Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
to tak jak w Angli jak kobieta urodzi rano to wieczorem wypuszczaja do domu, a u nas to nie do pomyślenia, bo powikłania, bo szycie, bo a dziecko to już w ogóle, żółtaczka, szczepienia. ale da sie i sprawdza sie, więc tak robia ale ja sie nie wstrącam do dyskuzji o mleku. ja sama pije niewiele i raczej wole 2% i nawet 0.5% a na wsi czasem pijemy mleko prosto od krowy, ale przegotowane
ale co ma mniejsza medykalizacja narodzin wspolnego z podawaniem dziecku jedzenia dla doroslych?
powaznie watpie czy niemiecki schemat zywienia zaleca podawanie zwyklego mleka 7 mies dzieciem , po prostu wszedzie trafiaja sie lekarze o hmm, dziwnych pogladach
Tusia8
Thu, 28 Feb 2008 - 12:52
No dobra, to ja dorzucę swoje 3 grosze: https://www.dge.de/modules.php?name=News&am...icle&sid=22 jak ktoś zna niemiecki, niech sobie poczyta. W tym artykule wyraźnie NIE poleca się krowiego mleka w pierwszym roku życia dziecka.
agata85
Thu, 28 Feb 2008 - 13:03
eve- dziwne poglady mowisz? a jak ytlumaczysz jak dawniej dzieciaczki pily ,,zwykle,, po 4 mies. np?? Moja mama dawala mi wlasnie mleko po 4 miesiacu zwykle z braku funduszy na niby ,,cos leprzego. I jestem zdrowa jak rydz, fizycznie tez. Nie chorowalam jeszcze na rozyczke, ospe czy swinke- chciaz kontakt z zakazonymi mialam. Moja odpornosc jest w 100 procentach dobra. Watroba tez jest oki;))
agata85
Thu, 28 Feb 2008 - 13:08
eve- ziowik pewnie zasugerowala ze co inny kraj to inny obyczaj;) ze wszystkim
No i nie wiem czy obiadki w sloiczkach w polsce od 8 mies wzwyz sa ,,doprawiane,,? Bo u nas wlasnie tak, mozna przeczytac sklad..i jest tam minimalnie soli czy czegos innego. Oczywiscie sa tez firmy ktore nie ,,doprawiaja,,.
eve69
Thu, 28 Feb 2008 - 13:16
a.k. "dziwne" to bylo najbradziej uprzejme sformułowanie jakie mi przyszlo do glowy w stosunku do tego lekarza.
Zdrowia gratuluje, ja znam starszego pana ktory wychowywal sie na syberii po drugiej wojnie swiatowej. Mama karmila go rozcienczonym krowim mlekiem, rzepa i ziemniakami, bo nic innego nie miala. Jest zdrowy jak kon, mimo ze dwoje jego rodzenstwa zamrlo. Poczytaj jaka kiedys byla smiertelnosc wsrod dzieci, jaka jest teraz. Kiedys matki masowo palily w ciazy, ogolnie palenie bylo uznawane za ok, czy w zw z tym, teraz tez powinnismy to robic?
Chyba nie podejrzewasz, ze naukowcy, dietetycy ukladaja schematy zywieniowe ot tak sobie?
agata85
Thu, 28 Feb 2008 - 13:16
to nie tak z tym mlekiem ze podaje ,,zwykle,, bo to juz,, duzy dzieciak,, nie nie. Ze niby teraz juz czas na ,,dorosle jedzenie,, nie. Nie dam mu skosztowac czekolady- chociaz sama uwielbiam, czy slynnych danonkow. Po prostu daje mu zwykle mleko bo nie widze przy tym przeszkod zadnych, i nie czuje sie tak jakbym zagrazala czy nie patrzyla na to co niby powinnien teraz jesc.
eve69
Thu, 28 Feb 2008 - 13:18
CYTAT(a.k @ czw, 28 lut 2008 - 13:08)
eve- ziowik pewnie zasugerowala ze co inny kraj to inny obyczaj;) ze wszystkim
No i nie wiem czy obiadki w sloiczkach w polsce od 8 mies wzwyz sa ,,doprawiane,,? Bo u nas wlasnie tak, mozna przeczytac sklad..i jest tam minimalnie soli czy czegos innego. Oczywiscie sa tez firmy ktore nie ,,doprawiaja,,.
niektore sa, zeby maluchy stopniowo przyzwyczajac, albo zeby byly smaczniejsze i lepiej sie sprzedawaly - ale wciaz to nie golonka z frytkami
agata85
Thu, 28 Feb 2008 - 13:21
eve- ja juz sie kiedys przyznalam tu na forum, ze popalalam w ciazy, a teraz nadrabiam za te 9 miesiecy;)) I jest mi z tym dobrze, nie chce przestac palic- chociaz moj maz nalego bo papierosa jeszcze nigdy w ustach nie mial.
No wlasnie uwarzam ze kiedys dzieci byly bardziej odporne, nio i pytam przez co?? Powietrze?? czy moze przez mleko, rzepe i buraki?ß
eve69
Thu, 28 Feb 2008 - 13:22
CYTAT(a.k @ czw, 28 lut 2008 - 13:16)
to nie tak z tym mlekiem ze podaje ,,zwykle,, bo to juz,, duzy dzieciak,, nie nie. Ze niby teraz juz czas na ,,dorosle jedzenie,, nie. Nie dam mu skosztowac czekolady- chociaz sama uwielbiam, czy slynnych danonkow. Po prostu daje mu zwykle mleko bo nie widze przy tym przeszkod zadnych, i nie czuje sie tak jakbym zagrazala czy nie patrzyla na to co niby powinnien teraz jesc.
ja rozumiem zastanowilabym sie jednak na Twoim miejscu czy takie "wydaj mi sie" czy "nie czuje" powinno decydowac o zywieniu dziecka. Bo ja nie widze roznicy miedzy Twoim postepowaniem a podawaniem chocby syfnych danonkow
eve69
Thu, 28 Feb 2008 - 13:23
CYTAT(a.k @ czw, 28 lut 2008 - 13:16)
to nie tak z tym mlekiem ze podaje ,,zwykle,, bo to juz,, duzy dzieciak,, nie nie. Ze niby teraz juz czas na ,,dorosle jedzenie,, nie. Nie dam mu skosztowac czekolady- chociaz sama uwielbiam, czy slynnych danonkow. Po prostu daje mu zwykle mleko bo nie widze przy tym przeszkod zadnych, i nie czuje sie tak jakbym zagrazala czy nie patrzyla na to co niby powinnien teraz jesc.
ja rozumiem zastanowilabym sie jednak na Twoim miejscu czy takie "wydaj mi sie" czy "nie czuje" powinno decydowac o zywieniu dziecka. Bo ja nie widze roznicy miedzy Twoim postepowaniem a podawaniem chocby syfnych danonkow
candace
Thu, 28 Feb 2008 - 13:35
myślę, że argument o tym, że kiedys dzieci były zdrowe a teraz sa chore to nie jest argument przemawiający za jedzeniem czegokolwiek. Potwierdza on tylko teorię, że kiedys była naturalna selekcja i umieralnosc wśród dzieci była ogromna. Przezywały tylko silne osobniki. Tak samo było z wiekiem - kiedy średni wieku wynosiła 30 lat to trudno mówic o zdrowiu.
ja sie nie wypowiadam bo ja ogólnie uważam, że mleko piją maluchy i mleko jako takie nie jest dobre. Przetwory w postaci białego sera czy żółtego - moga być jako smakowe dodatki. ale mleko piją ssaki jako niemowlęta. i albo pijemy mleko matki albo modyfikowane...
eve69
Thu, 28 Feb 2008 - 13:36
CYTAT(a.k @ czw, 28 lut 2008 - 13:21)
eve- ja juz sie kiedys przyznalam tu na forum, ze popalalam w ciazy, a teraz nadrabiam za te 9 miesiecy;)) I jest mi z tym dobrze, nie chce przestac palic- chociaz moj maz nalego bo papierosa jeszcze nigdy w ustach nie mial.
No wlasnie uwarzam ze kiedys dzieci byly bardziej odporne, nio i pytam przez co?? Powietrze?? czy moze przez mleko, rzepe i buraki?ß
pozostaje tylko miec nadzieje, ze Shane nie poniesie konsekwencji Twoich decyzji. Bo dyskutowac chyba nie ma o czym.
A na jakiej podstawie tak uwazasz? Mozesz mi jakies zrodla, badania zacytowac?
agata85
Thu, 28 Feb 2008 - 13:37
eve- krotko, nie uwazam nic zlego w tym co robie. A podawanie danonkow czy czgos tak ,,syfnego,, jak powiedzialas, nie nalezy do mnie- no mleko od ww danonkow sie nieco rozni.
to,,wydaje mi sie,, i ,,nie czuje,, to po konsultacjii z lekarzem- i to obrym lekarzem- bo zostal od jakiegos czasu naszym prywatnym, bo za dlugo na wizyte sie czeka.
zajka
Thu, 28 Feb 2008 - 13:41
A Wy a piać o żywieniu dzieciu ja Za to mam mały problemik. No właściwie nie problemik, tylko nie wiem co robić. Otóż. Firma organizuje szkolenie. Odbędzie się ono w pensjonacie oddalonym około 15 km od mojego miasteczka. Będą też noclegi (obowiązkowo nawet ci, którzy mieszkają na miejscu) i impreza integracyjna (bo przyjeżdżają tez osoby z oddziału z Wa-wy). Jako mama karmiąca mam pozwolenie na powrót na noc do domu. No i teraz nie wiem czy mam nocować tam czy nie. Mąż nie zostanie z małym, bo też będzie na tym szkoleniu. Zostaje mama. Ale co z karmieniem "na dobranoc" i tym o 22? W nocy mały śpi, więc nie ma problemu, ale to karmienie... No i jeszcze Grześ nie zostawał na noc z kimś innym niż ja... nawet z mężem... Aha, chciałam jeszcze powiedzieć, że jak się baaardzo kłócę z mężem, to zawsze wyobrażam sobie jak go duszę
jaAga*
Thu, 28 Feb 2008 - 13:42
Eve ja tak z innej beczki (co by rozluźnić atmosferę), sprzedałaś już męża, bo nie zaglądałam tam ostatnio?
eve69
Thu, 28 Feb 2008 - 13:43
CYTAT(jaaga78 @ czw, 28 lut 2008 - 13:42)
Eve ja tak z innej beczki (co by rozluźnić atmosferę), sprzedałaś już męża, bo nie zaglądałam tam ostatnio?
nie zresetowalam Mu twardy dysk i dziala jak nowy
jaAga*
Thu, 28 Feb 2008 - 13:44
Zajka, ale chcesz pojechać na to szkolenie? BO kwestia "musi" tu nie istanieje, jako mama dziecka do lat 2, w dodatku karmiąca to Ty decydujesz czy jedziesz. Nie wiem co z Grzesiem, może butla, a może wpadniesz ok. 22....no nie wiem, nie radzę. Nigdy nie zostawiałam dziecka na noc jak karmiłam.
jaAga*
Thu, 28 Feb 2008 - 13:45
CYTAT(eve69 @ czw, 28 lut 2008 - 13:43)
nie zresetowalam Mu twardy dysk i dziala jak nowy
Masz na to jakiś patent...? Może u swojego zastosuję. Ale branie to on miał, z tego co czytałam.
zajka
Thu, 28 Feb 2008 - 13:50
Jaaga właśnie myślałam o tym "wpadnięciu" na karmienie, bo 15 km to tyle co "piardnąć w mąkę" jak się ma samochodzik (to cytat za kumpelą mojej siostry ). I chyba nawet chciałabym troszkę się wyrwać gdzieś na imprezkę. To szkolenie dopiero za miesiąc, ale już trzeba się zdecydować... Boję się, że jak się zdecyduję zostać, to będę się kiepsko bawić, bo będę myśleć o Grzesiu. Z drugiej strony, żeby potem szefostwo nie wykorzystało tego faktu do wysyłania mnie w teren. No wiesz, jak pokażę, że zostawiłam dzieciaka, a sama na imprezie się bawiłam, to i w teren wio.
zajka
Thu, 28 Feb 2008 - 13:52
O ja też poproszę o receptę na zrestartowanie męża.. chociaż czasem myślę, że restart niewiele juz mojemu pomoże... bardziej przydałoby się formatowanie... Jaaga na szkoleniu muszę być bezwzględnie, bo w godzinach pracy będzie. Tylko całe to przedsięwzięcie rekreacyjne, które wymyślili... że niby też TRZEBA być... A z tą odmową wyjazdu to chyba można odmówić jak się ma dziecko do lat 4. Ale nie wiem. Nie znam się na takich prawach. To straszne, ale nie znam swoich praw w pracy
eve69
Thu, 28 Feb 2008 - 13:54
CYTAT(jaaga78 @ czw, 28 lut 2008 - 13:45)
Masz na to jakiś patent...? Może u swojego zastosuję. Ale branie to on miał, z tego co czytałam.
w moim modelu stanowczymi komendami werbalnymi, takimi od serca mial niezle, bo w sumie to calkiem fajny jest
A nie ma jakiegoś artykułu, ile rodzic może zyskac śpiąc sam?
ja może ze 3 razy spałam z Emi i byłam połamana - nie chciałam jej przygnieść, leżałam w jednej pozycji, trzecim okiem kontrolowałam, czy Michał w obrocie łózkowym nie przywali jej łokciem czy cuś, a z kraja przeciez jej nie położe, bo przysnę, a ona spadnie. No dziekuję bardzo
Gruszka
Thu, 28 Feb 2008 - 14:46
Zajka, rzeczywiście 15 km to chwilunia, więc nad czym się głowisz? jedziesz, wracasz, jedziesz, wracasz kiedy chcesz i ile chcesz, a firma niech Cię cmoknie a tak serio - wróc na karmienie kiedy uważasz i święto - będzie wilk syty i takie tam na szkoleniu byłaś, na imprezie byłaś, na karmieniu byłaś - kolejna supermama
Gruszka
Thu, 28 Feb 2008 - 15:34
Rozmawiałyście dziś o stosunkach z mamami Waszymi - i miałam pisac, że ja z moja mam bardzo dobre układy, świetnie się rozumiemy i w ogóle...
ale to nie znaczy , że jej nie odbija! tak jak przed chwilą - zadzwoniła do mnie, że była u nas w domu i że JAK TO, że Emilka nie ma jeszcze BUCIKÓW i że nie CHODZI? i że zabraniam kupienia CHODZIKA? że juz dawno powinna mieć usztywniane buciki i powinnam uczyc ją stać prosto i chodzić! i argumenty za 5 groszy: BO DAWNIEJ TO DZIECI W TYM WIEKU..., BO TY JUŻ CHODZIŁAŚ... itp. No ręce mi opadają...
zajka
Thu, 28 Feb 2008 - 16:14
No już się zdecydowałam. Zostanę na noc na tym szkoleniu. Z mamą już uzgodnione Gruszka co do butów dla niemowląt to mam swoje twarde zdanie, tym bardziej usztywnianych, ale nie będę się wgłębiać, bo wywołam kolejną burzę na forum.
LilySnape
Thu, 28 Feb 2008 - 17:10
Gruszka: No chyba na chama musisz Emilkę nauczyć czy tego chce czy nie!
A ja się wam pochwalę: za ok. 2, 5 tyg. przeprowadzamy się do mieszkania po mamie!
Bo już deprechy tu dostaję, wreszcie jakaś dobra wiadomość!
odynka
Thu, 28 Feb 2008 - 20:03
Lily gratki:)
a odn zywienia najlepiej pozostawic to bez komentarza - po co nerwy?
konto_usunięte
Thu, 28 Feb 2008 - 20:26
CYTAT(odynka @ czw, 28 lut 2008 - 20:03)
a odn zywienia najlepiej pozostawic to bez komentarza - po co nerwy?
Odi, no przecież matka i tak wie swoje
ale uważam, że trzeba o tym mówić. bo jak widać- nie wszyscy są świadomi. a.k. wyraźćnie zaznaczyła, ze nie wie, jakie szkody może wywołac dawanie dziecku mleka krowiego 1,5% w dziewiątym miesiącu. warto może, żeby miała tego świadomośc. tylko naukowe dowody, bez nerw. jeśli poznając prawdę powie sobie:"ok, i tak wiem swoje"- nie mamy na to wpływu. ale jesli poczyta, przemyśli i skoryguje błędy- uważam, ze warto kopię kruszyć.
eve69
Thu, 28 Feb 2008 - 20:35
CYTAT(rzodkiewka @ czw, 28 lut 2008 - 20:26)
Odi, no przecież matka i tak wie swoje
ale uważam, że trzeba o tym mówić. bo jak widać- nie wszyscy są świadomi. a.k. wyraźćnie zaznaczyła, ze nie wie, jakie szkody może wywołac dawanie dziecku mleka krowiego 1,5% w dziewiątym miesiącu. warto może, żeby miała tego świadomośc. tylko naukowe dowody, bez nerw. jeśli poznając prawdę powie sobie:"ok, i tak wiem swoje"- nie mamy na to wpływu. ale jesli poczyta, przemyśli i skoryguje błędy- uważam, ze warto kopię kruszyć.
a nie komentujac takich kwestii dla swojego spokoju, pozwalamy aby dzieciakom dziala sie krzywda, po prostu
lornetka
Thu, 28 Feb 2008 - 20:50
no właśnie Justa gdzie jesteś?? odezwij się, jak się czujesz??
i odnośnie spania z dziećmi, to jakie ssaki poza człowiekiem nie śpią ze swym potomstwem?? Dlatego nie uważam tego za dziwactwo, że się ze swym dzieckiem śpi, toż to czysto w naturze naszej...
o żywieniu wypowiadać się po raz kolejny nie będę, tyle razy to wałkowałyśmy, więc podziwiam Cię a.k, że nie bałaś się tego napisać...
i odpowiedzcie mi jeszcze na jedno pytanie, jak to jest, że mleka krowiego nie można, a jego przetwory tak?
i najważniejsze zapomniałam Lily gratuluję , strasznie się cieszę!
eve69
Thu, 28 Feb 2008 - 20:59
Aguutka, mleko modyfikowane tez jest wlasciwie przetworem mleka krowiego a w procesie przetwarzania zmienia sie sklad, wlasciwosci etc. A jakie przetwory mleczne podajesz Dawidkowi? Ja - na razie wprowadzilam tylko jogurt naturalny.
Co do ssakow, mysle podobnie
zajka
Thu, 28 Feb 2008 - 21:08
Lili nareszcie odetchniecie. Cieszę się razem z Tobą. Aguutka ja też nie widzę niczego złego w przytulaniu, noszeniu, i spaniu razem, choć Grześ śpi w swoim łóżeczku. Ale zasypia na naszym, przytulony do mnie. Widać potrzebuje tej bliskości. Ja zresztą też
lornetka
Thu, 28 Feb 2008 - 21:12
eve no właśnie ten jogurt miałam na myśli choć jeszcze nie próbowałam..
właśnie się wściekłam na męża.. cały tydzień pracy, by Dawidek sam usypiał, a on co zrobił teraz? ukołysał go na rękach i całą moją pracę szlag trafił
nie ręczę za siebie...idę go udusić!
gen
Thu, 28 Feb 2008 - 21:31
CYTAT(ifonka @ śro, 27 lut 2008 - 22:00)
Napisać mam więcej tylko sama nie wiem co pisać.
Pneumokoka ma w nosie. Walczyłam z katarem u Miska od ponad miesiąca Jedne krople....drugie krople...trzecie...czwarte, a katar z dnia na dzień był większy.
Zrobiliśmy wymaz z nosa i wyszedł pneumokok., wzrost obfity.
Nie chcę nikogo szufladkować lub wrzucać do jednego wora, ale mam tyle żalu do naszej służby zdrowia, że słów mi brakuje i siły na złość. Ja rozumiem, że małe zarobki i ble, ble, ale zwykłych odruchów ludzkich mi w tej instytucji brakuje.
Od ponad dwóch miesięcy Mikołaj miał temperaturę w granicach 37,1 – 37,3 stopnia. Niby nie jest to gorączka, ale na mój laicki rozum nie jest to 36,6. Chodziłam do lekarza, wypytywałam i twierdzono, że widocznie taka jest Mikołaja uroda, że temperatura skacze. Radę dostawałam taką, żeby przestać mierzyć Mu temperaturę. W końcu trafiliśmy do pediatry- laryngologa, który zlecił ten wymaz.
Mikołaj dostał antybiotyki. Problem w tym, że od razu nimi wymiotuje.
Zmartwiło mnie jeszcze jedno. Lekarz kręcił nosem na wagę Mikołaja. W ubranku waży 10 kg. Sprawdziłam na siatce jest na 75 centylu. To chyba nie jest tak strasznie??
Powiedzcie mi ile ważą wasze dzieciaki??
taka temperatura w tym wieku to norma jesli dziecko zabkuje a sam pnemokok w wymazie jesli nie ma innych objawow nie wymaga leczenia u Was lekarz dal antybiotyk ze wzgledu na katar niestety jesli Mikolaj zle toleruje antybiotyk doustnie powinien dostac zastrzyki
10 kg to bardzo dobra waga tylko 25% dzieci wazy tyle i wiecej w tym wieku(to wlasnie oznacza 75 centyl) Antek np wazy ok 8,6 kg
odynka
Thu, 28 Feb 2008 - 21:45
CYTAT(rzodkiewka @ czw, 28 lut 2008 - 20:26)
Odi, no przecież matka i tak wie swoje
yhy
CYTAT
ale uważam, że trzeba o tym mówić. bo jak widać- nie wszyscy są świadomi.
zgadzam sie tylko ile mozna?
Aguutka pytalas mamy? sorka ze tak gledze...
ech czy tylko ja mam dzis taki padniety dzien?
joana_m
Thu, 28 Feb 2008 - 22:25
Buuuuu.. wkórzyłam się przed chwilą, bo okazalo się że nie mogę dać ogłoszenia na forum sprzedam bo nie mam 200 postów.... Bo ogłoszenia mogą dać tylko stałe, aktywne forumowiczki, no tak, to rozumiem. ale jestem z wami od ponad 9 miesięcy, zaglądam często, ale nie zawsze mam coś do powiedzenia... już nie wiem, odechcialo mi się pisać...
ziowik
Thu, 28 Feb 2008 - 22:52
do dyskusji żywieniowej nie będę się wtrącać. przyjmuje argumenty o szkodliwości podawania dzieciom mleka krowiego, jednak rozumiem że w niektórych krajach mają inne zwyczaje żywieniowe, także jak chodzi o dzieci. wcale nie twierdzę że to dobrze, jestem od tego daleka. ale przecież a.k. nie robi tego na złość Shane, nam czy komukolwiek. w dobrej wierze tak myślę to chciała zrobić. w marcowym "Mam dziecko" jest artykuł o zwyczajach żywieniowych w różnych krajach i jest tam np info że w Kanadzie od 12mż dzieci dostają nieprzegotowane krowie mleko, prosto z lodówki.. a w Hiszpani niektórzy poleają podawanie wołowiny i wieprzowiny w 8 miesiącu.. oraz truskawek.. tak więc różnie to jest.
a coś Wam jeszcze powiem. tak z innej beczki troche. siostra Marka poszłą do lekarza rodzinnego, bo zakatarzona była, gorączkowała.. jest w ciąży. powiedziala o tym lekarzowi. a on powiedział że może zażyć sobie Gripex, Coldrex czy inny Tabcin, na kaszel to nalepiej syrop z kodeiną, na katar jakieś silne krople. na ból głowy aspiryna... dobrze że dziewczyna farmaceutka, bo strach pomyśleć co by było jakby go posłuchała. jakiś pajac..
Joana a to numer. nie wiedziałam... ale przecież miałaś już to ogłoszenie. skasowali Ci? może napisz do moderatora jakiegoś? to nei fair.. nie jesteś tu od wczoraj. a ilość postów.. cóż.. dziwne to..
LilySnape
Fri, 29 Feb 2008 - 07:39
Ziowik, no widzisz. Zawsze powtarzam, że lekarzom nie ma co bezkrytycznie wierzyć. Różnymi byli studentami - i wybitnymi, i kiepskimi zapewne. A podawanie takich lekow w ciąży to jakaś kpina. I fajnie, że wziąłby za to odpowiedzialnosć, gdyby dziecku się cos złego stało - akurat!
Co do mleka krowiego niemodyfikowanego - to owszem, kiedyś dawali. Bo innego, lepszego nie było A teraz są mleka zdrowsze. Cieszę się tylko, że to mleko zostało podane od niedawna, a nie np. gdy dziecko miało 3 miechy No cóż, kiedyś dawali... pewnie kiedy matka nie miała mleka w piersiach
No po prostu - mam dziecko o wrażliwym brzuchu, teraz z tym o wiele lepiej, mniej wzdęć, bóli brzuszka - ale na przykładzie swojego dziecka widzę, jak bardzo układ pokarmowy potrafi być niedojrzały. Czyli, że nie jest to ściema i komercja, że chce sie sprzedać drogie mleko modyfikowane. Niemowlaki naprawdę mają niedojrzały układ trawienny. No, a że do roku Shane'a zostało parę miesiecy to mniejszy ból, wtedy już niby można wprowadzać mleko krowie, gdy ktoś chce.
candace
Fri, 29 Feb 2008 - 08:34
Lily -- gratulacje!! cieszymy sie z Tobą:-)))
kurcze, jade zaraz w teren a wieje jak hoho.... no cóz- nie zawsze jest słodko:-)))
zajka
Fri, 29 Feb 2008 - 09:35
Joana bo na forum "sprzedam" była jakaś akcja, ktoś został oszukany, czy coś takiego. Tak czy siak, ma to służyć bezpieczeństwu... Tylko nie wiem co ma ilość postów do bezpieczeństwa.. Jak ktoś chce oszukać to i po napisaniu 1000 postów oszuka A ja dziś w końcu dałam radę zajrzeć mojemu dziecku w paszczę i zobaczyłam w końcu ten ząbek. No i chyba idzie następny bo już widać, że jest tuż tuż, a poza tym drugą noc moje dziecko spało niespokojnie. I znowu zasypiam w pracy
lornetka
Fri, 29 Feb 2008 - 10:10
odynko sorka, że tyle czasu trwało, ale da radę
Kamcia_89
Fri, 29 Feb 2008 - 10:48
Hej dziewczyny! Czytam Was i czytam i widzę, że ostatnio często wdajecie się w wielkie dyskusje Ja tam wolę się nie udzielać.. Jestem obserwatorem Powiem tylko, żę mój Mati je prawie wszystko.. Oczywiście nie daję mu pierogów ruskich, czy innych takich.. Kupuję mu obiadki nawet dla rocznych dzieci. Mateuszkowi nigdy po niczym nic nie było, nigdy nie miał kolki ani żadnej wysypki. Twardy chłop i tyle. I pediatra tez nie widzi w tym nic złego.. Moja mama wychowała 5 dzieci, każdemu od 6 miesiąca dawała mleko krowie, i to prosto od krowy, i co żyjemy. I ani jedno z nas nigdy nie chorowało na poważniejsze choroby, tylko grypa czy takie tam. Mateuszek zjadł wczoraj frytka.. ostatnio pól kubeczka serka homogenizowanego.. No i co, teraz mam uważać, że dziecko mi umże? Mamy w przychodni 3 różne pediatry, nie chodzimy zawsze do tej samej, a każda z nich nie ma nic przeciwko takiemu żywieniu, jeśli nic Mateuszkowi nie jest. CO Z TYEGO, ŻE SĄ JAKIEŚ TAM NORMY ŻYWIENIOWE JAK KAŻDE DZIECKO JEST INNE I KAŻDE INACZEJ BĘDZIE ZNOSIĆ RÓZNE JEDZENIE.. Takie jest moje zdanie. Możenie mnie teraz zlinczować.. Ja nie widzę nic złego w tym, że A.K daje Shane mleko krowie KONIEC..
Z innej beczki - Mati ostatnio zrobił sie strasznym śpiochem. W dzień robi sobie 3 razy drzemki, i już 3 razy z rzędu przespał całą noc. Rano po 6 obudził sie na mleko i spał dalej. Dzisiaj np. ostatecznie obudził się po 8. Zobaczymy jaka będzie dzisiejsza noc.. Ale naprawde jestem mile zaskoczona 3 noce całe przespane bez żadnej pobudki
Jeszcze tylko wczorajsza fotka z rynku i spadam bo Mati wzywa
No to tyle mojego Lece
LilySnape
Fri, 29 Feb 2008 - 11:18
Oj kamcia, pewnie że można dać i frytkę. Tylko po co? I dla dorosłego frytka nie należy do najzdrowszych
Niektóre mamy po prostu mają jakiś pęd do tego, by ich maluch jadał i zachowywał się jak dorosły, to dla nich powód do dumy I tyle...
odynka
Fri, 29 Feb 2008 - 11:18
Aguutko ale napisz mi na pw coś więcej ile jest i ile kaski itp;)
joana ech na innych forach tez tak robia i mnie wqrzaja:( przeciez moge nastukac te 200 postow jakimis glupimi minkami - to nie problem...
dziewczyny siedze i rycze... nie dosc ze jedna z dziewczyn z mojego forum z ktora znamy sie tylko przez forum pozyczyla mi kase na te mebelki to jeszcze dzis druga napisala ze tez moze mi pozyczyc - ludzie sa niesamowici;(
aha jesli ktos jeszcze czuje sie na silach popisac artykuly "za darmo" albo jakies swoje babc mam przepisy itp to prosze o pw:)
LilySnape
Fri, 29 Feb 2008 - 11:32
No proszę, proszę odynka - fajnie W ogóle fajnie jest, gdy jakiś objaw dobra się gdzieś wypatrzy.
Mój mały zrobił dziś pobudkę o 6-tej (normalnie budzi się przed 7-mą), i... no oczywiście przez to nieszczęsne ząbkowanie. Dalej nic się nie przebiło, dostaje Enterol na zatrzymanie biegunek.
Oj, trzeba pomalować ściany. Nie chcę, żeby mieszkanie mamy mi się z nią kojarzyła (ma wszystko na żółto lub biało), więc będziemy mieć kurcze kolory tęczy Przedpokój różowy, kuchnia "rózowy grejpfrut", pokój Marcinka żółty, zielony duży pokój i... turkusowa łazienka Szał ciał, uprzęży i kolorów
Aguutka, i jak, udusiłaś męża?
A gdzie jaaga i Gruszka? Zawsze w pracy pisują
Kamcia_89
Fri, 29 Feb 2008 - 11:36
Ja nie daję mu takich rzeczy z dumy, po protu nie potrafie mu niczego odmówić. No i oczywiście takie rzeczy nie zajmują stałego miejsca w jego jadłospisie.. Rano jest kaszka, na obiadek zapka, po pol godz. danie. Potem jakis deserek, na wieczor znow kaszka. Ale jak my cos jemy to zawsze mu dam kawałek żeby sobie pociamkał, tym bardziej, że jak zobaczy, że coś jemy to od razu przychodzi i krzyczy " a da".. No to mu daję troszkę.. Nic mu nie bedzie NAPEWNO.
odynka
Fri, 29 Feb 2008 - 11:41
hehe a Nelly niecierpi ani kaszek ani modyfikowanego mleko co więcej moje mleko też smakuje tylko z piersi... pije herbatkę z melisą i je zupki/obiadki oraz skórkę od chleba z ludzkich rzeczy czasem i miśkopty... aha gryzie marchewkę i dostała ostatnio (jak pamiętacie kiedyś ssała kalarepkę) głąb z kalafiora do gryzienia - bardzo jej smakował;) to by było na tyle...
lornetka
Fri, 29 Feb 2008 - 11:42
Lily a Twoja mama gdzie będzie mieszkać? nie udusiłam męża, bo mnie przeprosił, a jak przeprosił to po co go dusić? Może przyda się jeszcze po coś..hihi odynko nic nie wiem więcej, ale wiem, że jest taka możliwość, może powiedz jaki chcesz kolor, a ona powie czy takowy jest.
LilySnape
Fri, 29 Feb 2008 - 11:43
Kurcze... właśnie, biszkopta trza by było już podać.
lornetka
Fri, 29 Feb 2008 - 11:44
malaga a co u Ciebiee?
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.