Czesc dziewczynki!
My dzis sprzedalismy dzieciaki rodzicom i poszlismy na zakupy, dzieciaki beda miec troche nowych pajacow i body i nowe kombinezony, bo juz powyrastaly, maz garnitur, sweter i koszulke, a ja zjadlam loda
Jakos nie jestem w nastroju na zakupy, chociaz jest czas wyprzedazy i powinnam skorzystac...
No i poszliśmy sobie z mezulkiem do restauracji na obiad, bylo super!
Dzieci przezyly, dziadkowie tez. Jedni i drudzy zadowoleni, Ci pierwsi, bo byli na dlugim spacerze, a potem dziadkowie ponosili i sie pobawili, dla tych drugich to czysta przyjemnosc, wiec wszyscy szczesliwi.
A ja przez te pare godzin zdazylam sie stesknic na moimi maluchami
A jak dzieci beda spokojne wieczorem to jeszcze skocze dzis na Alumni Party mojej firmy!
Co do kapieli to dolaczam do fanek
Oilatum - my kapiemy w nim od urodzenia i niczym innym nie myjemy (raz sprobowalam umyc buzie mydelkiem to mi od razu wysypalo dzieciaki jak nieboskie stworzenie) i nie smarujemy. Czasem tylko glowe smaruje parafina jak wydaje mi sie bardzo sucha. Kapiemy codzinnie, ale raczej dla zachowania rytmu. Mojej kolezance w Niemczech lekarze kazali kapac raz w tygodniu, a w pozostale dni tylko przecierac wilgotna chusteczka albo wacikiem.
Co kraj to obyczaj A pupe smarujemy alantanem lub linomagiem.
Co do spania w nocy to duzo bym oddala za to, zeby spaly 10 godzin... Ale nie moge narzekac - wczoraj zjadly o 23 i potem Bartus zameldowal sie o 4.20, a Karolinka o 6.20, potem razem o 8.20. Da sie przezyc.
Niunka - ale miny, niezly z Danielka model!
Jutro ide do gina na usg obejrzec mojego miesniaka. Trzymajcie kciuki, zeby byl w dobrym miejscu i sam sie z czasem wchlonal i zeby nie trzeba bylo operowac.
Z tematow medycznych to cukier mam juz w normie!
Moj maz od poniedzialku wraca do pracy
Nie wiem jak to bedzie... I to niestety od razu na projekt poza Warszawe - bedzie prawdopodobnie wyjezdzal w poniedzialki i wracal w czwartki... Naprawde nie wiem jak ja sobie dam rade, szczegolnie wieczorami, kiedy maluchy zaczynaja marudzic...