Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
hej hej oj widzę że dzień sie dzisiaj nieciekawie zaczyna niektorym.. przytulak na początek dla każdego potrzebującego!
Iwonka odnosze wrażenie że oboje z meżem byście chcieli żebyś była w ciazy życzę Ci zatem żeby spełniły sie wasze życzenia (fajnie sie oboje dowiedzieliscie że będziecie mieli Filipka ) wytrzyamsz do jutra, zleci, nawet sie nie obejrzysz
Jaaga co to za gadanie że unieszczęśliwiasz dzieci? bzdura.. wiadomo że dla Karinki to trudny czas, przecież już jest świadoma tego że wychodzisz, że Cie nie ma i jest jej smutno. ale czy płacze w ciągu dnia jak jest z nią niania? czy bawi sie i jest spokojna i radosna? a Julka.. hm.. a gdzie są koleżanki i koledzy których tak lubi? w innym przedszkolu czy nie chodza? może właśnie babcia mogłaby ją wcześniej odbiera, iśc na spacer albo po Ciebie do pracy? glowa do gory kochana, przecież nie wychodzisz i zostawiasz je na złośc, tylko dlatego że pracujesz, a pracujesz takze dla nich, żeby mogły miec to co chcesz żeby miały, żeby miały radosne dzieciństwo.. trzymam kciuki za ustabilizowanie sytuacji, niewiele więcej moge zrobic.
Zajka przykro mi że sie poprztykalas z meżem.. może porozmawiaj z nim szczerze, powiedz że oczekujesz od niego pomocy także w domowych sprawach.. mam nadzieje że sie pogodzicie dzisiaj
ziowik
Wed, 30 Jan 2008 - 10:40
Lily ten komplecik jeżeli nikt nie jest chętny to też moge, w sensie bluzka z kapturem i spodenki. ale jak mówiłam- nie spiesz sie z wysyłką bo Kamilka długo tego nie ponosi jeszcze pewnie a nie masz jakichś jeszcze bodziakow z długim rękawem na 74 i więcej?
pomidorro
Wed, 30 Jan 2008 - 10:53
Jaaga jak tak czytam to się zastanawiam jak to będzie jak Ala mnie nie będzie widziala tyle czasu... Z tym odbieraniem z przedszkola to ta 15:OO to i tak bardzo wcześnie! Nie czuj sie źle ..... robisz wszystko żeby było jak najlepiej! Na 100% uszczęśliwiasz swoje dzieci codziennie! Z tymi dziećmi starszymi w przedszkolu to nie wiem... nie przerabiałam tego.... Moze same dzieci powiedzą mniej więcej o co chodzi? Dlaczego nie chcą do przedszkola... czy koleżanki chcą się z nimi bawić... może ktos im cos przykrego powiedział????? cZasmi przyczyna dla nas jest banalna a dla dziecka to koniec świata i ogromny problem. Iwonka wzruszyłam się opowieścią ....u mnie było tak... że po 3 teście wyszło że jestem w ciązy i zadzwoniłam do MArcina zapytałam czy siedzi... i powiedziałam mu o ciąży... a potem sie rozryczałam... pyta czemu beczę ...a ja ze strachu... tego samego dnia do lekarza prywatnie...leżenie i zastrzyki.. najważniejsze że sie udało donosić ciążę! Ala cudna jest! a rodzice dowiedzieli się dopiero na Święta Bozego NArodzenia.... jakby się sytuacja powtórzyła i bym poroniła na wszelki wypadek chciałam oszczędzić sobie i im cierpienia. Ale na święta to był szok.. płakali ze szczęścia! Chyba sie domyśla coś małżonek Twój Odynko byłam w tej hurtowni wczoraj i kupiłam krzesełko do karmienia... tylko MArcinowi się podobało niebieskie w misie a mi czerwono- szare... wziął te czerwone i w domu po złożeniu okazało się że po oczach wali kolor... i żałuję że nie posłuchałam MArcina... jestem zła na siebie a foteliki były tylko jak chcesz osobiście to weż ze sobą jakie masz ceny na allegro... bo taniej można kupić bez gratisów tylko trzeba to sprawdzić!
ziowik
Wed, 30 Jan 2008 - 11:42
co tu tak cicho znowu ostatnio? gdzie sie podziała Aguutka.. pewnie ten remont..
Justa pewnie juz przed szpitalem nie wybieracie sie do Ikei?
LilySnape
Wed, 30 Jan 2008 - 11:49
Ziowik, body na 74 wcześniej posprzedawałam.
Zajka, kurcze... mój mąż jest inny. Czasem trzeba go popędzić, żeby coś zrobił, ale pomaga w domu. Poczuwa się. Nawet butlę rano szykuje dla Marcinka. Twój mąż powinien sobie uświadomić, że obydwoje pracujecie i obydwoje powinniście zająć się domem, dzielić obowiązki, żeby było sprawiedliwie.
Jaaga: starasz się, jak możesz i nie możesz się roztroić. Rozumiem twój żal... ale na pocieszenie wydaje mi się, że w jakiś sposób uczysz dzieci samodzielności, że nie są wciąż przywiązane do spódnicy mamy. Może jakiś urlop niebawem, żebyście pobyli wszyscy razem?
Dodzia: podaj adres Zrozumiałam z twojego posta, że ciuchy ci się podobają, ale że nie zamawiasz
Mój maly też płacze, gdy wychodzę do kuchni lub WC ale głównie, gdy jestem z nim sama w domu. Na spacerach, gdy akurat mnie nie ma, nie płacze. Zadowala się innymi i oglądaniem świata. natomiast w domu potrafi "mamować" nawet wtedy, gdy mąż jest z nim w pokoju. I patrzy na drzwi.
Ja o wyniku bety dowiedziałam się telefonicznie. pani z laboratorium była zdziwiona, że się cieszę bo ponoć zwykle kobiety się nie cieszą. No, ale Marcinek był planowany
pomidorro
Wed, 30 Jan 2008 - 11:50
Ziowik nie wiem... mieliśmy jechać w sobotę.. ale wyszły inne zakupy... a jaka ta narzuta? Bo koleżanka się wybiera po prześcieradła i takie tam.... Aguutka pewnie zarobiona jest...
mam bunt na pokładzie.. mleka nie chce pić.. zamiast 4*180ml pije po 100ml... soczków tez nie chce
Naz
Wed, 30 Jan 2008 - 12:00
nw
zajka
Wed, 30 Jan 2008 - 12:14
Lily właśnie o to chodzi, że w ciągu dnia S. zawsze mi pomaga. Odkurzanie, mycie podłóg, zmywanie po obiedzie.. nie mam z tym problemów. Tylko rano zawsze jest problem. Bo idzie jego ulubiony program - Poranek w TVN24. No proszę, Czerwcówki przeżywają bunt niemowlaków A ja nie robiłam testów. Wiedziałam, że jestem w ciąży, w dniu, kiedy powinnam dostać @ zamiast niej przyszły mdłości. I poleciałam do swojej ginki umówić się na wizytę. Zresztą Grześ niby taki nieplanowany, ale ani specjalnie nie uważaliśmy, ani też specjalnie nie staraliśmy się.
odynka
Wed, 30 Jan 2008 - 12:22
justa to wymiencie krzeselko;) a ten konkretnie fotelik co Ci pokazywalam ile kosztowal?
ech dzis mam spotkanie odn tego portalu co Wam pisalam trzymajcie kciuki bo ja sie strasznie nerwuje:P
jaAga*
Wed, 30 Jan 2008 - 13:40
Dzięki dziewczyny za wsparcie. Ja dzwoniłam już po kilkunastu minutach do opiekunki, i ponoć sytuacja została opanowana, w tle nie było słychać płaczu...ale sama już nie wiedziałam co myśleć. Ona nigdy tak nie reagowała, ja wychodzę wcześniej, więc to mąż przekazuje ją zwykle opiekunce i szybko ucieka z domu, nigdy nie było takiego żalu, ona jak to dziecko jest do mnie jakoś mocniej przywiązana, strasznie się cieszy na mój widok po powrocie, więc chyba stąd był ten żal, już musi kumać, że ją zostawiam, a kiedyś czytałam, że dzieci do jakiegoś wieku są tak związane z mamą, że nie rozumieją że to inna osoba, traktują nas jak swoją część. Co do Julii to jej koleżanka nie chodzi wogóle do przedszkola, a koledzy są młodsi, ona nigdy nie miała problemów z zawieraniem znajomości, na placu zabaw zawsze bawi się z dziećmi, i tu też może się mylę, ale kiedyś przyobserwowałam, że dzieci się bawią, a ona za nimi jakoś tak chodzi, a nie wspólnie bawi, podpytam panią, bo może w dzień jest inaczej....Ona wrażliwa jest, myślę, że nikt jej nic przykrego nie powiedział, bo by powiedziała-straszna z niej skarżepyta teraz....a wcześniej nie ma jej kto odbierać, moja mama na drugim końcu miasta mieszka, a teściowa pracuje. O urlopie teraz też nie mam co marzyć, ale mam wesele wtedy co któraś z Was, już zapomniała kktóra-12 kwietnia nad morzem w Ustce, już się zastanawiam jak się tam całą grandą wybierzemy, ale to będą pierwsze wspólnie spędzone dni...najbliższe znaczy, chyba że święta są wcześniej. Iwona w takim układzie życzę Ci ciąży i sama nie mogę doczekać jutra.
Gruszka
Wed, 30 Jan 2008 - 14:20
Jaagula, może Karinka miała poprostu gorszy dzień i dlatego taki lament - ale skoro mówisz, że potem juz nie płakała, to znaczy, że jest już ok. Wiem, że to boli, jak taki mały pyrtek ze śpikiem u nosa i krokodylimi łzami na policzkach wyciąga łapki - a tu trzeba wychodzić - ale to chyba nie jest az tak traumatyczne, na jakie wygląda. Głowa do góry! a z Julka to chyba pogadac musisz - może Ci powie, czemu nie lubi przedszkola. Trzym się kochanieńka.
Zajka - ja prawie we wszystkich dziedzinach jestem zwolenniczka drastycznych metod skoro rano wszystko spada na Ciebie - to raz nie rób nic - zamknij sie w łazience, spokojnie "zrób koło siebie" - i wyjdz gdy juz będzie czas tylko na wyjście z domu. A jak małż będzie miał pretensje, że bałagan jest, to powiedz, że sie nie wyrabiasz i chętnie oddasz mu połowę obowiązków porannych. Albo omijaj tylko jego rzeczy - niech lezą na podłodze i tyle a przedewszystki POGADAJ Z NIM, że Ci taki układ rano nie pasuje.
A jak zaczynamy dzis dzien od gorzkich żali to i ja sie dołączę, a mam z czym...
pati.n
Wed, 30 Jan 2008 - 14:42
Mnie zdenerwowała lekarka, dała mi antybiotyk i powiedziała, że prez trzy dni mam nie karmić dziecka!! Juz go chcialam nie kupować, ale była jescze pediatra to do niej podeszłam i powiedziała, ze to antybiotyk co sie daje kobietom w ciazy więc moge go spokojnie brac przez trzy dni. Ale mnie internistka zdenerwowała- bo mi mówi, że to jest juz takie duze dziecko, ze przez trzy dni może jeść tylko zupki - idiotka!! wrrrrrrrr
Gruszka
Wed, 30 Jan 2008 - 14:52
W pracy jestem dopiero od 12 (zwykle na 8:00), bo w drodze do pracy miałam wypadek. Mgła jak nie wiem co i szklanka. Całą drogę jechałam 40/h. Na koncu drogi, kótra jechałam zderzył sie TIR z cięzarówką z naczepa i zgnietli między sobą busa. Jednak we mgle nie było ich widać. Około 200 nmetrów wczesniej kierowcy z przeciwka zaczęli mi mrugać światłami i wiedziałam, że cos jest tam nie tak. Połozyłam noge na hamulcu - i zero reakcji! na asfalcie lodowisko. W tym momencie zauwazyłam przed soba awaryjne swiatła poprzedzającego mnie auta, które stało na drodze, bo przed nim sznur samochodów stojący w zwiazku z tym karambolem TIRowym na samym początku... i przez te 150 metrów jechałam prosto na niego bez mozliwosci zrobienia czegokolwiek - ani hamowanie biegami, ani hamulec - nic! szklanka! mysłałm juz tylko o tym, co zrobic, żeby nie uderzyc czołowo w to auto stojące przede mną (gdybym go puknęła - poszłaby reakcja łańcuchowa, bo przed nim sznur stojących osobówek). Więc skręciłam koła, żeby wjechac do rowu w pola - ale niestey na tym lodzie auto zareagowało zbyt późno i zanim znalazłam się w rowie, wpadłam w pośłizg bokiem i walnęłam w tego gościa tylnim lewym bokiem, po czym zeskoczyłam z takiej małej muldy ziemnej wprost w pola i zaryłam sie w trawie.... Sekundę po tym, jadący za mną samochód uderzył w tego samego goscia, bo za mna nie był w stanie wyhamować. szczęście, że nie wybrał do ratunku tego samego rowu co ja - bo wskoczyłby na mój dach... W tej chwili, na drugim poboczu w rowie znalazły sie jeszcze inne dwa auta, które uniknęły zderzenia ratując się skręceniem w pola. Kilka minut później na naszych oczach inny dostawczy wóż władował się do rowu obok nas. Masakra. Stałam tam 5 godzin - czekaliśmy na przyjazd policji, która jednak w pierwszej kolejności musiała zając się wypadkiem TIRA, który blokował dwie drogi wyjazdowe. Zamarzłam na kość, utytłana po kolana w błocie. Wreszcie przyjechała PREWENCJA, która nie ma uprawnień do zajmowania sie wypadkami... zbadali nas na trzeźwość i kazali czekać na drogówkę - uprzedzając, że i ja i ten drugi, który walną po mnie, dostaniemy po 300 zł manadtu i 6 punktów! Bo nie dostosowaliśmy prędkości, do warunków panujących na drodze.... ale jak można było zrobic cokolwiek, gdy zamiast asfaltu był lód?? ten karambol też przecież nie był z niczego!!! ostatecznie zrezygnowalismy z policji, spisaliśmy oświadczenia i mam zamiar te 300 zł wydac na sprawę cywilną przeciwko zarządcy tej drogi! a do tego wszystkiego - fotelik zamontowany na stałe do przewożenia Emilki - wtrakcie tego wypadku wypiął się całkowicie z pasów i spadł z fotela!!!!!!! rozumiecie to?? a gdybym jechała z nią????? matko...
pomidorro
Wed, 30 Jan 2008 - 15:19
Gruszka o kurcze.... aż taka szklanka? dobrze że nic Ci sie nie stało! ale jak mógł się wypiąc fotelik!!!! ???? dobrze ze sama jechałaś? A duże zniszczenie samochodu? Drogówce nie chciało się wypełniac papierków... więc postraszyła mandatem...żeby się Wam odechciało.... tez bym nie odpuściła! NIech zarządcy płaca.. powinni czymś droge posypać... szczegolnie że parę osób się rozbiło! a po drugie tyle czekac na pomoc to karygodne jest! Odynko nie da się zamienić bo złożone krzesełko zostało... dzwoniłam
Justa, ten czerwony wcale tak po oczach nie bije daj spokój ładne jest
auto ma dupkę z boku skasowaną - na ile to powazne - oceni dopiero wieczorem Michał, jak zobaczy auto swoim sprawnym, mechanicznym okiem. Jedyny plus, że choć nie jest blacharzem tylko mechanikiem, to jednak ma w branzy wielu kolegów, którzy w razie czego zrobia to i owo za pół darmo - mam nadzieję, że nie będzie tego dużo. Uratował mnie ten manewr skręcenia do rowu - przy czołowym zderzeniu nie byłoby czego zbierac z mojego auta..
pomidorro
Wed, 30 Jan 2008 - 15:53
Gruszka to i tak zachowalaś zimną krew... chociaż mysli pewnie biegały jak szalone... Tyle dobrego, że Michał ma kolegów w branży... zawsze to sporo taniej.... a u nas..pięknie, cieplutko i słonecznie.... dziwię sie że to pracy jeszcze pojechałaś... a nie do domu... Jaaga z Julcia może być tak że dlatego, że jest starsza to ma problemy z rówiesnikami... podpytaj sie pani w przedszkolu.... widzisz... Karinka sie uspokoiła.... mam nadzieje że jutro płakać nie będzie... coraz większa jest, rozumie juz że wychodzisz a wiadomo, że z mama najlepiej... musicie to przejść.... jak się dowiem, że Ala płacze za mną to chyba ucieknę ze szpitala poniedziałek coraz blizej... z jednej strony nie moge się doczekac ( żeby mniec to za sobą... wszystko mnie denerwuje... jakies napięcie wisi w powietrzu) z drugiej strony nie chcę iść.... Pati są lekarze i lekarze.... wazne zeby Ci się poprawiło! Odynka nie pamiętam... sorki... ale tyle tych fotelików obejrzałam! spisz ceny.... około 40 czy 50 zł róznicy było chyba... te gratisy to płatne są wiec sie zastanów Ci zalezy Ci na nich.... możesz kupic w cenie normalnej i cenie allegro... więc proponuje osobiście tam pojechać. A i przy platności kartą doliczają sobie te 2-3 % prowizji bankowej.... klijent bierze je na siebie.. troche głupie moim zdaniem... w innych sklepach-hurtowniach tego nie spotkałam...
Gruszka
Wed, 30 Jan 2008 - 16:10
A po tym dzisiejszym doświadczeniu - dziewczyny na kupnie fotelików! - zwracajcie uwage głównie na BEZPIECZEŃSTWO fotelika, a nie na kolor tapicerki... wiem, że mozna przy kupnie zamontowac fotelik w aucie i sprawdzic, czy sie mieści, czy pasy są dostatecznie długie itp. W takim przypadku dodatkowo zostawiłabym sprzedawcy zaliczkę lub dowód, żeby pozwolił się przejechac kilka metrów z tym fotelikiem i zahamowac sobie gdzies testowo i zobaczyc, czy fotelik jest stabilny i czy nie wypiał się tak, jak ten mój na pewno jest róznica w zachowaniu, gdy w śrdoku jest obciążenie (dZiecko) a i naczej, gdy jest pusty - ale pomimo tego uwazam, że powinien w obu przypadkach stabilnie siedziec w mocowaniu i nie wypadać!
odynka
Wed, 30 Jan 2008 - 16:11
czerwone fajne i niebieskie tez;) Gruszko no ladnie ladnie ech...
LilySnape
Wed, 30 Jan 2008 - 17:09
Gruszka, ciesz się, że nie jechałaś z Emilką. My zostaliśmy puknięci pod koniec ubieglego roku jadąc z małym. Lekko puknięci ale chyba z miesiąc potem bałam się jeździć z małym autem.
Ziowik, paczka wysłana bo akurat mama miała po drodze na pocztę, ale jeśli nie po drodze ci teraz z wplatą to się nie spiesz (wychodzi 17 zł plus 8 za wysyłkę), nie ma problemu
Jaaga, powiem ci, że my kobiety za bardzo się przejmujemy tą jednością z matką i tym podobnymi. Kto to się tym przejmował kiedyś przy ośmiorgu dzieci No roztroić się nie da... Choć rozumiem twojego doła jak cholera. Też bym tak przeżywała.
pati.n
Wed, 30 Jan 2008 - 18:20
justa ja chyba zawsze trafiam na "tych" lekarzy!! A juz mi lepiej, co prawda nadal chyrlam, leje mi sie z nosa, ale juz umiem mowić...troszkę:)
Gruszka dobrze, że jechałas sama!! A jakiej firmy masz ten odpinajacy sie fotelik?
Moja mała wazy tylko...7300!!
pomidorro
Wed, 30 Jan 2008 - 19:34
Odynko alez mnie pocieszyłaś czerwony powiadasz fajny i niebieski toże ??? powiedz prawdę.. zniosę wszystko Pati ciesz się że tyle wazy.... niedowagi nie ma a jakby wazyła jak moja- to ręce odpadają! Kulturystką zostanę chyba Pati jeszcze nie gadaj... lepiej się wstrzymaj ze 2 dni chociaż wiem że to trudne! Gruszkawłaśnie... jaki fotellik masz?
wieczorem humor Ali czadowy... popłakalm się ze smiechu jak *****ziała ustami przez cały wydech... bardzo długo, język na wierzchu drgał a ślina leciała bąbelkami jak zauwazyła że mi się to podoba to powtarzała to parę razy z głosnym śmiechem! po jakimś czasie chyba swędział ją język bo próbowała go podrapać jak na razie w krzeselku wytrzymuje ponad 40 minut z zabawkami... nieżle co? Rzotkiewko wszystko ok? miałam koszmar... kartkówkę z ortografii.... nigdy nie wiem jak sie pisze wyrazy z "nie"- oddzielnie czy razem no i wszystkie osoby z forum dostały 5 a ja 2... a sprawdzałaś Ty RZotkiewko stałaś nade mną i się śmiałaś, że Twój Staś lepiej by napisał Koszmar!!!
pati.n
Wed, 30 Jan 2008 - 19:36
Justa - ja i nie gadac.....
a ile wazy Twoja?
pomidorro
Wed, 30 Jan 2008 - 19:56
9 i pół
agata85
Wed, 30 Jan 2008 - 20:06
No to ,,wrocilam,, do was. Rodzice z rodzenstwem wlasnie odjechali, a mi smutno Te pare dni minelo tak blyskawicznie ze szok. Rodzice i rodzenstwo nacieszyli sie Shane i odjechali z lezka w oku. Kurde juz tak bardzo mi ich brakuje...A do naszego nastepnego spotkania jeszcze przeszlo miesiac...a potem pojade pewnie dopiero na swieta w grudniu z malutkim i mezem Ale musze wam powiedziec ze zawiodlam sie na mezu teraz i to nie ppierwszy raz z tej dziedziny...A dlatego ze chyba nie zabardzo lubi moja mame. Robil na zlosc? Nie wiem. Ale nie podobalo mi sie ze taki byl nierozmowny-bo przeciez on widzi ich raz na jakis czas. Albo ze byl taaaaaaki zmeczony po pracy,ze po prostu poszedl sie polozyc odchodzac ze stolu,przy ktorym siedzielismy. Dla mnie to zachowanie niedopuszczalne. Bo wiem ze moi rodzice sie wtedy zle poczuli, a ja jakby mnie uderzuyl ktos wlasnie w pysk. Ehhh...
pomidorro
Wed, 30 Jan 2008 - 20:40
a.k znam takie zachowanie....mojej siostry mąż niestety jak moja mama przyjeżdża tak się zachowuje nagle okazuje się........ że musi siedzieć po nocy w pracy... rano nie ma czasu zagadnąć... na obiedzie go ni ma bo w pracy... wieczorem zmęczony... nie chce komentować tego..... nie lubią się to fakt... ale obie strony zawiniły. porozmawiaj na spokojnie z mężem dlaczego tak się zachował...może ma jakieś zarzuty do mamy? i czy by mu było miło jakbys Ty tak się zachowała w stosunku do jego rodziców..... a po drubie to tylko parę dni w roku... i czy nie może być milszy??? Przykro mi że Ciebie to spotkało.... ale najważniejsze są relacje między Wami.... zanim z nim pogadasz pretensje moga przynieść odwrotny skutek do zamierzonego ( tak w przypadku mojej siostry jest) i powiedz jak źle się z tym czujesz... ze Ci przykro... może głupio mu się zrobi? a miesiąc szybko minie... ty tęsknisz a zalożę się ze oni bardziej za Tobą i Shane. Ale telefony są ...
LilySnape
Wed, 30 Jan 2008 - 20:41
A. K. : położył się? Ej, przecież nic takiego się nie stało Chyba, że robił to notorycznie...
Dodzia, paczka poszła
Mój waży z 11 kg spokojnie. Szczerze powiedziawszy od miesiąca mam ból w tyle pleców jakby u góry pupy a teraz jeszcze doszedł ból w biodrze, czuję się b. sztywna, to od noszenia Marcinka - i aż się boję, co to będzie gdy on będzie tak dalej rósł. Na rączkach nie jest uspokajany a i tak czuję, że się sypię
Była dziś kobieta po stary fotelik samochodowy, kupiła przez Allegro i chciała odebrać osobiście. Stwierdziła, że młody wygląda na... 2 lata a ona ma wnuczkę pół roku. Chyba z deczka przesadziła z dwoma latami ale cholera młody nosi takie duże ubranka... Rośnie chłopak. On chyba tatę przerośnie jak tak dalej pójdzie.
Kurcze, jak on się tej kobiety bał... Zawsze tak reaguje na obcych w domu. Trochę mnie to martwi.
pomidorro
Wed, 30 Jan 2008 - 20:51
Lily przejdzie marcinkowi strach do obcych.... zobaczysz.... no duzy faktycznie ale okulistka zapytała mnie ile moje dziecko ma lat no żesz pomyslalam , że odpowiem że 5 zeby dobrze się przyjrzała! a z wagą zaraz przystopuje... zacznie raczkowac.. chodzic to już dziecko tak nie tyje... a wysokie chłopaki są przystojne! Ja lubię wysokich
lornetka
Wed, 30 Jan 2008 - 20:58
uffff...jestem wreszcie.. mam taki sajgon w domu, że musiałam się wynieść z Dawidkiem, jedną noc byliśmy u mojej mamy, ale tam nie ma warunków, mój brat musiał spać na podłodze, więc musiałam wrócić z Dawidiem tu a tu nawet nie pytajcie...gładzenie ścian, pył i w ogóle masakra... Dawidek wczoraj miał 38,5 stopni gorączki, boję się, że od tego...co prawda w tym pokoju nie ma remontu, ale nie da się uchronić od tego pyłu w 100%, mam taki żal do siebie, do rodziny....że nikt nie zaproponuje nam by na ten czas pomieszkać u nich (mój teść mieszka w 3 pokojowym mieszkaniu sam) ale cóż, trzeba sobie radzić, już myślalam o wynajęciu pokoju w hotelu...
mam dość tego remontu...na szczęście już widać koniec, ale to dopiero jeden pokój, a gdzie drugi, kuchnia, łazienka i przedpokój!!!oszaleje, jak Boga kocham oszaleje...
muszę uciekać do Dawidka.... jeszcze tu wrócę!!
candace
Wed, 30 Jan 2008 - 21:02
hejka
rozmawiałam z panią w przedszkolu i zobaczymy. dzisiaj było lepiej- obiecaliśmy, że nie musi tańczyć ani występować przed dziadkami a pani mówiła, że pierwsza się rwie ona inaczej niż Julka jaagi- w przedszkolu ożywa i ma tam "paczkę". poczekam....
gruszko--- ło matko. dobrze, że Ty jesteś cała!!!!!!!!
jaaga-- nie pisz głupotek. żadnej krzywdy nie robisz- ja też przedszkoluję i żłobkuję i uważam, że jest dobrze.....
lily--- 11 kg? rany a u nas radość wywołało 7500 niech nam marcinek rośnie!!
zajka
Wed, 30 Jan 2008 - 21:45
Gruszka podziwiam Cię za zachowanie zimnej krwi. Rzeczywiście z tym fotelikiem to daje do mślenia... Aguutka zapraszam do siebie. Mamy tylko 2 pokoje, ale pomieścimy się. a.k. konflikty z teściami są stare jak świat. Porozmawiaj z mężem, powiedz, że przykro Ci, jak się tak zachowuje...
Mgła
Wed, 30 Jan 2008 - 22:07
Ja znów dzisiaj tylko na chwilkę i znów tylko o sobie/ nie gniewajcie się, jeszcze to nadrobię.
Zrobiłam tak jak mówiłam- niezauważenie przed mężem kupiłam test. Ale mi serducho wali ... mówię Wam ... już teraz bardzo się denerwuję a co będzie rano?? Boszzz... Tak czy tak będzie dobrze, ale dowiedzieć się o wyniku jest bardzo stresujące. Tym bardziej, że zrobię go sama bo jak już pisałam chcę zrobić mężowi niespodziankę na rocznicę ślubu Tylko nie wiem czy wytrzymam z taką wiadomością! Boszzz ale się denerwuję!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! czy Ja dzisiaj zasnę?
Mgła
Wed, 30 Jan 2008 - 22:17
aaaa.. jak byliśmy dzisiaj na zakupach to zaszliśmy (a jakże) do 5-10-15. Mają tam takie obniżki... Kupiłam kilka krótkich koszulek ( w sam raz na zbliżające się lato) po 5 zł szt ( a były po 15 i 20zł) Dwu-częściową piżamkę za 19,90 ( a była za 40zł) Sweterek za 20 zł (był po 49,90) Kurteczkę na wiosnę za uwaga: 8 zł - jest extra (a była za 39,00) Polar za 10 zł ( był za 25zł) Zobaczcie w swoim sklepie- myślę, że warto tam zajrzeć!
pomidorro
Wed, 30 Jan 2008 - 22:52
Iwonka to co ? trzymać kciuki jutro rano? dasz znać? też fajne rzeczy kupiłam w 5-10-15 a ta wiosenna kurteczkę na jaki rozmiar wziełaś? ja nie brałam.Bałam się że będzie za duża lub gorzej- za mała..... Asia widzę Cię!!!!!!! Aguutka nie chce Cię załamać.. ale sprzatanie po gładzi trwa... miesiąc później jeszcze wszystko zasyfione było... dasz radę... nas czeka nastepny remont wiosną ( robimy na raty)... i juz sie martwię gdzie meble i graty zniesiemy.... ale potem to super czyste.. przyjemne mieszkanko.... jak nowe.... milutko! A goraczka może byc od czegoś innego.... szkoda że rodzina nie domysliła się żeby Wam zaproponowac mieszkanie do końca remontu a może sama wroś się do teścia? Powiedz jaka sytuacja... najwyżej odmówi... a jeśli nie to spokojniejsza będziesz o DAwidka.
lornetka
Wed, 30 Jan 2008 - 23:10
Gruszko całe szczęście, żeś uszła cała i zdrowa!!! Iwona trzymam kciuki za pomyślny wynik testu i daj szybko znać rano!! Lily głupia ta baba, 8 miesięczne dziecko nie może wyglądać jak 2 letnie!!! Jaaga mam nadzieję, że już humor Ci powrócił! Rzodkiewko mój mąż też zwrócił uwagę na przyrodzenie synka po porodzie, bo wydawał się być ogromny, przy tak drobnym ciałku...teraz 10 kg żywej wagi trochę przykryło co nieco.. Justa kiedy idziesz do szpitala, bo nie mogę znaleźć...teraz w poniedziałek? Mój teść to dziwak, on były wojskowy jest, z nim to różnie, już kiedyś podczas remontu nie zgodził się bym nocowała u niego, ale wtedy nie było Dawidka, a i małżeństwem nie byliśmy, ale po tamtej sytuacji wolę nie pytać.. Kamcia jak nakładałaś gładź, to od razu Ci wszystko równo wychodziło? Bo nam się robią takie smugi... Zajka serdecznie dziękuję!!! To kiedy możemy wpadać
Jestem wykończona psychicznie, dodatkowo jeszcze sesja, nie mam kiedy się uczyć, egzaminy zdaję cudem...nie mam cierpliwości do Dawidka, puszczają mi nerwy.. potrzebuję 5 minut spokoju... by się zregenerować!! tylko gdzie te 5 minut znaleźć??
perspektywa wyremontowanego na niedzielę pokoju podtrzymuje mnie na duchu, wtedy odpocznę, na mojej nowej podłodze...hihi...bo kanapy pewnie nie będzie
lornetka
Wed, 30 Jan 2008 - 23:16
Dziś Dawidek zrobił 2 godzinny koncert przed spaniem....ledwo żyję...powiedzcie mi skąd w takich chwilach czerpać siłę, skąd?? już nie wytrzymuję...
a i spieszę donieść, że Dawidek radzi już sobie świetnie z kawałkami, je rewelacyjnie i nie
O! przypomniało mi się: Justa w końcu pokazałaś nam Alę!! Zdjęcia boskie i domagam się jeszcze!! Asiu_b zdjęcie uśmiechniętego Michasia powalające i pięknie zrobione (jak zawsze zresztą) Iwona Filipek to zaraz Ci pójdzie tak pięknie stoi!
lornetka
Wed, 30 Jan 2008 - 23:21
i jeszcze ponudzę o remoncie wymieniamy również drzwi i chłopak który nam je wstawiał porysował całe ościeżnice, dziś jak to zobaczyłam to myślałam, że się zapłaczę..nowe, świeżo kupione i już pozdzierane, odpryśnięty lakier w paru miejscach.. załamać się można!!
No! to się wyżaliłam.. już mi lepiej,, forum mym lekarstwem!!
ziowik
Wed, 30 Jan 2008 - 23:23
hejka ja na chwile bo padnięta jestem, Kamilka zasypiała przeszło półtorej godziny, brykała jak zwariowana mam dośc i troche, chyba musze jej wyrzucić jedną drzemkę..
Justa napisałam pw
Gruszka o cholerka.. no pieknie. dobrze że nic poważnego sie nie stało.. ale co jest z tym fotelikiem? Marek po zamontowaniu fotelika szarpał go wielokrotnie na różne strony żeby sprawdzić czy sie nie przesunie, ani drgnął wiec myśle że tfu tfu jakby co to utrzyma sie w miejscu.. my akurat mamy fotelik po tej stronie którą walnełas w tamtego goscia.. brr....
Pati kuruj sie i nie gadaj bo na 3 dniach sie nie skończy
Lalicja ciesze sie że jest lepiej z przedszkolem Julki oby było juz tylko lepiej
Lily dzięki, przelew zrobie, ale dzisiaj to już nie mam siły wybacz, postaram sie jutro
Aguutka współczuje Ci remontu.. co do tescia.. wiesz co, ja bym spakowała troche rzeczy i po prostu staneła w drzwiach nie miałby chyba tyle tupetu zeby Cie nie przyjąc w końcu Dawidek wazniejszy.. albo niech mąż z nim pogada, tylko nie takie słodkie gadki szmatki tylko jasno - tato oczekuje od Ciebie tego i tego.. bez Dawidka w domu wszystko pewnie szłoby szybciej, bo przecież trzeba ciszej czasem robic,bo spi, no i w ogóle inaczej jest jak wolny dom od dzieciaków. nie obwiniaj sie, watpie żeby ta temp była od pyłu i remontu.. może ząbki?
pomidorro
Wed, 30 Jan 2008 - 23:36
Aguutka idę w poniedziałek... Ala z dnia na dzień robi jakieś śmieszne minki... postępy... żal mi że mnie to ominie... no i strach przed operacją... mam nadzieje że szybko będę mogła się nią zająć... co do remontu- kiedys się skończy... odpoczniesz... wcześniej zdasz egzaminy... a nowe podlogi.... wow.. my cykliniarke planujemy.... teścio- może głupie co napiszę ale wojskowi i policjanci- baaardzo się zmieniają... są po kilkunastu latach inni... nie wiem jak to wytłumaczyć... jesli wyobrażasz sobie mieszkanie z teściem przez tydzień to zapytaj... co masz do stracenia? Jak odmówi- jego sprawa. ale co jak co... wnukowi nie powinien odmówić... mi jak robili łazienkę to porysowali parkiet w przedpokoju.. tez się wściekłam bo teraz kasę muszę wydac żeby to odnowic ... czas... i sprzątanie. zapłaciłam im mniej za zniszczenia.....pokazałam.... nic nie mówili.... a i poproszę zdjęcia po remoncie.... zdjęc Ali nie obiecuje bo na każdy wątek średnio wklejam raz tylko fotki
pomidorro
Wed, 30 Jan 2008 - 23:42
Ziowik przeczytałam pw.... jutro meila napiszę do przyjacióŁki... jak będzie w Ikei ta narzuta to dopiero się dogadamy.... ubranka na 80 nakładam... bluzy na 74.... zaraz body na 86 wejdą bo w starych dekoldy juz sie robią niestety ciuchów mam malo i nie sprzedaję bo chcialabym jeszcze drugą córę miec... syn tez może być.... a na jaki rozmiar chcesz? Bo może jednak cos mam do oddania???
ziowik
Wed, 30 Jan 2008 - 23:47
Justa dzięki jeśli Wasza kea to na Targówku to pisze że jest ( i telefonicznie Markowi powiedziano że jest) dzięki dzięki dzięki a co do ubranek to tylko tak zaproponowałam :)generalnie teraz nosimy sie w 62/68 wiec 68 wzwyż ale tak jak mówie- tylko pytałam, bo jak by szła do mnie przesyłka z narzuta to przy okazji
o.. mąz zrobił kolacje ho ho ide siamać
asia_b
Wed, 30 Jan 2008 - 23:51
Justa zaglądam do Was od czasu do czasu bo mi się już mózg zawiesza od pracy naukowej Idzie mi jak krew z nosa, końca badań, a co za tym idzie wyników, nie widać i stanęło na tym, że... sama muszę wziąć się do działań laboratoryjnych A liczyłam, że mnie to ominie... Bo co ja z Michałkiem zrobię w tym czasie?? Mama może mi pomóc tylko do 11:30 co drugi dzień... Na szczęście oprócz tego wszystko u nas w porządku. Misia chwalić nie będę bo jak ostatnio zachwycałam się, że ślicznie je, to potem przez tydzień pluł obiadkami i tylko owoce Gerbera akceptował! Musiałam iść na kompromis i teraz podaję łyżeczkę jabłuszka, 2 łyżeczki obiadku i tak na zmianę... Póki co działa!
Za komplementy wszystkim dziękujemy. Zdjęcie faktycznie robione dobrym sprzętem, szkoda, że nie naszym!
Aguutka remontu wspólczuję i zazdroszczę jednocześnie... My już prawie rok mieszkamy na tzw swoim a końca, ba, nawet początku remontu nie widać! Może jak złożę do kupy doktorat... ...a może pomyślimy o domku... Odynko ale Wam fajnie Jaaga wygląda na to, że Aniołki Marcina (strasznie mi się to spodobało ) gorszy dzień dziś miały... Mam nadzieję, że już jest ok? Lalicja oby u Was też skończyło się na takim chwilowym kryzysiku... Gruszka aż oddech wstrzymałam czytając o wypadku! Dobrze, że skończyło się jak się skończyło! Iwona i ja trzymam kciuki za test! A.k. znam i ja takie zachowania choć u nas wynika to głównie z tego, że moja rodzina straszliwie gadatliwa jest i po jakimś czasie mąż po prostu odpada (czytajcie: ucieka przed komputer). Podobnie zachowuje się gdy odwiedza nas jego mama więc przymykam na to oko... Justa Ciebie ściskam specjalnie, tak przedponiedziałkowo i w ogóle... Ziowik u nas też zasypianie dziś trwało i trwało... z resztą to powoli staje się normą
I tyle mam jeszcze do napisania ale właśnie mąż mnie przywołuje... do nauki
lornetka
Thu, 31 Jan 2008 - 00:48
Ziowik widzę, że jeszcze jesteś... zmykaj do łóżka!
LilySnape
Thu, 31 Jan 2008 - 08:03
Aguutka, bido Pociesz się, że u nas niedługo będzie to samo. Mam nadzieję, egoistyczną, a co, że chociaż drzwi wmontują gdy mama jeszcze będzie mieszkać na starym mieszkaniu i mnie to ominie. W ogóle to niewyspana jestem, bo mały w nocy budzi sie wciąż z płaczem a dziś to chyba z 10 razy, zwłaszcza nad ranem
Justa i żłobkówki-przedszkolanki, słuchajcie, ostatnio moja mama dowaliła, że gdy miałam roczek, zostawiła mnie na... miesiąc z babcią. Dodam, że ok. 350 km stąd. Kiedyś to się matki nie szczypały z perfekcjonizmem tylko podrzut i cześć. O ile się orientuję, nie było żadnych ważnych powodów typu szpital, a i mieszkaliśmy blisko drugiej babci co pomagała...
Dodzia
Thu, 31 Jan 2008 - 08:11
Lili Bardzo dziękuję za wysłanie !! łał 11 kg piękna waga a mówiłam ci że nasze brzdące przerośnie Oskarek waży 9.500 i też jak go dłużej ponoszę to ręce już opadają no i nie dziwie się tobie że cię gdzieś w kręgosłupie łupie !
Aguutka Bidulo jakaś zabiegana odcapni chwilunie bo nam sie zamęczysz ! Ale za to jaką satysfakcje będziecie mieli po remoncie !!
ziowik Strasznie ci współczuje tego usypiania u nas za to godzina 7 i Oskar na nogach tak że nie ma mowy o porannej drzemce dobrze że jest jeszcze ta teściowa bo go przynajmniej od czasu do czasu weźmie do siebie zabawić !!
Gruszka Rany ściewy dobrze że ci się nic nie stało ! Mój brat też miał w tamtym tygodniu wypadek i skasował samochód ale też na szczęście mu się nic nie stało bo uciekał do rowu tak jak ty przed busem udało mu się uciec ale za nim jechał gość w którego niestety uderzył bokiem !
justa kochana na pewno szybciutko przyjdziesz do siebie po operacji i wrócisz do córci cała i zdrowa !!!!!
Asia A więc życzę ci szybkiego ukończenia pisania i złożenia do kupy doktoratu !
jaAga*
Thu, 31 Jan 2008 - 09:04
Dodzia na pocieszenie Karina budzi się codziennie o 6.00 . Mam problem z Julia, musze porozmawiać z paniami w przedszkolu i może jakiś psycholog dzięcięcy by sie przydał. Lily masz rację, moją koleżankę też wychowywała babcia o 600 km od domu....bo tak. a Mała też się budzi w nocy z 5 razy i śpi znowu na mnie (prawie 10 kg), z zasypianiem też problem...więc dołączam do klubu. Aguutko trzymajcie się, dobrze że mój remont był jak jeszcze sie nie wprowadziliśmy, bo sam widok tego co się tam działo, doprowadzał mnie do białej gorączki. Asia mi też się podobają Aniołki .....raczej diabełki powinno być. Ziowik coś nie doczytałam o ikei, choć ja mam najbliższą w Warszawie, to akurat wczoraj mój mąż do niej jeździł po szafę, właśnie na Targówek....mógł kupić-gapa ze mnie. A.K. mój mąż też się kiedyś tak zachowywał w stosunku do mojej mamy, ale ona mu ostro podpadła, teraz juz jest OK, bo mieszka na drugim końcu miasta, no i pomaga przy dziecku, więc musi być miły. Gruszko zazdroszczę refleksu i jasności umysłu, kiedy ja jeździć zacznę, prawko mam od 10 lat...i co? i nic!
jaAga*
Thu, 31 Jan 2008 - 09:05
Zadobra nie zabij, ale paczka w kuchni leży ....dzis obiecuję wysłać.
zadobra
Thu, 31 Jan 2008 - 09:08
Czesc
Oczywiscie nie czytalam Was od dawna wiec zaleglosci mam okropne:)wklekam zdjecia Ziowik, mam nadzieje ze dasz rade z tego sobie sciagnac:) no i Ale Wam wklejam:)
zadobra
Thu, 31 Jan 2008 - 09:12
Jaaga, wlasnie sie zastanawialam co z ta paczka a interweniowac nie chcialam bom w domu wczoraj nie byla i nie bylam pewna czy paczka nie doszla a jak by ktos byl zainteresowany to bylam po pracy na babskim spotkaniu u kolezanki i na noc u niej zostalam, bo sensu wracac nie bylo......2 dni sie zastanawialam czy isc czy nie, bo wyrzuty mialam, ale poszlam
zadobra
Thu, 31 Jan 2008 - 09:17
Moja Tocha ma juz 3 razy obcinana grzywke i wyglada teraz jak chlopak:) babcia obcina i ciagle krzywo
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.