witam Mamusie
ja szybciutko, bo jedną ręką i z malym ssaczem przy piersi
Megan urodziła się w czwartek 21.09 o 7.23, w wodzie, 3480g i 53cm (sama mierzyłąm, bo Anglicy wzrostu nie sprawdzają); do domu wróciłyśmy w piątek wieczorkiem. Szybko doszlam do siebie, chociaz najpierw siadly mi sutki, teraz "mleczarnia" się reguluje
Z karmieniem cyrk mamy, bo mała ssie max 10 minut i ma dość (albo zasypia na amen). Smok nie zawsze działa - a stosujemy w zasadzie od początku. W nocy je co godzinę, czasem częściej, nad ranem dopiero pada (koło 4-5) na 3-4 godziny. Mam nadzieje, ze karmienia sie wydłużą.
kilka fotek:
zaraz po urodzeniu, jeszcze w wodzie:
pierwszy dzień:
drugi dzień: