"
Ja urodziłam poprzez cesarkę. Jedna z córeczek była w pozycji poprzecznej. Ale nawet nie ze względu na to, u nas rutynowo przy bliźniakach wykonują cesarskie cięcie. Ja byłam z tego powodu bardzo zadowolona bo całe życie panicznie bałam się porodu (jestem miękka na ból) A po cesarce bólu praktycznie nie było i wyjatkowo szybko dochodziłam do sił"
hmmm jakbym czytała własny opis porodu
ja może nie bałam się tak strasznie porodu naturalnego, ale nie miałam szans na taki ze względu na kłopoty z kręgoslupem
Ale też rodziłam w 38 tygodniu, bez zadnej akcji... poród na życzenie
bo już chodziałm jak mały słonik
Dziewczynki po 30 minutach od "wydobycia" ssały cycusia i tak im zostało na szczęście do dziś
czyli 4,5 miesiąca... oby jak najdłużej
Pozdarwiam wszystkie podwójne mamuśki