Ewelino- niestety, nie podam Ci mimo szczerych chęci przepisu z tych czopków, bo był na recepcie a dałam je farmaceucie w aptece, pamiętam tylko że był hydrocortizon (chyba tak się to pisze) i tak jak pisała Hania zawierają one sterydy. Nic więcej nie pamiętam, przepraszam.
Karo- a wasza lilu jest podobna jak Nati? Pytam, bo wiem, że niektóre dzieci nie akceptują pewnych rodzajów chust a inne lubią, gdybyś jednak reflektowała na jakąś typu Nati to chętnie wypożyczę na spróbowanie.
Gosia- strasznie mi przykro, że tak niewesoło u Was. Ja miałam tylko małą przygodę z tym, że Michu nie chciał leku i już miałam dość więc współczuję serdecznie. Inhaluje się młody sam więc też spokój. Życzę Wam aby choróbska szybko odpuściły.
Michał czuje się dużo lepiej, ma lekką biegunkę (no, ale jak ma czopki i antybiotyk to chyba normalne) i całe szczęście woła na kibelek, bo jak sobie pomyślę, że miałabym mu zmieniać gatki czy pieluchę za każdym razem to aż mi ciarki przechodzą.
Upiekłam dzisiaj bułki wg. przepisu z blogu Annie, są pycha:) Chłopakom moim bardzo smakowały!
Damian i ja też się smarkamy, a ja jutro wracam do pracy
Buuu... Na szczęście za 2 tygodnie ferie i znów laba.
Damian właśnie woła, że Michu wrzuca coś do sedesu, patrzę a tam 5 bombek...wrrr Nudzi mu się w domu, oj brakuje mu żłobka i wariactw z dziećmi.
Dużo zdrowia wszystkim!
Ach, i jeszcze pytanie do Agi- kochana, czy czytałaś kontynuację "Filarów ziemi" Folletta? Póki co mam wersję w j.angielskim i mam zamiar się zabrać za nią wieczorem, daj znać (jak czytałaś) czy też taka dobra jak 'Filary"