Jasne ze jade.
Myszka, moze sie wybierzemy jednym samochodem co? Zajde po Ciebie i tak mam po drodze.
Niech sie no tylko ociepli troche.
Jasne ze jade.
Myszka, moze sie wybierzemy jednym samochodem co? Zajde po Ciebie i tak mam po drodze. Niech sie no tylko ociepli troche.
Proszę, jak to baby potrafią się skrzyknąć!
A scrabelki - mniam!
Magda serio - 40 zapowiadali?
Jak w sobotę będzie tak zimno jak dzis to ja nie przyjadę niestety, mój samochód na pewno nie odpali. Dziś się akumulator całą noc ładował a mimo wszystko rano miałam problemy.
Arwena, ja wszędzie słyszę, że w weekend ma być już całkiem ciepło. Tzn. jakieś -5.
Ja też mam nadzieję, że w sobotę będzie cieplej.
Strasznie sie stęskniłam za Wami Amaniu, Anito gratuluje postepów Waszych uroczych córeczek Co mam przywieść do jedzenia ? Anita, poproszę tez o adres na PW Magda, czy mogłabyś podesłać mi swoje zdjęcie z prostymi włosami??!! Nie potrafię sobie wyobrazić.. Tobi, deseczka jest bardzo ładna !
Niezależnie od tego jaka temperatura będzie, nie przyjadę.
Domyślcie się czemu. Jedyna nadzieja w ospie CYTAT(Arwen) Niezależnie od tego jaka temperatura będzie, nie przyjadę.
Arwenka nie denerwuj mnie masz być i już April, Gonia, jutro albo pojutrze wysle do was adres i jakis mini opis Gonia tylko sie nie spodziewaj ze taki profesjonalny jak Twój bedzie April, przywiez co chcesz, na pewno coś wymyslisz
Arwen dzięki za fotki. Tobatki ramię na jednym mnie powaliło
A w sobotę wam sie czymś pochwalę, ale mi będziecie zazdrościć CYTAT(wiedźma_Lodzia) Arwen dzięki za fotki. Tobatki ramię na jednym mnie powaliło 8)
???? Lecę pocztę odbierać!
Arwena, sumienia nie masz! Jak mogłaś takie zdjęcie porozsyłać? Nie dość, że zasypiam z wypiekami jak z piekarni, to jeszcze to ramię obrzydliwe i wielkie... Ojejku
CYTAT(amania) Arwena, ja wszędzie słyszę, że w weekend ma być już całkiem ciepło. Tzn. jakieś -5.
Błagam o taki własnie scenariusz, bo jak będzie inaczej, to mój mąz zapowiedział, że nie jedzie Pociągiem przyjadę
Powyżej to ja, zagapiona
Tobatka ramię jest kuszące, można by sobie pomysleć co też się działo na tym sabacie.
No przecież mówiłam, że Tobatka z wypiekami.
Ja naprawdę nie przyjadę, ja się już nawet boję o to zapytać, wiem beznadziejna jestem Ale czuję się jak w pułapce bez wyjścia
Arwena nie pytaj tylko informuj
Ja nie dostałam zdjęć od Arweny
popieram Anitę
Magda, to wysyłam jeszcze raz. Nie wiem czemu nie poszły, może zły adres wpisałam.
Anita M chce jechać do mamy, ja oczywśicie odmówiłam, więc wyobraź sobie resztę. Dostałam smsa od tesciowej z dopiskiem do zobaczenia w sobotę, więc jak zwykle sprawa omówiona za moimi plecami. Boję się zostawić Kubę w domu
Arwenka
A może Kubę do drugiej babci? Zdjęcia już wpadają do mojej skrzynki
Arwenko Kubie na prawde nic sie nie stanie jak do babci pojedzie, nie jestes w stanie temu zawsze zapobiec, tym bardziej ze samam nie chcesz tam jezdzic.
Ubierz go, przykaż zapicie w foteliku i niech jada. Babcia sie ucieszy, mąż odczepi a Ty bedziesz miala świety spokój. Kuba chyba tez bedzie zadowolony. Prosze Cie, pomyśl tez o sobie bo zwariujesz. Ja też mimo ze nie jestem zadowolona musze puscic Julke z K. do babci. Boje sie ich drogi, boje sie ze tam bedzie zimno, wiem ze bedzie jadla slodyczy do oporu a o zebach pewnie beda zapominac, ale nie mam wyjscia i tak pojada. Jedyne co moge zrobic to sama nie jechac i tak tez robie
Może macie rację ale ja się boję, że on go nie przywiezie z powrotem
I nie zapnie w foteliku, pojedzie 160 na godzinę, wyprzedzając na trzeciego.
na pewno przywiezie, bo niby dlaczego nie? co to w ogole za grozba?
a co do fotelika.. to tez jego syn i na pewno nie chce go zabic, wiem ze moze byc bezmyslny ale w tej sprawie mozna sie dogadac, bez kłotni, na spokojnie poprosc go zeby zapiąl pas w foteliku bo po to on jest, Kube taz nastaw ze ma tacie przypomniec. I wszysy pewnie beda zadowoleni. babcia bo zobaczy Kube, Kuba bo na pewno lubi babcie, itd. Arwenko liczymy na Ciebie, nie poddawaj sie to Twoje zycie
Kuba już jest tak duży, że sam może się upomnieć o zapięcie w foteliku, nawet jeśli sobie z zapinaniem sam nie poradzi. Ale z drugiej strony rozumiem, bo ja też się boję puszczać dzieci same z tatą w trasę, choć przysięga ostrożną jazdę.
Ja na jednym zdjęciu od Arweny wyglądam jak karykatura śmierci z wywróconymi białkami oczu i żuchwą przesuniętą w stosunku do szczęki Już wolałabym mieć gołe ramię.
Arwenko - nic mądrzejszego od dziewczyn nie napiszę... Ale jeśli się nie przełamiesz, to będziesz żałować... Zrób kroczek do przodu... A jeśli chłopaków w domu nie będzie, to możesz u mnie potem przenocować (bez wyrzutów sumienia), żeby sobie nawet od tych czterech ścian odpocząć... Jadę do pracy w niedzielę dopiero na 13, więc mogłabym Cię nawet do Stęszewa odwieźć... Przemyśl to... Piszę poważnie, uczciwie i publicznie..
Właśnie - btw pracy.. Okazuje się, ze mi się pokręciło i w sobotę nie pracuję, tylko w niedzielę.. Co pewnie ucieszy Silije, bo ją zabiorę Ale sałatki innej nie zrobię, bo całe siły zbieram na tydzień później... Addera - Ty się nie wygłupiaj kochana, bo ja się stęskniłam.. Pociągiem, ale przyjeżdżaj! Co u Villi?
Słuchajcie ale jak on pojedzie w sobotę to zostanie do niedzieli. Tam jest ogrzewanie na piece węglowe, rano w niedzielę będzie 15 C w pokoju ( o ile nie mniej), ubikacje i korytarz są nieogrzewane kompletnie - Kuba wstaje w nocy do ubikacji.
Odnośnie zdjęć - ostrzegałam U Villi jakby drgnęło - rano bez gorączki i bez wymiotów, za to Yano leży.
Arwen
Arwenko, dziewczyny już wszystko napisały.
Bardzo bym chciała, żebyś przyjechała i jednocześnie rozumiem twoje obawy... Kochanie W razie czego przyjedziemy do ciebie z Adderą na kawę. Tobatko, nie przesadzaj z tym ramieniem. Wczoraj oglądałam program o anorektyczcie i przy całym moim zamiłowaniu do chudości, uważam że jednak wolę mieć plulchne ramię. Obyśmy zresztą zawsze miały tylko takie problemy. Dziękuję dziewczyny za zdjęcia. A kto robił fotkę mojego lusterka? Lidka, nie zostawiłam czasem u ciebie mojego pudełka na kaszkę? CYTAT(wiedźma_Lodzia) A w sobotę wam sie czymś pochwalę, ale mi będziecie zazdrościć :D
jesteś w ciąży?
Aha, Tobatko przeszło chyba na Matyldę.
Żartuję Ale znowu woda z nosa leci i kaszle przez to. Gardło ma czyste i blade, humor dobry, apetyt też, clemastyna przynosi poprawę, więc już nie wiem czy to przeziębieniowe czy alergiczne (zwłaszcza, że policzki ma okropne) Mój kuzyn ją dzisiaj przebadał i mówi, że nawet jak przeziębieniowe, to delikatne i do piątku minie.
Moja mama dziś przeżywała ten program o anorektyczce, ja nie oglądałam... W takich kontrastach też wolę swoje ramię, ale przy normalniejszych ciałach to wolałabym ciut mniejsze mieć
Lidka - pochwal się dziś, co? No nie wytrzymamy do soboty... Amania - mam nadzieję, że jednak nie przeszło na Matyldę.. Nie darowałabym sobie, że tak blisko niej siedziałam i nawet tuliłam przez moment U mnie nikogo nie rozłożyło, więc może to nie wirus.... Ja dziś zaczęłam normalnie jeść, mój przewód pokarmowy się bardzo ucieszył i od rana mi strasznie głośno wsysa to, co mu wrzuciłam.. Jejku...
Arwenko to daj Kubie cieplutki dres zamiast piżamy jak tam zimno.
Może zatem ja zrobię sałatkę, bo jak na razie chyba jest tylko jedna w planie tak? (Jeszcze się rodzinie nie przyznałam, że drugi tydzień z rzędu wybywam).
Kuba mówi, że nie chce sam z tatą jechać.
Lidka pochwal się, może mi się nastrój poprawi.
Wiecie.. Ja wiem, czemu Lidka taka ognista jest!
No same pomyślcie: kolor włosów zmieniła na rudy, ściany w pokoju pomalowała na czerwono! A wiecie przecież, że czerwony rozpala.. No więc kto chce jak Lodzia, odwdzięczać się mężowi, to jest właśnie ta droga Mój chyba musi się pogodzić, bo niecierpię czerwonego i ścian na pewno sobie na taki nie pomaluję... Za to uwielbiam niebieski, który jak wszyscy wiedzą jest zimny i uspakaja Zgodzę się jeszcze na zielony lub żółty... Ale to niewiele zmienia, bo kolory raczej spokojne To tak zupełnie na marginesie...
Nie zabijecie mnie ??
Mój mąz się rozłożył Klimat go dobił i jest chory, powiedział mi przez telefon, że nie pojedzie z gilem do czyjegoś domu Nawet nie wiem co napisać. Nie napiszę, żebyście się nie spotykały, bo nie o to mi chodzi. Mam nadzieję, że nie popsuję Wam planów Tak głupio dawno się nie czułam Kurde, może rzeczywiście przyjadę pociągiem z Dominiką Sama już nie wiem co robić. Musze to sobie dokłądnie przemyslec i przedyskutować z R. w domu po południu. Pozwolicie, że ostatecznie powiem o 20,00 ?? oczywiście ucieszę się bardzo z waszej dwójki, tylko P. będzie mocno niepocieszony z powodu braku R., a Marysia z powodu braku Michała
No nie potrafie znależć tego przepisu na Waszą naleweczkę mniammmmmm!
Podlinkujecie mi? No bo ja tu walcze z mrozem, a sok porzeczkowy nie zawsze wystarcza.... rzućcie oczkiem na post Parasolki z 20 stycznia....na ten ze zdjęciami...z godz. 10.18 (bardzo byśmy chcioały dogonić towarzysko Wielkopolskie...) https://maluchy.pl/forum/viewtopic.php?t=25...r=desc&start=30 CYTAT(amania) oczywiście ucieszę się bardzo z waszej dwójki, tylko P. będzie mocno niepocieszony z powodu braku R., a Marysia z powodu braku Michała :( Boże, no myslę i myślę. Może w ogóle to przełozyc na np. z a dwa tygodnie, póki R. jeszcze jest. Dziś z nim pogadam. Jej powiedzcie coś. Ale mam kwas
Villi na pewno by się ucieszyła, z przełożenia za dwa tygodnie. Ale ja nie namawiam, bo nie wiem jak reszcie pasuje.
Add bylebyś w końcu przyjechała
Add, mnie za dwa tyg też pasuje.
I biedna Villi mogłaby się z nami spotkać... No nie wiem. Zawsze możesz i teraz i za dwa tyg. ps. Paweł krzyczy z drugiego pokoju, że choćby i później, ale wszyscy. CYTAT(amania) ps. Paweł krzyczy z drugiego pokoju, że choćby i później, ale wszyscy.
ok, wszyscy, ale kiedy powiem wieczorem, ok ?
o, ale sie porobiło....
ja chce teraz spotkano, tzn za 2 tygodnie tez ale teraz tez
Oj Add, niech się R. kuruje szybko...
Ale pamiętajcie, że 4-tego ja zapraszam! Kto jeszcze chce mnie podnieść na duchu i spędzić ze mną ostatnie chwile moich lat dwudziestych, to zapraszam na sobote 4-tego lutego na 17.. Tylko prosze o potwierdzenie przybycia, cobym odpowiednią ilość jedzenia przygotowała i krzesła od sąsiadów pożyczyła! Dzieci i mężczyźni też mile widziani
Amania mam twoje pudełko, mam fotke twojego lusterka i nie jestem w ciąży Piotr gratuluje Matyldzie czworakowania, a odnośnie siadu płotkarskiego, to masz zwrócić uwagę do tyłu daje wciąz tę samą nogę czy naprzemiennie. Jak bedziesz wiedzieć to mi powiedz
Z tym kolorem ścian, to może i się zgadzać. W poprzednim mieszkaniu mieliśmy jaśniutki beż i mój temperament był zerowy No dobra powiem wam, wczoraj był u nas Piotr i zrobił mi masaż. Najpierw głupia nie chciałam nawet o tym słyszeć, ale czar P. Piotra zadziałał i się zgodziłam. Hmmmm.....super było, te delikatne dłonie i w ogóle
Czwartego to ja do teściowej na zaległe imieniny, podeszła ze zrozumieniem do naszego spotkania i nie zrobiła w tę sobotę.
Na 11 nie mam jeszcze planów...chyba, muszę uzgodnić z mężem. Ale moje panny są lutowe i muszę się jakoś wpasować z ich urodzinami. Pozdrawiam Gosia CYTAT(wiedźma_Lodzia) Z tym kolorem ścian, to może i się zgadzać. W poprzednim mieszkaniu mieliśmy jaśniutki beż i mój temperament był zerowy 8)
Wiedziałam, wiedziałam!!! CYTAT(wiedźma_Lodzia) No dobra powiem wam, wczoraj był u nas Piotr i zrobił mi masaż. Najpierw głupia nie chciałam nawet o tym słyszeć, ale czar P. Piotra zadziałał i się zgodziłam. Hmmmm.....super było, te delikatne dłonie i w ogóle :P
Ładne rzeczy! Ale w sumie Ci zazdroszczę.. Jak ja bym chciała taki profesjonalny masaż.. Nieprofesjonalny też w sumie mógłby być... Ech, a mężul znowu gdzieś daleko, daleko... Do piątku
rety Lodzia, gorszysz mnie
Kachna, nie wiem o którą nalewkę pytasz? Bo jeśli o kukułkową to była na mniam mniamie w wątku "kww mnie zabije.." przepis termomixowy - dobrze piszę dziewczyny? CYTAT(Ms. MEZ) Kachna, nie wiem o którą nalewkę pytasz? Bo jeśli o kukułkową to była na mniam mniamie w wątku "kww mnie zabije.." przepis termomixowy - dobrze piszę dziewczyny?
Dobrze piszesz...
Magda dobrze piszesz.
co do spotkania to w ta sobote u mnie i koniec ja juz Julie przekupiłam zeby poszła spac do babci maz sie cieszy ze ma wychodne chce dokonczyc dekupaz wiekszosci pasowało wiec kto moze to przyjezdza ok? a u Tobatki poprawimy ok? a mnie Lodzia nie gorszysz p.s. wlasnie sie ucze rzeczy typu: czesci broni pozostawiajace slad na łusce, ich rodzaje i istota kto wie po co mi to?
Tylko u mnie będą też niewiedźmowaci goście, więc z tymi poprawinami się nie rozpędzajcie - ale zapraszam wszystkich.. Tylko, jak pisałam, proszę ślicznie mi napisać kto będzie.. Bardzo proszę, wręcz wymagam Wejściówki podrukuję
Ja do Anity zajadę, a jakże.. Nie na długo, ale zajadę Anita - ucz się, ucz - za kilka dni wykopiesz z głowy... Pomyśl, jaki potem będziesz miała słodki luz!
Tobi ja się na razie nie deklaruję, Sama Wiesz Czemu.
Lidka mam Ci wysyłać paczuszkę? Aa w zasadzie to nie wiem jak dojechać do Anity samochodem od Ronda Rataje. Zawsze podjeżdżałam tramwajem
Arwen zobaczymy sie chyba jakos ja wiem jak dojechac od Anity z Ronda
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|