Witajcie Buffiku i Madziarku! Cieszę się, że Wasze maluchy zdrowo rosną i się rozwijają
U nas też mnóstwo nowych umiejętności, przede wszystkim rozwój mowy, Maksio z zapałem powtarza usłyszane wyrazy. Ostatnio z wielkim upodobaniem wołał na mnie "Ola!" zamiast "mama" bo tak się zwracała do mnie moja mama
Wszystko chce robić "siam" , sam jeść, ubierać buty ( zdecydowanie ulubiona część garderoby), sam wchodzić po schodach. Maksio jest też wielkim miłośnikiem wiatraków, w sklepie mięsnym pan sprzedawca zawsze włącza Maksiowi duzy wiatrak na suficie, mały krzyczy z radości, a mama musi kupić parę plasterków szynki. Bo Maksio uwielbia mięsko i szyneczkę, oraz chlebek.
Spacery są coraz bardziej męczące ze wzglęgu na umiłowanie przez moje dziecko ryzyka - wspina się, chce zjeżdzać z dużej zjeżdzalni gardząc małymi (bo mała prędkość), huśtać się wyskoko. Nie chce chodzić za rączkę, najchętniej chadza własnymi drogami na mamę nie zwracając uwagi. Przyznam, że często zazdroszczę siedzącym sobie na ławkach rodzicom "grzecznych" dzieci bawiących się w piaskownicy.
POcieszam się, że prznajmniej spalam kalorie.