Mam chwilę więc może uda mi się coś napisać ;p
Justine odniosę się do Twojego postu sprzed kilku dni. Otóż ja już nauczyłam się żeby nic nikomu nie pożyczać, bo później właśnie dostaniesz zniszczone, albo nie dostaniesz wcale :/ Niefajnie, że rzeczy są zniszczone. Może po prostu prosto z mostu powiedz co o tym myślisz.
Leilong a jak u Ciebie samopoczucie? Ból piersi przeszedł?
W kwestii karmienia to ja mam tak samo. Alcia musi mieć od razu jak tylko stęknie, bo jak się rozwrzeszczy to jakby ją ktoś ze skóry obdzierał. Najgorsze jest to, że jak jest taka rozwścieczona to strasznie łapczywie łapie butlę i robi to nieprawidłowo a w konsekwencji mleko ucieka bokiem co doprowadza ją do jeszcze większej [użytkownik x]. Najpierw muszę ją uspokoić a później dopiero dostaje butlę.
Salamandra jak kolki? Mam nadzieję, że zmiana dawkowania i zakup butelki pomogą.
Zandra faktycznie kupki nie muszą być codziennie byle nie były twarde i zielone.
A ja dzisiaj byłam odmówić narożnik, bo jak pomierzyliśmy wszystko to okazało się, że będzie za wielki i nie zmieścimy stołu z krzesłami. Zamówiłam w to miejsce inny i jeszcze jedną małą komodę do Pauli.
Jutro przyjeżdżają kanapy, w poniedziałek sprzęt do kuchni a w środę meble kuchnne więc kuchnia będzie gotowa.
Kupiłam dzisiaj w netto worki próżniowe, ale po zapakowaniu części ciuchów doszłam do wniosku, że muszę dokupić jeszcze. Pakuję tam głównie rzeczy po Pauli, które będą czekały na Alicję.
Poza tym dorwałam dzisiaj centymetr i zmierzyłam moje dziecko metodą szpitalną. Tak na szybko wyszło mi 60 cm.
Wszystkie ciuszki na 56 muszę wystawić na allegro a czuję, że niebawem będę musiała tak samo zrobić z tymi na 62
Za 3 tygodnie mamy szczepienie i ciekawa jestem jaka długa będzie Alicja mierzona metodą z przychodni ;p