CYTAT(Tuni @ Fri, 27 Jul 2012 - 17:34)
![*](https://www.maluchy.pl/forum/style_images/batony/post_snapback.gif)
Dziecię zahaczyło o kant onkna pleckami. Niby było "tylko" zadrapanie ale teraz po ok. dwóch tygodniach widzę sporą bliznę. Obawiam się, że jak to wystawi na słońce, to mu się utrwali stąd pomysł, żeby czymś złagodzić.
Weronika cztery lata temu zleciała z półki w swojej szafie, na którą się wspinała "nielegalnie" i spadając z prawie 1,5 m rozorała sobie plecy o taki słupek/nogę łóżka. Nie wyglądało dobrze, ale chyba nie było zbyt głębokie, bo krwawienie nie było duże, choć rana szeroka, ale że poza tym tylko się trochę potłukła (na szczęście, bo wizje co mogła sobie zrobić mam do dziś kiedy widzę, jak gdzieś się wspina), to zamiast do lekarza (sobota była, więc i tak w razie czego w opcjach było raczej pogotowie lub jakiś SOR), poszłyśmy do apteki. Pani obejrzała i zaleciła Tribiotic i taki żółty proszek do zasypywania rany (nie pamiętam nazwy, ale świetny był). Goiło się dobrze, acz fakt, rany nie wystawiała na słońce (bo to było od łopatki do wysokości nerek, więc pod bluzką/sukienką), choć nie wiem, czy to ma znaczenie. Blizna po ok. 2 dwóch latach zniknęła. Znaczy w następne wakacje jeszcze była wyraźnie widoczna sina pręga na plecach, a w następne już tylko mały kawałek, tam gdzie rana była najgłębsza. Teraz nie ma śladu.
Do czego zmierzam...chyba nie masz się czym martwić. Jeżeli to tylko zadrapanie, to nawet jeżeli głębokie i jeżeli blizna nie wygląda teraz dobrze, to i tak powinna zniknąć po jakimś czasie, bez względu na słońce.