Didaskalia: Kolacja. Młody zjada jogurt, ja piję colę z puszki. Wszystkie napoje puszkowane zyskały miano piwa. Damian rozchlapuje jogurt na wszsytkie strony, więc postanowiłam mu trochę pomóc.
Akcja właściwa:
Ja- Damian, pomóc ci?
Damian - Mama pij piwo. ogurt ośtaw okoju (Jogurt zostaw w spokoju)
..........................................................
Po prysznicu wychodzę z wanny, owinięta ręcznikiem. W tym momencie wchodzi Damian. Przygląda mi się uważnie i zaczyna coś szukać
Ja - Co szukasz?
D - nie ma, upadło
Ja - co upadło?
D - siusiak mamy
.............................................................
Spacer. Damian wyjątkowo zainteresowany butami i ich markami (w ogóle ostatnio interesuje się bardziej szczegółowo markami ubrań, samochodów itp.)
- a to Nike?
- Nie, to Reebook
- Mama, to nie jest rybka!
...................................................
Wchodzimy do klatki schodowej, Damian z impetem wbiega w sÄ…siada
- Przepraszam, oh noo, zapomniałem, I'm sorry
--------------------
Kruszynek
21 marca 2008 (8 tc)