No to ja spóźnione życzenia świąteczne składam.
Izolda trzymam kciuki, żeby się wszystko dobrze skończyło
AnieEl i widzisz i widzisz...Twoje czarnowidztwo wyłazi. A tak na marginesie to strasznie się cieszę. Ola też się dostała do przedszkola, z czego jestem baardzo szczęśliwa, bo po przygodzie z pękniętym barkiem wożę ją do żłobka z mieszanymi uczuciami
Ewa super wiadomośc z tą cystą!!
Zacma..to chyba w sumie dobrze, że ogólnie historia, ktora mogła się zakończyc nieciekawie..skończyła się na draśnięciu
Olce się jakby pogłębiają cechy autystyczne
Unika kontaktu wzrokowego, nie chce w ogóle współpracowac. Jak kiedyś pokazywała gdzie oko tak teraz nie chce nic robic. Nie wiem. Może ja za mało ja motywuję, czy pracuję z nią. Czasami tęsknię za tą swoją kontaktową dziewczynką i bym chciała ją z powrotem.
I jeszcze anegdota ze świąt. Byliśmy u siostry ciotecznej mojego Dziadygi, która to również ma dziecko niepełnosprawne. Nie chodzące, ale mówiące i potrafiące się w miarę obsłuzyc. W drodze powrotnej rozmawiając na ten temat Dziadyga rzekła, że w sumie rozumie siostrę, bo jej musiało byc momentami ciężko. Czym wzburzył mnie trochę, bo jakoś mnie malo rozumie
Na co Dziadyga rzecze: ale wiesz: bo Ty jesteś inna i jakoś Ciebie inaczej postrzegam
Czy te chlopy to durne nie są??