CYTAT(agapii @ Tue, 28 Feb 2012 - 22:19)
Co innego gdyby to było miszkanko z jedna łazienką...
Właśnie, my tak mamy i to jest ten ból .............
Generalnie mamy taką ciasnotę, że w ogóle nie ma mowy o właśnym kącie, jakimś azylu. Zero prywatności. Ja osobiście zaczynam mieć już "mieszkaniową klaustrofobię".
McJAGNA, oczywiście, że nie przesadzasz, też by mnie krew zalała (i zalewa o czym i dlaczego wyżej), ale sytuację mam nieporównywalnie inną więc i wyjścia nie mam.