hejka
nocka ok...trzesnelam sie w szew-ten długi i bol mnei obudził...ale spałam-to najwazniejsze!dziurki po artoskopii nie sa mocno odczuwalne-chyba-bo jestem na p/bolowych.
Jolanta- orteza-taka z zegrem- najpierw ustawienie na 30stopni do zgiecia- na 2tyg,potem 2tyg w 50stopniach,90stopni-2tygodnie.Poruszac się moge jedynie o kulach,noga operowana dotyka jedynie podłoza-bez obciązenia.
za tydz jade sciagnąc szwy i bede mogla ruszyc na fizjoterapię.
chodzenie no cóż-musze doliczyc czas na dojscie np do wc
rubinko- to nie bylo nic strasznego- ogladanie "siebie" w tv. przeciez nei widziałam jak mi "gmerał" w kolanie,tylko to co juz bylo w kolanie.
widoczne w tv-zawsze to jakies doswiadczenie i nowe przezycie...hihi wpisze sobie do rozwoju zawodowego
najgorsza jest wizja zrosniecia przyszytej łąkotki- bo tu tylko 20%szans- mam nadzieje,ze te 20-bedzie dla mnie korzystne!!!!!!!!!!!!!
Orinoko Ty wiesz:-)
pozdr