Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
45 Stron V  « poprzednia 2 3 4 5 6 następna ostatnia   

Lutusie cz. X Wątek Jubileuszowy

, Charakterne ... już sześciolatki
> , Charakterne ... już sześciolatki
katarakta
pon, 01 mar 2010 - 14:33
O kurcze ale piekny torcik. Szkoda go normalnie zjesc. Cudny.

CO do mojego torciku. No coz dla mnie bylo jasne ze jak na urodziny dziecka to bez alkoholu, dla nich widocznie nie. Jakbym miala chociaz cien watpliwosci to napewno bym zwrocila uwage i zapowiedziala ze bez %. Tymbardziej ze bym w cenniku/ zamowieniach jako tort dla dzieci.

Emis tez uwielbia jak mu sie czyta. Cale dnie chce o Tomku. I jak czasami sie zmieniwersje to juz sie upomina ze nie tak. Do lask na dobranoc wrocil Listonosz Pat.

U mnie juz prawie sniegu nie ma. Jest tylko na ulicy na wiekszej zaspie. Wieje fajnie wieje tzn lekki , chlodny wiaterek bo juz te pocniejsze podmuchy nie sa przyjemne.

Wczoraj cale podworko wygrabilismy. Az chce sie po nim pobiegac.
katarakta


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 981
Dołączył: nie, 07 lut 10 - 12:22
Nr użytkownika: 31,526




post pon, 01 mar 2010 - 14:33
Post #61

O kurcze ale piekny torcik. Szkoda go normalnie zjesc. Cudny.

CO do mojego torciku. No coz dla mnie bylo jasne ze jak na urodziny dziecka to bez alkoholu, dla nich widocznie nie. Jakbym miala chociaz cien watpliwosci to napewno bym zwrocila uwage i zapowiedziala ze bez %. Tymbardziej ze bym w cenniku/ zamowieniach jako tort dla dzieci.

Emis tez uwielbia jak mu sie czyta. Cale dnie chce o Tomku. I jak czasami sie zmieniwersje to juz sie upomina ze nie tak. Do lask na dobranoc wrocil Listonosz Pat.

U mnie juz prawie sniegu nie ma. Jest tylko na ulicy na wiekszej zaspie. Wieje fajnie wieje tzn lekki , chlodny wiaterek bo juz te pocniejsze podmuchy nie sa przyjemne.

Wczoraj cale podworko wygrabilismy. Az chce sie po nim pobiegac.

--------------------
2007, 2011
Ewa75
wto, 02 mar 2010 - 18:13
Witam icon_wink.gif

Wszystkim 3 latkom spoznione ale szczere zyczenia urodzinowe

Ale mialam nadrabiania.Sorry,ze tak dlugo mnie nie bylo,ale po odwiedzinach brata padl nam komputer i dopiero wczoraj zostal naprawiony.

hekkate wszystkiego najlepszego i spokojnej ciazy icon_razz.gif

Izolda przytul.gif Maik to niemiecka odmiana angiielskiego imienia Mike.A Mike to skrocona foma imienia Michal
Pierwsza stronka super ci wyszla.

Na reszte odpisze jutro,mam jeszcze troche roboty 29.gif
Ewa75


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 216
Dołączył: śro, 13 sie 08 - 16:38
Skąd: Solingen/Germany
Nr użytkownika: 21,192

GG:


post wto, 02 mar 2010 - 18:13
Post #62

Witam icon_wink.gif

Wszystkim 3 latkom spoznione ale szczere zyczenia urodzinowe

Ale mialam nadrabiania.Sorry,ze tak dlugo mnie nie bylo,ale po odwiedzinach brata padl nam komputer i dopiero wczoraj zostal naprawiony.

hekkate wszystkiego najlepszego i spokojnej ciazy icon_razz.gif

Izolda przytul.gif Maik to niemiecka odmiana angiielskiego imienia Mike.A Mike to skrocona foma imienia Michal
Pierwsza stronka super ci wyszla.

Na reszte odpisze jutro,mam jeszcze troche roboty 29.gif

--------------------



Mama Patrycji(20.01.97),Aniolka(*2.09.05) Maika(12.01.07)
Mrówa
wto, 02 mar 2010 - 22:06
Ada ... szczękę zbierałam długo z podłogi jak zobaczyłam Wasz tort i przeczytałam, że to babcia młodemu zrobiła. Ale JAK????????

Ja dziś dochodzę do siebie. Na odstresowanie strzeliłam sobie piwo i zabieram się za drugie. G. jest teraz w Kirgizji w Biszkecie. W nocy Było tam trzęsienie ziemi 5 w skali Richtera. G. najadł się strachu, ze hej. Ja też. Na szczęsie jutro przylatuje do Kaliningradu a w czwrtek do domu. Prawie miesiąc go już nie ma.
Mrówa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,212
Dołączył: nie, 09 gru 07 - 07:52
Skąd: północ
Nr użytkownika: 17,157




post wto, 02 mar 2010 - 22:06
Post #63

Ada ... szczękę zbierałam długo z podłogi jak zobaczyłam Wasz tort i przeczytałam, że to babcia młodemu zrobiła. Ale JAK????????

Ja dziś dochodzę do siebie. Na odstresowanie strzeliłam sobie piwo i zabieram się za drugie. G. jest teraz w Kirgizji w Biszkecie. W nocy Było tam trzęsienie ziemi 5 w skali Richtera. G. najadł się strachu, ze hej. Ja też. Na szczęsie jutro przylatuje do Kaliningradu a w czwrtek do domu. Prawie miesiąc go już nie ma.

--------------------
"Prawa ręka to jest ta ... jak się śpi na brzuchu to od ściany" KMN
izoldciemnowlosa
śro, 03 mar 2010 - 09:30
CYTAT(Mrówa @ Tue, 02 Mar 2010 - 22:06) *
Ja dziś dochodzę do siebie. Na odstresowanie strzeliłam sobie piwo i zabieram się za drugie. G. jest teraz w Kirgizji w Biszkecie. W nocy Było tam trzęsienie ziemi 5 w skali Richtera. G. najadł się strachu, ze hej. Ja też. Na szczęsie jutro przylatuje do Kaliningradu a w czwrtek do domu. Prawie miesiąc go już nie ma.


O kurcze - straszne. Wcale się nie dziwię że przestraszony - ja bym chyba w gacie narobiła 37.gif
Z roku na rok obserwuję jak przyroda się zmienia, jak pokazuje swoje straszne oblicze. jak nie trzęsienie ziemi, to ulewa, powódź, huragany, erupcje wulkanu, susze .... Straszne to wszystko. Wg przepowiedni Majów koniec świata ma być w 2012 roku. Nigdy nie wierzyłam w te przepowiednie (Nostradammus i pozostała świta) Ale jak media donoszą o coraz to nowych zjawiskach atmosferycznych na świecie + weźmie się do tego dokonania cywilizacyjne Majów to chyba zaczynam się troszkę obawiać - może jest w tym jakaś prawda??

Ewa - pierwszą stronkę poprawię późnym wieczorkiem lub jutro rano icon_smile.gif

Ada - tort pierwsza klasa - tez taki chcę. Mrówa - Stawiam że na wierzchu jest opłatek icon_smile.gif Ale samo wykończenie robi spore wrażenie.
Dawaj zdjęcia - Twoja szwagierka na pewno cos fajnego pstryknęła - uwielbiam jej fotki 06.gif

Monilka - możesz mi napisać jak się fundacja rozlicza z Tobą z tych pieniędzy co dostanie Ola z 1% ? Zastanawia mnie to od kilku dni - czy Ty masz wgląd w listę osób, które deklarowały wpłatę? Czy dostaniesz wszystkie pieniążki które wpłyną na Olę czy oni potrącają coś na "koszty fundacji" ??
izoldciemnowlosa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,052
Dołączył: pią, 04 lip 08 - 21:20
Skąd: -
Nr użytkownika: 20,583

GG:


post śro, 03 mar 2010 - 09:30
Post #64

CYTAT(Mrówa @ Tue, 02 Mar 2010 - 22:06) *
Ja dziś dochodzę do siebie. Na odstresowanie strzeliłam sobie piwo i zabieram się za drugie. G. jest teraz w Kirgizji w Biszkecie. W nocy Było tam trzęsienie ziemi 5 w skali Richtera. G. najadł się strachu, ze hej. Ja też. Na szczęsie jutro przylatuje do Kaliningradu a w czwrtek do domu. Prawie miesiąc go już nie ma.


O kurcze - straszne. Wcale się nie dziwię że przestraszony - ja bym chyba w gacie narobiła 37.gif
Z roku na rok obserwuję jak przyroda się zmienia, jak pokazuje swoje straszne oblicze. jak nie trzęsienie ziemi, to ulewa, powódź, huragany, erupcje wulkanu, susze .... Straszne to wszystko. Wg przepowiedni Majów koniec świata ma być w 2012 roku. Nigdy nie wierzyłam w te przepowiednie (Nostradammus i pozostała świta) Ale jak media donoszą o coraz to nowych zjawiskach atmosferycznych na świecie + weźmie się do tego dokonania cywilizacyjne Majów to chyba zaczynam się troszkę obawiać - może jest w tym jakaś prawda??

Ewa - pierwszą stronkę poprawię późnym wieczorkiem lub jutro rano icon_smile.gif

Ada - tort pierwsza klasa - tez taki chcę. Mrówa - Stawiam że na wierzchu jest opłatek icon_smile.gif Ale samo wykończenie robi spore wrażenie.
Dawaj zdjęcia - Twoja szwagierka na pewno cos fajnego pstryknęła - uwielbiam jej fotki 06.gif

Monilka - możesz mi napisać jak się fundacja rozlicza z Tobą z tych pieniędzy co dostanie Ola z 1% ? Zastanawia mnie to od kilku dni - czy Ty masz wgląd w listę osób, które deklarowały wpłatę? Czy dostaniesz wszystkie pieniążki które wpłyną na Olę czy oni potrącają coś na "koszty fundacji" ??

--------------------
Dominika (2007 r.) Tylko ciesz się ze mną - tak smutno jest cieszyć się samemu.
Ksawery [*15-12-2009 +17-12-2009] Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj, że Ci się to przydarzyło.
Martyna (2011 r.) Jedynym produktem, który człowiek otrzymuje bez instrukcji obsługi, jest dziecko.


Iśka
śro, 03 mar 2010 - 14:46
Ewa jak tam Maik z uszkami?

Mrówa nie zazdroszczę, Mocno musiąło zatrząśc. Dla mnie wogóle temat abstrakcyjny, z trzęsienia ziemi to przeżyłam tylko symulację w muzeumw Londynie icon_wink.gif Dobrze,że mąż już wraca. Czy po takim wyjeździe dłużej jest w domu, czy za chwilę znowu gdzieś musi jechac?

Młoda ma wirusowe zapalenie krtani-cała dwa tygodnie była zdrowa 21.gif
Iśka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,336
Dołączył: śro, 11 sty 06 - 12:38
Nr użytkownika: 4,528




post śro, 03 mar 2010 - 14:46
Post #65

Ewa jak tam Maik z uszkami?

Mrówa nie zazdroszczę, Mocno musiąło zatrząśc. Dla mnie wogóle temat abstrakcyjny, z trzęsienia ziemi to przeżyłam tylko symulację w muzeumw Londynie icon_wink.gif Dobrze,że mąż już wraca. Czy po takim wyjeździe dłużej jest w domu, czy za chwilę znowu gdzieś musi jechac?

Młoda ma wirusowe zapalenie krtani-cała dwa tygodnie była zdrowa 21.gif

--------------------
monilka
śro, 03 mar 2010 - 23:47
CYTAT(izoldciemnowlosa @ Wed, 03 Mar 2010 - 09:30) *
Monilka - możesz mi napisać jak się fundacja rozlicza z Tobą z tych pieniędzy co dostanie Ola z 1% ? Zastanawia mnie to od kilku dni - czy Ty masz wgląd w listę osób, które deklarowały wpłatę? Czy dostaniesz wszystkie pieniążki które wpłyną na Olę czy oni potrącają coś na "koszty fundacji" ??

Izolda nie jesteś pierwszą osobą, która mnie o to pyta. Widocznie fundacje i ich przekręty miały tak głośną antyreklamę, że teraz wiele osób wątpi. Powiem tak. We wcześniejszym wpisie fundacji widniał zapis: fundacja może przekazywac pieniądze zebrane na konkretne dziecko, ale nie musi. To był punkt do wielu manewrów. W tym roku ustawą bodajże z 12.02 zostało to uregulowane i Fundacje muszą przekazywac wszystkie środki zebrane na konkretnego dziecko na jego subkonto. Inaczej było by to nie zgodne z prawem/ Wgląd w listę osób mam wtedy jeśli dana osoba zaznaczy w deklaracji podatkowej, ze chce żebym widziała kto wpłacał.
mrówa doświadczeń z trzęsieniem nie zazdraszczam, jednakże tego piwa tak. Powiedz mi jak sobie radzisz przy takich dłuższych wyjazdach G. sama z dwójką??
Iśka a Jagoda jakaś przedszkolna się już zrobiła, że tak Ci choruje?
I że tak powiem za Mrówą też jutro będę dochodziła do siebie. Kupię sobie piwo, a co!! Jutro z Oluchą mamy wyjazd do Wawy na badania. I kto chce wrzaskuna kto?? Zołza już tak rozwydrzona się robi w gipsie, że szok. Ja mam byc na jej każde zawołanie. Chyba pasek pójdzie w ruch 06.gif
Codziennie ją tym straszę, ale mnie zlewa i nie bierze mnie poważnie. Naprawdę nie rozumiem dlaczego.
monilka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,306
Dołączył: pią, 18 maj 07 - 00:18
Skąd: Białystok
Nr użytkownika: 14,364




post śro, 03 mar 2010 - 23:47
Post #66

CYTAT(izoldciemnowlosa @ Wed, 03 Mar 2010 - 09:30) *
Monilka - możesz mi napisać jak się fundacja rozlicza z Tobą z tych pieniędzy co dostanie Ola z 1% ? Zastanawia mnie to od kilku dni - czy Ty masz wgląd w listę osób, które deklarowały wpłatę? Czy dostaniesz wszystkie pieniążki które wpłyną na Olę czy oni potrącają coś na "koszty fundacji" ??

Izolda nie jesteś pierwszą osobą, która mnie o to pyta. Widocznie fundacje i ich przekręty miały tak głośną antyreklamę, że teraz wiele osób wątpi. Powiem tak. We wcześniejszym wpisie fundacji widniał zapis: fundacja może przekazywac pieniądze zebrane na konkretne dziecko, ale nie musi. To był punkt do wielu manewrów. W tym roku ustawą bodajże z 12.02 zostało to uregulowane i Fundacje muszą przekazywac wszystkie środki zebrane na konkretnego dziecko na jego subkonto. Inaczej było by to nie zgodne z prawem/ Wgląd w listę osób mam wtedy jeśli dana osoba zaznaczy w deklaracji podatkowej, ze chce żebym widziała kto wpłacał.
mrówa doświadczeń z trzęsieniem nie zazdraszczam, jednakże tego piwa tak. Powiedz mi jak sobie radzisz przy takich dłuższych wyjazdach G. sama z dwójką??
Iśka a Jagoda jakaś przedszkolna się już zrobiła, że tak Ci choruje?
I że tak powiem za Mrówą też jutro będę dochodziła do siebie. Kupię sobie piwo, a co!! Jutro z Oluchą mamy wyjazd do Wawy na badania. I kto chce wrzaskuna kto?? Zołza już tak rozwydrzona się robi w gipsie, że szok. Ja mam byc na jej każde zawołanie. Chyba pasek pójdzie w ruch 06.gif
Codziennie ją tym straszę, ale mnie zlewa i nie bierze mnie poważnie. Naprawdę nie rozumiem dlaczego.
Mrówa
czw, 04 mar 2010 - 07:50
monilka ... no ja też nie wiem czemu Olucha nic sobie z tego paska nie robi 29.gif
Co do wyjazdów to bywa różnie. Zazwyczaj G. miał 3 wyjazdy w roku (w kwietniu, pod koniec sierpnia i trzeci w zeżności od potrzeb). Teraz (również przez kryzys) tych wyjazdów ma więcej. W zasadzie to za chwilę znów jedzie na 2 tygodnie chyba 21.gif tylko jeszcze dokładnie nie wiem kiedy.
Jak sobie daję radę to sama nie wiem. Ale to chyba tak jakoś jest, że po pierwsze chłopcy są dla mnie deczko bardziej wyrozumiali, do tego świadomość, że nie masz wyjścia też robi swoje. Mi dodatkwo pomagały teraz babcie. Olek był u jednej na prawie tydzień, Misza u drugiej kilka dni. W sumie było ok.
Mrówa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,212
Dołączył: nie, 09 gru 07 - 07:52
Skąd: północ
Nr użytkownika: 17,157




post czw, 04 mar 2010 - 07:50
Post #67

monilka ... no ja też nie wiem czemu Olucha nic sobie z tego paska nie robi 29.gif
Co do wyjazdów to bywa różnie. Zazwyczaj G. miał 3 wyjazdy w roku (w kwietniu, pod koniec sierpnia i trzeci w zeżności od potrzeb). Teraz (również przez kryzys) tych wyjazdów ma więcej. W zasadzie to za chwilę znów jedzie na 2 tygodnie chyba 21.gif tylko jeszcze dokładnie nie wiem kiedy.
Jak sobie daję radę to sama nie wiem. Ale to chyba tak jakoś jest, że po pierwsze chłopcy są dla mnie deczko bardziej wyrozumiali, do tego świadomość, że nie masz wyjścia też robi swoje. Mi dodatkwo pomagały teraz babcie. Olek był u jednej na prawie tydzień, Misza u drugiej kilka dni. W sumie było ok.

--------------------
"Prawa ręka to jest ta ... jak się śpi na brzuchu to od ściany" KMN
AniaEL
sob, 06 mar 2010 - 11:48
Ada ale tort, mnie byłoby go żal kroić. Masz bardzo zdolną teściową.

Mrówa nie zazdroszcze ci przeżyć i podziwiam, że tak sobie radzisz.
I masz racje, że jak człowiek musi, to nie ma innego wyjścia, ale wolałabym się nie znaleźć w takiej sytuacji.

Monilka żeby ciebie Olka kiedyś paskiem nie postraszyła 04.gif
Ona świetnie wie, co robi i nie jest rozwydrzona, tylko jest mistrzynią manipulacji.

Agga Twoja Kinga to wypisz wymaluj moja. Zachowują się prawie tak samo.
Młodej doszło do tego jeszcze malowanie barw wojennych pisakami po całym ciele. I nie zawsze można to umyć przy pierwszym podejściu. Ostatnio była z babcią w skarbówce pomalowana na zielono na czole, policzkach i nosie. A dzisiaj lata po domu "opieczątkowana" pandą z "Misia".

Tak wyglądał tort Kingi (troche nie wyszedł, ale ona i tak była zachwycona)
AniaEL


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,077
Dołączył: pon, 31 lip 06 - 20:14
Skąd: Tam gdzie rosną muchomory
Nr użytkownika: 6,793




post sob, 06 mar 2010 - 11:48
Post #68

Ada ale tort, mnie byłoby go żal kroić. Masz bardzo zdolną teściową.

Mrówa nie zazdroszcze ci przeżyć i podziwiam, że tak sobie radzisz.
I masz racje, że jak człowiek musi, to nie ma innego wyjścia, ale wolałabym się nie znaleźć w takiej sytuacji.

Monilka żeby ciebie Olka kiedyś paskiem nie postraszyła 04.gif
Ona świetnie wie, co robi i nie jest rozwydrzona, tylko jest mistrzynią manipulacji.

Agga Twoja Kinga to wypisz wymaluj moja. Zachowują się prawie tak samo.
Młodej doszło do tego jeszcze malowanie barw wojennych pisakami po całym ciele. I nie zawsze można to umyć przy pierwszym podejściu. Ostatnio była z babcią w skarbówce pomalowana na zielono na czole, policzkach i nosie. A dzisiaj lata po domu "opieczątkowana" pandą z "Misia".

Tak wyglądał tort Kingi (troche nie wyszedł, ale ona i tak była zachwycona)


--------------------
Mama Łobuza (26.02.2007)


Kinga i reszta
Iśka
sob, 06 mar 2010 - 21:33
CYTAT(monilka @ Wed, 03 Mar 2010 - 23:47) *
Iśka a Jagoda jakaś przedszkolna się już zrobiła, że tak Ci choruje?

Tak, tak,a my w domu wszyscy po kolei mamy udawac ukochaną panią Mirkę. A jak ją zapytasz jak się panią Mirkę udaje i co się mówi, to odpowiada: Wszystkie dzieci siadamy. Oczywiście po tej kwesti, moje dziecko zamiast usiąśc zaczyna biegac po domu jak szalone i oczywiście tańczyc. nie wiem czyktóreś dziecko ogląda na Minimini Roztańczoną Angelinę-to idolka Jagody.Paśc można ze śmiechu jak młoda próbuje tańczyc niczym baletnica. Oczywiście występ trzeba zapowiedziec;
Panie i panowie, Ladies and gentelman, przed państwem niesamowita............. Jaaaaagoda!!!!!!

AniaEL tort super-Twoje dzieło? I oczywiście dinozaur-nie dziwię sie,że Kinga zadowolona.
Iśka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,336
Dołączył: śro, 11 sty 06 - 12:38
Nr użytkownika: 4,528




post sob, 06 mar 2010 - 21:33
Post #69

CYTAT(monilka @ Wed, 03 Mar 2010 - 23:47) *
Iśka a Jagoda jakaś przedszkolna się już zrobiła, że tak Ci choruje?

Tak, tak,a my w domu wszyscy po kolei mamy udawac ukochaną panią Mirkę. A jak ją zapytasz jak się panią Mirkę udaje i co się mówi, to odpowiada: Wszystkie dzieci siadamy. Oczywiście po tej kwesti, moje dziecko zamiast usiąśc zaczyna biegac po domu jak szalone i oczywiście tańczyc. nie wiem czyktóreś dziecko ogląda na Minimini Roztańczoną Angelinę-to idolka Jagody.Paśc można ze śmiechu jak młoda próbuje tańczyc niczym baletnica. Oczywiście występ trzeba zapowiedziec;
Panie i panowie, Ladies and gentelman, przed państwem niesamowita............. Jaaaaagoda!!!!!!

AniaEL tort super-Twoje dzieło? I oczywiście dinozaur-nie dziwię sie,że Kinga zadowolona.

--------------------
katarakta
sob, 06 mar 2010 - 21:50
Ania- jak dla mnie torcik mniodzio. W zyciu bym nic slicznego nie sklepala.

Kurcze lubie zime ale jak jest caly czas a nie raz jest raz wiosna a potem znowu mrozek. A takie plany mialam na ten weekend co do podworka 21.gif
katarakta


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 981
Dołączył: nie, 07 lut 10 - 12:22
Nr użytkownika: 31,526




post sob, 06 mar 2010 - 21:50
Post #70

Ania- jak dla mnie torcik mniodzio. W zyciu bym nic slicznego nie sklepala.

Kurcze lubie zime ale jak jest caly czas a nie raz jest raz wiosna a potem znowu mrozek. A takie plany mialam na ten weekend co do podworka 21.gif

--------------------
2007, 2011
hekkate
wto, 09 mar 2010 - 11:43
Agga, Ewa dzięki za gratulacje.

Mrówa całe szczęście, że mąż nie ucierpiał w trzęsieniu ziemi.

AniaEl co Ty opowiadasz, że tort nie wyszedł. Według mnie jest super.

A ja sobie siedzę na L4, bo pojawił mi się krwiak i plamienia, ale już chyba jest lepiej. Najbardziej cieszę się, że widziałam bijące serduszko.
Jak chodzicie do biedronki to jest tam teraz dużo różnych świątecznych drobiazgów i są też klocki dla dzieci z rysunkami, które trzeba ułożyć.
Chciałam coś więcej napisać, ale mi Daniel nie da.
hekkate


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 671
Dołączył: wto, 05 wrz 06 - 15:31
Skąd: Śląsk
Nr użytkownika: 7,351




post wto, 09 mar 2010 - 11:43
Post #71

Agga, Ewa dzięki za gratulacje.

Mrówa całe szczęście, że mąż nie ucierpiał w trzęsieniu ziemi.

AniaEl co Ty opowiadasz, że tort nie wyszedł. Według mnie jest super.

A ja sobie siedzę na L4, bo pojawił mi się krwiak i plamienia, ale już chyba jest lepiej. Najbardziej cieszę się, że widziałam bijące serduszko.
Jak chodzicie do biedronki to jest tam teraz dużo różnych świątecznych drobiazgów i są też klocki dla dzieci z rysunkami, które trzeba ułożyć.
Chciałam coś więcej napisać, ale mi Daniel nie da.

--------------------

Iśka
wto, 09 mar 2010 - 16:46
hekkate uważaj na siebie przytul.gif odpoczywaj i żadnych stresów. Cieszę się,że widziałaś serducho-widok bezcenny

Zmobilizowana kupiłam puzzle 30, młoda "pyka" je z łatwością. Aż wstyd,że tak nie wierzyłam w jej zainteresowania 29.gif

Widzę,że po ogólnym ożywieniu nastała cisza.....

zacma łączę się w bólu, co do powiewu zimy. Wolę jak trzyma dłużej, zato jak juz śnieg zejdzie, a temperaturka wzrośnie-powroty śniegu mnie dobijają.
Jeszcze trochę

Za 2 tyg powinnam wrócic do pracy 21.gif
Iśka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,336
Dołączył: śro, 11 sty 06 - 12:38
Nr użytkownika: 4,528




post wto, 09 mar 2010 - 16:46
Post #72

hekkate uważaj na siebie przytul.gif odpoczywaj i żadnych stresów. Cieszę się,że widziałaś serducho-widok bezcenny

Zmobilizowana kupiłam puzzle 30, młoda "pyka" je z łatwością. Aż wstyd,że tak nie wierzyłam w jej zainteresowania 29.gif

Widzę,że po ogólnym ożywieniu nastała cisza.....

zacma łączę się w bólu, co do powiewu zimy. Wolę jak trzyma dłużej, zato jak juz śnieg zejdzie, a temperaturka wzrośnie-powroty śniegu mnie dobijają.
Jeszcze trochę

Za 2 tyg powinnam wrócic do pracy 21.gif

--------------------
anulek2505
śro, 10 mar 2010 - 09:14
Witajcie!

Trochę nadrobiłam, ale tylko "'po lebkach'''.

Hekkate gratulacje !!!

Monilka ucaluj Olunie.

Nie zagladalam, bo tez mialam ostatnio ciezki czas. Brak pracy i brak jakichkolwiek nadzei na znalezienie pracy prawie doprowadzil mnie do depresji. Juz prawie mialam umowiona wizyte u psychiatry icon_sad.gif wstrzymalam sie jeszcze i jakos powoli mi sie polepsza. Nie jest jeszcze dobrze, ale.... Pracy dalej nie mam, ale zaczynam do tego wszystkiego inaczej podchodzic, tez dzieki mojemu P.

A tak poza tym u nas wszystko po staremu. Kacper rosnie. Na szczescie nie choruje. Tez jest malym buntownikiem. Do przedszkola nie chodzi i jak nie znajde pracy do konca kwietnia to nie mamy w ogole szans na przedszkole. u nas jest bardzo duzo dzieci chetnych na jedno miejsce w przedszkolu i pierwszeñstwo maja dzieci rodzicow pracujacych i dzieci samotnych matek (choc czesto te samotne matki wcale nie sa samotne i sytuacje finasowa maja 100 razy lepsza niz malzenstwa) ale na ten temat wypowiadac sie nie bede. Wiec dziecko moje bedzie "'dzieckiem domowy'' czego bardzo chcialam uniknac, ale jak widac nie da sie.
anulek2505


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,721
Dołączył: śro, 21 cze 06 - 12:06
Skąd: Tam gdzie Warta wpływa do Odry:)
Nr użytkownika: 6,350




post śro, 10 mar 2010 - 09:14
Post #73

Witajcie!

Trochę nadrobiłam, ale tylko "'po lebkach'''.

Hekkate gratulacje !!!

Monilka ucaluj Olunie.

Nie zagladalam, bo tez mialam ostatnio ciezki czas. Brak pracy i brak jakichkolwiek nadzei na znalezienie pracy prawie doprowadzil mnie do depresji. Juz prawie mialam umowiona wizyte u psychiatry icon_sad.gif wstrzymalam sie jeszcze i jakos powoli mi sie polepsza. Nie jest jeszcze dobrze, ale.... Pracy dalej nie mam, ale zaczynam do tego wszystkiego inaczej podchodzic, tez dzieki mojemu P.

A tak poza tym u nas wszystko po staremu. Kacper rosnie. Na szczescie nie choruje. Tez jest malym buntownikiem. Do przedszkola nie chodzi i jak nie znajde pracy do konca kwietnia to nie mamy w ogole szans na przedszkole. u nas jest bardzo duzo dzieci chetnych na jedno miejsce w przedszkolu i pierwszeñstwo maja dzieci rodzicow pracujacych i dzieci samotnych matek (choc czesto te samotne matki wcale nie sa samotne i sytuacje finasowa maja 100 razy lepsza niz malzenstwa) ale na ten temat wypowiadac sie nie bede. Wiec dziecko moje bedzie "'dzieckiem domowy'' czego bardzo chcialam uniknac, ale jak widac nie da sie.

--------------------

Mrówa
śro, 10 mar 2010 - 11:57
anulek ... ja mam dokładnie tak samo. Pomijam fakt, że bujam się z szukaniem pracy już tyle czasu i zaczynam mieć odruch wymiotny gdy przychodzi poniedziałek i czas przeglądania nowych ofert. Do tego jeszcze złapałam potworną blokadę w pisaniu listów motywacyjnych. O ile na stanowiska, w których mam doświadczenie lub pokrewne CV i listy mam rozpykane dość dobrze (opinia mądrych znajomych głów z branży) - szkoda tylko, że efekt w postaci zaproszeń na rozmowy mnie nie powala - to leżę przy ofertach w obszarach dla mnie abstrakcyjnych. Zupełnie nie mam pomysłu jak to liznąć i jeszcze podeprzeć dotychczasowym doświadczeniem. Jest kilka tematów, które chciałabym liznąć tylko mi to nie wychodzi qrde no! Mało tego ... ja MUSZĘ się przekwalifikować bo ogłoszeń zbliżonych do mojego profilu zawodowego nie ma zbyt wielu a w eksporcie to już wogóle masakra (przez rok były aż 2).

Do przedszkola wniosek składam ale szans nie mamy. Tu jest tak samo. W grupie u córeczki naszych sąsiadów dwójka dzieci była z "pełnej rodziny", reszta to "samotne matki". No ale ja się nie dziwię przy takich cyrkach z placówkami. Sama bym ze ślubem pewnie czekała gdyby to miało pomóc.

Ten post edytował Mrówa śro, 10 mar 2010 - 11:58
Mrówa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,212
Dołączył: nie, 09 gru 07 - 07:52
Skąd: północ
Nr użytkownika: 17,157




post śro, 10 mar 2010 - 11:57
Post #74

anulek ... ja mam dokładnie tak samo. Pomijam fakt, że bujam się z szukaniem pracy już tyle czasu i zaczynam mieć odruch wymiotny gdy przychodzi poniedziałek i czas przeglądania nowych ofert. Do tego jeszcze złapałam potworną blokadę w pisaniu listów motywacyjnych. O ile na stanowiska, w których mam doświadczenie lub pokrewne CV i listy mam rozpykane dość dobrze (opinia mądrych znajomych głów z branży) - szkoda tylko, że efekt w postaci zaproszeń na rozmowy mnie nie powala - to leżę przy ofertach w obszarach dla mnie abstrakcyjnych. Zupełnie nie mam pomysłu jak to liznąć i jeszcze podeprzeć dotychczasowym doświadczeniem. Jest kilka tematów, które chciałabym liznąć tylko mi to nie wychodzi qrde no! Mało tego ... ja MUSZĘ się przekwalifikować bo ogłoszeń zbliżonych do mojego profilu zawodowego nie ma zbyt wielu a w eksporcie to już wogóle masakra (przez rok były aż 2).

Do przedszkola wniosek składam ale szans nie mamy. Tu jest tak samo. W grupie u córeczki naszych sąsiadów dwójka dzieci była z "pełnej rodziny", reszta to "samotne matki". No ale ja się nie dziwię przy takich cyrkach z placówkami. Sama bym ze ślubem pewnie czekała gdyby to miało pomóc.

--------------------
"Prawa ręka to jest ta ... jak się śpi na brzuchu to od ściany" KMN
Iśka
śro, 10 mar 2010 - 14:26
anulek przytul.gif dobrze,że masz wsparcie w P, ale jak co to się nie zastanawiaj i skorzystaj z pomocy psychiatry/psychologa. Depresja może dotknąc każdego z nas i warto wtedy z fachowcem rozmawiac. Nie dziwię się,że niemogąc długo znaleźc pracy można miec przykre myśli (o sobie, o sytuacji). A taka konsultacja powinna wzmocnic-dlatego też bardziej wierzę w spotkania z psychologiem. Owszem psychiatra i farmakoterapia swoją droga może byc pomocna, ale warto wzmacniac siebie w rozmowie i terapi u psychologa.

Co do przedszkoli to pewnie u nas w mieście podobna sytuacja, dlatego mąż ma z samego rana 1 kwietnia iśc młoda zapisac. Mam nadzieję,że się uda. Jakby co, to ostatecznie mamy jeszcze obok Dom Kultury, w którym są zajęcia codziennie od 9-13 Może z moją pracą jakos dało by się to pogodzic. Wolałabym jednak przedszkole.
Iśka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,336
Dołączył: śro, 11 sty 06 - 12:38
Nr użytkownika: 4,528




post śro, 10 mar 2010 - 14:26
Post #75

anulek przytul.gif dobrze,że masz wsparcie w P, ale jak co to się nie zastanawiaj i skorzystaj z pomocy psychiatry/psychologa. Depresja może dotknąc każdego z nas i warto wtedy z fachowcem rozmawiac. Nie dziwię się,że niemogąc długo znaleźc pracy można miec przykre myśli (o sobie, o sytuacji). A taka konsultacja powinna wzmocnic-dlatego też bardziej wierzę w spotkania z psychologiem. Owszem psychiatra i farmakoterapia swoją droga może byc pomocna, ale warto wzmacniac siebie w rozmowie i terapi u psychologa.

Co do przedszkoli to pewnie u nas w mieście podobna sytuacja, dlatego mąż ma z samego rana 1 kwietnia iśc młoda zapisac. Mam nadzieję,że się uda. Jakby co, to ostatecznie mamy jeszcze obok Dom Kultury, w którym są zajęcia codziennie od 9-13 Może z moją pracą jakos dało by się to pogodzic. Wolałabym jednak przedszkole.

--------------------
Ma-Rita
śro, 10 mar 2010 - 15:53
No to i ja dolacze do grupy, ktora szukanie pracy przyprawia o odruch wymiotny 450[1].gif 450[1].gif
A dodam, ze mam noz na gradle, bo od wrzesnia MUSZE isc do roboty. Obiecalam sobie, ze po Nowym Roku rozesle CV (mam na mysli styczen 2010 48.gif ) i co..... nawet mojego CV nie poprawilam, choc po prawdzie to niewiele tam do poprawiania.
Tez lapie dola jak pomysle o szukaniu roboty, wiec Anulek sama nie jestes przytul.gif przytul.gif


A poza tym u nas wirus panuje 21.gif Cus a la grypa zoladkowa. Chlop i dzieciaki juz maja za soba, dzis dopadlo mnie 21.gif
Ma-Rita


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 466
Dołączył: sob, 09 cze 07 - 09:13
Skąd: NL
Nr użytkownika: 14,833

GG:


post śro, 10 mar 2010 - 15:53
Post #76

No to i ja dolacze do grupy, ktora szukanie pracy przyprawia o odruch wymiotny 450[1].gif 450[1].gif
A dodam, ze mam noz na gradle, bo od wrzesnia MUSZE isc do roboty. Obiecalam sobie, ze po Nowym Roku rozesle CV (mam na mysli styczen 2010 48.gif ) i co..... nawet mojego CV nie poprawilam, choc po prawdzie to niewiele tam do poprawiania.
Tez lapie dola jak pomysle o szukaniu roboty, wiec Anulek sama nie jestes przytul.gif przytul.gif


A poza tym u nas wirus panuje 21.gif Cus a la grypa zoladkowa. Chlop i dzieciaki juz maja za soba, dzis dopadlo mnie 21.gif

--------------------


izoldciemnowlosa
czw, 11 mar 2010 - 14:14
U nas ostatnio wielkie zamieszanie.
Byłam dwa tygodnie temu z Dominiką na komisji bo skończyły jej się orzeczenie o niepełnosprawności. Byłam przekonana, że dostaniemy je wraz z pieniędzmi bez problemu. W poniedziałek byłam po odbiór i jakież było moje zdziwienie - owszem Dominika jest wg lekarza niepełnosprawna, ale jednocześnie nie potrzebuje mojej codziennej pomocy (co oznacza, że sama sobie np. może założyć aparaty, sprawdzić czy dobrze funkcjonują, wymienić baterie ...) nie potrzebna jest jej rehabilitacja itd.
Lekarz orzecznik nie usłyszał czy Dominika mówi czy nie od razu założył że się komunikuje, jeśli ma aparaty to słyszy, a tak faktycznie to wypada wydać orzeczenie bo badania genetyczne wskazują że wada jest icon_twisted.gif icon_twisted.gif icon_twisted.gif
Dziś napisałam odwołanie, jutro zawiozę i złoże - ciekawe co powie kolejna komisja no i kiedy - na tą czekałam półtora miesiąca.

Druga sprawa - Mika znów od poniedziałku ma katar - taki ropny zielony i gęsty. No i właśnie wczoraj zadzwonili ze szpitala, że zwolniło się na dziś miejsce na wycięcie migdałka - jak dziecko jest zdrowe to oni przyjmą ją na oddział na NFZ. No i doopa chora - i nie przyjęli icon_sad.gif Prywatnie jesteśmy zarejestrowani na 19.
Muszę Mikę wyleczyć i to jak najszybciej - w poniedziałek badania przed zabiegiem no i wypadałoby żeby wyszły dobre.
W tym roku jest piękna zima i podoba mi się jak dawno już mi się nie podobała. Ale naprawdę - przy wiecznie chorej Dominice - CHCĘ WIOSNY.
cdn

I napiszę Wam jeszcze coś co sprawiło ostatnio, że wiara w drugiego człowieka i jego dobroć jest ciągle żywa.
Tytułem wstępu - w grudniu w wiadomym ciężkim okresie dla mnie i mojej rodziny znalazło się naprawdę wiele osób, które słuchały, dzwoniły, pisały, płakały razem ze mną - ale te osoby wiedziały co się tak naprawdę stało to po pierwsze, a po drugie były mi bliskie w taki czy inny sposób (było też naprawdę dużo osób tu na forum przytul.gif )
I dwa dni temu rozmawiam z pewną klientką, która złożyła u nas zamówienie w styczniu i dzwoni co jakiś czas, żeby coś domówić. I ona wczoraj na zakończenie rozmowy mi powiedziała, że myśli o mnie, że ona czuje (tak telefonicznie, telepatycznie??? ) że stało się coś w mojej rodzinie złego, że ktoś zmarł i że ja się tym bardzo martwię. Było to dla mnie tak bardzo zaskakujące - bo w kontaktach z klientami i zupełnie obcymi ludźmi naprawdę jestem wesołą osobą, często się śmieję i nawet moja mama mi powiedziała, że po prostu zupełnie nie widać, że się faktycznie zamartwiam.
No i koniec końców rozbeczałam się tej babeczce do telefonu. Fakt - nie powiedziałam co się stało, bo i po co - jest naszą klientką, a nie psychologiem. podziękowałam za miłe słowa i pamięć. A ona na to, że jak będe chciała porozmawiać to mogę do niej zadzwonić - ona chętnie w miarę możliwości służy pomocą, bo jej mąż jest lekarzem i często pomagają ludziom, którzy tego potrzebują.
Szczerze jestem zaskoczona - ale tak bardzo pozytywnie, taką postawą tej miłej pani icon_smile.gif

Ten post edytował izoldciemnowlosa czw, 11 mar 2010 - 14:27
izoldciemnowlosa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,052
Dołączył: pią, 04 lip 08 - 21:20
Skąd: -
Nr użytkownika: 20,583

GG:


post czw, 11 mar 2010 - 14:14
Post #77

U nas ostatnio wielkie zamieszanie.
Byłam dwa tygodnie temu z Dominiką na komisji bo skończyły jej się orzeczenie o niepełnosprawności. Byłam przekonana, że dostaniemy je wraz z pieniędzmi bez problemu. W poniedziałek byłam po odbiór i jakież było moje zdziwienie - owszem Dominika jest wg lekarza niepełnosprawna, ale jednocześnie nie potrzebuje mojej codziennej pomocy (co oznacza, że sama sobie np. może założyć aparaty, sprawdzić czy dobrze funkcjonują, wymienić baterie ...) nie potrzebna jest jej rehabilitacja itd.
Lekarz orzecznik nie usłyszał czy Dominika mówi czy nie od razu założył że się komunikuje, jeśli ma aparaty to słyszy, a tak faktycznie to wypada wydać orzeczenie bo badania genetyczne wskazują że wada jest icon_twisted.gif icon_twisted.gif icon_twisted.gif
Dziś napisałam odwołanie, jutro zawiozę i złoże - ciekawe co powie kolejna komisja no i kiedy - na tą czekałam półtora miesiąca.

Druga sprawa - Mika znów od poniedziałku ma katar - taki ropny zielony i gęsty. No i właśnie wczoraj zadzwonili ze szpitala, że zwolniło się na dziś miejsce na wycięcie migdałka - jak dziecko jest zdrowe to oni przyjmą ją na oddział na NFZ. No i doopa chora - i nie przyjęli icon_sad.gif Prywatnie jesteśmy zarejestrowani na 19.
Muszę Mikę wyleczyć i to jak najszybciej - w poniedziałek badania przed zabiegiem no i wypadałoby żeby wyszły dobre.
W tym roku jest piękna zima i podoba mi się jak dawno już mi się nie podobała. Ale naprawdę - przy wiecznie chorej Dominice - CHCĘ WIOSNY.
cdn

I napiszę Wam jeszcze coś co sprawiło ostatnio, że wiara w drugiego człowieka i jego dobroć jest ciągle żywa.
Tytułem wstępu - w grudniu w wiadomym ciężkim okresie dla mnie i mojej rodziny znalazło się naprawdę wiele osób, które słuchały, dzwoniły, pisały, płakały razem ze mną - ale te osoby wiedziały co się tak naprawdę stało to po pierwsze, a po drugie były mi bliskie w taki czy inny sposób (było też naprawdę dużo osób tu na forum przytul.gif )
I dwa dni temu rozmawiam z pewną klientką, która złożyła u nas zamówienie w styczniu i dzwoni co jakiś czas, żeby coś domówić. I ona wczoraj na zakończenie rozmowy mi powiedziała, że myśli o mnie, że ona czuje (tak telefonicznie, telepatycznie??? ) że stało się coś w mojej rodzinie złego, że ktoś zmarł i że ja się tym bardzo martwię. Było to dla mnie tak bardzo zaskakujące - bo w kontaktach z klientami i zupełnie obcymi ludźmi naprawdę jestem wesołą osobą, często się śmieję i nawet moja mama mi powiedziała, że po prostu zupełnie nie widać, że się faktycznie zamartwiam.
No i koniec końców rozbeczałam się tej babeczce do telefonu. Fakt - nie powiedziałam co się stało, bo i po co - jest naszą klientką, a nie psychologiem. podziękowałam za miłe słowa i pamięć. A ona na to, że jak będe chciała porozmawiać to mogę do niej zadzwonić - ona chętnie w miarę możliwości służy pomocą, bo jej mąż jest lekarzem i często pomagają ludziom, którzy tego potrzebują.
Szczerze jestem zaskoczona - ale tak bardzo pozytywnie, taką postawą tej miłej pani icon_smile.gif

--------------------
Dominika (2007 r.) Tylko ciesz się ze mną - tak smutno jest cieszyć się samemu.
Ksawery [*15-12-2009 +17-12-2009] Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj, że Ci się to przydarzyło.
Martyna (2011 r.) Jedynym produktem, który człowiek otrzymuje bez instrukcji obsługi, jest dziecko.


Ewa75
czw, 11 mar 2010 - 19:24
Witam icon_wink.gif

Dziewczyny jak ja slysze ,ze wasze dzieci nie maja szans na miejsce w przedszkolu,to mnie zlosc ogarnia.U nas wszystkie 3 latki maja prawo na miejsce w przedszkolu i dastaja je.Od roku 2009 musimy tez brac 2 latki icon_wink.gif

W moim przedszkolu sa 4 grupy w kazdej po 20 dzieciakow ,teraz beda nam robic dobudowke i od lata bedziemy mieli 5 grupe

hekkate odpoczywaj i nie stresuj sie !Dbaj o siebie i maluszka .

Izolda trzymam kciuki ,zeby Dominika szybciutko wyzdrowiala i przeszla badania no i zebyscie w koncu mieki to za soba.
A ta historia z ta pania to mnie wzruszyla,ale przekonalam sie sama ,ze sa tacy ludzie icon_smile.gif

Ma-Rita duzo zdrowka zycze wstretne to chorobsko.

Bylam u gina na badaniach i co sie okazalo?Mam cyste na prawym jajniku.Cale szczescie nie grozna ,bo wypelniona woda,ale 3 cm wielka.Pobolewala mnie czasem prawa strona ,ale myslalam,ze to wyrostek 37.gif dostalam leki,mowil ,ze powinna sama peknac,jak nie to zabieg 21.gif Jeszcze tego mi potrzeba.
Ewa75


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 216
Dołączył: śro, 13 sie 08 - 16:38
Skąd: Solingen/Germany
Nr użytkownika: 21,192

GG:


post czw, 11 mar 2010 - 19:24
Post #78

Witam icon_wink.gif

Dziewczyny jak ja slysze ,ze wasze dzieci nie maja szans na miejsce w przedszkolu,to mnie zlosc ogarnia.U nas wszystkie 3 latki maja prawo na miejsce w przedszkolu i dastaja je.Od roku 2009 musimy tez brac 2 latki icon_wink.gif

W moim przedszkolu sa 4 grupy w kazdej po 20 dzieciakow ,teraz beda nam robic dobudowke i od lata bedziemy mieli 5 grupe

hekkate odpoczywaj i nie stresuj sie !Dbaj o siebie i maluszka .

Izolda trzymam kciuki ,zeby Dominika szybciutko wyzdrowiala i przeszla badania no i zebyscie w koncu mieki to za soba.
A ta historia z ta pania to mnie wzruszyla,ale przekonalam sie sama ,ze sa tacy ludzie icon_smile.gif

Ma-Rita duzo zdrowka zycze wstretne to chorobsko.

Bylam u gina na badaniach i co sie okazalo?Mam cyste na prawym jajniku.Cale szczescie nie grozna ,bo wypelniona woda,ale 3 cm wielka.Pobolewala mnie czasem prawa strona ,ale myslalam,ze to wyrostek 37.gif dostalam leki,mowil ,ze powinna sama peknac,jak nie to zabieg 21.gif Jeszcze tego mi potrzeba.

--------------------



Mama Patrycji(20.01.97),Aniolka(*2.09.05) Maika(12.01.07)
anulek2505
pią, 12 mar 2010 - 07:55
Witajcie !

Na początek dziękuję wam dziewczyny za dobre słowa. Z jednej strony fajnie się poczuć, ze nie jestem sama a z drugiej przykro mi że ktoś inny musi przechodzic to co ja. We wtorek byłam na rozmowie, ale to była porażka. Nawet nie bedę opisywała. Powiem tylko jedno, że niepotrzebnie sie stresowałam.
Iska wiem, ze psycholog byłby lepszą alternatywą, ale u nas jest tylko jedna pani psycholog, która jest w moim prawie w moim wieku, znam ją trochę i głupio by mi było przed nią się zwierzać, podejrzewam że nie otworzyłabym się.

Ewa trzymam kciuki, żeby leki pomogły i żeby nie był potrzebny żaden zabieg &&&&&& I ty mi nawet nie pisz takich rzeczy o przedszkolach bo mnie skręca. Dlaczego w innych krajach może byc normalnie a w innych nie.

Ma-Rita dużo zdrówka dla Mai!!!!

Izdolda za Dominike też trzymam kciuki. Zeby wyzdrowiała i zakwalifikowała się na zabieg no i żeby twoje odwołanie coś pomogło. A co do tej miłej klientki, to podejrzewam, że więcej jest takich ludzi, ale fakt miłe to było z jej strony.

Mrówa trzymam kciuki za ciebie, znajdź w końcu pracę!!!! Może jak jedna z nas znajdzie to przerwie to jakąś złą passę. Ja tak cały czas mam nadzieję.... ale jak to mówią nadzieja matką głupich icon_sad.gif

Ten post edytował anulek2505 pią, 12 mar 2010 - 07:56
anulek2505


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,721
Dołączył: śro, 21 cze 06 - 12:06
Skąd: Tam gdzie Warta wpływa do Odry:)
Nr użytkownika: 6,350




post pią, 12 mar 2010 - 07:55
Post #79

Witajcie !

Na początek dziękuję wam dziewczyny za dobre słowa. Z jednej strony fajnie się poczuć, ze nie jestem sama a z drugiej przykro mi że ktoś inny musi przechodzic to co ja. We wtorek byłam na rozmowie, ale to była porażka. Nawet nie bedę opisywała. Powiem tylko jedno, że niepotrzebnie sie stresowałam.
Iska wiem, ze psycholog byłby lepszą alternatywą, ale u nas jest tylko jedna pani psycholog, która jest w moim prawie w moim wieku, znam ją trochę i głupio by mi było przed nią się zwierzać, podejrzewam że nie otworzyłabym się.

Ewa trzymam kciuki, żeby leki pomogły i żeby nie był potrzebny żaden zabieg &&&&&& I ty mi nawet nie pisz takich rzeczy o przedszkolach bo mnie skręca. Dlaczego w innych krajach może byc normalnie a w innych nie.

Ma-Rita dużo zdrówka dla Mai!!!!

Izdolda za Dominike też trzymam kciuki. Zeby wyzdrowiała i zakwalifikowała się na zabieg no i żeby twoje odwołanie coś pomogło. A co do tej miłej klientki, to podejrzewam, że więcej jest takich ludzi, ale fakt miłe to było z jej strony.

Mrówa trzymam kciuki za ciebie, znajdź w końcu pracę!!!! Może jak jedna z nas znajdzie to przerwie to jakąś złą passę. Ja tak cały czas mam nadzieję.... ale jak to mówią nadzieja matką głupich icon_sad.gif

--------------------

sylwia27
pią, 12 mar 2010 - 22:37
a ja tak skromnie się witam - jeśli można;)

u nas jakoś się kula, Ala chodzi do przedszkola na zasadzie dwa dni w przedszkolu, a dwa tygodnie w domu - na szczęście zazwyczaj Teściowa opiekuję się nią bo inaczej to chyba wyleciałabym z pracy...mówię Wam, nie jest lekko...chyba się jeszcze nei pozbierałam...

Zawsze sobie obiecuję, ze będę tu zaglądać a później nie ma sił i czasu - pomysły jakieś macie skąd je brać??? Widzę, ze pojawiły sie nowe osoby...

Pozdrawiam Was i nasze 3latki, a Monilka Ty coś z tym żłobem zrob bo to już lekka przesada...

Sylwia
sylwia27


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,836
Dołączył: pon, 21 sie 06 - 19:05
Skąd: wielkopolskie
Nr użytkownika: 7,126




post pią, 12 mar 2010 - 22:37
Post #80

a ja tak skromnie się witam - jeśli można;)

u nas jakoś się kula, Ala chodzi do przedszkola na zasadzie dwa dni w przedszkolu, a dwa tygodnie w domu - na szczęście zazwyczaj Teściowa opiekuję się nią bo inaczej to chyba wyleciałabym z pracy...mówię Wam, nie jest lekko...chyba się jeszcze nei pozbierałam...

Zawsze sobie obiecuję, ze będę tu zaglądać a później nie ma sił i czasu - pomysły jakieś macie skąd je brać??? Widzę, ze pojawiły sie nowe osoby...

Pozdrawiam Was i nasze 3latki, a Monilka Ty coś z tym żłobem zrob bo to już lekka przesada...

Sylwia

--------------------

> Lutusie cz. X Wątek Jubileuszowy, Charakterne ... już sześciolatki
Start new topic
Reply to this topic
45 Stron V  « poprzednia 2 3 4 5 6 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 20 cze 2024 - 16:48
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama