Z racji tego, że bywam gadającą głową przejdę do sedna.
Muszę wziąć kredyt hipoteczny, na dużo lat i trochę go bedzie.
To, że się bardzo boję to już inna bajka, ale fobii kredytowej nie mam, póki co wierzę, że go spłacę i nie umrę w międzyczasie.
Może któraś z Was jest mi w stanie powiedzieć na co mam zwrócić uwagę przy zaciaganiu kredytu.
Dla mnie te wszelkie marże, wibory i inne takie to ciemna magia, przemawiają do mnie cyferki.
Wiem, że jest szereg opłat, ktorych przy kredycie mieć nie muszę, ale co powinnam, a czego nie, nie wiem:(.
Będę wdzieczna za wszelkie sugestie.
--------------------