CYTAT(malgosia1968 @ Wed, 26 Sep 2012 - 22:27)
tylko, że mówimy tu o dzieciach chorych prawda
więc tylko one na tym cierpią
chore dziecko powinno leżeć w domu i tam dochodzić do siebie a nie chodzić do przedszkola
takie dziecko źle się czuje, czasami ma gorączkę w przedszkolu jest hałas coś ciągle się dzieje
nie no po prostu bardzo szkoda mi takiego dziecka, ono ma leżeć w łóżku w spokoju a nie hałasie
dla mnie to nieodpowiedzialność
No, dla ścisłości, to w swoim poście na ten temat, Blaszka nie napisała NIC na temat kondycji dziecka, napisała tylko, że dziecko dostało antybiotyk, a ona "wsiadła" na matkę, a potem poszła do dyrektorki. To wcale nie musiało być takie oczywiste.
Co do L4, ja nie jestem w takiej sytuacji, bo mam swoją firmę i nikt mi na ręce nie patrzy, choć przy chorobach moich dzieci i tzw. opiece też musiałam pracować, tj. godzić jedno z drugim w miarę możliwości ale w przypadku pracy na etat u kogoś to wszystko nie jest takie oczywiste: ludzie mają różne układy w pracy i niestety obecnie praca bywa najważniejsza, bo jest źródłem dochodu. I trzeba się mocno nakombinować i nagimnastykować, żeby np. nie mając babci czy kogoś, kto się dzieckiem zajmie, iść na L4 z powodu "smarkającego przedszkolaka" przy pracodawcy, który nie jest wyrozumiały, a swoje racje ekonomiczne ma. Więc, sorry, ale mam alergię na wnioski w stylu "niektórzy nie myślą o swoich dzieciach" albo akcje pt. opitalanie innych rodziców w szatni. Nota bene, to przedszkole się nie wywiązuje, skoro przyjmuje chore dziecko...
Oczywiście, żeby była jasność, zgadzam się co do meritum, że dziecko chore powinno chorować w domu i nie zarażać innych.
Ten post edytował Orinoko czw, 27 wrz 2012 - 08:34