać Hankę heheheh pięknie leży na brzuszku Daria (chyba tylko moja Hana nie wie jeszcze, że trezba rączki pod klatkę wsadzić żeby stabilniej leżeć, hehe)

spanie z dzieckiem jest super!!!! z Julkiem spaliśmy do ok 3 miesiaca dzień w dzień (znaczy noc w noc icon_wink.gif). później pierwszą część nocy (do pobudki) spał u siebie, po karmieniu bralis my go już do nas nad ranem. mąż szedł do pracy a my spaliśmy sobie do 8-9 icon_smile.gif. kiedy to zleciało? jak ten czas szybko leci icon_sad.gif teraz z racji, że są dwie to jest ciężej. Hana z reguły śpi prawie całą noc w wielkim łożu, ale to dlatego że dużo ulewała (teraz już prawie w ogóle, ale nawyk został). Gabka jest bardziej "samodzielna", szybko się denerwuje jak nie leży u siebe w łóżeczku. ona tylko czasami leży z nami na łóżku i to tak tylko od karmienia do karmienia i w końcu ląduje u siebie.

ze spacerami u nas też różnie bywa, wstyd się przyznać, ale problemem jest u nas po prostu lenistwo icon_redface.gif ubranie 3 dzieci i zapakowanie do wózków to jakiś koszmar. nie mogę się już doczekać jak wrócimy do siebie, ubiorę w kombinezony i wystawię na ogródek icon_smile.gif Julka rzucę na trawę i też niech lata.

tak czytam, jak myślicie o własnych działalnościach i sobie myślę, że ze mną jest chyba coś nie tak icon_smile.gif mi w ogóle się to nie marzy. idę do pracy, 8 h robię to co do mnie należy (nie ukrywam, że lubię to co robię, nie to że odwale to co mam zrobić i cześć) a potem wracam do domu i się o nic nie martwię. a mając swoją firmę to człowiek ciągle o czymś myśli, jak nie podatki, to rachunki, to znowu walka o klienta albo inne rzeczy. urzędy, ZUS, banki ..... 37.gif nie odnalazłabym się chyba w tym icon_smile.gif osobna bajka to to, że chyba nie odwawżyłabym się 03.gif
wczoraj rano na próbę zostałam sama z dzieciakami na prawie 3 h. 41.gif to był koszmar. wszyscy na raz zaczęli czegoś chcieć (w sensie płakać). Julek chciał na rączki, ja przewijam Gabkę i się niecierpliwiła, a Hana się darła bo głodna!!! jestem przerażona powrotem męża do pracy, a to już w marcu icon_sad.gif

--------------------
maria




Kate_K

Go??







post piÄ…, 20 sty 2012 - 12:51
Post #219

ewqa no zakochałam się w twojej córci. Jest taka śliczna, że ach .... jakbyś chciała wypozyczyć, to chętnie bioręicon_smile.gif No po prostu śliczna, boska, cudowna.

marija masz rację z tą pracą u siebie i u kogoś. Dokładnie tak to wygląda jak przedstawiłaś. Ciągle jest się w pracy (jak nie ciałem to duchem), weekendy, urlopy, ciągle coś trzeba załatwić, o czymś pomysleć. A u kogoś: wychodzisz do domu i masz "swoje" życie. Ale jak zawsze są plusy i minusy:)
KlaudiaGuza
piÄ…, 20 sty 2012 - 23:41
CYTAT(izoldciemnowlosa @ Mon, 16 Jan 2012 - 00:20) *
Siostry

Wczorajsza Martynka

I Mika - łyżwiarka

Było i nie ma icon_razz.gif



Ja bym chciała te zdjęcia zobaczyć icon_sad.gif Masz je gdzies na fotosiku czy gdzies indziej? możesz np podesłac linka żeby je gdzies obejrzec???
KlaudiaGuza


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,828
Dołączył: nie, 23 lip 06 - 20:40
SkÄ…d: Pionki, mazowieckie
Nr użytkownika: 6,699

GG:


post piÄ…, 20 sty 2012 - 23:41
Post #220

CYTAT(izoldciemnowlosa @ Mon, 16 Jan 2012 - 00:20) *
Siostry

Wczorajsza Martynka

I Mika - łyżwiarka

Było i nie ma icon_razz.gif



Ja bym chciała te zdjęcia zobaczyć icon_sad.gif Masz je gdzies na fotosiku czy gdzies indziej? możesz np podesłac linka żeby je gdzies obejrzec???

--------------------

Z tym kobiety si? ju? rodz? https://www.youtube.com/watch?v=flmWMu2jc0E
> Październikowe SÅ‚oneczka 2011, witamy i zapraszamy
Start new topic
Reply to this topic
66 Stron V  « poprzednia 9 10 11 12 13 nastÄ™pna ostatnia 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: piÄ…, 14 cze 2024 - 14:52
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama