Maksio biedactwo ma zapalenie oskrzeli - pierwszy w życiu antybiotyk
do tego infekcję prawego ucha, zapalenie spojówek i oczywiście katar, kaszle, kicha, prycha. Wczoraj ochlapał mi twarz zielonymi glutami, chyba też będę chora
Jestem właśnie na etapie zdobywania doświadczenia "jak postępować z chorym dzieckiem". Wlewanie kropli do ucza i oczu jest prawdziwym koszmarek, ściany się trzęsą, pewnie cała dzielnica słyszy Maksiowe krzyki). Wczoraj dostał histerii bo nie mógł oglądać Huga a my nie mamy Polsatu ( o tej porze jest zawsze u babci).
Oj źle być chorym, źle