Mafia: "Hot-wheelsow" nigdy za wiele
tyle , ze musialam zawsze chytrze przeprowadzac wywiad, które są te "fajne" ,a które nie, bo okazywało się, że nasze zdania są rozbieżne
i też sobie myślę, że młodsze dzieci z racji posiadania starszego rodzeństwa to są jakieś takie " do przodu" z różnymi rzeczami- jak wspomniane gry, albo czytane książki, bo np mój Mlodszy słucha niejako przy okazji Harrego, co nie do końca się mu podoba, ale ja nie bardzo mam możliwość dzielić im lekturę
u nas na topie u Starszego obecnie jest zbieranie kart z piłkarzami- i okazuje sie, ze kart ( jak niegdyś hot-wheelsów, a poźniej gogosów, a później gormitów i innych takich wynalazków) również nigdy za wiele
mam nadzieje, że to mu nie przejdzie do świąt, bo będę mieć problem- a tak to z górki