CYTAT(Mummy @ Wed, 04 Jan 2012 - 12:49)
w niedziele do nas przychodza znajomi,
tylko nie wiem skąd my tyle krzeseł weźmiemy a kto na urodzinach u roczniaka na krzesłach siedzi
na podłogę do solenizanta!! na dywanie goście się u nas rozsiedli - szczególnie że młodzi wszyscy
Jak babcie i dziadki przyszły to na krzesłach, owszem ale potem to zabawa nowymi zabawkami na dywanie
Magdosz Luśka to sypia w swoim łóżeczko tylko. Nie zmrużyła bym oka gdyby spała u nas. Kręci się potwornie. Ciągle siada przez sen i kladzie się odwrotnie, śpi w poprzek, z nogami na szczebelkach. Nie ma opcji żeby spała na naszym łożku nawet między nami bo i tak na podłodze wyląduje po chwili. O łożeczku bez szczebelek nie myslę nawet bo to nie ma sensu w naszym przypadku.
No i nie wyjęłam jeszcze tych ruchomych szczebelek
wygodnie mi tak jak jest - jak nie wyłazi kiedy chce. Ona nie ma pojęcia że można je wyjąć więc jestem spokojna.
aaa jeszcze w kwestii nocnika to sadzam, owszem i siku leci, a i czasem kupka się zdarza. Ale żeby jakoś to ze świadomością robiła to nie.
Na poczatku Lusia tez nie chciała siedzieć, bała się, wstawała i wyginała. Ale z czasem się oswoiła - tez nie zmuszałam, samo przyszło. Teraz mamy taka jedną ulubioną książeczkę (z okienkami do otwierania) która ogląda tylko na nocniku, więc chwilę posiedzi.
Wysadzam po spaniu rano i po południu, po powrocie ze spaceru i przed kąpielą. W formie rytuału raczej w tej chwili niż za potrzebą. Oczywiście zawsze brawo i ogladanie zawartości jest po wszystkim - najbardziej to własnie lubi