Karmię małego mlekiem Nan i wypija 90 ml. Ale ja już w ogóle nie karmię piersią. Na początku też sie martwiłam bo jednak mleko mamy najlepsze. Ale jak teraz widzę jak Kacper ciągnie butlę i tymi swoimi wielkimi niebieskimi oczami patrzy na mnie to jest miodzio na moje serduszko
I wiem że on jest szczęśliwy i zadowolony. I jestem tego samego zdania co
CORTI ze szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. Teraz jak nie ma Andrzeja i zostałam sama (mam rodziców ale to nie to co mąż) to mam takie chwile załamania, ale biorę się w garść bo wiem ze jeśli ja będę nerwowa i smutna to mały to wszystko wyczuje i On również nie będzie w dobrym nastroju.