Okruszek GRATULACJE!!!

--------------------

Okruszku - wpisałam cię na listę, datę dałam marcową, ale jak już będziesz miała PTP to odpowiednio skoryguję.

--------------------

okruszek bardzo siÄ™ ciesze i gratuluje!!!!

--------------------

okruszek Suuuuuuper!! GratulujÄ™ bardzo, bardzo, bardzo!!

--------------------

okruszek moje gratulacje !!!!!

--------------------

okruszekGratulacje!!!

Informacja dla pozostały nie zapłodnionych Dziewczyny bierzemy się ostro i namiętnie do roboty a tm bardziej że sezon urlopowy ku temu sprzyja , bo inaczej to zostaniemy tu same

--------------------

ej, nie zostawiajcie mnie tu samej

--------------------

PoziomkaNie jesteś sama, tylko jestem w szoku że w przeciągu trzech miesięcy tak wiele z nas tutaj obecnych jest już w wersji 2w1

--------------------

Nie martw się, ja jeszcze pewnie tutaj trochę posiedzę , chociaż mało się odzywam to cały czas jestem i was podczytuję. Ja niestety ten miesiąc muszę sobie odpuścić bo biorę leki na zatoki. Zobaczę co powie lekarz w połowie lipca, i co dalej z moim leczeniem. Jak wszystko będzie dobrze to w sierpniu bierzemy się do roboty A na razie muszę czekać.

pozdrawiam

--------------------

No proszę, chwilę mnie nie było, a tu takie wiadomości!

Okruszek GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

--------------------

Mój jajnik oszalał... Przedwczoraj kłuł jak oszalały, wczoraj kilka razy w ciągu dnia, dziś też. Już myślałam, że o mnie zapomniał, a tu znowu :/ Chyba trzeba będzie odwiedzic gina jak nie przejdzie

Dziewczyny, my też damy radę Tylko my sobie założymy jakiś wiosenny wątek, o!

--------------------

zając_Poziomka - ja już 2 lata tutaj prawie siedzę i raczej szybko was nie opuszczę coś mi się zdaje więc spokojnie - samotność ci nie grozi

--------------------

To takie moje szczęście w Twoim nieszczęściu

No i jeszcze mnie biegunka dogoniła cudownie po prostu Szkoda, że nie wymioty, bo bym się chociaż połudzic mogła


--------------------

dziewczyny nie poddawajcie się, ja tu siedziałam przeszło dwa lata, były wzloty i upadki, dziewczyny przychodziły i odchodziły a ja tu tkwiłam....

--------------------

okruszek wiem jak dlugo walczyłaś i jak ciężko było. Dlatego tym bardziej cieszy twoje szczęście teraz Ale ja sama czasem myślę, że nie wiem czy mi starczy sił, bo ciągle mam pod górkę. I do tego mieszkam na kompletnym odludziu, do sklepu mam daleko, a co dopiero do lekarza. Nie mówiąc już o porządnej klinice, bo wszędzie to min 1,5 godz. drogi samochodem, a ja najlepszym kierowcą nie jestem i strasznie się boję, że na takiej długiej trasie stanie się coś nad czym nie zapanuję. Do tego mieszkając na odludziu kompletnie nie mam wprawy w jeżdżeniu po mieście i wizja przebijania się przez Kraków lub Katowice, gdzie jeżdżą "straszne" autobusy i co gorsza tramwaje, po prostu mnie paraliżuje. Ale z drugiej strony wiem, że nie mogę się poddać, więc chyba trzeba się wziąć w garść i po urlopie zasiąść za kierownicą Teraz czekam na kontrolę po histeroskopii i zobaczymy co dalej.

--------------------

Moje miłe koleżanki oświadczam że rozpoczynam długo wyczekiwany sezon urlopowy
Młoda w piątek ma zakończeniu roku a dziś musiałam ją odebrać pilnie ze szkoły bo dostała wysokiej gorączki , wizyta u lekarza i diagnoza -angina. Oby do piątku jej przeszło i na odebraniu świadectwa była w miarę w formie.
Tak długo czekałam na urlop i jak dziś weszłam do domu, to pierwsze co zrobiłam to wzięłam się za generalnie porządki w szafkach he he , Odpoczywać będę jak wyjadę z Polski do Obrączkowego jak dobrze wszystko pójdzie to najpóźniej w poniedziałek powinnam ruszyć do De.

--------------------

Poziomka, dorsim, Tigerek Przykład Okruszka świetnie pokazuje, że nie można się poddawać i za wszelką cenę dążyć do upragnionego celu. Czasem tylko droga jest nieco dłuższa i bardziej wyboista.

ksiwik Na ciebie też przyjdzie kolej. Ja nadal jestem w szoku, że tym razem poszło nam tak szybko - zaledwie w czwartym cyklu. Poprzednio staraliśmy się równo rok.
No i super, że wreszcie doczekałaś się urlopu! Jak TM będzie zawsze pod ręką wasze szanse rosną



--------------------

Okruszek moje gratulacje!

Ja już czwarty rok sie zmagam z problemem zajścia w ciażę juz tracę nadzieję.
Mam nadzieję, że to już tylko kwestia czasu, bo sie wykańczam psychicznie. W sobotę siedziałam sama w domu i przeżywałam kryzys - wszystkiego - a przede wszystkim wiary. Coraz gorzej ze mną. Całe dorosłe życie marzę o dzieciach. Na szczęście udało mi sie mieć Emilkę, ale ja mrzę o dzieciach. Nie chcę mieć tylko jej. Od 18 r.ż. codsziennie myślę o ciąży. Ile można?Ech... To już ....13 lat? z krótką przerwą na młodą

--------------------

skierka nie wolno sie poddawać. Widzisz nasza Kinga też już ma skończone 5 lat i trochę to nam trwało.... niestety nie obyło się bez straty dzieciątka. Może powinnaś zmienić lekarza? zapisać się do kliniki specjalistycznej? po sobie wiem że oni potrafią pomóc. Na pierwszej wizycie byłam w zeszłym roku w lipcu, trochę to trwało diagnoza, leczenie i dopiero ponowne starnia... ale jestem dobrej myśłi teraz. Nie raz były łzy i rozczarowanie, miałam dosyć jeżdzenia dwa razy w tygodniu po 120km do kliniki i nie raz chciałm zrobić sobie przerwę bo byłam już tym zmęczona.

--------------------

Okruszek no właśnie niedawno zmieniłam lekarza i w końcu zaczął mnie diagnozować. Miałam badane hormony i potem drozność jajowodów, które okazały sie być zatkane. Teraz jeden mam całkowicie drożny , a drugi cieniował sie śladowo, wiec tam jest gorzej. Teraz był dopiero pierwszy cykl starań po hsg także w sumie zaczynamy od zera. A na specjalistyczną klinikę mnie nie stać podejrzewam i na dojeżdżanie też. Jeżeli to by mnie ratowało to musze odpuścić, b finansowo już ledwo ledwo. Czytałam o waszym nieszczęścciu z dzieciątkiem. Tak sobie myślę, że już lepiej tak długo nie zachodzić, ale nie tracić dziecka, niz tak krótko się nim cieszyć. Może lepiej jak jest tak jak teraz. Tylko ja juz czasami nie daje rady psychicznie.

--------------------