Spokojnie dziewczyny, tyłozgięcie to taka uroda danej macicy. Mogę napisać tylko na przykładzie mojej mamy, że nie miała problemów z zajściem w obie ciąże (tak jak zaplanowała), brak poronień, naturalne porody, zdrowe dzieci
. Brzuch był klasyczny, narzekała tylko na dolny odcinek kręgosłupa, przy przodozgięciu (prawidłowym) mamusie też narzekają na kręgosłup. Pomóc sobie można leżąc i śpiąc na boku, odciążając kręgosłup. Niepotrzebny stres to powodują nieprzemyślane komentarze, również lekarzy.