Jeśli chodzi o spacerki to wychodzimy z domu już od poniedziałku. Nie zostawię Michałka samego w domu a muszę odebrać córę ze szkoły.
A co jecie? Trzymacie jakąs dietę czy wsuwacie wszystko jak leci? Ja na razie ograniczam się ale nie wiem jak długo będzie mi się chciało
Chwilowo nie czuję potrzeby objadania się się niezdrowymi rzeczami, raczej mam fazę na kajzerki z masłem, sok jabłkowy itp.
No i się Michaś obudził.... pa