mam dwie przyjaciółki, z którymi znamy się ponad 30 lat. Przy kawie, przy drinku, rozmawiamy, nie o seksie z mężem/kochankiem, ale o naszych potrzebach i reakcjach.
Więc różne rzeczy można wiedzieć przy okazji. Albo usłyszałam kilkakrotnie komentarze, dośc wyważone mniej zaprzyjaźnionych osób w tym np. mojej siostry.
Nie jest to nic nadzwyczajnego, choć nikt się nie umwia na kawę omawiać szczegóły życia erotycznego. Dziwi mnie jednak np. nie wiedzieć, co to orgazm, bo się sama do niego doprowadziłam - z ciekawości, czy tam czego innego, jak byłam nastolatką.
Natomiast droga autorko wątku, jeśli jesteś kobietą, która zawsze, nieodwołalnie ma ochotę na seks i przeżywa regularne orgazmy, to dar od góry albo dołu
. Ja teraz przed 40-tką, mogę powiedzieć, że mam pewność, że jeest, jak chcę. Ale jeszcze 10 lat temu to była pewna loteria, choć co do zasady nie miałam wątpliwości, co zrobić, żeby orgazm przeżyc, ale i tak nie zawsze chciałam.
ort, o matko....
Ten post edytował ruda_kasia pią, 27 sty 2012 - 13:06