Salamandra Oj to naprawdę nieco zaniedbałaś wizyty jak ząb jest aż do wyrwania, ał :/ Ja jestem panikara, jak mi dentysta zasugerował że powinnam wyrwać ósemki, bo i tak nie biorą u mnie udziału w zgryzie a często się psują to nie pozwoliłam
![icon_wink.gif](https://www.maluchy.pl/forum/style_emoticons/default/icon_wink.gif)
No ale jak tak cię boli to siła wyższa - większy stres dla maluszka przy takim ciągłym bólu niż przy jednorazowym rozstaniu się z zębem.
Kasiula O rany, to faktycznie masz długachne cykle, zupełnie jak moje bezowulacyjne tasiemce przed pierwszą ciążą... Najdłuższy nieciążowy trwał 63 dni
![icon_surprised.gif](https://www.maluchy.pl/forum/style_emoticons/default/icon_surprised.gif)
A co na to twój gin? Może nie ma najmniejszego sensu, że tak długo hodować te cykle? Jeśli nie jesteś w ciąży i cykl się nadal nie kończy to wg. mnie trzeba jak najszybciej podać lutkę na wywołanie @ bo takie zawieszenie niczemu nie służy. Diagnostyka porządna cyklu by tu była potrzebna.
hogata Jak zobaczyłam olbrzymie litery to myślałam, że to jakieś dobre wieści, ale potem sobie uprzytomniłam, że my w podobnym dc jesteśmy, więc to raczej nie to. Zupełnie się nie spodziewałam, że to na moją cześć
![icon_redface.gif](https://www.maluchy.pl/forum/style_emoticons/default/icon_redface.gif)
Dziękuję
dorsim, ksiwik Także wam ogromnie dziękuję za życzenia
![icon_smile.gif](https://www.maluchy.pl/forum/style_emoticons/default/icon_smile.gif)
Ps. Gdzieś to widać w profilu czy jak?
A ja wczoraj dostałam wcześniejszy prezent urodzinowy - Eryk się dostał do przedszkola państwowego
Totalne zaskoczenie, bo składałam tylko do jednego (!) wiedząc, że wcale nam się z tym nie spieszy, bo spokojnie może zostać jeszcze rok w żłobku - zwłaszcza, że on grudniowy. W związku z tym musimy zrezygnować ze żłobka (nie sądziłam, że będzie mi smutno z tego powodu, ale tam naprawdę się świetnie dziećmi zajmują) i do września opanować sporo nowych umiejętności. Pierwsza i najważniejsza to odpieluchowanie. Chyba zaczniemy od razu ćwiczyć siadanie na toaletę, bo w przedszkolu dzieci nie mają nocników tylko małe sedesy. Samodzielne wycieranie pupy pewnie będzie niemałym wyzwaniem. Ubieranie i rozbieranie - do tej pory Eryk umie jedynie zdjąć buty czy odpiąć suwak. Ale całe ubranie? Bluzka przez głowę? Nogi do nogawek? Buty na właściwe stopy?? Oj nie będzie łatwo - właśnie przez to, że on grudniowy i w stosunku do niektórych swoich kolegów i koleżanek będzie miał praktycznie rok mniej na trenowanie. Całe szczęście, że świetnie mu idzie samodzielne jedzenie i picie.
Wszystkim wybierającym się na długą majówkę życzę pięknej pogody!