Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
16 Stron V  « poprzednia 10 11 12 13 14 nastÄ™pna ostatnia   

Czerwiec / Lipiec 2004

, cz. 17, rok 2010
> , cz. 17, rok 2010
mamami
pon, 03 paź 2011 - 09:11
Mariola niestety u nas podział w odwożeniu nie wchodzi w rachube bo firma pracuje do 18 wiec albo siedze tam ja albo D.
Basen Maciek ma w szkole bo chodzi do sportowej, Maja od przyszłego roku tez tam pójdzie. Maja w srody balet, Maciek szachy poniedziałek i piątek. Wtorek wypada nam całkowicie z grafiku bo jeździmy z D. na salse, a to zajmuje nam cały wieczór bo mamy daleko. Ja aerobic dwa razy w tygodniu albo pn -czw, albo pn-pt, poza tym weekendowo nadrabiamy, konie wspólnie, póki ciepło D. deska, Michał kajak. Michał w tygodniu rower intensywnie, na szczęście to z kolegami, niezorganizowanie i teraz wymyślił sobie gitarę. Ale tak jak pisałam on sie sam dotransportuje więc chodzi tylko o to, żeby nie było za dużo ze względu na naukę, bo tej w gimnazjum sporo.
mamami


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,702
Dołączył: pon, 21 lip 03 - 11:34
Nr użytkownika: 912




post pon, 03 paź 2011 - 09:11
Post #221

Mariola niestety u nas podział w odwożeniu nie wchodzi w rachube bo firma pracuje do 18 wiec albo siedze tam ja albo D.
Basen Maciek ma w szkole bo chodzi do sportowej, Maja od przyszłego roku tez tam pójdzie. Maja w srody balet, Maciek szachy poniedziałek i piątek. Wtorek wypada nam całkowicie z grafiku bo jeździmy z D. na salse, a to zajmuje nam cały wieczór bo mamy daleko. Ja aerobic dwa razy w tygodniu albo pn -czw, albo pn-pt, poza tym weekendowo nadrabiamy, konie wspólnie, póki ciepło D. deska, Michał kajak. Michał w tygodniu rower intensywnie, na szczęście to z kolegami, niezorganizowanie i teraz wymyślił sobie gitarę. Ale tak jak pisałam on sie sam dotransportuje więc chodzi tylko o to, żeby nie było za dużo ze względu na naukę, bo tej w gimnazjum sporo.
Kocurek
wto, 04 paź 2011 - 19:37
A u nas podział obowiązków jest taki, że ja jeżdżę, a M. pracuje, więc...
Kluska ma 1 raz w tyg. angielski, 2 razy tańce. Na basen jeżdżę z nimi (i sama ze sobą icon_wink.gif) w sobotę rano. I czekam z utęsknieniem weekendu icon_rolleyes.gif
A tak wygląda moje "maleństwo" jak idzie do szkoły:




Kocurek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,125
Dołączył: czw, 10 kwi 03 - 21:14
SkÄ…d: z kÄ…towni
Nr użytkownika: 548

GG:


post wto, 04 paź 2011 - 19:37
Post #222

A u nas podział obowiązków jest taki, że ja jeżdżę, a M. pracuje, więc...
Kluska ma 1 raz w tyg. angielski, 2 razy tańce. Na basen jeżdżę z nimi (i sama ze sobą icon_wink.gif) w sobotę rano. I czekam z utęsknieniem weekendu icon_rolleyes.gif
A tak wygląda moje "maleństwo" jak idzie do szkoły:






--------------------
Mariola***
sob, 08 paź 2011 - 20:19
Kocurek - faktycznie mała ta Twoja dziewczynka.
Ja muszę też zacząć z Martyna chodzić na basen, ale coś zapału nie mam. Znaczy się ciągle "wisi" nade mną masa zaległości, które rosną dodatkowo. Tak poglądowo, zdjęcia, filmy nie wywołane, nie zaniesione od kilku lat, meble kupuję... szkoda gadać, tutaj jestem usprawiedliwiona bo gotówka przecieka przez palce, pisałam dzieciakom pamiętniki, piersze kroczki wrażenia w przedszkolu itd miało być bo zatrzymałam się jak Miłosz miał chyba 4 lata, no do przedszkola już poszedł w tym pamiętniku, nie wspominając, że dalej mam żarówki w przedpokoju, masę prasowania codziennie i biurko i mój pokój zagracony zamiast uporządkowany, a jeszcze chciałabym kilka dziur na ramki w ścianie. I to wierzchołek góry lodowej. dzisiaj to wręcz stwierdziłąm do mamy,że musze chyba zacząć sprzątać na śięta bo się nie wyrobię z moją organizacjąicon_smile.gif
Mariola***


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,966
Dołączył: pon, 19 sty 04 - 20:15
SkÄ…d: dg
Nr użytkownika: 1,351

GG:


post sob, 08 paź 2011 - 20:19
Post #223

Kocurek - faktycznie mała ta Twoja dziewczynka.
Ja muszę też zacząć z Martyna chodzić na basen, ale coś zapału nie mam. Znaczy się ciągle "wisi" nade mną masa zaległości, które rosną dodatkowo. Tak poglądowo, zdjęcia, filmy nie wywołane, nie zaniesione od kilku lat, meble kupuję... szkoda gadać, tutaj jestem usprawiedliwiona bo gotówka przecieka przez palce, pisałam dzieciakom pamiętniki, piersze kroczki wrażenia w przedszkolu itd miało być bo zatrzymałam się jak Miłosz miał chyba 4 lata, no do przedszkola już poszedł w tym pamiętniku, nie wspominając, że dalej mam żarówki w przedpokoju, masę prasowania codziennie i biurko i mój pokój zagracony zamiast uporządkowany, a jeszcze chciałabym kilka dziur na ramki w ścianie. I to wierzchołek góry lodowej. dzisiaj to wręcz stwierdziłąm do mamy,że musze chyba zacząć sprzątać na śięta bo się nie wyrobię z moją organizacjąicon_smile.gif

--------------------
Miłosz -ur 26.07.2004
Martyna -ur 02.06.2007
mamuśka.chłidz...
wto, 18 paź 2011 - 19:54
cześć dziewczyny!
Kocurku Miśka z tornistrem wygląda jak "stara wyga" szkolna.

Mamami Ty masz już gimnazjalistę w domu 37.gif

U nas w tym roku z nowości- wszystkie moje dzieci chodzą do szkoły. Mało tego dojeżdżają busem szkolnym, spod bramy. My z M się ciągle mijamy w domu. Teraz ja jestem 2 tygodnie w delegacji w pracy, a on z dziećmi. Ja przyjeżdżam a on za dzień jedzie na tydzień. Może się do końca roku spotkamy w domu dłużej niz na 1 dzień.
Ida jest w 2 kl. Jest przewodnicząca klasy, najmłodsza, najmniejsza. Nie mam zdjęcia z początku roku. Miałam problem logistyczny 1 września, mimo że sie zorganizowaliśmy i bylismy obydwoje to jednak dzieci mamy 3. Najbardziej kocham też wywiadówki, wszystkie w tym samym czasie. Dość, że w szkole jestem od wielkiego dzwonu to jeszcze wtedy nie mogę spokojnie wysłuchać i wiecznie niedoinformowana jestem. Dobrze, że mam Idusie, ona wie wszystko. Za siebie i za chlopaków.
JEst tam kto?
mamuśka.chłidz...


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,955
Dołączył: sob, 21 sie 04 - 08:42
SkÄ…d: Kielce
Nr użytkownika: 2,027

GG:


post wto, 18 paź 2011 - 19:54
Post #224

cześć dziewczyny!
Kocurku Miśka z tornistrem wygląda jak "stara wyga" szkolna.

Mamami Ty masz już gimnazjalistę w domu 37.gif

U nas w tym roku z nowości- wszystkie moje dzieci chodzą do szkoły. Mało tego dojeżdżają busem szkolnym, spod bramy. My z M się ciągle mijamy w domu. Teraz ja jestem 2 tygodnie w delegacji w pracy, a on z dziećmi. Ja przyjeżdżam a on za dzień jedzie na tydzień. Może się do końca roku spotkamy w domu dłużej niz na 1 dzień.
Ida jest w 2 kl. Jest przewodnicząca klasy, najmłodsza, najmniejsza. Nie mam zdjęcia z początku roku. Miałam problem logistyczny 1 września, mimo że sie zorganizowaliśmy i bylismy obydwoje to jednak dzieci mamy 3. Najbardziej kocham też wywiadówki, wszystkie w tym samym czasie. Dość, że w szkole jestem od wielkiego dzwonu to jeszcze wtedy nie mogę spokojnie wysłuchać i wiecznie niedoinformowana jestem. Dobrze, że mam Idusie, ona wie wszystko. Za siebie i za chlopaków.
JEst tam kto?

--------------------
Arturek (7.07.2002), Idusia (14.06.2004) oraz
Aleksander (2.11.2006)
mamuśka.chłidz...
wto, 18 paź 2011 - 20:03
basen. W zeszłym roku Ida z Arturem jeździła ze szkoły na basen. Szkoła finansowała autokar oraz instruktora pływania (w ramach projektu unijnego), rodzice wstępy na basen. W tym roku jeżdżą na basen w ramach lekcji WF. JAko, że u nas w gminie powstała ta inwestycja, nie kosztuje mnie nic. Myślę, że o złocie olimpijskim nie ma co marzyć, ale lubią spędzać tam czas. Największy fan basenu Alek musi sie zdać w tym roku na rodziców, co oznacza wyjazd raz na ruski rok. 48.gif W przedszkolu mieli to zorganizowane, a zerówka jest poza planem basenowym.

MAriola jak Cię czytam to niezmiennie mam uśmiech na twarzy.
mamuśka.chłidz...


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,955
Dołączył: sob, 21 sie 04 - 08:42
SkÄ…d: Kielce
Nr użytkownika: 2,027

GG:


post wto, 18 paź 2011 - 20:03
Post #225

basen. W zeszłym roku Ida z Arturem jeździła ze szkoły na basen. Szkoła finansowała autokar oraz instruktora pływania (w ramach projektu unijnego), rodzice wstępy na basen. W tym roku jeżdżą na basen w ramach lekcji WF. JAko, że u nas w gminie powstała ta inwestycja, nie kosztuje mnie nic. Myślę, że o złocie olimpijskim nie ma co marzyć, ale lubią spędzać tam czas. Największy fan basenu Alek musi sie zdać w tym roku na rodziców, co oznacza wyjazd raz na ruski rok. 48.gif W przedszkolu mieli to zorganizowane, a zerówka jest poza planem basenowym.

MAriola jak Cię czytam to niezmiennie mam uśmiech na twarzy.

--------------------
Arturek (7.07.2002), Idusia (14.06.2004) oraz
Aleksander (2.11.2006)
Kocurek
śro, 19 paź 2011 - 14:38
CYTAT(mamuśka.chłidzw @ Tue, 18 Oct 2011 - 18:54) *
Dobrze, że mam Idusie, ona wie wszystko. Za siebie i za chlopaków.
JEst tam kto?


Chyba baby tak mają, Kluska tez lepiej poinformowana jak Mikołaj.
U nas wywiadówki są na dwie tury - dwa dni pod rząd śmigam 43.gif
Kocurek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,125
Dołączył: czw, 10 kwi 03 - 21:14
SkÄ…d: z kÄ…towni
Nr użytkownika: 548

GG:


post śro, 19 paź 2011 - 14:38
Post #226

CYTAT(mamuśka.chłidzw @ Tue, 18 Oct 2011 - 18:54) *
Dobrze, że mam Idusie, ona wie wszystko. Za siebie i za chlopaków.
JEst tam kto?


Chyba baby tak mają, Kluska tez lepiej poinformowana jak Mikołaj.
U nas wywiadówki są na dwie tury - dwa dni pod rząd śmigam 43.gif

--------------------
Mariola***
sob, 22 paź 2011 - 14:59
CYTAT
Chyba baby tak mają, Kluska tez lepiej poinformowana jak Mikołaj.

e, tam, prymusi tak majÄ…. 06.gif
Mój Miłosz też wszystko wie, wszystko przekazuje i na dodatek absolutnie nie chce pomocy przy odrabianiu lekcji, których faktycznie ma niewiele.

mamuśka- no wreszcie, babo się odezwałaś. Kurka, tak miło poczytać co się u Was dzieje. A z tym usmiechem na twarzy, jak czytasz co napisałam, wiem o co Ci chodzi... Robi Ci się lepiej,że też jesteś w lesie z wszystkim. O Ty nienie.gif
Mariola***


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,966
Dołączył: pon, 19 sty 04 - 20:15
SkÄ…d: dg
Nr użytkownika: 1,351

GG:


post sob, 22 paź 2011 - 14:59
Post #227

CYTAT
Chyba baby tak mają, Kluska tez lepiej poinformowana jak Mikołaj.

e, tam, prymusi tak majÄ…. 06.gif
Mój Miłosz też wszystko wie, wszystko przekazuje i na dodatek absolutnie nie chce pomocy przy odrabianiu lekcji, których faktycznie ma niewiele.

mamuśka- no wreszcie, babo się odezwałaś. Kurka, tak miło poczytać co się u Was dzieje. A z tym usmiechem na twarzy, jak czytasz co napisałam, wiem o co Ci chodzi... Robi Ci się lepiej,że też jesteś w lesie z wszystkim. O Ty nienie.gif

--------------------
Miłosz -ur 26.07.2004
Martyna -ur 02.06.2007
mamuśka.chłidz...
sob, 22 paź 2011 - 17:02
MAriola raczej chodzilo mi o to, że opisujesz Wasze życie domowe oraz przygody szkolne z dużą dawką humoru. Jednak co do tego lasu, to zawsze też człowiekowi lepiej na sercu, że nie jest w nim sam 06.gif
mamuśka.chłidz...


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,955
Dołączył: sob, 21 sie 04 - 08:42
SkÄ…d: Kielce
Nr użytkownika: 2,027

GG:


post sob, 22 paź 2011 - 17:02
Post #228

MAriola raczej chodzilo mi o to, że opisujesz Wasze życie domowe oraz przygody szkolne z dużą dawką humoru. Jednak co do tego lasu, to zawsze też człowiekowi lepiej na sercu, że nie jest w nim sam 06.gif

--------------------
Arturek (7.07.2002), Idusia (14.06.2004) oraz
Aleksander (2.11.2006)
Mariola***
sob, 22 paź 2011 - 22:27
oj, mamuśka, pisanie czasami słabo mi idzie, w realu jest dużo.... śmieszniej. Jestem typem człowieka, który kręci się w kółko, sam nie wie za co się zabrać, niezdecydowany do tego i w sklepach zawsze za mną chodzi ochrona, czego moja mama nie może przeżyć. Ja juz przestałam zwracać na panów uwagę, na bramce nie pikam, więc luzik.

Wczoraj na przykład wyjechałam z Miłoszem za późno na trening. Jakoś tak sobie skojarzyłam, że gra na Orliku przy mojej szkole. Odpierniczyłam się więc jak mrówka na otwarcie lasu, tak jak się ubieram wsiadając do samochodu. Lekka bluzka, kurtka, z toalety tez nie skorzystałam, coby tutaj ładnie ująć, bo w szkole pójdę siku, przed swoim meczem, bo gramy co tydzień w siatę.
Ledwo wyjechałąm z domu, korki, myslę sobie, jadę pipidówami,moze się uda na czas, bo w całym centrum mamy poździerany asfalt. Nic, tam policja, jeden pas ruchu, potem pociag jechał, kanał jednym słowem. Juz powiedziałam MIłoszowi,ze się spóźnimy,zebym nie dostał bury na miejscu od niego. Przyjął względnie poprawnie.
Jesteśmy pod szkołą , wejście z drugiej strony,no to mówię do młodego rura, biegniemy. Wpadamy na Orlik, Miłosz mówi nie ma tutaj moich. Telefon do przyjaciela, Komunikuje mężowi,ze nikogo nie ma, ten mnie wyprostował, na którym Orliku ma grać. No to rura do samochodu biegiem, z piskiem opon ruszam spod szkoły, podjeżdżam pod drugi Orlik, ten własciwy. Przejeżdżam wjazd na parking, a MIłosz mi mówi tam się parkuje samochody(bo byłam tam pierwszy raz), No to wywaliłam go na srodku drogi, bo nic nie jechało, mówię leć, ja zaparkuję.
Ufff, myśle sobie luzik, spokojnie zaparkowałam, idę, wchodzę a mój młody stoi jak *****oła. Pytam, co? On; "tu moich tez nie ma".
Sytuacja nieciekawa w tym momencie bo nie wiem co robić, przeciez nie popusci mi treningu, weekend z głowy, gdyby raz nie zagrał.
Telefon do przyjaciela:"tutaj tez ich nie ma"
I jakis miły starszy pan, podchodzi i mi mówi, że jeszcze na innym boisku są, bo trening przeniesiony. Już wiecie co zrobiłam. Rura. Wpadliśmy 20 minut po czasie.

I teraz wersja druga tego zdarzenia.
M miał wyjazd na cały dzień, planowany na piątek albo sobotę, Wszystko wskazywało na piątek, ale mogłam jeszcze wynegocjować sobotę od biedy.
W piątki pzrecież siatka, trening młodego i Martyna na głowie. Moja mama miała zająć się Martyną, ja świadoma, że to u mnie w szkole, więc o 17.30 miałam MIłosza odstwaić na trening, my zaczynamy grać o 18.00. O 19.00 idę po Miłosza, potem siedzi na sali i czeka na mnie, w międzyczasie na przykład je kolację. Dlatego mówię:" jedż w piątek"

A tu jak się okazało,że nie u mnie, to szok, nie zagram w siatę, mecz mam w plecy, no dobra, wściekłam się. Biegniemy do samochodu MIłosz w ryk,ze teraz to się dopiero spóźni i n mnie. Ja do niego,ze i tak zagra z godzinę, a ja w ogóle nie pogram dzisiaj. Oj, gotowało się we mnie, bo nikt mnie wcześniej nie wyprostował, jak mówiłam,ze Miłosz gra u mnie.
Wśiadamy do samochodu i mówię młodemu, kurcze TY sobie i tak zaras zagrasz, a juz odpuszcam siatkę, ale jestem źle ubrana , zmarznę, chce mi się siku. I w ogóle nie tak to planowałam.
Myślę sobie zakwitnę na dworze jak byk. 5 stopni było wieczorem, ale spoko, od czego ma się znajomych. Szybko przeanalizowąłam całą sytuację i zajarzyłam, że kumpel siedzi akurat w tym czasie, więc kanciapka moja, herbate tez zrobi. Spoko, a tu nagle,że jeszce na trzeci mamy jechać, a tam ani kibla, ani herbatki. Wybrnęłam, gapiłam się w trawę i wyobrażałąm sobie,że siedzę na łące i opalam się, (lampy świeciły).Sugestia silna, kibla tylko brakowało. Znazcys ie był, ale z orlikowych nie skorzystam a juz nie na takim zimnie.
Mariola***


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,966
Dołączył: pon, 19 sty 04 - 20:15
SkÄ…d: dg
Nr użytkownika: 1,351

GG:


post sob, 22 paź 2011 - 22:27
Post #229

oj, mamuśka, pisanie czasami słabo mi idzie, w realu jest dużo.... śmieszniej. Jestem typem człowieka, który kręci się w kółko, sam nie wie za co się zabrać, niezdecydowany do tego i w sklepach zawsze za mną chodzi ochrona, czego moja mama nie może przeżyć. Ja juz przestałam zwracać na panów uwagę, na bramce nie pikam, więc luzik.

Wczoraj na przykład wyjechałam z Miłoszem za późno na trening. Jakoś tak sobie skojarzyłam, że gra na Orliku przy mojej szkole. Odpierniczyłam się więc jak mrówka na otwarcie lasu, tak jak się ubieram wsiadając do samochodu. Lekka bluzka, kurtka, z toalety tez nie skorzystałam, coby tutaj ładnie ująć, bo w szkole pójdę siku, przed swoim meczem, bo gramy co tydzień w siatę.
Ledwo wyjechałąm z domu, korki, myslę sobie, jadę pipidówami,moze się uda na czas, bo w całym centrum mamy poździerany asfalt. Nic, tam policja, jeden pas ruchu, potem pociag jechał, kanał jednym słowem. Juz powiedziałam MIłoszowi,ze się spóźnimy,zebym nie dostał bury na miejscu od niego. Przyjął względnie poprawnie.
Jesteśmy pod szkołą , wejście z drugiej strony,no to mówię do młodego rura, biegniemy. Wpadamy na Orlik, Miłosz mówi nie ma tutaj moich. Telefon do przyjaciela, Komunikuje mężowi,ze nikogo nie ma, ten mnie wyprostował, na którym Orliku ma grać. No to rura do samochodu biegiem, z piskiem opon ruszam spod szkoły, podjeżdżam pod drugi Orlik, ten własciwy. Przejeżdżam wjazd na parking, a MIłosz mi mówi tam się parkuje samochody(bo byłam tam pierwszy raz), No to wywaliłam go na srodku drogi, bo nic nie jechało, mówię leć, ja zaparkuję.
Ufff, myśle sobie luzik, spokojnie zaparkowałam, idę, wchodzę a mój młody stoi jak *****oła. Pytam, co? On; "tu moich tez nie ma".
Sytuacja nieciekawa w tym momencie bo nie wiem co robić, przeciez nie popusci mi treningu, weekend z głowy, gdyby raz nie zagrał.
Telefon do przyjaciela:"tutaj tez ich nie ma"
I jakis miły starszy pan, podchodzi i mi mówi, że jeszcze na innym boisku są, bo trening przeniesiony. Już wiecie co zrobiłam. Rura. Wpadliśmy 20 minut po czasie.

I teraz wersja druga tego zdarzenia.
M miał wyjazd na cały dzień, planowany na piątek albo sobotę, Wszystko wskazywało na piątek, ale mogłam jeszcze wynegocjować sobotę od biedy.
W piątki pzrecież siatka, trening młodego i Martyna na głowie. Moja mama miała zająć się Martyną, ja świadoma, że to u mnie w szkole, więc o 17.30 miałam MIłosza odstwaić na trening, my zaczynamy grać o 18.00. O 19.00 idę po Miłosza, potem siedzi na sali i czeka na mnie, w międzyczasie na przykład je kolację. Dlatego mówię:" jedż w piątek"

A tu jak się okazało,że nie u mnie, to szok, nie zagram w siatę, mecz mam w plecy, no dobra, wściekłam się. Biegniemy do samochodu MIłosz w ryk,ze teraz to się dopiero spóźni i n mnie. Ja do niego,ze i tak zagra z godzinę, a ja w ogóle nie pogram dzisiaj. Oj, gotowało się we mnie, bo nikt mnie wcześniej nie wyprostował, jak mówiłam,ze Miłosz gra u mnie.
Wśiadamy do samochodu i mówię młodemu, kurcze TY sobie i tak zaras zagrasz, a juz odpuszcam siatkę, ale jestem źle ubrana , zmarznę, chce mi się siku. I w ogóle nie tak to planowałam.
Myślę sobie zakwitnę na dworze jak byk. 5 stopni było wieczorem, ale spoko, od czego ma się znajomych. Szybko przeanalizowąłam całą sytuację i zajarzyłam, że kumpel siedzi akurat w tym czasie, więc kanciapka moja, herbate tez zrobi. Spoko, a tu nagle,że jeszce na trzeci mamy jechać, a tam ani kibla, ani herbatki. Wybrnęłam, gapiłam się w trawę i wyobrażałąm sobie,że siedzę na łące i opalam się, (lampy świeciły).Sugestia silna, kibla tylko brakowało. Znazcys ie był, ale z orlikowych nie skorzystam a juz nie na takim zimnie.

--------------------
Miłosz -ur 26.07.2004
Martyna -ur 02.06.2007
mamuśka.chłidz...
pon, 24 paź 2011 - 18:29
MAriolaciężko by było powtórzyć twój numer icon_smile.gif Mnie się zdarzało w sezonie imprez, że też byłam mega zakręcona. Na swoje usprawiedliwienie dodam, że pracowalismy ponad 16 godz/d. Za logistykę firmową ja, za domową ja. Tylko wystarczyło, że coś pozmieniało się i leżałam. Wtedy ostatecznie zakomunikowałam wszystkim, że najlepiej jak będą na papierze mi dawać co mam zrobić, bo nie mam czasu i siły myśleć.
mamuśka.chłidz...


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,955
Dołączył: sob, 21 sie 04 - 08:42
SkÄ…d: Kielce
Nr użytkownika: 2,027

GG:


post pon, 24 paź 2011 - 18:29
Post #230

MAriolaciężko by było powtórzyć twój numer icon_smile.gif Mnie się zdarzało w sezonie imprez, że też byłam mega zakręcona. Na swoje usprawiedliwienie dodam, że pracowalismy ponad 16 godz/d. Za logistykę firmową ja, za domową ja. Tylko wystarczyło, że coś pozmieniało się i leżałam. Wtedy ostatecznie zakomunikowałam wszystkim, że najlepiej jak będą na papierze mi dawać co mam zrobić, bo nie mam czasu i siły myśleć.

--------------------
Arturek (7.07.2002), Idusia (14.06.2004) oraz
Aleksander (2.11.2006)
karoleenka
śro, 26 paź 2011 - 12:34
Mamuśka - fajnie Cię zobaczyć po latach na wątku icon_smile.gif

Kocurku- Dominika - wyglÄ…da jak szkolna wyjadaczka icon_smile.gif

Mariola- a mnie Twoje historię wcale nie zaskakują .. 04.gif zakręt zakręta rozumie 29.gif

ja ostatnio - wracam z pracy , wchodzę w drzwi a Darek do mnie - gdzie dziecko ? ja na to : jakie dziecko ?!...jego mina - dziewczyny bezcenna -a moja gonitwa myśli przez te kilka sekund... za nim wpadłam, że miałam po Natana na korty po pracy pojechać... 37.gif
oczywiście bez słowa się obróciłam na pięcie i pognałam po dziecko.
Nie byłoby moze nic w tym zaskakującego gdyby nie fakt, iż od maja tego roku to ja go odbieram w 99 % przypadków z tenisa 06.gif

jak nie daj Boziu- nie mam przy sobie notesu- zawsze gorączkowo szperam w zakamarkach mojej głowy - co mam do zrobienia, czy aby czasem nie mam jakiegoś spotkania, zebrania ...zawsze na wielkim stresie z paniką totalną bo wiem , ze jak sobie nie zapisze - nie ma przepadło - szukaj wiatru ...w szarych komórkach 21.gif

Ten post edytował karoleenka śro, 26 paź 2011 - 12:35
karoleenka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,473
Dołączył: śro, 12 maj 04 - 22:04
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 1,741

GG:


post śro, 26 paź 2011 - 12:34
Post #231

Mamuśka - fajnie Cię zobaczyć po latach na wątku icon_smile.gif

Kocurku- Dominika - wyglÄ…da jak szkolna wyjadaczka icon_smile.gif

Mariola- a mnie Twoje historię wcale nie zaskakują .. 04.gif zakręt zakręta rozumie 29.gif

ja ostatnio - wracam z pracy , wchodzę w drzwi a Darek do mnie - gdzie dziecko ? ja na to : jakie dziecko ?!...jego mina - dziewczyny bezcenna -a moja gonitwa myśli przez te kilka sekund... za nim wpadłam, że miałam po Natana na korty po pracy pojechać... 37.gif
oczywiście bez słowa się obróciłam na pięcie i pognałam po dziecko.
Nie byłoby moze nic w tym zaskakującego gdyby nie fakt, iż od maja tego roku to ja go odbieram w 99 % przypadków z tenisa 06.gif

jak nie daj Boziu- nie mam przy sobie notesu- zawsze gorączkowo szperam w zakamarkach mojej głowy - co mam do zrobienia, czy aby czasem nie mam jakiegoś spotkania, zebrania ...zawsze na wielkim stresie z paniką totalną bo wiem , ze jak sobie nie zapisze - nie ma przepadło - szukaj wiatru ...w szarych komórkach 21.gif

--------------------





Mariola***
śro, 26 paź 2011 - 20:03
karoleenka- dlatego w upały zawsze sprawdzam czy mam w foteliku dziecko, zanim wysiadam, żeby nie pisali o mnie w gazetach. W ogóle często sprawdzam czy mam dzieci w samochodzie jak jest wyjątkowo cicho.
NO cóż, wcele nie byłąm zaskoczona,ze gdzieś chyba matka miała odwieź dziecko do przedszkola a podjechała pod prace i dziecko zmarło, własnie to było gdzieś w ciepłych krajach. Rozmumiem tą kobietę. Naprawdę, współczuje jej. I pilnuję mocno, żeby mnie to nie spotkało, taka ciężka skleroza.

A taki numer jak Ty tez odwinęłam ,tylko nie pamietam chyba Martyny zapomniałam z przedszkola odebrać. Bo zwykle odbierał M, ale odbieramy ją wczesnie i te pare minut nawet nie zauważyła, że dużej siedziała.

A ja powiem Ci ,że funkcjonuje bez kalendarza, z reguły nie mam czasu nawet zajrzeć do niego, ale na lodówce wisi kalendarz rodzinny, kiedy co kto ma. Jakbym nie zapisała tam swojego wyjscia z domu to juz bym chyba nie wyszła np do kosmetyczki.
Mariola***


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,966
Dołączył: pon, 19 sty 04 - 20:15
SkÄ…d: dg
Nr użytkownika: 1,351

GG:


post śro, 26 paź 2011 - 20:03
Post #232

karoleenka- dlatego w upały zawsze sprawdzam czy mam w foteliku dziecko, zanim wysiadam, żeby nie pisali o mnie w gazetach. W ogóle często sprawdzam czy mam dzieci w samochodzie jak jest wyjątkowo cicho.
NO cóż, wcele nie byłąm zaskoczona,ze gdzieś chyba matka miała odwieź dziecko do przedszkola a podjechała pod prace i dziecko zmarło, własnie to było gdzieś w ciepłych krajach. Rozmumiem tą kobietę. Naprawdę, współczuje jej. I pilnuję mocno, żeby mnie to nie spotkało, taka ciężka skleroza.

A taki numer jak Ty tez odwinęłam ,tylko nie pamietam chyba Martyny zapomniałam z przedszkola odebrać. Bo zwykle odbierał M, ale odbieramy ją wczesnie i te pare minut nawet nie zauważyła, że dużej siedziała.

A ja powiem Ci ,że funkcjonuje bez kalendarza, z reguły nie mam czasu nawet zajrzeć do niego, ale na lodówce wisi kalendarz rodzinny, kiedy co kto ma. Jakbym nie zapisała tam swojego wyjscia z domu to juz bym chyba nie wyszła np do kosmetyczki.

--------------------
Miłosz -ur 26.07.2004
Martyna -ur 02.06.2007
mamuśka.chłidz...
śro, 26 paź 2011 - 20:10
Dobra to chyba, żeby się kompletnie załamać, zapytam- na jakie zajęcia dodatkowe zapisałyście swoje dzieci? Na co same chodzicie? Tutaj na maluchach wyczytałam, że szał ciał jest np. na zumbę, nawet nie wiem czy toto jest w moim ichnim mieście...
mamuśka.chłidz...


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,955
Dołączył: sob, 21 sie 04 - 08:42
SkÄ…d: Kielce
Nr użytkownika: 2,027

GG:


post śro, 26 paź 2011 - 20:10
Post #233

Dobra to chyba, żeby się kompletnie załamać, zapytam- na jakie zajęcia dodatkowe zapisałyście swoje dzieci? Na co same chodzicie? Tutaj na maluchach wyczytałam, że szał ciał jest np. na zumbę, nawet nie wiem czy toto jest w moim ichnim mieście...

--------------------
Arturek (7.07.2002), Idusia (14.06.2004) oraz
Aleksander (2.11.2006)
mamami
śro, 26 paź 2011 - 20:19
Mamuska pisałyśmy o tym całkiem niedawno icon_smile.gif
U nas Maja balet, Maciek szachy, basen w szkole, Michał gitara, konie razem z nami, rodzinnie konie, ja fitness i małżeńsko salsa...
mamami


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,702
Dołączył: pon, 21 lip 03 - 11:34
Nr użytkownika: 912




post śro, 26 paź 2011 - 20:19
Post #234

Mamuska pisałyśmy o tym całkiem niedawno icon_smile.gif
U nas Maja balet, Maciek szachy, basen w szkole, Michał gitara, konie razem z nami, rodzinnie konie, ja fitness i małżeńsko salsa...
Kocurek
śro, 26 paź 2011 - 20:45
To ja jestem stary zgnuśniały pier*dziel icon_wink.gif
Kluska chodzi na tańce, dodatkowy angielski ma w szkole, razem w soboty na taniec. I tyle 29.gif

Szczerze powiedziawszy, nie wiem, jakim cudem dałoby się coś jeszcze, wszędzie jest daleko, wszędzie trzeba toczyć auto (sami nie pójdą/nie pojadą), a po 15-tej Rzeszów jest koszmarnie zakorkowany...

Mamuśka, ta zumba jest teraz w modzie, oglądałam toto na YT - takie hm... połączenie salsy i aerobiku. Mnie się nie podobało.

Ten post edytował Kocurek śro, 26 paź 2011 - 20:46
Kocurek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,125
Dołączył: czw, 10 kwi 03 - 21:14
SkÄ…d: z kÄ…towni
Nr użytkownika: 548

GG:


post śro, 26 paź 2011 - 20:45
Post #235

To ja jestem stary zgnuśniały pier*dziel icon_wink.gif
Kluska chodzi na tańce, dodatkowy angielski ma w szkole, razem w soboty na taniec. I tyle 29.gif

Szczerze powiedziawszy, nie wiem, jakim cudem dałoby się coś jeszcze, wszędzie jest daleko, wszędzie trzeba toczyć auto (sami nie pójdą/nie pojadą), a po 15-tej Rzeszów jest koszmarnie zakorkowany...

Mamuśka, ta zumba jest teraz w modzie, oglądałam toto na YT - takie hm... połączenie salsy i aerobiku. Mnie się nie podobało.

--------------------
mamami
śro, 26 paź 2011 - 21:07
Kocurku nie tylko salsy, generalnie tańca, trzeba lubić ten sposób prowadzenia zajęc bo może się toto zdecydowanie nie podobać.
mamami


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,702
Dołączył: pon, 21 lip 03 - 11:34
Nr użytkownika: 912




post śro, 26 paź 2011 - 21:07
Post #236

Kocurku nie tylko salsy, generalnie tańca, trzeba lubić ten sposób prowadzenia zajęc bo może się toto zdecydowanie nie podobać.
karoleenka
czw, 27 paź 2011 - 11:19
no dobra ja to porażka na całej lini- na nic nie chodzę, a sobie od lat obiecuję, że w końcu zrobię coś dla siebie- zumba by mi odpowiadała, salsa lub taki aerobic z elementami boksu...nie pamiętam jak to to się zwie.
a nie mówie już o studiach podyplomowych czy advensie z angielskiego... 37.gif

Natan - tenis 2 razy w tygodniu i piłka nożna , hiszpańki jako dodatkowy w szkole sobie sam wybrał icon_smile.gif
Iwo - narazie gra nam tylko na nerwach 06.gif
karoleenka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,473
Dołączył: śro, 12 maj 04 - 22:04
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 1,741

GG:


post czw, 27 paź 2011 - 11:19
Post #237

no dobra ja to porażka na całej lini- na nic nie chodzę, a sobie od lat obiecuję, że w końcu zrobię coś dla siebie- zumba by mi odpowiadała, salsa lub taki aerobic z elementami boksu...nie pamiętam jak to to się zwie.
a nie mówie już o studiach podyplomowych czy advensie z angielskiego... 37.gif

Natan - tenis 2 razy w tygodniu i piłka nożna , hiszpańki jako dodatkowy w szkole sobie sam wybrał icon_smile.gif
Iwo - narazie gra nam tylko na nerwach 06.gif

--------------------





Mariola***
pią, 28 paź 2011 - 21:25
Ja najbardziej dumna jestem, że byłam juz raz u kosmetyczki, w poniedziałek idę drugi i zamierzam jeszcze kilka razy udać się na mikrodermabrazję w odstepach tygodniowych mniej więcej. 06.gif Może w końcu moja twarz zrobi się wyjściowa.

Martyna chodzi na zumbę, raz i na angielski raz, Miłosz 3 razy na nogę, raz lub dwa na pływanie, jak nam się uda i raz na angielski. A ja tylko siatka raz w tygodniu. A jutro z Martyną idę na basen i zamierzam też systematycznie bywać.

Poza tym zapisałam wreszcie nas do dentysty.

Zumba, podoba mi siÄ™ , ale jestem lewa w te klocki strasznie. Step wolÄ™
Mariola***


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,966
Dołączył: pon, 19 sty 04 - 20:15
SkÄ…d: dg
Nr użytkownika: 1,351

GG:


post pią, 28 paź 2011 - 21:25
Post #238

Ja najbardziej dumna jestem, że byłam juz raz u kosmetyczki, w poniedziałek idę drugi i zamierzam jeszcze kilka razy udać się na mikrodermabrazję w odstepach tygodniowych mniej więcej. 06.gif Może w końcu moja twarz zrobi się wyjściowa.

Martyna chodzi na zumbę, raz i na angielski raz, Miłosz 3 razy na nogę, raz lub dwa na pływanie, jak nam się uda i raz na angielski. A ja tylko siatka raz w tygodniu. A jutro z Martyną idę na basen i zamierzam też systematycznie bywać.

Poza tym zapisałam wreszcie nas do dentysty.

Zumba, podoba mi siÄ™ , ale jestem lewa w te klocki strasznie. Step wolÄ™

--------------------
Miłosz -ur 26.07.2004
Martyna -ur 02.06.2007
mamuśka.chłidz...
pon, 07 lis 2011 - 18:00
Udało mi się wybrać z dziećmi na basen. Zaskoczyło mnie towrzystwo in plus. Było lepiej niż ostatnio kiedy byliśmy w 5 48.gif . Nawet popływać trochę mi się udało, cały czas patrząc na młodego stojącego w kolejce do rury.Poza tym byłam w bąbelkach całe 2 min dzięki łaskowości tegoż. Niestety po basenie jestem głucha na jedno ucho. Trochę to u*****liwe i zastanawiam się kiedy przejdzie. Zwłaszcza, że mam 2 tygodnie zlecenia między ludźmi i dodatkowo porozumiewam się w innym języku. Macie jakieś sposoby?

Jako, że cisza nastała, rzucę następne pytanie: " Co Mikołaj przyniesie waszym dziatkom?" Może jakiegoś natchnienia dostane...

mamuśka.chłidz...


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,955
Dołączył: sob, 21 sie 04 - 08:42
SkÄ…d: Kielce
Nr użytkownika: 2,027

GG:


post pon, 07 lis 2011 - 18:00
Post #239

Udało mi się wybrać z dziećmi na basen. Zaskoczyło mnie towrzystwo in plus. Było lepiej niż ostatnio kiedy byliśmy w 5 48.gif . Nawet popływać trochę mi się udało, cały czas patrząc na młodego stojącego w kolejce do rury.Poza tym byłam w bąbelkach całe 2 min dzięki łaskowości tegoż. Niestety po basenie jestem głucha na jedno ucho. Trochę to u*****liwe i zastanawiam się kiedy przejdzie. Zwłaszcza, że mam 2 tygodnie zlecenia między ludźmi i dodatkowo porozumiewam się w innym języku. Macie jakieś sposoby?

Jako, że cisza nastała, rzucę następne pytanie: " Co Mikołaj przyniesie waszym dziatkom?" Może jakiegoś natchnienia dostane...



--------------------
Arturek (7.07.2002), Idusia (14.06.2004) oraz
Aleksander (2.11.2006)
karoleenka
pon, 07 lis 2011 - 22:28
Mariola- będe Cie ścigac o relacje jak Twoja cera po zabiegach- jak będziesz zadowlona to się też zmobilizuje 29.gif

Mamuśka- mi zawsze na zatkane ucho po basenie pomaga potrząchanie glową i skakanie na tej nodze , po której stronie zatkalo sie ucho - durnowato pewnie wygląda ale zawsze pomaga 03.gif

ja wczoraj zaczęłam sie smarowac kuracja anycellulitową , którą mialam od dawna ale jakos nie mogłam sie zmobilizowac...także może wkońcu jakiś maly kroczek do przodu..icon_smile.gif
teraz powinnam dodac do tego jakis sport..w czwartek ide na imprezę to sobie intensywnie potańczę 29.gif

karoleenka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,473
Dołączył: śro, 12 maj 04 - 22:04
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 1,741

GG:


post pon, 07 lis 2011 - 22:28
Post #240

Mariola- będe Cie ścigac o relacje jak Twoja cera po zabiegach- jak będziesz zadowlona to się też zmobilizuje 29.gif

Mamuśka- mi zawsze na zatkane ucho po basenie pomaga potrząchanie glową i skakanie na tej nodze , po której stronie zatkalo sie ucho - durnowato pewnie wygląda ale zawsze pomaga 03.gif

ja wczoraj zaczęłam sie smarowac kuracja anycellulitową , którą mialam od dawna ale jakos nie mogłam sie zmobilizowac...także może wkońcu jakiś maly kroczek do przodu..icon_smile.gif
teraz powinnam dodac do tego jakis sport..w czwartek ide na imprezę to sobie intensywnie potańczę 29.gif



--------------------





> Czerwiec / Lipiec 2004, cz. 17, rok 2010
Start new topic
Reply to this topic
16 Stron V  « poprzednia 10 11 12 13 14 nastÄ™pna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: pon, 27 maj 2024 - 01:50
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama