Ech, Michałowi jeszcze kolki nie minęły a już idą zęby
Bidulek marudzi, pokwękuje... Kupiłam jakąś maść na dziąsła, będę smarować.
Za nami pierwsze szczepienie - na szczęście bez skutków ubocznych.
Ja dziś zjadłam frytki (takie domowe, z kartofli a nie mrożone) i fasolkę szparagową z bułeczką tartą. Mmmm pycha
A Misiek na razie spokojny
Mam wieeelką ochotę na bób
Dziś już widziałam na bazarku ale jeszcze nie kupiłam. Ciekawe jak długo wytrzymam...