A ja zaczęłam na siłownię chodzić. Wczoraj pierwszy dzień
Sądziłam, że będę miała zakwasy ale jak widac granie na kinekcie mi sprzyja i mięśnie mam rozciągnięte
Dostałam wczoraj taki wycisk, że ponoć aż blada byłam. Tak mi wczoraj ten właściciel siłowni wjechał na ambicję, że masakra. To tak w ogóle Mistrz Polski i laureat światowych konkursów w kulturystyce. Facet - legenda. Czasy świetności ma za sobą co prawda ale w szczycie formy był nawet twarzą jakichś produktów typu "odżywki" dla kulturystów. No w środowisku kulturystycznych uchodzi za znaną osobę...No to jedna z niewielu osób z naszego miasta tak znana (inne dwie jakie mi przychodza na myśl to Mariusz Jurasik i Damian Aleksander
) Przy okazji, to mój sąsiad. Mamy okna vis a vis. I wczoraj idę ja Wam na tą siłownię. Nic. Najpierw pochwalił za decyzję, zapytał o to czego oczekuję ... i takie tam ble ble .... Na koniec ide do niego, bo zapłacic trzeba... Wchodze do jego kanciapy, a On do mnie "Muszę Cie o*****zielić!" . Zdębiałam. "Sąsiadko droga, ja Cię obserwuje juz bardzoooo długo i co się z Toba stało? Taka fajna **** byłaś, łeb mi za Toba ukręcało tak się oglądałem. No laska nie z tej ziemi, a teraz co?! Ile kilo masz na plusie?!" ... Próbowałam obrócić w żart i powiedziałam "aaa wiesz, najpierw masa, teraz rzeźba"
Ale powiem Wam, że te słowa od TEGO faceta tak mnie zmotywowały, że aż w nocy spac nie mogłam, tylko myślałam.
Tak więc deeroogie kolezanki, Was tez prosze o kciuki za moją wytrwałość. Może w końcu kiedys będzie mi dane załozyc krótką kieckę