Ja gotuję na Żywcu, ale tam na etykiecie jedyne co mi się z fluorem kojarzy, to anion fluorkowy, ale to chyba nie jest to samo co fluor. No i właśnie nie pamiętam, ile sie tego podawało. Wiem, że trzeba bylo zrobić przerwę chyba przez miesiąc przy podawaniu codziennym. Ja tę przerwę robiłam, a nawet nie podawałam codziennie, bo zdarzalo mi sie np. zapomnieć
![08.gif](https://www.maluchy.pl/forum/style_emoticons/default/08.gif)
. No i Kubuś brał do 3 roku życia. Dziwna rzecz, bo pediatra zapisała (jest przecież tylko na receptę), później stomatolog też zapisywał, kiedy byliśmy profilaktycznie, aż tu nagle nowa dentystka zabroniła. Wiesz, przeraża mnie to, że od tego czasu zaczęły sie faktyczne problemy z zębami, pomimo mycia, próchnica sie rozwinęła. Na szczęście nieaż tak, żeby przednie zęby były czarne, no ale w tylnych miał dziury do plombowania. No tragedia z borowaniem zęba u takiego szkraba. Dlatego chciałabym uniknąć tego problemu i proszę o opinie. Anuś, a jakie skutki uboczne? Bo ja słyszałam tylko o białych plamach na zębach na skutek przedawkowania. Są jeszcze jakieś groźniejsze konsekwencje?
Mam koleżankę, która podawała swojej córce od zawsze, bo tak robila jej siostra mieszkająca na stałe w Niemczech. Ona jej to przywoziła, bo u nas chyba tego jeszcze nie było. Dziewczynka ma już teraz 13 lat i do dentysty chodzi tylko na profilaktyczne kontrole, ząbki są śliczne.
No i tak jestem między młotem a kowadłem, nie wiem co zdecydować.